DLACZEGO TAK JEST, JAK JEST?

avatar użytkownika Morsik
Machiavelli się kłania!
 
Ponad 70 proc. Polaków ucieka na wcześniejsze emerytury, to ewenement na światową skalę - alarmuje niemiecki dziennik „Polska The Times”. Zaledwie co trzeci z polskich pracowników przechodzi na emeryturę w chwili, gdy osiąga wiek emerytalny.  Co się stało z Polakami, którzy w znienawidzonej komunie trzymali się pracy rękami i zębami, których na emeryturę wysyłano niemal siłą? Co się stało z ludźmi, którzy swoją pracę stawiali na równi z rodziną? A może, co zrobiono tym ludziom, żeby doprowadzić ich do strachu przed pracą, a nawet do alergii na pracę?
 
         Kiedy rozpoczynaliśmy naszą rewolucję sierpniową 1980 roku ani przez myśl nam nie przeszło, żeby ustrój, z którym podjęliśmy walkę, zastąpić twardym kapitalizmem. Mówiliśmy o socjalizmie z ludzką twarzą, o reformach, o sprawiedliwości. A tu raptem, w 1989 roku ocknęliśmy się w kapitalizmie, który przekonał nas o konieczności istnienia bezrobocia, o tym, że każdy musi sam walczyć o swoje miejsce, że solidarność międzyludzka to już niemodny przeżytek. Przekonano nas, że jedynym modelem życia jest wejście do własnej lodówki, z której będzie dobry widok na własny telewizorek. Wszechobecny kapitał doprowadził do tego, że ludzie, którzy go w Polsce wynieśli na piedestał, uciekają przed nim jak szczury z tonącego okrętu.
 
Od razu na myśl przychodzi jedna z głównych rad wielkiego polityka Niccolo Machiavellego, który w dziele „Książę” tak radził: „Najpierw [po dojściu do władzy] wygub tych, którzy Cię wynieśli, aby nie mieli siły stanąć przeciwko Tobie”.  I to jest, moim zdaniem, cała kwintesencja Polskiej sytuacji „na rynku pracy”. Kapitał kończy już pachnącą machiawelizmem operację pozbywania się tego pokolenia, które bez protestu zgodziło się na jego niepodzielne panowanie w Polsce. Ci, którzy potrafili się tak zbuntować przeciwko socjalizmowi, że zadziwili świat - poddali się kapitałowi. Teraz wycofują się do resztek socjalizmu, które, na ich szczęście, jeszcze się gdzieniegdzie zachowały.
 
         Zarządzanie firmami polegające wyłącznie na zamianie kosztów stałych na koszty zmienne, lekceważenie i upodlanie pracowników nazywanych obecnie „50+”, obarczanie zadaniami, które wykonywali usunięci z pracy koledzy - za przysłowiowe „friko”, pogarda dla pracy i gloryfikowanie handlu - to tylko niektóre z przyczyn spoglądania tęsknym wzrokiem za tymi resztkami socjalizmu, które zapewniają jako-taką stabilizację.
 
         A ja wciąż, choć coraz ciszej, powtarzam słowa znienawidzonego Lenina: Cóż wart jest ten naród, który takie krzywdy znosi i nie buntuje się? Cóż wart jest ten naród?
 
Cóż wart jest ten naród, który zapomniał, do czego służą pięści, który pozwolił się do upadu spacyfikować, który zachowuje się jak mały Jaś, kiedy pojechał w odwiedziny do dziadka. Dziadek miał stary, chiński wazon. Jaś włożył rączkę do tego wazonu i, niestety nie mógł jej z niego wyjąć. Dziadek nie dawał za wygraną. - Jasiu, powiedział, wyprostuj paluszki i spróbuj jeszcze raz. - Nie mogę tak zrobić - odpowiedział Jaś - bo wypuszczę z rączki pieniążek, który znalazłem w wazonie...
Oto stan polskiego społeczeństwa. Niby mają zaciśnięte pięści, ale tylko dlatego, że ściskają w nich ochłapy, które łaskawie przydzieli im na przeżycie uwielbiany kapitalista.
 
Wcześniejsze artykuły umieściłem na blogu 

  

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Lancelot

1. Morsik

Jesteś pierwszy, co tak celnie i bez ogródek odsłonił pazerność, głupotę i kołtuństwo 80% obywateli tego kraju. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika andruch2001

2. Morsik

Rzeczywiście bez ogródek walisz waść prosto z mostu . To kołtuństwo i reszta przywar o których by można tu jeszcze długo pisać były są i będą wszędzie tam gdzie system wartości jest zachwiany bądź wypaczony . Jeśli słyszę w TV nawołujące głosy licznych jajogłowych że tylko inżynierów mamy kształcić bo humanistów mamy zatrzęsienie . Czyli co "naprodukowaliśmy" humanistów - z założenia myślących samodzielnie , teraz istnieje zapotrzebowanie na cyborgi - pozbawione i wyprane z wszelkich ludzkich odruchów takich jak altruizm czy solidarność ludzka . Bo i poco im ten "balast" ich zadanie to zastąpić kolejne pokolenie kontynuujące ten żałosny proceder zwany inaczej "wyścigiem szczurów " . Byle więcej byle szybciej nie ważne że po "trupach" konkurencji. Ważne są tylko słupki i statystyki tylko one mają jakieś znaczenie dla tych dla których cały ten cyrk się toczy . Dlaczego humanistów nam nie potrzeba ano bo poco w tym całym interesie osoby , które by nie daj Boże zaczęły się zastanawiać nie nad tym jak zwiększyć obroty firmy tylko np: nad tym co ja w tym cyrku właściwie robię ? To byłoby już bardzo niebezpieczne bo zgodnie z założeniem takiego "świata" ktoś inny ma monopol na zarządzanie i planowanie perspektywiczne stąd jak najbardziej środowiska decyzyjne muszą być wysoko świadome dlatego nie ma jak porządne wykształcenie humanistyczne uzupełnione ewentualnie o jakiś fakultet bezpośrednio związany z branżą w jakiej się prowadzi ów biznes . Z pewnością jeśli mowa o kształceniu humanistycznym to nie na poziomie średniej polskiej uczelni ,w której ,i tu się można zgodzić z obiegową opinią , produkuje się kaleki intelektualne w praktyce nie zdolne do kreatywnego myślenia. A co gorsza jeśli już znajdują się rzeczywiste uzdolnione jednostki w większości przypadków są odławiane i zachęcone perspektywą wysokich dochodów , w konsekwencji przenoszą się do znanych firm poza granicami naszego kraju . Czyli co z góry zapobiega się wszelkiej wewnętrznej konkurencji. W to miejsce powstają liczne centra usługowe handlowo-przemysłowe oczywiście z kapitałem zagranicznym nastawione wyłącznie na maksymalizację zysku . To że sztucznie utrzymuje się bezrobocie to też żadne odkrycie . Był moment w którym to pracodawca musiał zabiegać o pracownika ale od czego mamy siły "twórcze" wspierające sektor prywatny ..Szybko się uporały z tym problemem wszak mają znakomite narzędzia w postaci Komisji Trójstronnej a ponad wszystko ROP czyli Radę ochrony Pracy . To tam w rzeczywistości interpretuje się wszelkie zapisy dotyczące Kodeksu Pracy bądź Ustaw Rządowych związanych bezpośrednio z tym zagadnieniem .Prawda jest taka że żadne związki bądź inne grupy próbujące coś wskórać przeciwstawiając się monopolowi lobby pracodawców - mogą jedynie - domagać się.Odpowiednie ciała pilnują by czasem na powrót pracodawca nie musiał szukać siły roboczej . Czym różni się zatem "robol" w Polsce od tego za granicą ? Ja twierdzę że niczym specjalnym. Tak naprawdę nikt nie rodzi się złym do szpiku kości , ta " pazerność, głupota i kołtuństwo 80% obywateli tego kraju." z czegoś wynika . Czyż nie jest tak że przysłowiowa ryba psuje się od głowy .

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A .K "Andruch"
http://andruch.blogspot.com

avatar użytkownika Morsik

3. Technik - humanista

A dlaczegosz to, panie Andruch, technik, inżynier nie może być humanistą? Czy musimy stawiać mur między śrubą a człowiekiem? Wystarczy wrócić do systemu kształcenia, który sam przeszedłem w czasach podobno znienawidzonej komuny. Jestem technikiem i czuję się humanistą, bo tak mnie ukształtowano w mrocznych czasach indoktrynacji. Nie wszystko w komunie było złe. Wylaliśmy dziecko z kąpielą...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika andruch2001

4. Morsik

Ależ oczywiście że ma pan rację . I według mnie ale i wielu światłych ludzi wiedza powinna być serwowana równomiernie nie wykluczając przedmiotów humanistycznych na wyższych uczelniach zwłaszcza .W związku z tym że tak nie jest wypuszczane są na rynek osobniki z napchaną głową ale stricte wiedzą techniczną w dodatku w bardzo wąskim zakresie tzw.specjalizacji . Niestety tak się dzieje i raczej ten trend się nie zmieni . Takie są realia rynku pracy , na którym to nie ma zapotrzebowania na filozofów wręcz przeciwnie poszukuje się wysoko kwalifikowanych cyborgów do obsługi coraz bardziej skomplikowanych narzędzi produkcyjnych . Byle jak najwięcej , jak najszybciej i najlepiej by było to jak najtaniej nie patrząc na koszty uboczne takiego procesu. Niech za przykład posłużą ostatnie doniesienia z Francji z Francetelekom - firmy w której od początku tego roku na życie targnęło się 30 pracowników 22 -uch skutecznie . To miałem na myśli również pisząc o wyzuciu etosu pracy z wszelkich cech humanizmu .

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A .K "Andruch"
http://andruch.blogspot.com