PAP/WNP
Orco złożyło wymaganą dokumentację do Geologa Powiatowego podległego Prezydentowi miasta stołecznego Warszawy, który przekazał wojewodzie mazowieckiemu jedynie pierwszą stronę ekspertyzy z potwierdzeniem przyjęcia bez zastrzeżeń całej dokumentacji.
Zgodnie z wyrokiem NSA wojewoda mazowiecki musi ponownie rozpatrzyć odwołanie mieszkańców od pozwolenia na budowę wydanego Orco w 2007 roku.
WNP
Szantaż”!
Dziennik ujawnia, że jest w posiadaniu nagrania rozmowy przedstawicieli Orco z prawniczką reprezentującą protestujących. – Chodzi o to, aby im dostarczyć pieniądze, za które mogą kupić mieszkania w nowym budynku – cytuje zapis nagrania Puls Biznesu. Jakie to pieniądze? 20 tys. zł za mkw. Dla każdego protestującego ok. 1 mln zł.
I tak Złota 44 stała się symbolem polskiej paranoi. Mamy taśmy z nagraniami i przecieki do prasy. „Oto budynek, który odzwierciedla aspiracje Warszawy. Budynek wyjątkowy, który stworzyła historia Warszawy i jej perspektywy”.
PS. Orco poinformowało dziś, że jeszcze w tym tygodniu złoży w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Anna Borkowska, adwokat reprezentująca protestujących zapowiedziała zaś w Pulsie Biznesu, że pomyśli o oskarżeniu firmy o zniesławienie.
Kto zapłaci za straty
Prezes Orco atakował i nie przebierał w słowach ("polska administracja jest postrzegana jako nieefektywna i stanowi powód do wstydu dla Warszawy i Polski"). Ostrzegał protestujących, że "jest w cholernie dobrej formie" i go popamiętają. Epatował liczbami: "wartość inwestycji to ponad pół miliarda złotych". Przekonywał, że zatrzymana inwestycja to "strata 45 tys. zł dziennie". Policzył, że wpływy państwa z podatku VAT w trakcie budowy, a potem sprzedaży apartamentów to ok. 100 mln zł.
- Kto zapłaci za to, że Orco traci? Nie chcę nikogo straszyć, ale społeczeństwo też poniesie koszty. Oskarżam siedem osób z sąsiednich bloków, które oprotestowały i zatrzymały budowę - mówił prezes Ott.
Wytknął, że do Polski płyną ogromne pieniądze unijne z Zachodu ("67 mld euro"). Pytał: - Co Polska z nimi zrobi i czy je wykorzysta, jeśli w tym państwie tak trudno realizować inwestycje? Prosił rząd i samorząd o pomoc w sprawie Złotej 44.
"Gazeta" dociekała, czy atak na wszystkich, władze centralne i lokalne jest słuszny. Przecież firma sama przerwała inwestycję, bo wpadła w tarapaty finansowe. Prezes Orco uciął: - Nie rozmawiamy o przeszłości, tylko o teraźniejszości. W różnych miejscach na świecie musieliśmy wstrzymać budowy, które wznawiamy. Tylko w Warszawie nie możemy.
- Dokumentacja dotycząca Złotej 44 wróci do nas. Jest kilka możliwości: pozwolenie na budowę wydane przez panią prezydent Warszawy będzie utrzymane, albo zostanie uchylone i wojewoda wyda nowe. Nie można wykluczyć, że całą procedurę inwestor powtórzy od nowa. Musimy wcześniej poznać pisemne uzasadnienie wyroku NSA. Będzie gotowe za ok. dwa tygodnie - powiedziała "Gazecie" Ivetta Biały, rzeczniczka prasowa wojewody mazowieckiego.
GW
Zawiniło polskie prawo
Gdy deweloperowi udało się dojść z bankami do porozumienia, WSA 29 lipca 2009 r. uchylił pozwolenie na budowę. Uznał, że znajdować się będzie tam ponad 300 miejsc parkingowych zamiast – jak w projekcie – 288, a wówczas niezbędna jest decyzja środowiskowa. Deweloper tłumaczy, że 26 miejsc, które wskazali skarżący, należy do ratusza. Innym argumentem było to, że w dokumentacji znajdowała się nazwa City Center, a ten budynek został zburzony. Orco wyjaśnia, że to robocza nazwa projektu Złota 44 i mowa w nim o 192-metrowej wieży, podczas gdy centrum miało trzy piętra. Orco złożyło do NSA wniosek o kasację wyroku.
Dzięki Żaglowi Libeskinda Warszawa stała się sławna na całym świecie, władze miasta chwaliły się naszą inwestycja na międzynarodowych targach nieruchomości. I teraz znowu jest o Złotej 44 głośno, tyle że tym razem administracja nie ma się czym chwalić – mówił w piątek Ott.
Prezes Orco nie ukrywa frustracji. – Okazuje się, że awanturnictwo grupy naciągaczy w połączeniu z niekompetencją i niewydolnością administracji może uczynić prawomocne pozwolenie na budowę nieprawomocnym. Przedstawiciele władz różnych szczebli zapewniają nas o swoim poparciu, a równocześnie musimy już trzy tygodnie czekać na otrzymanie pisemnego uzasadnienia wyroku. Gdy każdy dzień zwłoki kosztuje nas 45 tys. zł, nie mogę pozostawić tego bez komentarza – oświadczył Ott.
Stawką w walce o jak najszybsze uruchomienie projektu apartamentowca jest nie tylko prestiż i wiarygodność Orco, ale przede wszystkim duże pieniądze. Do przerwania (ze względu na problemy finansowe dewelopera) prac budowlanych w marcu 2009 r. spółka wydała na projekt 40 mln euro. – Oczekujemy, że po ukończeniu inwestycji i sprzedaży apartamentów w kasie Orco pozostanie kilkadziesiąt milionów euro.
Pytanie Infidela z S24 do BRPO bez echa
Teraz niech mi Pan odpowie dlaczego nie zgłosił się Pan jako strona do postępowania (z dziedziny budownictwa) polegającego na wydaniu warunków zabudowy firmie ORCO akceptującej projekt Złota 44. Sąd administracyjny uznał, że "2x2 =10" (analiza i wyciąganie średniej), co jest rażącym nie tylko naruszeniem prawa, ale pogwałceniem praworządności, z którego korzysta bogaty inwestor (ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym) Może tam powinno się znaleźć CBA?
Może Pan przystąpi do tego postępowania, wszakże można wnieść o stwierdzenie niewaźności.
http://blog.brpo.salon24.pl/158086,prawo-do-dobrej-administracji#comment_2229079
Podsumowanie
Poznałem kilku inwestorów którym władze administracyjne obrzydziły i w rezultacie zniszczyły proces inwestycyjny. Będę śledził ta sprawę .
Kejow
1 komentarz
1. A ja oskarżam lobby dewelopperów, że do spółki z korporacjami
architektów i budowlańców popsuli jeszcze bardziej polskie prawo budowlane, które było już złe po komunie.
Przejęli tym samym rynek budowlany, uniemożliwili budowanie metodą gospodarczą, w tradycyjnych, tanich i zdrowych technologiach.
Idźcie do diabła, czyli tam, skąd przyszliście.
-architekt.
Warszawa nie potrzebuje waszych gniotów i garbatych wieżowców, miernoty bez talentu, Orki, Gnomy i Trolle.
To coście ugnietli, to koślawy bzdet.
www.powstanie-warszawskie-