Związek Renegatów Polskich (1)

avatar użytkownika godziemba

Na wiosnę 1943 roku w Moskwie powstał Związek Patriotów Polskich, organizacja skupiająca komunistów polskich, której celem było zagarnięcie – przy pomocy Stalina – władzy w Polsce.
Dopiero na jesieni 1940 roku w obliczu narastania sporów sowiecko-niemieckich, Stalin zadecydował o skupieniu części dawnych kapepowców (członków rozwiązanej przez Stalina w 1938 roku Polskiej Partii Komunistycznej) w podmoskiewskim Puszkino pod nadzorem Zofii Dzierżyńskiej oraz wysoko uplasowanego w hierarchii kominternowskiej Leona Kasmana.
Jednak najważniejszą rolę pełniła Wanda Wasilewska, która już na jesieni 1939 roku wstąpiła do WKP(b), a w 1940 roku wybrana została deputowaną do Rady Najwyższej ZSRS. O tym jak bardzo ważna była dla władz sowieckich najlepiej świadczy fakt, że gestapo na mocy porozumienia z NKWD zorganizowało przejazd jej córki Ewy do Lwowa., gdzie Wasilewska redagowała „Czerwony Sztandar”. W tej polskojęzycznej gadzinówce w jednym z artykułów Wanda Wasilewska wyjaśniała: "Kulturze polskiej jako części kultury radzieckiej, jej zachowaniu i rozwojowi ma służyć nasze pismo". Na jego łamach publikowali m.in. Kazimierz Brandys, Jan Kott, Adam Ważyk, Stanisław Jerzy Lec, Aleksander Wat, Tadeusz Boy-Żeleński, Teodor Bujnicki, Jerzy Putrament, Włodzimierz Sokorski, Leon Pasternak, Julian Stryjkowski.

            Szczególnie ponurą kartą tej literatury są utwory ku czci czerwonych katów - Feliksa Dzierżyńskiego i Stalina. Wiktor Woroszylski nadając swemu synowi imię Feliks pisał: "Dziś otrzymujesz wraz z imieniem tego, co piękną duszę miał, był wichrem, stalą i płomieniem. (...) Byś, odrzucając wiele szczęść, wybrał jedyne, najprawdziwsze, w którym zawarty życia sens - jego i twego mój, mój Feliksie". Adam Ważyk odkrywał jak: "mądrość Stalina rzeka szeroka, w ciężkich turbinach przetacza wody, płynąc wysiewa pszenicę w tundrach, zalesia stepy, stawia ogrody...". We wrześniu 1940 roku, w rocznicę napaści Armii Czerwonej na Polskę, wstąpiło do Związku Sowieckich Pisarzy Ukrainy kilkudziesięciu pisarzy. Wśród nich byli: Jerzy Borejsza, Leon Chwistek, Tadeusz Boy-Żeleński, Jan Brzoza, Aleksander Weintraub, Zuzanna Ginczanka, Halina Górska, Mieczysław Jastrun, Juliusz Kleiner, Stanisław Jerzy Lec, Leon Pasternak, Julian Przyboś, Jerzy Putrament, Adolf Rudnicki, Włodzimierz Słobodnik, Elżbieta Szemplińska, Lucjan Szenwald, Wanda Wasilewska, Adam Ważyk, Bruno Winawer, a wkrótce Jalu Kurek. Do Związku Pisarzy Sowieckich Białorusi zgłosili akces: Janina Broniewska, Jerzy Pański, Jerzy Rawicz.

            Po wybuchu wojny z Hitlerem, grupa komunistów z Bermanem, Finderem podpisała, przygotowany na najwyższym szczeblu, projekt utworzenia tzw. Komitetu Narodowego. Jednak po podpisaniu układu Sikorski-Majski inicjatywę tę zawieszono. Jedynie w końcu listopada 1941 roku w Saratowie zorganizowano mityng polskich „działaczy demokratycznych”, transmitowany przez radio, podczas którego do Polaków wychodzących z sowieckich łagrów przemawiali Rosjanie i grupka skomunizowanych Polaków. W audycji tej brała również udział komisarz pułku Armii Czerwonej Wanda Wasilewska, która apelowała: „Polacy! Głowa do góry! Odważniej formujcie szeregi! Kierujemy te słowa do was – członkowie ruchu oporu w dalekiej Ojczyźnie! Kierujemy je do polskich żołnierzy w Anglii i Kanadzie. Zwracam się do polskich armii w Związku Radzieckim! Polska ziemia wzywa was na bój zwycięski. Trzymajcie mocniej broń [...] Niech żyją Związek Radziecki, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone Ameryki”.
            W styczniu 1942 roku z polecenia Stalina na okupowanych przez Niemców ziemiach polskich powstała Polska Partia Robotnicza – ugrupowanie komunistyczne, podporządkowane interesom politycznym ZSRS. Utworzyli je członkowie tzw. grupy inicjatywnej, którzy – po przebyciu szkolenia w ZSRS – w nocy z 27 na 28 grudnia 1941 roku zostali zrzuceni z radzieckiego samolotu w pobliżu Warszawy. Nawiązali oni kontakt z przedwojennymi członkami Komunistycznej Partii Polski i rozpoczęli budowę nowej organizacji.
            Środowisko komunistyczne, w którym prym wiodła towarzyszka Wasilewska  - laval-liery kujbyszewskiej", "polskiej Leni Riefenstahl u sowieckiego monomacha" - jak o niej pisał Marian Hemar -  skupiono wokół redagowanego przez nią w Kujbyszewie dwutygodnika „Nowe Widnokręgi”. W grupie tej czołowym ideologiem był zapiekły dogmatyk Alfred Lampe, choć to Wasilewska – deklarująca, że „jest obywatelką radziecką i członkiem WKP(b)” - bezpardonowo atakowała Sikorskiego, jako „tchórza, lękającego się haseł, które mogły by podniecić walkę z Niemcami”. Jakub Berman wspominał w rozmowie z Teresą Torańską: „Wanda była już wtedy członkiem Rady Najwyższej ZSRR i członkiem WKP(b), jedyną wśród Polaków, która posiadała telefon wieruszkę, najbardziej zastrzeżony i tajny aparat w Związku Radzieckim, między innymi do Stalina, co świadczyło o jej pozycji. […] Stalin bardzo wysoko cenił Wandę, uznawał także jej twórczość literacką. Stalinowi – pani rozumie – imponowało, że córka przedwojennego polskiego ministra – Leona Wasilewskiego, pisarka, jest komunistką”. 
W końcu października 1942 Berling poznał przybyłą do Moskwy z frontu Wandę Wasilewską. Jak później wspominał okazało się, że mieli całkowicie zbieżne poglądy w sprawach wyzwolenia narodowego i społecznego oraz sojuszu i przyjaźni Polski ze Związkiem Sowieckim. Od pierwszego więc spotkania tworzyli parę, która sterowana przez Moskwę, za obietnicę sprawowania władzy podjęła trud formowania reprezentacji lewicy oraz wojska, w pełni gwarantujących zrealizowanie sowieckich postulatów wobec Polski. Początkowo Wasilewska dominowała nad Berlingiem, z czasem jednak oboje zaczęli rywalizować o wpływy u Stalina – źródła wszelkich łask w totalitarnym państwie sowieckim.
Jednak w tym czasie większość polskich komunistów skazana była na bezczynność. Jakub Berman, Roman Zambrowski, Aleksander Zawadzki, Hilary Minc przebywali w stolicy Republiki Baszkirskiej – Ufie, część dawnych kapepowców odbywała specjalne kursy w szkole Kominternu w pobliskim Kusznarenkowie. Nawiasem mówiąc: atmosfera panująca w elitarnej uczelni była dość swobodna, a słuchacze nie zawsze pilnie przykładali się do studiowania dzieł Lenina i Stalina. Wiosną 1943 r. Dymitrow pisał do kierownictwa szkoły: „Dowiedzieliśmy się z wiarygodnych źródeł, że studenci notorycznie upijają się wódką i że dochodzi wśród nich do niepokojąco częstych przypadków seksualnej rozwiązłości. Biorąc pod uwagę, że zadaniem szkoły jest kształcenie kadr dla tajnych operacji, stanowiących wzór pod względem moralnym i politycznym, uczciwych komunistów i wytrawnych specjalistów, kategorycznie domagam się zbadania sytuacji i położenia kresu wszelkim przejawom demoralizacji”.
 
 
Zwycięstwo pod Stalingradem zmieniło układ sił. Stalin poczuł, że nic już nie zagraża jego władzy, i przystąpił do snucia imperialnych planów. W styczniu 1943 roku grupa polskich komunistów „samorzutnie” wystąpiła do Mołotowa z memoriałem w sprawie „organizacyjnego uformowania lewicy polskiej w ZSRR oraz kompleksowego rozwiązania całokształtu spraw polskich w ZSRS” poprzez „organizacyjne oformlenije lewicy”, aby mogła stworzyć „przeciwwagę” dla legalnych władz państwa polskiego . Równocześnie przestrzegano „drogiego Wiaczesława Michałowicza” przed „reakcyjną i antysowiecką emigracją polską”, czyli rządem gen. Sikorskiego.
20 stycznia w „Nowych Widnokręgach” ukazał się list Alfreda Tadeusza Wiślickiego, wzywający do sformowania oddziałów polskich, które ruszyłyby do kraju najkrótszą drogą przez Wielkie Łuki i Ukrainę. Na apel ten odpowiedział ppłk Zygmunt Berling. To jego wołanie o Wojsko Polskie dziwnie wyglądało w ustach człowieka, który pół roku wcześniej samowolnie opuścił jego szeregi i zadeklarował ochotnicze wstąpienie do Armii Czerwonej.

            Pod koniec stycznia Stalin wezwał z frontu Wandę Wasilewską, mianowaną 30 stycznia pułkownikiem Armii Czerwonej. Na jego pytanie zadane mężowi Wasilewskiej – od marca 1943 roku zastępcy narkoma spraw zagranicznych ZSRR – „Czy Wanda może nam pomóc i pójdzie na całego? ten odpowiedział twierdząco”. Wasilewską Stalin przyjął w drugiej połowie lutego. W trakcie audiencji sowiecki dyktator zezwolił na wydawanie drugiego obok „Nowych Widnokręgów” czasopisma polskiego – „Wolnej Polski”, które miało być organem nowej organizacji. Niektórzy komuniści byli jednak temu przeciwni. Jak wspomina Berling, w rozmowie na temat potrzeby stworzenia wojska prowadzonej w mieszkaniu Wasilewskiej, zaperzony Alfred Lampe dosadnie powiedział:„– Na h... nam to potrzebne! My mamy Armię Czerwoną i to nam wystarczy”.

            Następnie Wasilewska, Lampe i Zygmunt Berling otrzymali zaproszenie na Kreml. Tutaj poinformowano ich o utworzeniu nowej organizacji Polaków w ZSRR – Związku Patriotów Polskich. „Skąd się wzięła nazwa ZPP? – pisał we wspomnieniach Berling. – Jej autorem jest towarzysz Stalin. Kiedy rozmawialiśmy o tym, czyj to powinien być organ i jaka powinna być organizacja, on zaproponował tę nazwę. My w pierwszej chwili przyjęliśmy to z pewnymi zastrzeżeniami. Mówiliśmy, że przecież samo słowo »patriota« jest u nas w Polsce trochę skompromitowane, że nadużywali go endecy, że nadużywał go Ozon, że słowo »patriotyzm« jest wyświechtane. Wtedy towarzysz Stalin powiedział: »Oni to słowo zdyskredytowali, ale wy je podniesiecie z błota i nadacie mu prawdziwy sens«”. Z kolei Berling roztoczył wizję zorganizowania w ZSRS nowych oddziałów wojskowych. Stalin wyraził pełne poparcie dla tego pomysłu.
Cdn

4 komentarze

avatar użytkownika stan35

1. Spadkobiercy ZPP

Kontynuując "chlubne" tradycje ZPP, TW'Must" powołał do życia następczynię ideową w postaci PO, która "chlubnie" kontynuuje tradycje przyjaźni polsko-radzieckiej, której fundamentem jest ścisła współpraca ABW-WSI z FSB-KGB.
Na przykładzie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej widać rozkwitającą przyjaźń dwu miłujących się służb.

avatar użytkownika basket

2. PO stara się

zaprzyjaźnić ze wszystkimi, np bardzo z Makrelą Engel - na równi ze wschodnim sąsiadem.
Wyjątek stanowi duża część społeczeństwa polskiego zwana przez nich "ciemnogrodem"
itp., oraz jego czołowi przedstawiciele. Nieżyjący śp Prezydent był najlepszym przykładem.

basket

avatar użytkownika godziemba

3. stan35

Wieloletnia historia zaprzaństwa narodowego, przekazywana z ojca na syna...

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika godziemba

4. Basket

Marzenia Tuska i Jamajki - kraj nadwiślański jako kondominium sowiecko-niemieckie.

Pozdrawiam

Godziemba