Nie trudno zrozumieć – a jednak (służba zdrowia)

Franku Cytat: „(słownie trzy)” Po takiej porażce w każdym normalnym kraju minister podałby się do dymisji. Jeśli przypomnieć sobie huczne zapowiedzi na początku, a wcześniej Sawicką, to pozostaje nam tylko smutna refleksja – to nieprawda, że gorzej być nie może. Ależ może, byleby Pani Kopacz w ministry posłać. Pozdrawiam.

z Planu “B”... Franku, oczywiście, ze trzeba podziękować uczciwym lekarzom i dyrektorom. Ale tak naprawdę, to należy podziękować agentowi Tomkowi, który jest dzisiaj najbardziej znienawidzonym i niszczonym człowiekiem w Polsce. Pamietajmy, ze w 2006 i 2007 roku związki lekarzy były za jak najszybsza "prywatyzacją". Gdyby nie ujawnienie sprawy Beaty Sawickiej i w konsekwencji konieczność przełożenia szybkiej ścieżki Kopacz, to juz by było "po ptokach". A tak - był czas na dokładniejsze zapoznanie sie z "drugim dnem", a strach przed prowokacją powstrzymał chętnych przed "marszem na skróty". W każdym razie to, co zrobiła Kopacz z ledwie i tak dysząca SZ, to kryminał. W 2010 roku poznamy "drugie dno" - bo jeszcze w 2009 r tego dna nie zobaczyliśmy w pełnej krasie. Obyśmy zdrowi byli!

Oczywiście, że należy podziękować agentowi Tomkowi. TVN już to uczyniła, robiąc paszkwil na Jego temat. Wątpliwości nie ma, że dla PO stał się wrogiem nr 1, po pokrzyżował misterne plany „rządzenia”, zanim jeszcze dorwali się do władzy. Pozdrawiam.

:) - Chciało by się powiedzieć Dla mnie pozostaje nadzieja, że ta Pani już nie podejmie żadnej decyzji. Może jeszcze szkodzić ale coraz mniej ma instrumentów i ludzi "gotowych pójść za nią jak w dym" Pozdrawiam

Franku, i to jest najważniejsze. Jak ludzie rozumieją, w co sie gra, to zrobią wszystko na dole, aby zatrzymać te falę. Akurat w tym jesteśmy dobrzy ;) Dywersja ! Pozdrawiam

.."Będziemy pracować nad rozwiązaniami, które uzależniają wysokość kontraktu szpitala od satysfakcji pacjentów. Chcemy wprowadzić zadaniowy system wynagradzania zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek."... I kto mówi ? ;)) http://www.rp.pl/artykul/107684,412568.html

powinno się zakazać odzywać :( To co wygaduje to ..."nie będę używał tu nieparlamentarnych słów" ale nadaje się to na scenariusz dla kabareku

no coś takiego ! To Ty Franku znasz takie słowa ? ;) O p. Kopacz nie da się ani myśleć, ani mówić parlamentarnie.

http://biznes.onet.pl/nie-czekalem-na-ustawowe-oddluzenie-szpitali,18490,1591596,1,prasa-detal Należy uczyć lekarzy, że za ograniczone pieniądze, które mają do dyspozycji, trzeba pomóc maksymalnej liczbie pacjentów. Jeśli komuś aplikuje się długie i kosztowne leczenie, to musi to być uzasadnione.

Czy mogiemy powtorzyc numer z zeszlego roku? Czy twoje dane: adres, bank, telefon, sa takie same? Przesle Ci kod i juz! Lepiej po Nowym Roku, bo do niego wszystko zamkniete! Odpwiedz wrzuc na prywatny adres.

http://lukaszbardzinski.salon24.pl/149463,rzad-prywatyzuje-sluzbe-zdrowia – bardzo optymistyczna próba zrozumienia obecnej sytuacji w lecznictwie. Przyglądając się polityce rządu w zakresie służby zdrowia odnoszę wrażenie, że robi on wszystko aby doprowadzić do sytuacji, w której każdy Polak będzie korzystał z prywatnej służby zdrowia, a z daleka omijał budynki z logo NFZ. Bynajmniej, udziału w tym nie bierze ministerstwo edukacji, które w tym celu mogłoby przeprowadzić kampanie promocyjną na rzecz prywatyzacji służby zdrowia i ogólnie gospodarki wolnorynkowej. Rząd ma dosyć problemów, by bawić się w inne kampanie niż, te promujące Donalda Tuska i jego ekipę. Kto jednak wątpił w premiera jako reformatora, powinien się teraz uderzyć w pierś!!! Zbliża się wielkimi krokami największy z cudów Tuska, którego chyba najbardziej zakochani w premierze się nie spodziewali. I nie będzie to żaden cud irlandzki, to będzie cud o wymiarze światowym. Rząd Donalda Tuska, a konkretnie ministerstwo zdrowia, od dłuższego czasu usilnie pracuje nad prywatyzacją służby zdrowia. Ale sprywatyzować służbę zdrowia na wzór innych państw to zbyt proste wyzwanie dla wielkiego cudotwórcy. Polska będzie pierwszym krajem w którym służbę zdrowia sprywatyzują obywatele, a dokładniej stworzą taki popyt na prywatne usługi, że rynek zostanie zalany przez prywatne kliniki, przychodnie i szpitale. Taki scenariusz wydawać się może niemożliwy, bo ile osób zachce zrezygnować z „państwowej, darmowej” służby zdrowia? Wszystko zależy, od tego jak szybko rząd Tuska zrealizuje swój plan reform, polegający na… zniechęceniu Polaków do państwowej służby zdrowia. W poprzednim tygodniu mieliśmy już aferę z chemioterapią, niedawno ujawniono informację o problemach z dializami. W takim tempie, już niedługo NFZ stanie się po prostu przedsionkiem zakładu pogrzebowego. Kto tam trafi raczej będzie miał nikłe szanse na wyjście żywym. Nawet lekko przeziębiony człowiek, zakładając że nie natknie się na łowców skór, po styczności z systemem opieki zdrowotnej w naszym kraju będzie wymagał intensywnej terapii psychiatrycznej. W takiej sytuacji nie powinno nikogo dziwić, że cały naród polski stwierdzi, że lepiej płacić za prywatne wizyty, niż korzystać z „łaski” państwa. Już obecnie blisko połowa Polaków preferuje sektor prywatny (http://www.money.pl/ubezpieczenia/wiadomosci/artykul/prywatne;ubezpieczenia;chce;ich;70;procent;polakow,134,0,528518.html ), a myślę sobie, że jedyne co trzyma resztę społeczeństwa przy NFZcie to składki, które zabiera im państwo na rzecz rzekomej opieki zdrowotnej. Gdyby tylko Polacy dostali do ręki pieniądze, które zabiera im rząd, z pewnością spożytkowaliby je lepiej dla swojego zdrowia, niż zasilając nimi niewydolny system. Ale o likwidacji tych składkach jakoś rząd zapomina i dlatego mimo jego usilnych starań nadal spora część Polaków będzie korzystać z opieki państwa. Polski rząd robi wszystko by zademonstrować obywatelom jak niewydolna i szkodliwa jest opieka państwa, niestety zapomina o stworzeniu obywatelom warunków do skorzystania z jakiejkolwiek alternatywy.

Będziemy walczyć o równe traktowanie Aleksandra Kurowska 13-01-2010, ostatnia aktualizacja 13-01-2010 01:00 Szczytem niekompetencji było zaproponowanie nierównej wyceny świadczeń szpitalom publicznym i niepublicznym - ocenia Andrzej Mądrala z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Niepublicznych Szpitale publiczne dostaną w tym roku przynajmniej tyle pieniędzy, ile wynosił ich kontrakt z NFZ na 2009 r. Ile dostaną placówki niepubliczne? Andrzej Mądrala, wiceszef Konfederacji Pracodawców Polskich: Stawki ścięto nam średnio o 10 – 15 proc. Sytuacja jest dramatyczna. Ściąć kontrakt na taką skalę, to jakby zabrać z roku jeden miesiąc. Tak potraktowano nas po latach przekształceń i inwestowania w rozwój ochrony zdrowia. Będziemy walczyć o równe traktowanie. W ostatnich latach sytuacja się chyba poprawiała. Rząd wręcz zachęcał do prywatyzacji placówek. http://www.rp.pl/artykul/107684,418662.html