Jakoś nie słychać o roli jaką w upadku muru odegrały zachodnie marki i Parteigenosse Egon Krenz.
Przypominam jak to było. 1989 póżna jesień. W październiku wielkie obchody czterdziestolecia NRD. Defialada armii i ludności przed Erykiem Honeckerem i Michałem Gorbaczowem. Jest to kolejny rok pierestrojki Gorbaczowa, który nie daje już rady z wieloma sprawami w tym z utrzymywaniem parasola nad Honeckerem.
Tymczasem w Polsce panuje festiwal "niekomunizmu" po zaskakującym socjalistów wszystkich krajów wynikach czerwcowych wyborów. Węgry znosząc kontrolę wizową na granicy z Austrią powodują, że Niemcy z NRD tysiącami zaczęli wyjeżdżać trabantami do Austrii. Całe rodziny "wybierają wolność" w ambasadach Warszawy i Pragi, których władze początkowo na to nie reagują ale ze względu na masowość tego zjawiska i trudności z tym związane interweniują w NRD.
Kiedy po decyzji o przepuszczeniu pociągów uciekinierów z Warszawy przez NRD do zachodnich Niemiec Eryk Honecker został zdjęty, jego miejsce szefa SED (Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec(!)) - de facto organu totalnie rządzącego NRD zajął Egon Krenz.
Jak to często bywa z nową władzą, aby zaznaczyć swoją pozycję Krenz zagrał va bank. Otworzył przejścia graniczne w Berlinie.
I tu jest istota. Prawo zachodnioniemieckie przewidywało dla wizytantów z NRD wypłacanie im bezzwrotnej zapomogi "Begrüßunggeld" w wysokości 100 marek rocznie na osobę. Kto by nie chciał z tego skorzystać przed końcem roku przy okazji mogąc zobaczyc z bliska "zachód"?
Setki tysięcy mieszkańców Berlina Wschodniego ruszyło przez otwarta granicę w ciągu jednego dnia. Do berlina zaczęto samoclotami dowozić stumarkówki aby zaspokoić ten nagły popyt. Wzmogło to jeszcze bardziej run na praktycznie niepilnowanych juz przejściach.
Niewiele było potrzeba, żeby w Murze młodzi ludzie z obu stron zrobili wtedy kilka wyłomów.
Sytuacja, jak wszystkie chyba wydarzenia tamtego roku zaskoczyła wszystkich zwłaszcza kanclerza RFN i jego jak się okazało nieudolny wywiad. Kanclerz Helmut Kohl odwiedzał wówczas premiera Tadeusza Mazowieckiego na nabożeństwie przyjaźni w Krzyżowej nie zdając sobie sprawy, że w jego kraju upada wreszcie komunizm.
Spowodował to Egon Krenz i zachodnie stumarkówki. Miesiąc po swoim eksperymencie w rządzeniu Eryk Krenz zrzekł się wszystkich partyjnych i państwowych funkcji w NRD.
Współczesne Niemcy jako kraj dobrze troszczący się o własną historię nie chcąc czcić Eryka za spowodowanie upadku muru wsadziły go na sześć lat do kozy. Sprawa stumarkowych Begrüßunggeld została pokryta dotacjami 100 miliardów marek rocznie dla NRD, co spowodowało niewyobrażalne szkody tamtejszej ludności i gospodarce, bo jeszcze nigdy i nigdzie dotacje finansowe nie spowodowały rozkwitu dotowanego obiektu ale jego upadek i degrengoladę.
6 komentarzy
1. Bardzo ciekawe !
2. To też znamienne
"1000 wysokich na 2,5 metra i ozdobionych przez młodzież kostek domina runie, przypominając o upadku muru. Pierwszą kostkę, pomalowaną przez uczniów z polskiej klasy berlińskiej szkoły im. Roberta Jungka, przewróci o godz. 20.00 były przywódca Solidarności Lech Wałęsa."
http://tiny.pl/hxgvt
Robert Jungk, właśc. Robert Baum {...}
Jako student pochodzenia żydowskiego,...{..}
http://tiny.pl/hxgvr
Pzdr
3. w temacie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Prezydenci V4 i Niemiec
Prezydenci
V4 i Niemiec uczczą 30. rocznicę upadku Muru Berlińskiego. Szczerski:
Upamiętnią rolę Europy Środkowej w tym procesie
— przekazał PAP prezydencki minister.
Jak dodał, sprawa została uzgodniona podczas niedawnego spotkania Grupy Wyszehradzkiej w Czechach.
O wspólnym
uczczeniu przez pięciu przywódców 30. rocznicy upadku Muru Berlińskiego
oraz „udziału państw Europy Środkowej w pokojowej rewolucji w NRD”
poinformowała też AFP, powołując się na biuro prezydenta Stenmeiera.
Według AFP wizyta rozpocznie się od złożenia wieńca na uroczystości
ku czci ludzi zabitych podczas próby sforsowania muru, który otaczał
Zachodni Berlin na odcinku około 165 km w latach 1961-1989.
Następnie
prezydenci zobaczą rzeźbę odsłoniętą w 2017 r. dla upamiętnienia pomocy
krajów sąsiednich udzielanej Niemcom ze Wschodu. W ostatnich latach NRD
tysiące obywateli tego kraju uciekało przed komunistycznym reżimem
na Zachód przez Węgry i Czechosłowację.
Upadek Muru Berlińskiego
jest jednym z symboli końca zimnej wojny i komunizmu w Europie. Przy
próbach ucieczek na Zachód zginęło wiele osób. Szacunkowa liczba ofiar
waha się między 136 a 239.
Kluczową rolę w faktycznym upadku muru
odegrał rzecznik Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec (SED) Guenter
Schabowski. Podczas transmitowanej na żywo konferencji prasowej
9 listopada 1989 roku oświadczył on, że władze NRD złagodziły przepisy
dotyczące podróży, pozwalając każdemu obywatelowi wyjechać z kraju.
Dopytywany przez dziennikarzy o termin wejścia nowych przepisów w życie,
odpowiedział: „Według mojej wiedzy - natychmiast, niezwłocznie”. Jak
później się okazało, pomyłka NRD-owskiego dygnitarza wywołała
efekt domina.
Jego słowa zostały zinterpretowane jako ogłoszenie
decyzji o natychmiastowym, bezwarunkowym otwarciu wszystkich granic.
Mieszkańcy obu części podzielonego miasta zaczęli masowo gromadzić się
w nocy przy przejściach granicznych. Po krótkiej wojnie nerwów, która
rozegrała się przy placówce straży granicznej na Bornholmer Strasse,
pierwszy szlaban poszedł w górę. Wkrótce potem - wszystkie pozostałe.
Uroczystości upamiętniające upadek muru będą trwały w tym roku od 4 do 10 listopada.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Duza role
odegral tez pewien kapitan wegierskiej strazy granicznej, ktory nie wykonal rozkazu i nie rozkazal swym podwladbym strzelac do uciekinierow przez granice. Z Wegier do Austrii ruszyly tlumy.
6. Tymczasowy :)
fetowały 20. rocznicę zburzenia muru berlińskiego. Lech Wałęsa był
jednym z głównych bohaterów
podniosłej uroczystości. W dowód uznania za zasługi w obaleniu
komunizmu dokonał ważnego gestu – jako pierwszy pchnął blok
gigantycznego domina obrazującego dawną ścianę dzielącą Europę na wrogie
obozy.Wtedy niespodzianie doszło do wypadku. Wałęsa właśnie przewracał
symboliczną kostkę z napisem „ Zaczęło się w Polsce”, gdy z impetem
najechał na niego kamerzysta. Niemiecki operator, poruszający się na
dwukołowym wózku, stracił w deszczu równowagę. Upadając potrącił Lecha
Wałęsę ciężką kamerą."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl