Za dwa tygodnie przedstawiciele ministra gospodarki w Brukseli mają szansę ostatecznie wyjaśnić urzędnikom Komisji Europejskiej sporne kwestie uzgodnionego w styczniu polsko-rosyjskiego porozumienia gazowego. Jeśli tak się stanie, to we wrześniu polskie władze mogą dostać ”zielone światło” do podpisania dokumentów.

Bez umowy nie uda się zwiększyć dostaw rosyjskiego gazu do Polski, a te ustalone w ”starej” umowie mogą nie wystarczyć do pokrycia krajowego zapotrzebowania zimą. Ministerstwo Gospodarki od wiosny śle do Brukseli listy z wyjaśnieniami wątpliwości, które Komisja Europejska ma co do zasad wykorzystania biegnącego przez nasz kraj rurociągu jamalskiego. I – jak ustaliliśmy – strona polska może przekonać Brukselę, że rurociąg będzie podlegał tym samym regułom co podobna infrastruktura wewnątrz Unii.

Prawie 90 proc. mocy rurociągu wykorzystuje Gazprom. Na potrzeby Polski rocznie płynie tą drogą ok. 2,9 mld m sześc. gazu, ale dla całego importu z Rosji – 7,5 mld m sześc. – jest znacząca.
 
 
Źródło: Rzeczpospolita

Prawie 90 proc. mocy rurociągu wykorzystuje Gazprom. Na potrzeby Polski rocznie płynie tą drogą ok. 2,9 mld m sześc. gazu, ale dla całego importu z Rosji – 7,5 mld m sześc. – jest znacząca.

Agnieszka Łakoma Rzeczpospolita

DYPLOMATYCZNE ZABIEGI

Sikorski powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że sfinalizowanie polsko-rosyjskiej umowy jest perspektywą najbliższych miesięcy. Dyrektor departamentu ropy i gazu w resorcie gospodarki Maciej Kaliski powiedział w piątek PAP, że bez podpisania porozumienia gazowego z Rosją, od 20 października br. może w Polsce zabraknąć gazu.

"Oczywiście każda umowa zawierana z nami będzie zgodna z prawem europejskim.

Proszę być spokojnym, o tym rozmawiamy, mamy w Polsce regulacje, które wzmocnią nasze bezpieczeństwo energetyczne, konkurencyjność i rynkowość handlu gazem w Polsce" - powiedział szef dyplomacji. Pytany o różnice zdań między resortem gospodarki a MSZ w sprawie zgodności umowy z unijnym prawem, Sikorski odparł: "jeszcze toczą się nasze wewnętrzne rozmowy, prosimy o trochę więcej czasu". "Jestem przekonany, że na końcu procesu będę mógł pogratulować Ministerstwu Gospodarki dobrej umowy" - dodał.
PAP/Polska Times

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak podał we wtorek, że najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu rząd zajmie się sprawą umowy gazowej z Rosją.

W opinii cytowanego przez "Wiedomosti" analityka Denisa Borysowa, oświadczenie Tuska to próba zbicia ceny na rosyjski gaz. Dziennik przypomina, że na początku roku Gazprom poszedł już na ustępstwa wobec francuskiego GdF, niemieckiego E.On i włoskiego Eni, godząc się na sprzedawanie im 15 proc. gazu po cenach spotowych, tj. obowiązujących na rynku transakcji krótkoterminowych. Obecnie są one o 30 proc. niższe od cen w długoterminowych  kontraktach Gazpromu.

Borysow nie wyklucza, że "Gazprom wyjdzie naprzeciw Warszawie", choć na razie nie widać z jego strony gotowości do ustępstw. Borysow przypomina, że na Polskę przypada 15 proc. eksportu rosyjskiego monopolisty.

Ocena własna

Polski rząd podejmuje ciekawa grę w sprawie kontraktu gazowego. Stanowisko Ministra Gospodarki Waldemara Pawlaka jest też zagadkowe , skoro Rosjanie sa wysoce wstrzemiężliwi w ocenach.

Kejow