Ostatnia ofiara Katynia
Rano, w trakcie pisania tego tekstu dowiedziałem się o dzisiejszej niewyobrażalnej tragedii.
Po kilku godzinach ponownie na niego zerknąłem i doszedłem do wniosku, że nie jest on tak zupełnie oderwany od tego, co się dziś wydarzyło.
Życie jak widać dopisało dalszy ciąg i pierwotny tytuł „Ostatnia ofiara Katynia” można by tylko niewiele zmienić, by brzmiał „Czy to już ostatnie ofiary Katynia?”.
Media apelują, aby nie spekulować w takim momencie i jednocześnie TVN24 przedstawia profesora Szulca z Politechniki Wrocławskiej, który już przed odczytaniem zawartości „czarnych skrzynek” wie, że wina leży po stronie prezydenta i jego otoczenia, którzy wywierali presję na pilota. Tropem tym zaczyna iść Piotr Marciniak.
Ja zaś zachodzę w głowę, kto tu manipuluje? Wiem od znajomych, że widoczność w czasie katastrofy wynosiła 1000-1200 m, a procedury i kwestia tego, kto jest na pokładzie samolotu bogiem są jasne i nie budzą wątpliwości. Czy pilot był dobrze naprowadzany? Co tak naprawdę stało się pod Smoleńskiem?
W tej chwili niebo nad Częstochowa płacze, a ja posyłam mój poranny tekst
W 1990 roku Borys Jelcyn pod pomnikiem katyńskim w Warszawie przeprosił Polaków, a przede wszystkim rodziny katyńskie za bezprecedensową stalinowska zbrodnię dokonaną na polskich jeńcach wojennych.
Wśród historyków przeważa opinia, że ów mord to w dużej mierze zemsta Stalina za „Cud nad Wisłą” i klęskę armii czerwonej, które to zatrzymały pochód bolszewików na całe 20 lat.
Warto jednak pamiętać, że ostatnia ofiara Katynia jest pochowana na warszawskich Powązkach i motywy tego mordu muszą być zgoła inne gdyż zbrodni tej dokonali „Polacy”. Sposób wykonania wyroku też różnił się nieco od tego zastosowanego przez NKWD. Co prawda celem również był kark i tył głowy, ale śmierci nie przyniosła ołowiana kula, lecz precyzyjny cios karate.
Tą ofiarą był ksiądz Stefan Niedzielak, były żołnierz AK, a po wojnie proboszcz parafii św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach. To on latem 1944 roku przywiózł do Krakowa, jako współpracownik Delegatury Rządu na Kraj tzw. depozyt katyńskizawierający dowody sowieckiej zbrodni. To właśnie on w 1977 roku zapoczątkował odprawianie mszy za Ojczyznę i do ostatnich swoich dni, jako kapelan Rodzin Katyńskich domagał się ujawnienia prawdy o tej zbrodni.
To ksiądz Niedzielak był inicjatorem wzniesienia krzyża katyńskiego na Powązkach 31 lipca 1981 roku, który to krzyż jeszcze tej samej nocy zniszczyła SB. Akcje zastraszania, pobicia, pogróżki i próby porwania bohaterskiego kapłana trwały latami. Śmierć przyszła w nocy z 19 na 20 stycznia 1989roku tuż przed obradami okrągłego stołu. To właśnie podczas tych obrad mecenas Siła-Nowicki poprosił o uczczenie zamordowanego kapłana minutą ciszy, a TVP na „czyjeś” polecenie usunęła ten fragment z transmisji.
Z akt sprawy zabójstwa księdza zginęły niemal wszystkie ślady zabezpieczone podczas oględzin miejsca zbrodni jak i materiały z sekcji zwłok.
Te 57% Polaków, które według sondaży oczekuje kolejnych przeprosin ze strony władz Rosji powinno równie dobitnie domagać się ukarania winnych zabójstwa ostatniej ofiary Katynia, księdza Stefana Niedzielaka. Nie oczekiwałbym również, że nasi rodzimi zaprzańcy i renegaci Kiszczak i Jaruzelski staną kiedykolwiek nad grobem zamordowanego kapłana i zdobędą się choćby na taki gest jak Borys Jelcyn.
Warto też zapamiętać to, że stojący już nad grobem starzec, sowiecki generał w polskim mundurze, Wojciech Jaruzelski u schyłku swoich dni ochoczo przyjął zadanie podsunięte mu przez czekistę Putina, aby przed kolejną rocznicą zakończenia II wojny światowej skomplikować wyjazd polskiej delegacji i pomóc rosyjskiej dyplomacji w jej jasnej nawet dla laika, perfidnej antypolskiej grze.
Gdybym zadał mi ktoś pytanie:
Kogo darzysz większym szacunkiem: Jelcyna, Jaruzelskiego czy Kiszczaka? - to bez wątpienia postawiłbym na Jelcyna, pomijając zupełnie pozostałych dwóch łajdaków. Sądzę, że w PRL-u bis zwanym III RP jest ich więcej i nadal są gotowi w obronie interesów swoich mocodawców posunąć się do najpodlejszych zbrodni.
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz