Tygodnik "Wprost" - kliniczny przykład
tego, do czego prowadzi najpierw próba przerobienia znanego tygodnika opinii na coś w rodzaju tabloidu, a póżniej całk...
tego, do czego prowadzi najpierw próba przerobienia znanego tygodnika opinii na coś w rodzaju tabloidu, a póżniej całkowita zmiana redakcji i poddanie pisma rygorom "politycznej poprawności". Do napisania dzisiejszej notki zainspirował mnie tekst Triariusa p.t. ""Gość Niedzielny" wyprzedził "Politykę"" ( http://blogmedia24.pl/node/35249 ). Znalazłam w nim informację, że sprzedaż tygodnika "Wprost" w pierwszym półroczu 2010 spadła o 15,9% w stosunku do pierwszego półrocza 2009, zaś sprzedaż innych tygodników wzrosła w tym czasie, w przypadku "Gazety Polskiej" aż o 49,3%.
"Wprost" stał się pismem ogólnopolskim w 1989 roku, gdy jego redaktorem naczelnym, a później faktycznym właścicielem został Marek Król. Kierował on tygodnikiem do 2006 r. Potem do 2007 redaktorem naczelnym był Piotr Gabriel, a następnie Stanisław Janecki. Gazeta ta zawsze odznaczała się pewną niezależnością, publikując często materiały, których inne pisma nie odważały się zamieścić. Ostatnim takim przypadkiem było ujawnienie jesienią 2009 dokumentów dotyczących afery stoczniowej. "Wprost" byl też znany z licznych akcji takich, jak publikowanie listy najbogatszych Polaków, rankingów wyższych uczelni, wybór "Człowieka roku", czy też patronat nad Nagrodą Kisiela.
Kłopoty tygodnika zaczęły się w roku 2008, kiedy to średnia sprzedaż w pierwszych trzech kwartałach wyniosła średnio 111 tys. egzemplarzy, co oznaczało spadek o 25% w stosunku do roku 2007. Spowodowało to, iż pismo zaczęło przynosić straty finansowe. Reakcją było objęcie w grudniu 2008 prezesury AWR Wprost przez syna Marka Króla, Amadeusza Króla i wdrożenie planu przebudowy periodyku poprzez powiększenie jego objętości, nakładu i dodanie wielu różnych nowych działów. W efekcie tygodnik utracił dawny charakter, co nie spodobało się czytelnikom i w roku 2009 sprzedaż spadła o dalsze 8,9%. Gwożdziem do trumny okazało się wydzielenie z "Wprost" tabloidu o nazwie "Wprost light", który zrobił totalną klapę. Skutek był taki, że rodzina Królów zmuszona była sprzedać w grudniu 2009 80% udziałów w AWR Wprost Platformie Mediowej Point Group.
Nowy właściciel szybko wziął sie do dzieła. Pierwszego lutego 2010 zwolniony został z pracy redaktor naczelny Stanisław Janecki. Jego obowiązki przejęła Katarzyna Kozłowska. W kwietniu 2010 wyleciał z "Wprost" jego faktyczny twórca Marek Król za felieton krytykujący "Gazetę Wyborczą". W dniu 25.05.2010 redaktorem naczelnym "Wprost" został Tomasz Lis, dziennikarz usłużny wobec każdej władzy/ za wyjatkiem rządu PiS-u/. Dawni publicyści odeszli z redakcji, a ich miejsce zajęły takie "gwiazdy", jak Magdalena Środa, czy Łukasz Ramlau z "GW". Znany nam "Wprost" został zastąpiony imitacją "Polityki" i "Newsweeka". Podobno sprzedaż w czerwcu 2010 wyniosła średnio 89 tys. egzemplarzy. Wydaje się, iż takie pismo nie jest nikomu potrzebne.
Ta smutna historia powinna być przestrogą dla innych mediów. Jak pokazuje przykład "Gazety Polskiej" /a także "Gościa Niedzielnego"/ posiadanie własnego zdania, różnego od mainstreamu, moze się nawet opłacać. Szczególnie powinno się nad tym zastanowić szefostwo Salonu24. Widać bowiem wysiłki w celu narzucenia temu portalowi "poltycznej poprawności" i upodobnienia go do Onetu. Drugi Onet jest jednak zbędny. Salon24 może wiec łatwo podzielić los "Wprost".
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
12 komentarzy
1. No, nie!
..."W dniu 25.05.2010 redaktorem naczelnym "Wprost" został Tomasz Lis, dziennikarz usłużny wobec każdej władzy"
Czyżby? Wobec władzy PISu TAKŻE?
Elig! Nie wypada ludziom robić wody z mózgu - nigdy nie był i nie jest nadal "usłużny" władzy PIS czyli dzisiejszej opozycji. Skąd u Ciebie taki wniosek???
Powiem wiecej - zawsze był napastliwym do mdłości manipulantem i "saloooonowcem" pełną gębą! Ewidentnie antyPIS, a wręcz antypolski cwaniaczek.
[mam nadzieję, że to "wypadek przy pracy", ta konkluzja :( ]
Selka
2. @Selka
Prawdę mówiąc, nie pamietam, co wygadywał Lis w czasie rządów PiS-u. Wydaje mi się, że bardziej na PiS pluli inni. Niemniej poprawię to nieco. Dziękuję.
3. @selka ależ Elig to właśnie napisał
"...Tomasz Lis, dziennikarz usłużny wobec każdej władzy/ za wyjatkiem rządu PiS-u/"
"Ludzie, którzy próbują uczynić ten świat gorszym, nie biorą sobie wolnego dnia"
Bob Marley
4. @Polon210
Muszę sprostować. To w nawiasie dodałam pod wpływem komentarza Selki. Ona miała rację.
5. No to dobrze wiedzieć. że T.Lis jest naczelnym "Wprost"
przynajmniej wiadomo, czego NA PEWNO nie warto kupować ...
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
6. @
Mysle ze jest kwestja czasu kiedy te czerwone szczekaczki upadna , oby na swoj ryj i to z wielkim hukiem .
7. A tylko pisma żal...
Brakuje nam Wprost. Mazurka z Zalewskim kupujemy w Fakcie, Janicki tez sie tam czasem ozwie... ale żal. Brak jest tygodnika dobrze redagowanego, nie łączącego lizusostwa politycznego, salonowości i poprawności politycznej w duchu postępowej lewicy. Pocieszyć się można, że Przekrój odbił się trochę i choć hołubi Miecugowa z Najsztubem jednak również wywiady Mazurka. I zdarzają mu się uwagi krytyczne wobec Władzy... Gazeta Polska nie zastąpi Wprostu -- jest za ciężka, wiele tekstów, to elaboraty.
8. @Joanna K.
Niestety, obecnie ten tygodnik należy omijać wielkim łukiem.
9. husarz11
Wszystkie naraz nie upadną. "Polityka" i "Newsweek" mogą się ostać, natomiast uważam, że "Wprost" jest skazany na zagładę.
10. @amica
Mnie też brakuje tego pisma. Przez 20 lat byłam jego wierną czytelniczką. Powstałą lukę próbują także wypełnić weekendowe dodatki do gazet: "PlusMinus" "Rz" i "Magazyn" "Polski - The Times".
11. nic co bolszewickie sie nie
nic co bolszewickie sie nie ostanie
12. to jednak...
... nie był mój tekst - ja to tylko znalazł i wkleił z tej tam stronki o mediach.
Dzięki w każdym razie za wzmiankę o mnie!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów