pierwsze czytanie poselskich projektów zmian w ustawie o instytucie Pamięci Narodowej.

avatar użytkownika Maryla

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie poprą nowelizacji ustawy o IPN autorstwa posłów Lewicy ani Platformy Obywatelskiej. W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie poselskich projektów zmian w ustawie o instytucie Pamięci Narodowej.
      Klub Lewicy między innymi chce likwidacji IPN i przejęcia zadań instytutu w zakresie ścigania zbrodni nazistowskich przez prokuraturę. Zadania IPN z zakresu edukacji publicznej przejęłoby Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
      Platforma Obywatelska chce natomiast zmian sposobu wyłaniania władz IPN oraz szerszego dostępu to akt służb specjalnych PRL, włącznie z danymi wrażliwymi. Projekt PO zakłada likwidację 11-osobowego kolegium IPN i zastąpienie go 9-osobową radą, która byłaby powoływana na sześcioletnią kadencję.
      Poseł PiS Zbigniew Giżyński prosił o odrzucenie obu projektów i zastanawiał się, co się stało, że posłowie PO chcą wprowadzenia zmian w ustawie, którą nie tak dawno przyjmowali.
      Poseł PiS dowodził, że IPN działa dobrze, podając przykład łatwego korzystania ze zbiorów archiwalnych Instytutu. Poseł podkreślał, że każdy, kto prawidłowo wypełni prosty wniosek, szybko i łatwo może uzyskać dostęp do archiwaliów i taki stan rzeczy zasługa jest obecnych władz Instytutu.
      Poseł PO Rafał Grupiński wnioskował o odrzucenie projektu Lewicy i skierowanie do dalszych prac projektu Platformy Obywatelskiej. Poseł PO wyjaśniał, że jest potrzebne odpolitycznienie Instytutu i projekt jego kolegów może to zapewnić. Odpolitycznienie ma polegać między innymi na tym, że środowiska naukowe będą decydowały o tym, kto będzie wchodził do rady Instytutu. Naukowcy mają też  wyznaczać kierunki badań naukowych.
      Za dalszymi pracami nad projektem PO opowiadają się również posłowie PSL.
      Tymczasem poseł klubu Lewicy Witold Gintowt-Dziewałtowski uważa, że obydwa projekty powinny być obiektem pracy komisji sprawiedliwości. Poseł jest też zdania, że zignorowanie dzisiejszej debaty przez prezesa Instytutu Janusza Kurtykę daje podstawy do jak najszybszego odwołania go z tego stanowiska. Poseł Lewicy chce skierować wniosek do marszałka Sejmu z pytaniem, dlaczego na debacie nie było prezesa IPN.
      Tymczasem Janusz Kurtyka był w Sejmie podczas debaty, ale na salę plenarną nie wszedł.
      Janusz Kurtyka zapewniał, że Instytut  działa bez zarzutu. Wyjaśniał, że w 2009 roku IPN wydał ponad 170 książek, na bardzo zaawansowanym etapie jest cyfryzacja materiałów archiwalnych, czterokrotnie został skrócony czas oczekiwania na archiwalia przez dziennikarzy i pracowników. Prezes IPN dodał, że trwają również wielkie śledztwa między innymi przeciwko sprawcom stanu wojennego.
      Głosowanie na poselskimi projektami ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej odbędzie się jutro.

http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/iar/?id=130392

 

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Kurtyka nie przyszedł do Sejmu, bo nie został zaproszony.Błąd ur

Za nieuzasadnione uznał IPN zarzuty niektórych posłów wobec prezesa Instytutu Janusza Kurtyki dotyczące jego nieobecności podczas sejmowej debaty nad dwoma projektami zmian w ustawie o IPN. - W przesłanym 18 grudnia 2009 r. do Instytutu zawiadomieniu od marszałka Sejmu RP o posiedzeniu Sejmu 6, 7, 8 stycznia 2010 r. nie było żadnej informacji, że na wymienionym posiedzeniu będzie przedstawiany projekt o zmianie ustawy o IPN - podała Dorota Koczwańska-Kalita, dyrektor sekretariatu prezesa IPN. Jedyne zaproszenie, jakie prezes otrzymał na 7 stycznia 2010 r., na godz. 15, przyszło z Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Podczas posiedzenia, na którym będzie rozpatrzona informacja o działalności Instytutu Pamięci Narodowej w okresie 1 stycznia 2008 - 31 grudnia 2008, prezes IPN jest obecny - dodała dyrektor Koczwańska-Kalita. - Ani ja osobiście, ani nikt z Instytutu Pamięci Narodowej, nie został zaproszony na debatę o nowelizacji ustawy o IPN. Jedyny sygnał oficjalny, jaki otrzymaliśmy, to była informacja z połowy grudnia o planowanym obecnie posiedzeniu Sejmu i w tej informacji nie było ani słowa o ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej. Żadnego innego zaproszenia ani sygnału ze strony Sejmu nie było - skomentował całą sprawę Janusz Kurtyka. Błąd urzędniczy Dyrektor biura prasowego Kancelarii Sejmu Krzysztof Luft przyznał, że w wyniku "błędu urzędniczego" IPN nie został powiadomiony o rozszerzeniu porządku obrad o projekty dotyczące Instytutu. Jak dodał, w tej sprawie marszałek Bronisław Komorowski wysłał do prezesa Kurtyki pismo z przeprosinami. Zwrócił też uwagę, że szef IPN był w czwartek w Sejmie. Lewica "tęskniła" za Kurtyką Podczas czwartkowej debaty poseł Lewicy Witold Gintowt-Dziewałtowski pytał prowadzącą obrady wicemarszałek Ewę Kierzkowską, gdzie jest Kurtyka. - Nie wiem - odpowiedziała Kierzkowska. - Jest mi wstyd, że go nie ma, to jest lekceważenie Wysokiej Izby, a także was, posłowie PiS - powiedział poseł Lewicy. Dodał, że będzie żądał wyjaśnień przyczyn nieobecności Kurtyki. PAP, arb http://www.wprost.pl/ar/183767/Kurtyka-nie-przyszedl-do-Sejmu-bo-nie-zostal-zaproszony/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Sejm odrzucił projekt Lewicy zakładający likwidację IPN

Sejm odrzucił projekt Lewicy zakładający likwidację Instytutu Pamięci Narodowej. Posłowie zdecydowali, że będą dalej pracować nad projektem PO, która chce zmienić zasady wyboru władz IPN w celu jego odpolitycznienia i szerszego ujawniania akt służb specjalnych PRL. Za odrzuceniem projektu Lewicy głosowało 388 posłów, 44 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Z kolei za odrzuceniem projektu PO głosowało 161 posłów, 270 było przeciw, a trzy osoby wstrzymały się od głosu. Klub Lewicy w złożonym we wrześniu 2009 r. projekcie wnosił o likwidację IPN i obowiązku składania oświadczeń lustracyjnych. Zadania dzisiejszego pionu śledczego IPN w ściganiu zbrodni nazistowskich i komunistycznych miała przejąć prokuratura powszechna. Ministerstwo kultury miałoby zaś przejąć zadania IPN w zakresie edukacji publicznej. Zadania związane z ewidencjonowaniem, gromadzeniem, przechowywaniem, udostępnianiem i publikowaniem dokumentów służb PRL miały przejąć archiwa państwowe. Projekt zakładał utworzenie w nich tzw. archiwum obywatelskiego - organów bezpieczeństwa PRL z lat 1944-1990, gdzie miały trafić wszystkie dokumenty zgromadzone i wytworzone w toku działalności IPN. Projekt PO zachowuje generalną zasadę, że każdy obywatel ma dostęp tylko do swojej teczki. Od 2007 r. jawne i dostępne dla każdego są teczki osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie, a IPN publikuje katalogi o ich zawartości. Najważniejsze propozycje zmian zakładają, że IPN dawałby obywatelowi oryginały akt służb specjalnych PRL na jego temat i bez anonimizacji jakichkolwiek danych osobowych. Dziś obywatel dostaje kopie swych akt z IPN, a nazwiska agentów można poznać po złożeniu oddzielnego wniosku. PAP, arb http://www.wprost.pl/ar/183837/Sejm-nie-zlikwiduje-IPN/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Nowelizacja ustawy o IPN - dr Sławomir Cenckiewicz

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=19819

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl