Prawda o Grzegorzu Przemyku -rzecz o śmierci w 1983
Grzegorz Przemyk 1964-1983
W maju 1983 roku jechał na trening do sali sportowej na Żoliborzu. Zobaczył tłum ludzi. Spytał: co się stało? Powiedzieli, że idą na pogrzeb Grzegorza Przemyka, maturzysty zakatowanego przez milicjantów na śmierć. Przypomniał sobie tego pacjenta. Wiózł go, ciężko pobitego, karetką z XVIII Komisariatu MO na Jezuickiej do Pogotowia przy ul. Hożej. Śmierć tego chłopca bolała go bardzo. Wtedy jeszcze Michał Wysocki - kierowca karetki pogotowia z numerem bocznym 113 - nie wiedział, że ta sprawa wcale się dla niego nie skończyła, że dramatycznie odmieni jego życie. W grudniu 1983 roku, w okresie przedświątecznym, został aresztowany. Zaczęło się pasmo psychicznych tortur, które miały go zmusić do przyznania się, iż to on, wraz z sanitariuszem, biciem doprowadzili Grzegorza Przemyka do śmierci. Początkowo nie chciałsię poddać. Grożono więc, że jego najbliższym może przytrafić się śmiertelny wypadek. To go złamało. Jeszcze walczył. Modlił się, zakładał głodówki, próbował popełnić samobójstwo. Stanął jednak przed sądem. Odbył się pokazowy proces. Za spowodowanie śmierci Przemyka skazano go na dwa lata więzienia. Kilka dni później wyszedł dekret amnestyjny. Przed Wysockim otworzyła się wprawdzie brama więzienia, nigdy jednak nie wrócił do dawnego życia. Ta sprawa zburzyła też życie jego rodziny. W filmie Michał Wysocki po prawie siedemnastu latach od wyjścia na wolność opowiada o tamtych wydarzeniach i swoich przeżyciach. Okres ten wspomina także jego syn Piotr. Ilustrując ich opowieść Marta Damasiewicz wykorzystuje listy żony Małgorzaty i syna Wysockiego pisane do więzienia, prasowe i telewizyjne materiały archiwalne, wędruje z kamerą do więzienia i sądu. Pokazuje, jak bezduszna, cyniczna i bezlitosna machina służby bezpieczeństwa zniszczyła niewinnego człowieka, przypadkowo zamieszanego w jedną z najhaniebniejszych spraw lat 80.
[źródło: www.tvp.com.pl] dot. Filmu dokumentalnego
Do sprawy powraca TV Trwam materriał do spokojnego odsłuchania relacji.
Osaczony przez SB cz. I (TV Trwam)Michał Wysocki - kierowca karetki przewożącej Grzegorza Przemyka z Komisariatu Milicji do Pogotowia Ratunkowego (2010-03-24) |
|
Z rozkazu Ministra Spraw Wewnetrznych
- kejow - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Kejow
2. Okolice
3. To była jedna z
To była jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL. 36. rocznica śmierci 19-letniego maturzysty Grzegorza Przemyka
maturzysta Grzegorz Przemyk, zatrzymany przez funkcjonariuszy MO,
a następnie brutalnie pobity w komisariacie na warszawskim Starym
Mieście. Była to jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl