Po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego Europa Środkowo-Wschodnia straciła lidera

avatar użytkownika Maryla

Po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego Europa Środkowo-Wschodnia straciła lidera zabiegającego o wzmocnienie pozycji tego regionu

Był zawsze przygotowany

Z Egidijusem Meilu-nasem, ambasadorem Republiki Litewskiej w Polsce, rozmawia Marta Ziarnik

Ambasada Republiki Litewskiej zaprezentowała wystawę fotograficzną poświęconą tragicznie zmarłemu prezydentowi RP pt. "Lech Kaczyński: Prezydent i Przyjaciel Litwy". Skąd pomysł tej inicjatywy?
- Pomysł tej wystawy narodził się w Wilnie, a dokładnie w Kancelarii Prezydent Dalii Grybauskaite.. Pierwszy też raz ekspozycja została zaprezentowana w wileńskim ratuszu, a następnie w Druskienikach. Następnie postanowiliśmy wystawę pokazać również w Warszawie, w ambasadzie Litwy. Mamy także dalsze plany związane z tą ekspozycją, a mianowicie chcemy ją zaprezentować w pozostałych miastach Polski. Jesteśmy już na etapie konsultacji w tej sprawie z kilkoma miastami. Na wystawie są zdjęcia ze spotkań śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego z poprzednim prezydentem Republiki Litewskiej Valdasem Adamkusem, oraz obecną panią prezydent Dalią Grybauskaite.. Zdjęcia przedstawiają różne spotkania - zarówno te w Wilnie, jak i w Warszawie. Znajdują się tam również fotografie kilku najbliższych współpracowników prezydenta Kaczyńskiego.

Data otwarcia wystawy w Warszawie ma jakieś szczególne znaczenie?
- Faktycznie, nieprzypadkowo otworzyliśmy tę wystawę 11 czerwca, bowiem w tym dniu przypada dzień urodzin naszego wielkiego przyjaciela, śp. Mariusza Handzlika, który był także bliskim współpracownikiem pana prezydenta Kaczyńskiego. W tym dniu miał on obchodzić 45. urodziny. Jemu też zostało poświęconych kilka ze zdjęć. Ta wystawa w tytule poświęcona jest polskiemu prezydentowi, ale my ją traktujemy troszeczkę szerzej, dedykując ją także jego współpracownikom, którzy razem z nim zginęli w tej strasznej katastrofie, a którzy także byli naszymi przyjaciółmi.

Jak Litwini postrzegali Lecha Kaczyńskiego?
- Jak już niejednokrotnie wszyscy - zarówno prezydent Grybauskaite., były prezydent Adamkus, jak i pozostali politycy - podkreślali po tej tragicznej katastrofie, prezydent Lech Kaczyński był wielkim przyjacielem Litwy. Oczywiście jego śmierć była wielką stratą dla Polaków, ale także dla nas, Litwinów. Pan prezydent oraz pozostali, którzy zginęli podczas tej katastrofy, byli bardzo dobrymi przyjaciółmi naszego kraju. Dlatego ich śmierć traktujemy jako wielką stratę bliskich nam osób.

Po 10 kwietnia zarówno w Polsce, jak i w niektórych innych krajach sposób przedstawiania prezydenta w mediach uległ zmianie. Czy taką sytuację można zaobserwować również na Litwie?
- Na Litwie wizerunek prezydenta Lecha Kaczyńskiego zawsze był taki sam. Od pierwszych chwil, kiedy zaczęły się nasze kontakty - czyli zaraz po jego wybraniu na urząd prezydenta RP - był postrzegany jako niezwykle ciepły człowiek i przyjaciel Litwy. Ten wizerunek zawsze był bardzo pozytywny. I tak już zostanie.

Nawet w kontekście prowadzonej przez prezydenta Kaczyńskiego polityki zagranicznej? Mam tu na myśli jego szczególne zaangażowanie w obronę praw Polaków mieszkających na Litwie, m.in. poprzez inicjatywę Karty Polaka, podnoszenie kwestii pisowni polskich nazwisk oraz zwrotu ziemi...
- Te wszystkie kwestie, o których pani wspomniała, to są zagadnienia do rozwiązania. W większości przypadków jest to tylko kwestia czasu. Osobiście uważam, że zostaną one i po jednej, i po drugiej stronie (bo my też podnosimy różne kwestie po stronie polskiej) rozwiązane. Trzeba także w tym momencie podkreślić, że prezydent Lech Kaczyński wiele zrobił, aby stworzyć bardzo dobrą atmosferę do wyjaśniania i rozwiązywania tych problemów.

Jakie są Pana osobiste wspomnienia o prezydencie Lechu Kaczyńskim? Co Panu najbardziej utkwiło w pamięci ze wspólnych spotkań?
- Jako dyplomata i jako ambasador oczywiście miałem kilka możliwości spotkań i osobistej rozmowy z prezydentem Kaczyńskim. Brałem także udział w większości spotkań naszych prezydentów. Zawsze podczas nich polski prezydent robił na mnie wrażenie bardzo ciepłego człowieka - jeżeli mówimy w takich ludzkich kategoriach. Zaś jako polityk był człowiekiem patrzącym w przyszłość. Podkreślam, był to polityk zawsze patrzący w przyszłość. Wiele jego idei, także tych dotyczących polityki zagranicznej, wydaje mi się słusznych i mam nadzieję, że po jego śmierci dalej będą one realizowane. Mam tutaj na myśli zwłaszcza tę współpracę regionalną w takim szerszym pojęciu, dotyczącym regionu Morza Bałtyckiego, a może nawet i dalej.
Mogę także podzielić się jeszcze jedną kwestią, która wywarła na mnie olbrzymie wrażenie. Pamiętam, kiedy była dyskusja o tej tzw. konstytucji europejskiej, czyli traktacie lizbońskim, i kiedy dyskutowano o wszystkich zagadnieniach z nią związanych, to przy paru spotkaniach polsko-litewskich temu poświęconych prezydent Kaczyński mówił o tych dokumentach, cytując wręcz całe ich paragrafy z pamięci. Było wówczas widać, że jako prawnik bardzo dobrze znał te, przecież olbrzymie rozmiarami, dokumenty. Niewielu polityków w Europie przeczytało chociaż w części ten traktat, podczas gdy polski prezydent znał go niemal na pamięć. To wywarło na mnie olbrzymie wrażenie. Pokazało, że podchodzi on do tych kwestii bardzo poważnie i profesjonalnie.

Dziękuję za rozmowę.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100612&typ=po&id=po31.txt

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Selka

1. Ś.p. Prezydent Lech Kaczyński

..."Niewielu polityków w Europie przeczytało chociaż w części ten traktat [lizboński], podczas gdy polski prezydent znał go niemal na pamięć".

No właśnie - TO jeden z powodów tak zawistnego tępienia L.Kaczyńskiego przez sprzedajne "elitki" - ileż to błota wylano na Jego głowę, za to "że nie chce podpisać traktatu (czyli konstytucji jewropejskiej). Wygląda na to, że On jako jeden z nielicznych ją w ogóle znał!
A na bezwarunkowy podpis czekały hieny polityczne w rodzaju tych, które na Hradczanach postponowały we własnym domu prezydenta Czech.
Echchch..........

Selka

avatar użytkownika Beta

2. Wiedza, kompetencja i

Wiedza, kompetencja i pracowitość - to cechy, które są standardem dla Głowy Państwa. Dla dobra kraju powinniśmy się kierować tymi wymogami przy wyborze kandydata.

Litewski dyplomata tak jeszcze mówi o Lechu Kaczyńskim: ,,Wiele jego idei, także tych dotyczących polityki zagranicznej, wydaje mi się słusznych i mam nadzieję, że po jego śmierci dalej będą one realizowane."

A więc miał idee dotyczące przyszłości polityki zagranicznej Polski i jak podkreśla Meilunas stale patrzył w przyszłość . Strzeżmy się kandydatów, którzy są , jak pusta stodoła i po instrukcje muszą jeździć od Brukseli po Moskwę.