Stanowisko „Obywatela” w sprawie planów prywatyzacji służby zdrowia (Magazyn OBYWATEL)

avatar użytkownika Maryla

Redakcja pisma „Obywatel” stanowczo sprzeciwia się planom prywatyzacji („komercjalizacji”) systemu ochrony zdrowia.

Z zadowoleniem przyjęliśmy stanowisko Prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego, w którym krytycznie ocenia on pomysły liberalnego rządu w tej kwestii. Prezydencka zapowiedź referendum w tej sprawie, czyli próba zmobilizowania społeczeństwa przeciwko rządowym planom, budzi uznanie, szczególnie na tle niejasnych deklaracji wielu ugrupowań politycznych.

Forsowane przez koalicję rządzącą koncepcje reformy służby zdrowia uzasadniane są koniecznością uzdrowienia jej sytuacji finansowej. W naszym najgłębszym przekonaniu do celu tego należy dążyć innymi drogami. Doświadczenia innych krajów, jak Stany Zjednoczone, wyraźnie pokazują, że daleko idące urynkowienie opieki zdrowotnej w praktyce ogranicza grupom najmniej zamożnym dostęp do niej, dodatkowo pogłębiając nierówności społeczne. Z tego powodu prywatyzacja służby zdrowia będzie niezgodna z duchem polskiej Konstytucji oraz będzie stanowić jawne odrzucenie celów społecznych, do których dąży się w najbardziej rozwiniętych krajach świata. Przykład USA pokazuje, że prywatna służba zdrowia jest rozwiązaniem zarówno kosztownym, jak i nieefektywnym – Amerykanie wydają na lecznictwo jedne z największych kwot w skali świata, a jednocześnie spośród wszystkich rozwiniętych krajów to właśnie w Stanach Zjednoczonych największy odsetek obywateli pozbawiony jest dostępu do opieki zdrowotnej. Istnieje ogromna ilość analiz naukowych, które pokazują, że system ochrony zdrowia, oparty na prywatnych placówkach medycznych i prywatnych ubezpieczeniach, oznacza wykluczenie z dostępu do niej znacznej części społeczeństwa. Pamiętać należy, że dotyczy to jednego z najbogatszych krajów świata – w niezamożnej Polsce skutki takich rozwiązań będą siłą rzeczy znacznie gorsze.

Rezultatem wprowadzenia proponowanych przez Platformę Obywatelską zmian w polskim lecznictwie będzie trwałe ograniczenie Polakom dostępu do części zabiegów i rodzajów terapii, niezależnie od intencji kolejnych ekip rządzących. Szpitale i przychodnie, których nadrzędnym celem funkcjonowania będzie osiąganie zysku, z definicji nie mogą być dobrym narzędziem realizowania polityki zdrowotnej państwa. Przygotowany przez liberalną koalicję rządzącą plan prywatyzacji służby zdrowia oznacza faktyczne zrzeczenie się przez władze publiczne odpowiedzialności za jedno z ich najważniejszych zadań. Jednocześnie, powstały system gwarantować będzie olbrzymie zyski prywatnym podmiotom, nie tylko na drodze kontraktów na prowadzenie usług medycznych, ale także dzięki możliwościom korzystnego przejmowania majątku społecznego, stworzonego w wyniku wieloletnich inwestycji budżetowych, czyli z wykorzystaniem środków pochodzących z podatków. Taka sytuacja jest dla nas nie do zaakceptowania – tym bardziej, że stanowić będzie zachętę do różnego rodzaju zakulisowych działań na szkodę własności państwowej i komunalnej.

Z przedstawionych powyżej względów, „Obywatel” wyraża poparcie dla inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zapowiedział ogłoszenie referendum w sprawie prywatyzacji służby zdrowia. Wyrażamy przekonanie, że w tak ważnej sprawie decyzja należeć powinna do obywateli, a nie do wąskich grup interesu, które odpowiadają za kształt proponowanych reform. Deklarujemy podejmować wszelkie możliwe działania na rzecz organizacji referendum. Będziemy także prowadzić edukację społeczną, mającą na celu przekonanie obywateli, aby sprzeciwili się rządowym zamiarom wobec publicznego lecznictwa.

Obawiamy się bowiem, że przedreferendalna kampania informacyjna zostanie zdominowana przez propagandę proprywatyzacyjną, gdyż planowane zmiany są korzystne dla środowisk biznesowych, które zapewne hojnie wesprą polityków Platformy Obywatelskiej finansowo i opiniami „niezależnych ekspertów”. Tymczasem chodzi o przyjęcie rozwiązania, które ma charakter długofalowy, a skutki wolnorynkowych rozwiązań poniosą nie tylko obecnie żyjący Polacy, ale także ich dzieci. Kampania informacyjna w wykonaniu rządu będzie zapewne bazowała na tandetnej, reklamowej stylistyce oraz na typowej liberalnej demagogii, żywiącej się obecnym, kiepskim stanem służby zdrowia. Dlatego też uważamy, że nie tylko powinno dojść do referendum, ale również, że niezbędna będzie dbałość o jakość i zasady kampanii informacyjnej w tej sprawie. Uważamy, że należy szczególnie zadbać o to, aby informacje przedreferendalne były rzetelne, wyczerpujące i oparte na fachowej wiedzy, uwzględniającej doświadczenia tych państw, w których służba zdrowia zapewnia najwyższy poziom opieki medycznej. Na straży jakości kampanii informacyjnej powinny stanąć odpowiednie instytucje, jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Rzecznik Praw Obywatelskich, instytucje ochrony konsumentów, rady programowe mediów publicznych i prywatnych itp.

Jednocześnie wzywamy wszystkie nieliberalne siły polityczne do stanowczego sprzeciwienia się rządowym planom dotyczącym służby zdrowia. Mobilizacja społeczna powinny być w tej sprawie jednoznaczna, pozbawiona politycznego kunktatorstwa i doraźnych gierek, a także mieć na uwadze dobro wspólne, nie zaś podziały ideologiczne. Każdy może poprzeć liberałów – ale każdy powinien wiedzieć, że będzie mu to zapamiętane i że zostanie rozliczony ze skutków antyspołecznej wizji służby zdrowia, forsowanej przez Platformę Obywatelską.

Redakcja Magazynu „Obywatel”

http://obywatel.salon24.pl/97018,index.html

 

71 PROCENT ZA REFERENDUM WS. REFORMY

Chcemy zdecydować o służbie zdrowia!

Chcemy zdecydować o służbie zdrowia!

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

1. Prosty przykład - opieka stomatologiczna

Dentyści będą czesać nieziemską, NIEUZASADNIONĄ kasę, a 60-90% Polaków będzie bez zębów w wieku 40-50 lat, bo nie będzie na zaawansowane leczenie, protetykę prawie nikogo stać. Albo dojdzie do absurdów że pracujący będzie pracował całe życie prawie wyłącznie na dentystę i żył pod mostem, jadł to co dostanie za free. Za to będzie miał kilka wkręconych blaszaków w szczękę. Ja rozumiem nawet rynkowe podejście do kopalni, choć to ryzykowne dla Polski, ale służba zdrowia, zdrowie, życie żeby przeliczać na kasę, to OHYDNE! To zła droga. Finansowanie to podstawa, dalsza reforma to pikuś, niezłe wizje ma Religa. Nie jesteśmy ludźmi, jesteśmy ZWYRODNIALCAMI skoro chcemy 3/4 Polaków potraktować gorzej niż bydło, które zwykle ma opiekę weterynaryjną. Dlaczego rynkowcy tak Was oczadziło? Zdrowie to jest mydło, sznurek i powidło! System powinien bazować na JEDNAKOWYM DLA wszystkich, NARODOWYM, POWSZECHNYM UBEZPIECZENIU gwarantowym przez państwo, bo inaczej po co nam w ogóle państwo, samorządy skoro ŻADNYCH zadań własnych nie realizują, nie chca realizować? Od razu ogłośmy ustrój ANARCHIA, róbta co chceta. To i sowiety wkroczą, bo skoro róbta co chceta... Uważam że ubezpieczenie zdrowotne, szpitalne powinno także pokrywać 90% zakup leków, acz te 10% szczególnie drogie muszą być pod specjalnym nadzorem, system musi być szczelny. Żadnych większych wyłudzeń leków np na sprzedaż czy dla narkomatów, lekkomanów, nie marnować ilościowo. Co do prywatyzacji, to temat rzeka. Prywatyzacja rozproszona dla społeczności danego województwa, powiatu, gminy. Spółka nawet zoo może obejmować całe społeczności, każdy dorosły dostanie udział bez możliwości sprzedaży, za to może być w radzie jako delegat większej grupy z sektora, czyli z gminy, osiedla, sołectwa. Trudno to będzie dopracować, ale dla chcącego...