Zabrali nam wolność , ale nie zabrali godności.( bibuła - marzec 1982 )

avatar użytkownika natenczas

Bibuła


„Bibułą w żargonie rewolucyjnym zowią każdy druk nielegalny, nieopatrzony sakramentalną formułą » dozwolono cenzuroju «” - pisał w 1903 roku w broszurze „Bibuła” Józef Piłsudski.
 


To samo określenie w stanie wojennym przylgnęło do wszystkich niezależnych, a więc również nielegalnych publikacji. Bibułę drukowano na zakonspirowanych powielaczach, ale też na tzw. wrzutach, czyli w zakładach państwowych dysponujących małą poligrafią. Stosowano również technikę sitodruku. Bibułą była więc największa podziemna gazeta "Tygodnik Mazowsze" (pierwszy numer ukazał się w lutym 1982), ale też gazetki, komunikaty lub ulotki, a nawet solidarnościowa konfekcja (znaczki czy kalendarze) wydawane przez podziemne komisje zakładowe "S" lub inne nielegalne organizacje. Lecz - w przeciwieństwie do czasów Piłsudskiego - bibułą nie były publikowane poza cenzurą książki.

Nikt nie zliczył, ile tytułów bibuły wydano w stanie wojennym; z całą pewnością były tego tysiące. Wiadomo jedynie, powtarzając za Marszałkiem, że "ilość tej bibuły wzrasta, wsiąkając coraz głębiej w warstwy ludowe, zataczając coraz szersze koła". I znów, cytując Piłsudskiego, "jest więc bibuła klerykalna, patriotyczna, socjalistyczna, nawet ugodowa. Znajdziemy wśród niej utwory artystyczne wysokiej jakości i lichoty patriotyczno-klerykalne". Zaś "brak bibuły to brak krwi, anemia skazująca organizację na suchotniczy żywot".

W stanie wojennym bibuły nigdy nie zabrakło.

 
 
Pragnę dziś przedstawić,zwłaszcza młodemu pokoleniu,jak wyglądała w stanie wojennym "bibuła"
Jedna z ocalałych , a będąca w moim posiadaniu.
Ponieważ tekst nie jest zbyt wyraźny,postanowiłem w miarę dokładnie przepisać go.
Za pomyłki przepraszam.Tekst wykropkowany - nieczytelny.
 
 
 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

http://dokumentalny.blogspot.com/

3 komentarze

avatar użytkownika Beta

1. Rok 82...Pierwsza

Rok 82...Pierwsza ,,Solidarność". Kto wówczas przypuszczał,że przyjdzie samozwańcza ,,druga". Z perspektywy czasu, cytat: ,,Niech ten kto wkroczy na drogę kolaboracji wie, że nie pomoże mu wykrętne tłumaczenie" może być przyczynkiem do gorzkich rozważań. Pieczątka nie do podrobienia.
avatar użytkownika natenczas

2. Beta,

Cóż tych haseł zostało ? Poszli niektórzy na współpracę,dziś się tłumaczą i co ? I nic,jeszcze ośmielają się posądzać o złe występki porządnych solodaruchów. A to układają listy osób z którymi się teraz rozprawią,a to znów zbywanie oskarżeń śmiechem przy pełnej publice. Rechot na całego. Pieczątka nie do podrobienia,dobre :))) Pozdrawiam.
avatar użytkownika Hatra

3. Prowadzil slepy kulawego

Godnosc tez odebrano za obopolna zgoda ! http://blogmedia24.pl/node/22498#comment-66604

Elzbieta Gawlas