500 ostatnich dni Tuska według "Najwyższego Czasu"

avatar użytkownika elig

  Napis "500 ostatnich dni Tuska" zdobi okładkę najnowszego numeru "Najwyższego Czasu" /nr 29-30 (1052-1053), 17-24.07.2010/.  Opatrzony jest on znaczącym podtytułem "Nie wprowadził w życie żadnej ze swoich reform - teraz też tego nie zrobi".  Co powoduje tak pesymistyczne prognozy publicystów "Najwyższego Czasu", dotyczące przyszłości pana premiera?

  Marek Łangalis w artykule "500 dni na reformy"  stwierdza, że "w postkomunistycznej Polsce jeszcze żadna partia nie posiadała tak dużej władzy w jednym ręku"  i dalej "Platforma straciła wszystkie wymówki do nic nierobienia".  Wnioskuje z tego, że "Platforma stoi przed jasnym wyborem - albo zacznie faktycznie uzdrawiać kraj, albo zamknie się, jak obecnie PiS w 30-procentowym poparciu".  Zauważa też, że dotychczasowy bilans rządów PO jest marny, dług publiczny wzrósł do 700 mld zł, stopa opodatkowania wzrosła do 47,5%, a we wszelkich rankingach wolności gospodarczej Polska zajmuje 71 lub 72 miejsce.

  Według autora prawdziwą kopalnią dobrych pomysłów było expose Donalda Tuska z 23.11.2007, tyle tylko, że niczego z niego nie zrealizowano.  Dochodzi więc do wniosku, że prawdopodobnie mieliśmy do czynienia z "kłamstwem wyborczym".  Kończy więc artykuł stwierdzeniem: "Trzeba być jednak bardzo naiwnym, by wierzyć w to, że którykolwiek z wymienionych wyżej rozsądnych pomysłów Donalda Tuska w ciągu najbliższych 500 dni znajdzie się na wokandzie sejmowej."

  Krzysztof M. Mazur w artykule "Wygrało wielkie mniejsze zło"  pisze m.in.: "Z kolei co do obecnej wszechwładzy Platformy to już obecnie zaczynaja się rysować te potencjalne konflikty, o których istnieniu pisałem jeszcze przed wyborami, a wynikające z różnych interesów grupy Tuska, grupy Komorowskiego i frakcji Schetyny.  Obecny triumwirat Tusk - premier i rząd, Schetyna - marszałek i parlament, Komorowski - prezydent i jego kancelaria nie jest obliczoną na lata strategią rządzenia, ale doraźnym podziałem wpływów....".  Autor porównuje obecną sytuację z rządami sanacji i kończy pesymistycznie: "tak samo, jak mało kolorowo rysuje sie przyszłość naszego państwowego bytu."

  Mnie osobiście bliższy jest pogląd Krzysztofa M. Mazura.  W mojej notce "Tusk powinien się modlić o zwycięstwo Kaczyńskiego", napisanej przed drugą turą wyborów, stwierdziłam, iż jest bardzo prawdopodobne, że po wygranej Komorowskiego, ci co zanim stoją, postarają się usunąć Tuska, nie mając do niego zaufania.  W każdym razie Tusk prędzej padnie ofiarą rozgrywek politycznych niż pogarszajacej się sytuacji gospodarczej.

17 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. a to dopiero przygrywka :

..."bilans rządów PO jest marny, dług publiczny wzrósł do 700 mld zł, stopa opodatkowania wzrosła do 47,5%, a we wszelkich rankingach wolności gospodarczej Polska zajmuje 71 lub 72 miejsce."...

jak Grad zrealizuje swój plan "prywatyzacji" i kasa się skończy, zaczna się prawdziwe schody, choć kreatywna księgowość Vincenta ma być wsparta kreatywna staTystyką prezesa GUS.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

2. @Maryla

Tak, ale ja podejrzewam, że prędzej nastąpi coś w rodzaju "nocy długich noży" w Platformie.

avatar użytkownika Maryla

3. @elig

akurat ja nie widze takiego rozwiązania. Mają krótka ławkę "ekspertów" a stanowisk do obsadzenia tyle,że jak maja pełna władzę zabraknie ludzi, będą się zasilać w środowisku LiD - dlaczego LiD nie SLD? Bo Napieralski pamieta, kto poparł Bronka w I turze wyborów, nie tylko on.

Wrócił Miro, Zbychu do sejmu jakby nigdy nic.

Rozrachunki zaczna się i wskazywanie winnych, jak beda mieli nóż na gardle - czyli przegraja wybory, do tego czasu żadne "noże" tam nie pójdą w ruch, zbyt duzy tort do połknięcia.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

4. @Maryla

Trudno być wróżką. Ja jednak sądzę, że tam dojdzie do porachunków. W notce, którą cytowałam powyżej rozważałam jeszcze jedną możliwość, a mianowicie taką, iż zagrożone marginalizacją PiS, PSL i SLD wspólnie obalą rząd Tuska. Wobec obecnej postawy lewicy wydaje się to mało prawdopodobne.

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Lujki

juz tlumacza, ze do reform moze dojsc dopiero po wyborach parlamentarnych, bo zdobeda wiekszosc i PSL nie bedzie ich blokowala.
Ja wiem lepiej, w tych nowych okolicznosciach, po prostu majtki uniemozliwia im piekny wystep taneczny.

avatar użytkownika Unicorn

6. Nie do końca się zgodzę :)

Nie do końca się zgodzę :) Tam jest "kilku" bogaczy, którym polityka nie jest do niczego potrzebna. Mają własne interesy i w zasadzie wisi im, kto będzie u władzy. Z kuluarowych plotek zbliżonych do (jak piszą w mediach) wiem, że kilku sponsorów zaczyna się wycofywać...A znają oni różne sekrety, więc pewnie będzie pożywka dla naszej wspaniałej prasy :>

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o ndz., 18/07/2010 - 19:45.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika elig

7. @Tymczasowy

Złej baletnicy rąbek od spódnicy przeszkadza. Problem polega na tym, że to my zapłacimy za ich nieudolność.

avatar użytkownika elig

8. @Unicorn

Większość takich bogaczy dlatego doszła do majątku, bo ma chody u władzy. Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma.

avatar użytkownika Unicorn

9. Doszli do bogactwa wcześniej

Doszli do bogactwa wcześniej a obecni włodarze ;) mogą ich pocałować w trąbkę.

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o ndz., 18/07/2010 - 20:25.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika elig

10. @Unicorn

Chodorkowskiemu w Rosji też tak się wydawało. To jest gra szantaży i kontrszantaży.

avatar użytkownika manna

11. elig,

tez mi sie zfaje, że Tusk juz dlugo premierem nie będzie. To zaskoczenie wmieszane z przerażeniem na jego twarzy po katastrofie wskazuje na to, ze ktos nim grał, póki był potrzebny.

Serdecznie...

 

 

avatar użytkownika elig

12. @manna

Sądzę dokładnie to samo. W dodatku ludzie z WSI stojący za Komorowskim wyraźnie nie mają do niego zaufania. Świadczy o tym to, że nie pozwolono mu zostać prezydentem i że jak się wygadał prokurator Seremet: "Tusk wie o katastrofie smoleńskiej tyle, co zwykły obywatel."

avatar użytkownika bedetta2010

13. ..."ktos nim grał, póki był potrzebny..."

A niepotrzebnych się likwiduje...
Myślę tu o romantycznym spacerze dwóch panów po sopockim molo...
Mnie się wydaje, że POwcy zaczynają zdawać sobie sprawę, że w swoich POczynaniach zaszli za daleko... Chyba nie przewidzieli reakcji Polaków po 10.04.br.
Wcześniej, wszystkimi medialnymi środkami oczerniali, by naród się odsunął od śp.Prezydenta, co w większości powiodło się.  Zaskoczeni reakcją musieli przeprowadzić wszelkimi, niedopuszczalnymi metodami, wygrane wybory, aby realizować dalej swój plan gospodarczy POddania Polski Tupinowi, by prawda nie wyszła na światło dzienne...
Serd.Pzdr.

avatar użytkownika elig

14. @bedetta2010

Ale przecież prawda i tak wyjdzie na jaw. Sądzę, że raczej prędzej niż później.

avatar użytkownika bedetta2010

15. @elig

Tak. Wyjdzie. Myślę tylko, że tego nie przewidzieli. Myśleli może, że będzie jak z gen Sikorskim na Gibraltarze..., że wyjdzie jak ich już nie będzie...

avatar użytkownika transfokator

16. mafia strzela i się godzi

więc te trzy ośrodki (nieźle wskazane) mogą sobie zawsze pozwolić na przetargi o kasę (nawet dużą), bo stale razem, teraz skuteczniej, zastraszają naród poprzez gigantyczne wpływy w administracji, która jest pod ich butem sparaliżowana (zezwala się jej natomiast kreować lokalne sitwy z przymykaniem oka góry na szwindle). Zanosi się na długi stan gnicia, grę emocjami "dobry - zły - rozjemca" policjant, aż do rozbicia się gospodarczego o ścianę, aż do rozlewu krwi - innej drogi nie ma. Kreml ma na nich wszystkich haki, jak będzie trzeba, to nawet "wariant uliczny " sprowokuje, bo co mu szkodzi podpuścić na siebie polaczków - a niech się powyrzynają... Na pohybel im!

avatar użytkownika elig

17. @transfokator

Gnicie to mamy już teraz. Trzeba sobie uprzytomnić, że w ciągu najbliższych 5-10 lat czeka nas wymiana dużej części "klasy politycznej" z przyczyn biologicznych, a następców nie widać /patrz SLD/. Haki sie starzeją, zwłaszcza te z archiwów SB. Sądzę też , iż młode pokolenie przestanie się kiedyś dawać wodzić za nos różnym Tuskom i Owsiakom i przemówi własnym głosem. Co z tego wyniknie - nie wiadomo.