15 sierpnia to w Polsce święto państwowe i kościelne. Rocznica "Cudu nad Wisłą"

avatar użytkownika Maryla

15 sierpnia 2009 roku w Polsce

Portale internetowe bez śladów informacji o tym jednym z najwazniejszych dni swiątecznych w Polsce. Władze oszczędzają na uroczystych obchodach, władze lokalne różnie, jak - nie wiemy, brak informacji.Na portalach lokalnych są, ale kto tam zagląda?

 

 

XVIII Międzynarodowy Półmaraton Uliczny CUD NAD WISŁĄ Radzymin - Ossów
15.08.2009
Jak co roku także teraz Radzymin będzie gościł zawodowców i amatorów biegania z całej Polski, Europy i świata. Celem zawodów jest uczczenie 89 rocznicy zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920r., popularyzacja biegów masowych w kraju i za granicą oraz zachęcenie do aktywnego wypoczynku rodzinnego.
Bieg na trasie Radzymin - Ossów. Start 15 sierpnia 2009r. o godz. 900 z Placu Tadeusza Kościuszki w Radzyminie.

INFORMACJE I REJESTRACJA... >>
 
VIII Zlot Motocyklowy CUD NAD WISŁĄ
15.08.2009
W dniu 15 sierpnia 2009, w Dzień Wojska Polskiego, w Święto Wniebowstąpienia NMP i w 89 rocznicę Bitwy Warszawskiej w podwarszawskim Radzyminie organizowany jest VIII Motocyklowy Zlot MOTOCUD 2009.
Uczestnicy Zlotu zbierają się do godz. 12.00 na radzymińskim rynku, skąd wyruszą historyczną trasą wyznaczoną przez ostatnią linię obrony Warszawy przed bolszewikami w sierpniu 1920 roku. Kolumnę poprowadzi Kevin Aiston, najbardziej anglojęzyczny strażak radzymiński i chyba najpopularniejszy polskojęzyczny Anglik, a wspomoże go Zbigniew Michalski - historyk wojskowości.

 
 
15 sierpnia 2009 r. - uroczyste obchody "Cudu nad Wisłą"

Wójt gminy Mogilany Małgorzata Mardyła serdecznie zaprasza na uroczyste obchody "Cudu nad Wisłą" 15 sierpnia 2009 roku. Uroczystość odbędzie się w Sali Kulturowo - Wystawowej Urzędu Gminy Mogilany przy ul. Parkowej 2. Rozpoczęcie o godzinie 18:00.

 

15 sierpnia 2009 r. - uroczyste obchody "Cudu nad Wisłą" | Gmina ...

 
"Z ochotnikami ruszył w tyralierze ksiądz Skorupka w komży, fioletowej stule, z krzyżem w ręku. A widząc chaos wśród dzieciaków, młodzieży, którzy nie wiedzieli, do kogo strzelają, zawołał: 'Za Boga i Ojczyznę!'.
Z ogniem bohaterstwa w oczach poderwał strwożonych ochotników" [1]
Zapłacił miłością serca

15 sierpnia 1920 r. w sztabach bolszewickich pułków czekały już gotowe sztandary z napisami: "Warszawa nasza!". Ale Opatrzność przygotowała zdecydowanie różny od zaplanowanego przez Lenina, Trockiego i Tuchaczewskiego scenariusz obchodów tej uroczystości. W wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, poczynając od pierwszej godziny po północy, nastąpią wydarzenia, które staną się początkiem zasadniczej, cudownej zmiany sytuacji na froncie walk z niezwyciężoną armią spod znaku czerwonej gwiazdy. Ogromną rolę w tych wydarzeniach odegra bohaterski kapłan ks. Ignacy Jan Skorupka.
   > Więcej <

 

  Kapitan Stefan Pogonowski - zapomniany bohater Bitwy Warszawskiej

Jednym w ważniejszych epizodów Bitwy Warszawskiej 1920 roku był atak I Batalionu 28. Pułku Strzelców Kaniowskich porucznika Stefana Pogonowskiego na pozycje sowieckie pod Wólką Radzymińską w nocy z 14 na 15 sierpnia. Dowódca jego dywizji generał Lucjan Żeligowski stwierdził, że atak Pogonowskiego był punktem zwrotnym Bitwy Warszawskiej, a co za tym idzie - całej wojny polsko-bolszewickiej.
   > Więcej <

 

15 sierpnia - rocznica "Cudu nad Wisłą"
 
15 sierpnia to w Polsce święto państwowe i kościelne. Obchodzimy rocznicę bitwy warszawskiej z 1920 roku, uznanej przez historyków za 18. przełomową bitwę w historii świata. Zahamowała ona rozwój rosyjskiej rewolucji  bolszewickiej. Jest to też katolickie święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Marzenia o Czerwonej Europie

W 1918 roku zakończyła się I wojna światowa. Na tereny Polski, opuszczone przez pokonaną armię niemiecką, wkroczyło wojsko sowieckie. Był to początek „czerwonego marszu” na Europę, który miał doprowadzić do światowej rewolucji proletariatu. Michaił Tuchaczewski głosił: „Na zachodzie rozstrzygają się losy powszechnej rewolucji, ponad martwym ciałem Białej Polski jaśnieje droga ku światowej pożodze”. W 1919 roku rozpoczęła się wojna polsko-rosyjska. Pomimo wewnętrznego skłócenia Polska zjednoczyła się przeciw wspólnemu wrogowi. Stoczona wiele bitew, ale tylko jedna z nich przeszła do historii pod nazwą „Cudu nad Wisłą”. Była to bitwa warszawska w sierpniu 1920 r.

Działania militarne

Linia obrony liczyła ok. 800 km i była podzielona na trzy fronty. Dowodzili nimi generałowie Józef Haller, Edward Rydz-Śmigły i Wacław Iwaszkiewicz. Głównym przywódcą był Józef Piłsudski, choć już w 1920 r. w Polsce spierano się o autorstwo planu bitwy. Niektórzy historycy zwycięstwo przypisują generałowi Tadeuszowi Rozwadowskiemu. Rosjanie uważali, że zdobycie Warszawy to kwestia kilku godzin. Tymczasem to właśnie na przedpolach naszej stolicy rozegrały się centralne wydarzenia bitwy warszawskiej, które doprowadziły w rezultacie do klęski bolszewików. W październiku nastąpiło zawieszenie broni, a w marcu 1921 r. zawarto traktat ryski, regulujący na długi okres stosunki polsko-rosyjskie i określający polską granicę wschodnią.

Cud nad Wisła

Określenie „Cud nad Wisłą” w odniesieniu do bitwy stoczonej w dniach 12-25 sierpnia 1920 r. zostało po raz pierwszy użyte przez posła i redaktora, prof. UJ Stanisława Strońskiego, który 14 sierpnia w „Rzeczpospolitej” pisał o „Cudzie nad Marną”, czyli zwycięstwie Francji nad Niemcami w 1914 r. Tak więc bitwa warszawska została uznana za cud jeszcze w przeddzień rozstrzygających ją wydarzeń. Później sformułowania tego użył też podczas mowy sejmowej Wincenty Witos.

Nie bez przyczyny nazwa ta nawiązuje do religii i sfery nadprzyrodzonej. Kiedy żołnierze walczyli, reszta społeczeństwa polskiego zgromadzona była w kościołach na całonocnych adoracjach, podczas których modlono się głównie do Matki Boskiej Częstochowskiej. A generał Józef Haller wspominał: „Rozkaz 13 sierpnia został wydany po gorących modlitwach do Boga za najpewniejszym pośrednictwem Orędowniczki naszej i Królowej, Najświętszej Matki Chrystusowej, z całą ufnością w pomoc Bożą, ale też po sumiennym rozważeniu sytuacji wojsk naszych i nieprzyjacielskich i wzięciu pod uwagę ostatnich informacji, jak i czynników zaskoczenia niespodziewanym atakiem upojonego zwycięstwami nieprzyjaciela.”

Papież Jan Paweł II stwierdził: „O wielkim Cudzie nad Wisłą przez całe lata trwała zmowa milczenia. Dlatego Opatrzność Boża niejako nakłada dzisiaj obowiązek podtrzymywania pamięci tego wielkiego wydarzenia w dziejach naszego narodu i całej Europy, jakie miało miejsce po wschodniej stronie Warszawy”. W swej książce „Pamięć i tożsamość” napisał: „Wiecie, że urodziłem się w roku 1920, w maju, w tym czasie, kiedy bolszewicy szli na Warszawę. I dlatego noszę w sobie od urodzenia wielki dług w stosunku do tych, którzy wówczas podjęli walkę z najeźdźcą i zwyciężyli, płacąc za to swoim życiem. Wtedy, w 1920 roku, komunizm jawił się jako bardzo mocny i groźny. Już wtedy zdawało się, że komuniści podbiją Polskę i pójdą dalej do Europy Zachodniej, że zawojują świat. W rzeczywistości wówczas do tego nie doszło. Cud nad Wisłą, zwycięstwo marszałka Piłsudskiego w bitwie z Armią Czerwoną, zatrzymało te sowieckie zakusy”.

Kościół katolicki obchodzi 15 sierpnia święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, określane także jako święto Matki Bożej Zielnej.

Skutki

Bitwa warszawska zaowocowała niepodległością Polski i zahamowaniem ekspansji rewolucji komunistycznej. „Nie ulega bowiem najmniejszej wątpliwości, iż z upadkiem Warszawy środkowa Europa stanęłaby otworem dla propagandy komunistycznej i dla sowieckiej inwazji”- ocenił lord d`Abernon, szef brytyjskiej misji wojskowej. Na pamiątkę tej bitwy Sejm RP w 1992 r. wprowadził do kalendarza święto Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, obchodzone 15 sierpnia. W zeszłym roku podczas tej uroczystości Prezydent Lech Kaczyński powiedział: „Piętnasty sierpnia to dzień, który symbolizuje największe nasze zwycięstwo od czasów Wiednia i Parkanów. To jeden z największych dni w historii polskiego oręża w jego trwających już ponad tysiąc lat dziejach. Słusznie obchodzony jest jako dzień Wojska Polskiego.”

Zobacz także:
Dokumenty dotyczące wojny polsko-bolszewickiej

http://wiadomosci.polska.pl/wiadomoscdnia/article,15,id,289128.htm

 

Victoria Polska 1920 roku

"Zwycięstwami dni 15 i 16 sierpnia 1920 roku stanął Marszałek Piłsudski w szeregu dziejowych obrońców wiary. Pod jego dowództwem zwycięski czyn bohaterskiej armii polskiej, zwany "Cudem nad Wisłą", osiągnął znaczenie Lepanta i Wiednia. Za to należy się Józefowi Piłsudskiemu wieczna wdzięczność nie tylko obywateli polskich, ale całego chrześcijaństwa. Całego chrześcijaństwa!" - tak głosił nad trumną Marszałka w 1935 roku Prymas Polski kardynał August Hlond. Sam Piłsudski ujął to jeszcze bardziej zwięźle: "Ta wojna omal nie wstrząsnęła losami całego cywilizowanego świata, a dzieło zwycięstwa naszego stworzyło podstawy dziejowe".

 

"Bitwa Warszawska ocaliła Europę"

 

 

4 komentarze

avatar użytkownika jlv2

1. Cud nad Wisłą

Czy był to cud, czy też nie, dyskutować nie będę, bo to zależy od wielu rzeczy (w tym światopoglądu). Jest jednak takie powiedzonko, że Bóg pomaga tym w sprawach nadzwyczajnych, co wpierw się do zadania tu na ziemi porządnie przygotowali. A myśmy wtedy to zrobili. Bo naiwnością by było przypuszczać, że zamiast wojska polskiego stanęłyby nagle hufce aniołów i pogoniły bolszewików. Bitwy mają to do siebie, że toczą się wedle reguł znanych od starożytności. Faktem jest, że Tuchaczewski po prostu spartolił sprawę od strony wojskowej. Czy maczał w tym palce Bóg, czy nie - nie mnie osądzać. A że Piłsudski wykorzystał okazję, to tym lepiej o nim świadczy. Na 20 lat odsunięto czerwoną zarazę od Polski, a być może i od całej Europy. Jest dziś co uczcić. Jak zwał, tak zwał - ale to ewidentny triumf oręża polskiego.
jlv2
avatar użytkownika Maryla

2. Ossów: Uroczystości w 89 rocznicę "Cudu nad Wisłą"


Mszą świętą i apelem poległych uczczono w Ossowie 89 rocznicę "Cudu nad Wisłą".  Uroczystości rozpoczęły się w miejscu śmierci bohatera bitwy warszawskiej ks. Ignacego Skorupki. W uroczystościach uczestniczyli: marszałek sejmu Bronisław Komorowski, przedstawiciel prezydenta minister Jacek Sasin, mieszkańcy i władze powiatu wołomińskiego. 

Wszyscy z uroczystą procesją przeszli do kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej - miejsca spoczynku polskich żołnierzy. Celebrujący mszę świętą biskup Kazimierz Romaniuk podkreślił, że uroczystości są jednocześnie świętem dziękczynienia Matce Boskiej za niewątpliwy cud zwycięstwa nad bolszewikami. 

Obecny na uroczystościach marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zaznaczył, że "Cud nad Wisłą" to rzadka w polskiej historii okazja, by odwoływać się do zwycięstwa. Bez pamięci o tym co było, trudno jest wyznaczać cele na przyszłość - podkreślił marszałek sejmu.  

Uroczystości uświetniła obecność Stowarzyszenia Pułku Ułanów Krechowieckich w Kobyłce. W strojach z epoki - oddali cześć żołnierzom poległym 89 lat temu.

W dniach 13 i 14 sierpnia Ossów był miejscem zaciętych walk. Po stronie polskiej walczyły 33 Pułk Piechoty i 36 Pułk Piechoty Legii Akademickiej wspierane przez 221. i 236 pułki ochotnicze.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika dydek

3. za to nasi niemieccy przyjaciele politykę historyczną mają

i się niczym nie przejmują tylko ją propagują. MarkD w Shalom24 podał link do informacji, które warto szeroko propagować: http://www.encyclopaedia-germanica.org/de/index.php/Polen Tak oficjalnie (bo tak trzeba jak sądzę traktować informacje Encycklopeadia Germanica) wyglądają sprawiedliwe i prawdziwe obecne granice Polski. Najciekawsza jest tam ta mapa: http://www.encyclopaedia-germanica.org/de/index.php/Bild:Lokal_Staat_Polen.jpg Warto poszukać w odnośnikach z tej strony innych haseł, np poczytać o polskim (i czeskim) imperialiźmie, o który niektórzy posądzają (niesłusznie przecież) Niemców: http://www.mies-pilsen.de/imperial.htm Dowiadujemy się też z FAZ (09.08.2009), że taki Dolny Śląsk i granicę na Nysie Łużyckiej to sami polscy imperialiści wymusili najwyraźniej na dobrym wujku Stalinie: http://www.faz.net/s/RubDDBDABB9457A437BAA85A49C26FB23A0/Doc~EC05ADE33264A4921AACC412EBBF6A66A~ATpl~Ecommon~Scontent.html (firmuje to w FAZ niejaki Bogdan Musial, widać taki Amstern czy inna Oda) Bo Stalin chciał - rysując własnoręcznie w 1944 przyszłe granice Polski na mapie, zachować Dolny Sląsk dla Niemiec. Tylko ciągle ci wredni Polacy... Najwyższy czas zniszczyć tych Polaków raz na zawsze i wreszcie porządnie....
dydek
avatar użytkownika Maryla

4. historia pisana w Berlinie i Moskwie - Bartoszewski i Rotfeld

dali na to zgodę. Reszta to tylko konsekwencja. PO splaca długi, wszak niemieckie media nie za darmo robiły czarny PR Kaczyńskim przez dwa lata.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl