Deweloper domaga się od Polski 600 mln odszkodowania za wieżowiec na ulicy Złotej w Warszawie - ujawnia "Puls Biznesu". W maju 2008 r. ruszyła z wielką pompą budowa ogromnego wieżowca w centrum stolicy. Niecały rok później inwestycję wstrzymano z powodu kryzysu. W połowie 2009 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił pozwolenie na budowę.  Obecnie inwestor chciałby wznowić prace, ale nie może. Przyczyną cofnięcia zezwolenia jest skarga siedmiu lokatorów sąsiedniego budynku, którzy żądają 7 mln odszkodowania za swoje mieszkania. Zostali przez dewelopera oskarżeni o szantaż. Decyzja o ponownym wydaniu pozwolenia leży w gestii wojewody. Tymczasem inwestor złożył w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zawiadomienie o wszczęciu sporu. Domaga się 600 mln zł odszkodowania, ponieważ czuje się poszkodowany przez polski system prawny i na tyle wycenia swoje straty, wynikające z przestoju.
PAP/WNP
 
Po ogłoszeniu wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 24 czerwca br. w sprawie przywrócenia pozwolenia na budowę apartamentowca Złota 44. Firma zaprzecza informacjom, iż przeciwnicy inwestycji wygrali proces w NSA, co nie jest zgodne z prawdą. Orco Property NSA skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez wojewodę mazowieckiego z powodu uchybień formalnych popełnionych przez organa administracji publicznej.NSA potwierdził, że deweloper Orco Property nie dopuściło się żadnych błędów. Sąd odniósł się szczegółowo do 3 oskarżeń każde z nich uznając za bezzasadne, zaś skarga kasacyjna została oddalona z powodu niedopełnienia procedur przez organa administracji publicznej m.in.: w trakcie przekazywania dokumentacji geologiczno – inżynierskiej w toku odwołań.
Orco złożyło wymaganą dokumentację do Geologa Powiatowego podległego Prezydentowi miasta stołecznego Warszawy, który przekazał wojewodzie mazowieckiemu jedynie pierwszą stronę ekspertyzy z potwierdzeniem przyjęcia bez zastrzeżeń całej dokumentacji.
Zgodnie z wyrokiem NSA wojewoda mazowiecki musi ponownie rozpatrzyć odwołanie mieszkańców od pozwolenia na budowę wydanego Orco w 2007 roku.
WNP
 

Szantaż”!

Dziennik ujawnia, że jest w posiadaniu nagrania rozmowy przedstawicieli Orco z prawniczką reprezentującą protestujących. – Chodzi o to, aby im dostarczyć pieniądze, za które mogą kupić mieszkania w nowym budynku – cytuje zapis nagrania Puls Biznesu. Jakie to pieniądze? 20 tys. zł za mkw. Dla każdego protestującego ok. 1 mln zł.
I tak Złota 44 stała się symbolem polskiej paranoi. Mamy taśmy z nagraniami i przecieki do prasy. „Oto budynek, który odzwierciedla aspiracje Warszawy. Budynek wyjątkowy, który stworzyła historia Warszawy i jej perspektywy”.

PS. Orco poinformowało dziś, że jeszcze w tym tygodniu złoży w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Anna Borkowska, adwokat reprezentująca protestujących zapowiedziała zaś w Pulsie Biznesu, że pomyśli o oskarżeniu firmy o zniesławienie.

http://altercity.wordpress.com/2010/07/27/zlota-44-od-nowej-ikony-warszawy-do-wscieklosci-i-polskiej-paranoi/

Kto zapłaci za straty

Prezes Orco atakował i nie przebierał w słowach ("polska administracja jest postrzegana jako nieefektywna i stanowi powód do wstydu dla Warszawy i Polski"). Ostrzegał protestujących, że "jest w cholernie dobrej formie" i go popamiętają. Epatował liczbami: "wartość inwestycji to ponad pół miliarda złotych". Przekonywał, że zatrzymana inwestycja to "strata 45 tys. zł dziennie". Policzył, że wpływy państwa z podatku VAT w trakcie budowy, a potem sprzedaży apartamentów to ok. 100 mln zł.

- Kto zapłaci za to, że Orco traci? Nie chcę nikogo straszyć, ale społeczeństwo też poniesie koszty. Oskarżam siedem osób z sąsiednich bloków, które oprotestowały i zatrzymały budowę - mówił prezes Ott.

Wytknął, że do Polski płyną ogromne pieniądze unijne z Zachodu ("67 mld euro"). Pytał: - Co Polska z nimi zrobi i czy je wykorzysta, jeśli w tym państwie tak trudno realizować inwestycje? Prosił rząd i samorząd o pomoc w sprawie Złotej 44.

"Gazeta" dociekała, czy atak na wszystkich, władze centralne i lokalne jest słuszny. Przecież firma sama przerwała inwestycję, bo wpadła w tarapaty finansowe. Prezes Orco uciął: - Nie rozmawiamy o przeszłości, tylko o teraźniejszości. W różnych miejscach na świecie musieliśmy wstrzymać budowy, które wznawiamy. Tylko w Warszawie nie możemy.

- Dokumentacja dotycząca Złotej 44 wróci do nas. Jest kilka możliwości: pozwolenie na budowę wydane przez panią prezydent Warszawy będzie utrzymane, albo zostanie uchylone i wojewoda wyda nowe. Nie można wykluczyć, że całą procedurę inwestor powtórzy od nowa. Musimy wcześniej poznać pisemne uzasadnienie wyroku NSA. Będzie gotowe za ok. dwa tygodnie - powiedziała "Gazecie" Ivetta Biały, rzeczniczka prasowa wojewody mazowieckiego.
GW

Zawiniło polskie prawo

 

Gdy deweloperowi udało się dojść z bankami do porozumienia, WSA 29 lipca 2009 r. uchylił pozwolenie na budowę. Uznał, że znajdować się będzie tam ponad 300 miejsc parkingowych zamiast – jak w projekcie – 288, a wówczas niezbędna jest decyzja środowiskowa. Deweloper tłumaczy, że 26 miejsc, które wskazali skarżący, należy do ratusza. Innym argumentem było to, że w dokumentacji znajdowała się nazwa City Center, a ten budynek został zburzony. Orco wyjaśnia, że to robocza nazwa projektu Złota 44 i mowa w nim o 192-metrowej wieży, podczas gdy centrum miało trzy piętra. Orco złożyło do NSA wniosek o kasację wyroku.

Rzeczpospolita

Dzięki Żaglowi Libeskinda Warszawa stała się sławna na całym świecie, władze miasta chwaliły się naszą inwestycja na międzynarodowych targach nieruchomości. I teraz znowu jest o Złotej 44 głośno, tyle że tym razem administracja nie ma się czym chwalić – mówił w piątek Ott.

Prezes Orco nie ukrywa frustracji. – Okazuje się, że awanturnictwo grupy naciągaczy w połączeniu z niekompetencją i niewydolnością administracji może uczynić prawomocne pozwolenie na budowę nieprawomocnym. Przedstawiciele władz różnych szczebli zapewniają nas o swoim poparciu, a równocześnie musimy już trzy tygodnie czekać na otrzymanie pisemnego uzasadnienia wyroku. Gdy każdy dzień zwłoki kosztuje nas 45 tys. zł, nie mogę pozostawić tego bez komentarza – oświadczył Ott.

Stawką w walce o jak najszybsze uruchomienie projektu apartamentowca jest nie tylko prestiż i wiarygodność Orco, ale przede wszystkim duże pieniądze. Do przerwania (ze względu na problemy finansowe dewelopera) prac budowlanych w marcu 2009 r. spółka wydała na projekt 40 mln euro. – Oczekujemy, że po ukończeniu inwestycji i sprzedaży apartamentów w kasie Orco pozostanie kilkadziesiąt milionów euro.

PULS BIZNESU

Pytanie Infidela z S24 do BRPO  bez echa

Teraz niech mi Pan odpowie dlaczego nie zgłosił się Pan jako strona do postępowania (z dziedziny budownictwa) polegającego na wydaniu warunków zabudowy firmie ORCO akceptującej projekt Złota 44. Sąd administracyjny uznał, że "2x2 =10" (analiza i wyciąganie średniej), co jest rażącym nie tylko naruszeniem prawa, ale pogwałceniem praworządności, z którego korzysta bogaty inwestor (ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym) Może tam powinno się znaleźć CBA?

Może Pan przystąpi do tego postępowania, wszakże można wnieść o stwierdzenie niewaźności.
 

http://blog.brpo.salon24.pl/158086,prawo-do-dobrej-administracji#comment_2229079

Podsumowanie

Poznałem kilku inwestorów którym władze administracyjne obrzydziły i w rezultacie zniszczyły proces inwestycyjny. Będę śledził ta sprawę .

Kejow