Jak wysoka sędzina zdążyła to napisać?
Zdumiony słucham słucham i słucham uzasadnienia wyroku w sprawie Kaczyński - Komorowski. Z góry informuje, że z zadną ze stron tego procesu nie jestem związany i na żadnego z Panów będących Stronami nie zagłosowałem.
Opierając się na mojej skromnej znajomości prawa wiem, że wyrok w sprawie sędzia wydaje dopiero po zakończeniu postępowania sądowego które następuje po ostatnim wystąpieniu strony obwinionej.
Po zdecydowaniu o wyroku sędzia MUSI wyrok uzasadnić. Żeby jednak napisać i starannie sprawdzić tekst zbornego, wraz z cytatami, uzasadnienia w takiej objętości jaka jest odczytywana obecnie przez ładną skądinąd sędzinę trzeba temu poświęcić wiele godzin pracy.
Stawiam dolary przeciw orzechom, że gdyby jeszcze raz posadzić panią sędzinę tylko z dokumentami sprawy i z aktami prawnymi nie dała by Ona rady nie korzystając z przygotowanego wcześniej przez nią lub przez kogoś innego "gotowca" napisać jeszcze raz tego tekstu w takiej objętości w czasie jaki nastąpił od zakończenia postępowania do rozpoczęcia odczytywania uzasadnienia.
Jedno z dwojga wielce prawdopodobnie zdarzyć się więc musiało: albo pani sędzina napisała uzasadnienie wcześniej niż zakończyła się rozprawa albo uzasadnienie to napisał w przeważającej części ktoś inny. Jedno i drugie, w moim przekonaniu nie jest zgodne z polskim prawem
- Zaloguj się, by odpowiadać
10 komentarzy
1. Komorowski KŁAMIE.NFZ wydaje PRYWATNE pieniadze. (Nathanel)
Prywatna służba zdrowia, to taka, za która placi się z własnej
kieszeni, a nie z pieniędzy publicznych – powiedział przed sadem
Bronisław Komorowski.
Odnosząc się do zarzutu stawianego przez Jarosława
Kaczyńskiego, że Komorowski chce, aby służba zdrowia była „prywatna,
sprywatyzowana” Komorowski powiedział, że oznaczałoby to, że za
świadczenia medyczne „płaci się z
własnej kieszeni,a nie z pieniędzy NFZ”.
Wiec ja sie grzecznie pytam : czyimi pieniedzmi dysponuje NFZ?
Przeciez to sa pieniadze wyrwane z kieszeni obywatela , tyle ze pod
PRZYMUSEM. Wystarczy zostawic pracownikowi PRAWO wyboru ubezpieczyciela,
dac mu swobode wykupienia polisy. Dzis MUSI dacje na pastwe NFZ. Gdyby
byla pelna swoboda ubezpieczenia sie tak jak w USA pieniadze dzis idace
w 100% do NFZ trafialyby do roznych instytucji i wowczas one, kazda
oddzielnie zawieralyby na zlecenie klienta kontrakty ze szpitalami i
lekarzami. Dzis robi to tylko NFZ. ALE SA TO PRYWATNE PIENIADZE PROSTO Z KIESZENI PODATNIKA.
Jeszcze do tego biora sobie za to niezly haracz.
NFZ jest tylko deponentem. Placi sie SKLADKE na ubezpieczenie. Gdyby
to byly pieniadze przekazywane przez Rzad z ogolnej puli wplywow do
budzetu wowoczas mowiloby sie o dtacji panstwa. Ale NFZ dotuja pnastwo
Kowalscy, Wisniewscy, Nowakowie,Karpinscy i sa to PRYWATNE PIENIADZE.
Komorowski odwraca kota ogonem i nie chyce przyznac, ze po "
komercjalizacji" prywatne pieniadze trafialyby do PRYWATNYCH kieszeni
wlascicieli szpitali i przychodni BEZPOSREDNIO. To taka bylaby roznica.
Cala farsa polegalaby na tym , ze w "nieudolnych" dzis placowkach
pozstaliby CI SAMI ludzie i jutro CI SAMI nieudacznicy zaczeliby
wypracowywac ZYSKI !!! Jak ??? Proste . Tnac swiadczenia i podnoszac
OPLATY.
Chcecie sie przekonac na wlasnym zdrowiu? Glosujcie na
Komorowskiego!
PS.Na pierwszy rzut oka myslalem ze przyszedl z Monika.
Elżbieta Kosińska-Konak (fot. PAP/Jacek Turczyk)
http://nathanel.salon24.pl/198072,komorowski-klamie-nfz-wydaje-prywatne-...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. A lody się kręci
POd przykrywką sądu. Wchodzę do sprywatyzowanego ośrodka zdrowia i chcę na kasę "zdrowych" zrobić wymaz mikrobiologiczny z narządów kobiecych. Niestety otrzymuje odpowiedż: u nas nie ma za darmo. Trzeba płacić. Dodam, że to moja stara przychodnia ginekologiczna.Niestety, lody się kręci na całego, a sądy wiedzą swoje. Chyba się zgłoszę do tej rozgrzanej sędziny na badania.
3. http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article632049/Skandal_w_prokur
Taka prokuratura, tacy sędziowie. Są niezawiśli od prawdy.
4. Jestem przekonana, że sędzina miała gotowca
Dolary i orzechy pozostaną Pańskie, też troszkę otarłam się o prawo i podzielam Pańskie zdanie. Ja w przeciwieństwie do Pana głosowałam na JK. Mam nadzieję, że ten obrzydliwy PRZEKRĘT przeleje czarę gorycz, i pokonani staną się zwycięzcami, chociażby tylko po to, żeby nie było takich kuriozalnych wyroków.
Nigdy nie zaczynaj rozmowy z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczenie
5. @Kama
Droga Kamo, ja "od zawsze" jestem nie tylko bezpartyjny ale antypartyjny. Uważam sytuację kiedy w sumie wszystkie razem partie liczące mniej niż 1% Polaków posiadają w Polsce 100% władzy ustawodawczej i wykonawczej (a prawdopodobnie również sądowniczej) za skrajną niesprawiedliwość.
Dostanę tu pewnie po głowie, ale nawet w PRLu tak niesprawiedliwie jak teraz nie było. Wówczas 100% władzy miał PZPR liczący za Gierka prawie 10% polskich obywateli, przeciwko czemu pozostałe 90% się buntowało. A teraz pozostałe 99% przeważnie milczy.
Zająłem się tematem uzasadnienia wyroku, bo uważam, że wydajność pani sędzi Małgorzaty Perdion-Kalickiej niezależnie od mojej opinii o wyroku wzbudza mój podziw. Chyba napisanie tylu stron A4 tekstu urzędniczego w tak krótkim czasie zasługuje do wpisania jako rekord do Księgi Guinessa. Chciałem policzyć liczbę słów w tym tekście - niestety ani na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości ani w PAPie go w całości nie podano - tylko skróty. Gdyby ktoś dysponował linkiem do pełnego uzasadnienia proszę o podanie.
Miałem do czynienia z polskimi sądami gdzie zazwyczaj na dwustronicowe pisemne uzasadnienie wyroku czeka się kilka dni. Tutaj w parę godzin pani sędzia przygotowała, uzgodniła z resztą sędziów i sprawdziła chyba sporo ponad dwadzieścia stron tekstu. Można spytać się biegłych w pisaniu dziennikarzy ile czasu im zajęłoby napisanie tak długiego uporządkowanego fachowego tekstu.
Znając życie orzechy kupiłem już za swoje.
Pozdrawiam
6. nawet w PRLu tak niesprawiedliwie jak teraz nie było
do tego doszliśmy pod rządami Partii Obłudy - wszystkie maski spadły, wszystko może ten, kto ma władzę, jak w Rosji putinowskiej.
Zadnych złudzeń, że poza sprawami politycznymi, które były ścigane i bardzo surowo karane, prawo działało o wiele sprawniej, niz dzisiaj.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. @Almanzor, @All
ZADANIEM tego (kolejnego już) wyroku - ma być:
1. Nauczka dla "konkurencji" - żeby nie podskakiwała, bo nawet na "białe" będzie powiedziane "czarne" - i nic na to nie poradzą;
2. Nauczka dla "gawiedzi": nie ważne kto ma rację! - ważne KTO was sądzi.
I żeby żaby z nieba spadły - TEN wyrok nigdy inny nie będzie!
A teraz trochę lektury "w temacie" (wszystkie ręce na pokład!?), która to wkurzyła mnie, nie mniej niż udające Greka - sędziny. To tekst, jaki wydaliło z siebie a propos sprawy - ciało nazwane niegdyś KPP - Konfederacją Pracodawców Prywatnych (a nie "Polskich") a dziś przemianowane szumnie na "Pracodawcy Rzeczpospolitej Polskiej" :) /he, he, wszyscy? państwowi - również?/
cyt.:
"PRP
18.06.2010
Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej (do niedawna pn. Konfederacja Pracodawców Polskich) zaprotestowali przeciwko "manipulowaniu informacją i straszeniu społeczeństwa na potrzeby kampanii prezydenckiej tzw. prywatną służba zdrowia i płaceniem za leczenie".
"Opieka zdrowotna w Polsce jest i pozostanie publiczna, czyli finansowana ze środków publicznych. Polscy pacjenci mają zagwarantowany w Konstytucji równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej, finansowanej ze środków publicznych. W ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego pacjent otrzymuje świadczenia opieki zdrowotnej bez względu na to, czy zakład opieki zdrowotnej jest placówką publiczną czy prywatną" - oświadczyli Pracodawcy RP.
Dzięki przejrzystej polityce Narodowego Funduszu Zdrowia o kontrakcie nie decyduje publiczna czy prywatna własność zakładu opieki zdrowotnej, tylko jakość i cena jego oferty medycznej" - twierdzą pracodawcy." Zresztą tak naprawdę pacjent najczęściej nie jest świadom, czy leczony jest w placówce publicznej czy prywatnej. Jest jednak pewien, że korzysta z publicznej opieki zdrowotnej i nie ponosi bezpośrednio z tym związanych żadnych dodatkowych kosztów" - podkreślają.
"Żenujące mieszanie pojęć publicznej opieki zdrowotnej i prywatnej własności placówek ochrony zdrowia jest działaniem ze wszech miar nagannym" - głosi staonowisko PRP. "Dziś przeważająca większość placówek podstawowej opieki zdrowotnej znajduje się w rękach sektora prywatnego. Pacjenci korzystają w nich z publicznej służby zdrowia, gdyż płatnikiem tych świadczeń jest Narodowy Fundusz Zdrowia".
Jak wyjasniają przedsiębiorcy, publiczna czy prywatna własność placówki nie interesuje pacjenta, nie ma też decydującego znaczenia dla systemu zdrowia publicznego. "Bezpieczeństwo zdrowotne jest bowiem gwarantowane odpowiednimi zasadami kontraktowania świadczeń, a nie publiczną własnością zakładów opieki zdrowotnej" - dodają.
Pracodawcy przyznają też, że obok finansowanego ze środków publicznych systemu ochrony zdrowia funkcjonuje system finansowany z funduszy prywatnych. Korzystają z niego ci pacjenci, którzy ponoszą koszty leczenia bezpośrednio z własnej kieszeni lub są one finansowane przez pracodawcę. Szacuje się, że z dobrodziejstw tego systemu korzystał co trzeci pacjent, takie wydatki stanowiły w 2010 r. ok. 12 mld zł.
"W żaden sposób nie można zabierać pacjentom prawa do polepszenia swojej indywidualnej sytuacji zdrowotnej. Jest to naturalne zjawisko ekonomiczno-społeczne, które w tym wymiarze ma pozytywny wpływ na publiczną służbę zdrowia, stanowiąc jej ogromne odciążenie. System ten, gwarantujący bezpieczeństwo zdrowotne obywateli zachowuje równowagę pomiędzy wydatkami publicznymi a wydatkami prywatnymi, respektującymi indywidualne preferencje pacjenta" - uważają Pracodawcy RP.
"Niepokój może budzić to, że środki prywatne nie są ustrukturyzowane w formie dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych. Czynienie natomiast zarzutu, że są one nowotworem toczącym system opieki zdrowotnej, który wkrótce zaleje cały kraj, jest nieetyczne i niesmaczne" - czytamy w dokumencie organizacji przedsiębiorców.
"Nowotworem toczącym system opieki zdrowotnej w Polsce nie jest prywatna opieka zdrowotna. Nie są nim prywatni przedsiębiorcy tworzący nowoczesne, sprawnie zarządzane przychodnie i szpitale. Jest nim niewydolny, niesprawny, niereformowalny system placówek ochrony zdrowia prowadzonych przez te podmioty publiczne, które nadużywają przywileju władzy do realizacji partykularnych interesów" - zaznaczają Pracodawcy RP.
Ich zdaniem "to dla tych placówek pacjent jest towarem, to te placówki zdrowia czynią zdrowie i życie pacjenta kartą przetargową służącą sponsorowaniu nieudolności i kunktatorstwa, żądaniu nieuzasadnionych dopłat i dotacji, których koszty ponosi cały naród".
"Polska potrzebuje zdrowego systemu publicznej opieki zdrowotnej realizowanego przez podmioty o zróżnicowanym systemie własności, którego dopełnienie stanowi system dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych. Straszenie społeczeństwa prywatną służbą zdrowia jest wyrazem demagogii, mającej na celu odwrócenie uwagi od rzeczywistych problemów, które stoją przez polską służbą zdrowia" - uznali Pracodawcy RP."
Kilka komentarzy lekarzy pod tym tekstem - jednoznacznych. Przytoczę jeden z nich:
Dr: "Nikt nie straszy prywatną "służbą zdrowia" To bardzo dobrze, że powstają nowe prywatne placówki. Nie ma zgody na przejęcie za symboliczną złotówkę zbudowaych przez społeczeństwo szpitali. Prywatnych można budować do woli. "
Wszyscy normalni - pamiętają Sawicką, "frontmenkę" i to, ze "interes na szpitalach ma być robiony". Nie pamięta Komorowski/PO - no i polskie sądy!
I małe pytanko - do wszystkich: ile JUŻ płacicie np. za niektóre badania diagnostyczne lub konieczne konsultacje specjalistyczne, na które przyszłoby z NFZ-u - czekać miesiącami?
Selka
8. @SELKA
Hipokryzja całej sprawy kłuje w oczy. Ale ja tylko skromne zapytałem w jaki sposób liczące ze 30 stron uzasadnienie niezawisła sędzina mogła w sposób bardzo profesjonalny napisać w tak krótkim czasie. Przecież przedtem wysoki niezawisły sąd musiał przecież podjąć decyzję o wyroku, a wyroku nie mógł wydać na łapu - capu w kilka minut. Na pewno wszystkie argumenty oddane w uzasadnieniu musiał kolegialnie rozważyć. Nie wyobrażam sobie, żeby każdy z członków zespołu sędziowskiego nie wypowiedział się wyczerpująco na temat wyroku i argumentów.
Czy ktoś zna link do kompletnego "uzasadnienia"?
9. @Marylu
Jest jeszcze gorzej niż napisałem. PO liczy sobie 50000 członków. To stanowi 0,125% polskiej populacji. PSL i PiS liczą zapewne mniej członków niż przyciągająca ich w sposób naturalny Partia Władzy. Ale niech będzie po tyle samo. Znaczy to, ze podczas prezydentury L. Kaczyńskiego cała władza była w rękach 0,375% polskich obywateli. Gdyby prezydentem został B.Komorowski władzę trzymałoby 0,25% Polaków. Ćwierć procent ludności Polski miałoby totalną władzę nad 99,75% Polaków. Fajnie. Prawda?
10. Fajnie. Prawda?
dzisiaj TVN24 wyciaga z szafy zasuszone "10 szeregi" był Hall - bardziej znany jako mąż "tej Hall" i Zawisza, przyboczny Marka Jurka.
Hall wzywał, aby "dac szansę" kohabitacji Tuska i Komorowskiego, Czarnecki przyszedł dokopać Kaczyńskiemu w nadziei na resztki z pańskiego stołu.
ZENADA , tak traktują społeczeństwo, jak sobie zasłużyło swoją głupotą i lenistwem.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl