Polska bieda

avatar użytkownika kryska

Im lepiej nam się powodzi, tym bardziej jesteśmy przekonani, że biedni są sami sobie winni. Z wysokości naszych samochodów, zagranicznych wycieczek, strzeżonych osiedli widzimy biedę coraz rzadziej, ale czasem jakiś biedny się napatoczy. Wtedy lepiej, żeby nam zszedł z oczu. . We współczesnej kulturze dominuje sukces. Ludzie, którzy sobie poradzili, uważają, że skoro oni dali sobie radę, to inni też powinni. Polska bieda poniżona Prof. Elżbieta Tarkowska*

I mimo, że króluje wszędzie młody, zdrowy i bogaty, biedy w Polsce jest pod dostatkiem. Bieda w Polsce istniała zawsze, chodź w zależności od sytuacji historycznej występowały momenty jej szczególnego nasilenia. W 20-leciu międzywojennym, po pierwszej wojnie światowej, w czasie Wielkiego Kryzysu bezrobocie i nędza były ogromne.

W czasie PRL-u o biedzie nie wolno było mówić. Wiemy o tym okresie niewiele, badania były ograniczone, a wyników nie publikowano. W pierwszej połowie lat 90-tych rozpoczął się proces pogłębiania się rozwarstwienia społecznego. Bezrobocie i poszerzający się krąg ubóstwa rodzin spowodowały min. niedożywienie dzieci. Obecnie nie ma w pełni dopracowanych i powszechnie akceptowanych metod pomiaru ubóstwa. Nie ma „twardych” statystyk tego problemu. W materiałach Głównego Urzędu Statystycznego można znaleźć kilka wskaźników, które dają bardzo różne szacunki rozmiarów ubóstwa, a jeśli sięgnąć do publikacji organizacji międzynarodowych np. Banku Światowego UNDP lub Unii Europejskiej to szacunków można znaleźć jeszcze więcej.

Najczęściej używanymi w Polsce wskaźnikami są: - Minimum egzystencji - koszyk dóbr, niezbędnych do podtrzymania funkcji życiowych człowieka i sprawności psychofizycznej. Uwzględnia on jedynie te potrzeby, których zaspokojenie nie może być odłożone w czasie, a konsumpcja niższa od tego poziomu prowadzi do biologicznego wyniszczenia i zagrożenia życia. W skład koszyka minimum egzystencji wchodzą potrzeby mieszkaniowe i artykuły żywnościowe. W Polsce minimum egzystencji, zwane też "minimum biologicznym", szacowane jest od 1995 r. przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. - Ustawowa granica ubóstwa - zwana progiem interwencji socjalnej. Wysokość tego progu zbliżona jest do kryterium minimum egzystencji.

Ustawowa granica ubóstwa, czyli granica wyznaczana kwotami, od których przysługują zasiłki od gminy bądź państwa. - Stopa ubóstwa relatywnego – procent osób w gospodarstwach domowych o wydatkach poniżej 50 % średnich miesięcznych wydatków ogółem gospodarstw domowych. - Subiektywna granica ubóstwa (metoda lejdejska) – wskaźnik odpowiadający poziomowi dochodów deklarowanych przez respondentów jako ledwo wystarczające.

- Minimum socjalne – wskaźnik określający koszty utrzymania gospodarstw domowych na podstawie "koszyka dóbr" służących do zaspokojenia potrzeb bytowo-konsumpcyjnych na niskim poziomie. Przyjęte składniki koszyka wystarczają nie tylko dla podtrzymania życia, lecz dla posiadania i wychowania dzieci, a także dla utrzymania minimum więzi społecznych. Do pierwszej grupy składników zaliczają się wydatki na mieszkanie, żywność, odzież, obuwie, ochronę zdrowia i higienę; do drugiej grupy: koszty komunikacji i łączności (np. dojazdy do pracy), wydatki na kształcenie i wychowanie dzieci, na kontakty rodzinne i towarzyskie oraz skromne uczestnictwo w kulturze. Jest to, więc model zaspokajania potrzeb na poziomie „minimalnego dobrobytu”.

Minimum socjalne nazywane jest też „granicą wydatków gospodarstw domowych, mierzącą godziwy poziom życia”.W Polsce minimum socjalne szacowane jest przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych od roku 1981r. na podstawie uchwały Rady Ministrów (było jednym z postulatów zgłaszanych w Porozumieniach Sierpniowych). Eurostat: 63 proc. Polaków nie stać na wakacje 63 proc. Polaków nie stać, by raz w roku pojechać przynajmniej na tydzień urlopu poza miejsce zamieszkania - wynika z najnowszych danych Eurostatu o biedzie w Unii Europejskiej.

 

Z tych danych za rok 2008 wynika, że 20 proc. Polaków nie może sobie pozwolić na to, by wystarczająco ogrzać mieszkanie, 21 proc. - by przynajmniej raz na dwa dni jeść mięso, drób, rybę albo ich wegetariański, pełnowartościowy zamiennik, a 17 proc. nie stać na samochód. Po analizie tych wskaźników Eurostat policzył, że odsetek osób dotkniętych "materialnym niedostatkiem" wynosi w Polsce 32 proc., czyli należy do najwyższych w Europie.

Oznacza to, że niemal co trzeci Polak pozbawiony jest, wbrew własnej woli, co najmniej trzech z dziewięciu dóbr materialnych różnych kategorii, które są wyznacznikiem poziomu życia. http://biznes.onet.pl/eurostat-63-procpolakow-ni...

 

Nędzarz bez nóg, do wózka na żmudne rozpędy Przytwierdzony, jak zielsko do ruchomej grzędy, Zgroza bladych przechodniów i ulic zakała, Obsługując starannie brzemię swego ciała, Kręci korbę, jak gdyby na lirze w czas słoty Wygrywał swoje skoczne ku niebu turkoty - I nad brzegiem urwistym tęczowych rynsztoków Toczy się wraz z odbiciem zmydlonych obłoków, Toczy się bałamutnie do dziewki z podwórza, Do przystani stóp bosych - i ducha wynurza Z łachmanów i wyciąga paździory swych dłoni Ku jej zębom śnieżystym i tak mówi do niej "Kocham strzęp twojej błotem zbryzganej spódnicy, Kocham głośny twój oddech ! Na całej ulicy Ty jedynie mym ustom bywasz tak potrzebna! Wiem, że moja tęsknota, niby szkapa źrebna, Wlekąc mię, wyda na świat płód nowych udręczeń. W tym mój tryumf, że jestem niestrudzony klęczeń Twej krasy! Kochajże mnie! Nuże do pieszczoty! Potwór błaga cię o nią! Przyjm moje zaloty! Wnijdź naga i bezwstydna w mej nędzy bezdomność I tak pieść, by wargami pożreć mą ułomność! " Ona mu się broni, A on mówi do niej "Wszak musi ktoś pokochać to, co już się stało ? I ten wózek męczeński i korbę zbolałą, I żądzę w resztkach cielska, jak w zgliszczach, poczętą, I ten ochłap człowieka, co chce być przynętą! Odsłoń czar w mej brzydocie! Znijdź z wyżyn do karła! Bądź posłuszna mym dłoniom, jak ślepa lub zmarła! Zdołam być nieodparty, jako grzech i zguba, I potrafię wysiłkiem zmyślnego kadłuba Zdobyć się na pieszczoty słodkie, jak czereśnie, Których dotąd nikt nigdy nie oglądał we śnie!"

fragment poezji Bolesława Leśmiana

By dzieci nie były głodne. W Polsce jest ich aż 170 tysięcy.

3 komentarze

avatar użytkownika triarius

1. podejrzewam, że to słuszny tekst i mądry, ale...

... do cholery, człeku - sformatuj go w jakieś w miarę krótkie akapity! Tak to się nie daje czytać.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika joanna

2. i poezja.. Dzieki Kryska!

Nędzarz bez nóg, do wózka na żmudne rozpędy Przytwierdzony, jak zielsko do ruchomej grzędy, Zgroza bladych przechodniów i ulic zakała, Obsługując starannie brzemię swego ciała, Kręci korbę, jak gdyby na lirze w czas słoty Wygrywał swoje skoczne ku niebu turkoty - I nad brzegiem urwistym tęczowych rynsztoków Toczy się wraz z odbiciem zmydlonych obłoków, Toczy się bałamutnie do dziewki z podwórza, Do przystani stóp bosych - i ducha wynurza Z łachmanów i wyciąga paździory swych dłoni Ku jej zębom śnieżystym i tak mówi do niej "Kocham strzęp twojej błotem zbryzganej spódnicy, Kocham głośny twój oddech ! Na całej ulicy Ty jedynie mym ustom bywasz tak potrzebna! Wiem, że moja tęsknota, niby szkapa źrebna, Wlekąc mię, wyda na świat płód nowych udręczeń. W tym mój tryumf, że jestem niestrudzony klęczeń Twej krasy! Kochajże mnie! Nuże do pieszczoty! Potwór błaga cię o nią! Przyjm moje zaloty! Wnijdź naga i bezwstydna w mej nędzy bezdomność I tak pieść, by wargami pożreć mą ułomność! " Ona mu się broni, A on mówi do niej "Wszak musi ktoś pokochać to, co już się stało ? I ten wózek męczeński i korbę zbolałą, I żądzę w resztkach cielska, jak w zgliszczach, poczętą, I ten ochłap człowieka, co chce być przynętą! Odsłoń czar w mej brzydocie! Znijdź z wyżyn do karła! Bądź posłuszna mym dłoniom, jak ślepa lub zmarła! Zdołam być nieodparty, jako grzech i zguba, I potrafię wysiłkiem zmyślnego kadłuba Zdobyć się na pieszczoty słodkie, jak czereśnie, Których dotąd nikt nigdy nie oglądał we śnie!" fragment poezji Bolesława Leśmiana
joanna
avatar użytkownika TW Petrus13

3. bo tolerancyjny i honorowy Polak

wstydzi się o pomoc prosić,to bogaci nędzarze pędzą samochodami po zasiłki.To bandyckie zomo dziś ubiega się o renty inwalidzkie,min zdrowia nie ma do tego głowy,stara się szpitale sprywatyzować żeby obywatelom świata zapewnić solidne leczenie.Tubylczej ludności cywilnej zostało spełnić obywatelski obowiązek i położyć się w wygodnym dołku który owa min. wy-Kop-ała :p ps.Tubylcy siedzą na skrzyni "złota" nie mając o tym zielonego pojęcia.A tak Dobry Bóg obdarował nas hojnie,tylko my nie chcemy o tym wiedzieć i mówić.Na koniec święta krasnala minęły z hukiem,markety,gazety,i politycy szykują się już do do hucznego odprawiania świąt kurczaka! - co z tego wynika? a no nic jak zwykle :p
Ostatnio zmieniony przez TW Petrus13 o wt., 19/01/2010 - 07:24.