NOWE OTWARCIE jako ruch spoleczny
Tymczasowy, pt., 10/07/2009 - 23:22
Wydaje sie, ze krotka, ale owocna dyskusja na temat Nowego Otwarcia weszla w nowy etap. Za sprawa "Aspiryny" (""Nowe Otwarcie" jako proces"), najwyrazniej zmierzamy do przedsiewziecia o charakterze ruchu spolecznego.Pozwala to na skonkretyzowanie propozycji. Jest to o tyle latwe, ze istnieje dosc obfita literatura przedmiotu.
Badania ruchow spoolecznych przez dlugi czas byly rozproszone. Wychodzac z roznych dyscyplin naukowych, roznych tradycji intelektualnych, poslugiwaly sie roznymi jezykami. Dopiero konferencja zatytulowana: "Opportunities, Mobilizing Structure, and Framing Processes", ktora odbyla sie w 1992 r. w Life Cycle Research Institute (Catholic University of America) w Waszyngtonie, wypracowala na dobre wspolny schemat analityczny pozwalajacy na zjednoczenie "konkurencyjnych" perspektyw badawczych.
Schemat ten sklada sie z 3 czynnikow, ktore spolecznosc miedzynarodowa uznala za kluczowe.
1.Struktura szans i ograniczen politycznych stojacych przed ruchem spolecznym.
Idzie tu o uznanie waznosci i uwzglednienie szerszego systemu politycznego w strukturalizacji szans dzialania politycznego. Na przyklad bierze sie pod uwage otwartosc zinstytucjonalizowanego systemu politycznego, zdolnosc i sklonnosc panstwa do stosowania represji czy spojnosc elity politycznej.
2.Struktury mobilizacyjne.
To "zbiorowe wehikuly" (formalne i nieformalne) sluzace ludziom do mobilizowania i angazowania sie w dzialania zbiorowe. W dalszej czesci opisze je szczegolowo.
3.Procesy tworzenia kulturowych ram odniesienia ("cultural framing processes").
D.Snow definiuje je w sposob nastepujacy: "swiadome wysilki o charakterze strategicznym dokonywane przez grupy ludzi w celu uksztaltowania wspolnego rozumienia swiata i ich samych, ktore legitymizuje i motywuje do zbiorowego dzialania". Jest to dziedzina kultury: procesy zbiorowej interpretacji,spoleczne konstruowanie znaczen, poczucie tozsamosci.
Pelnia one bardzo wazna funkcje - kombinacja szans politycznych i struktur mobilizacyjnych zapewnia grupom pewien potencjl strukturalny do dzialania i wlasnie "framing processes" sluza jego uruchomieniu. Sa katalizatorami.
Minimum polega na tym, by ludzie czuli, ze pogarsza sie jakis aspekt ich zycia, a jednoczesnie byli na tyle optymistyczni, by wierzyc, ze dzialajac kolektywnie beda w stanie rozwiazac poblem.
A w naszej sytuacji, to bylo tak, ze rzesza uzytkownikow roznych prawicowych stron internetowych uzgodnila poglady co do interesujacych nas spraw: Okraglego Stolu, zagrozenia wartosci narodowych, prywatyzacji polskiej gospodarki, roli religii katolickiej w zyciu polskiego spoleczenstwa, Politycznej Poprawnosci, Platformy Obywatelskiej, a nawet L. Walesy. Nastapilo "wyzwolenie poznawcze" ("cognitive liberation")i pojawila sie potrzeba wspolnego dzialania, ktorej efektem na naszej stronie internetowej jest pomysl "Nowego Otwarcia".
Nastepnym krokiem jest wybor modelu ruchu spolecznego, ktory by sytuacji i nam odpowiadal. Rzucmy okiem na cos w rodzaju mapy roznych struktur mobilizacyjnych wykonanej przez J.D. McCarthy. Kryterium podzialu byl stopien zorganizowania.
1. Najnizszy poziom organizacji formalnej reprezentuja rodziny i kregi przyjacielskie. To wlasnie w najbardziej podstawowych strukturach zycia codziennego buduje sie poglady odmienne od oficjalnych. Te miejsca zycia codziennego, gdzie poprzez procesy komunikowania sie budowana jest solidarnosc w slad za D.McAdam przyjelo sie okreslac jako "konteksty mikromobilizacyjne".
Takie wlasnie struktury nieformalnych kregow spolecznych lezaly u podstaw mobilizacji prowadzacej do Komuny Paryskiej w 1871 r.
2.Sieci nieformalne tworzone z mysla, ze stana sie strukturami mobilizacyjnymi. Od organizacji rozni je nieformalnosc powiazan osob zainteresowanych sprawa, plynne granice sieci, luzne kierownictwo i zmienny podzial pracy. Tak mobilizowaly sie kiedys sufrazystki w Stanach Zjednoczonych.
3. Hybrydy, w tym sensie, ze sa bardziej zorganizowane, ale wystepuja w ramach juz istniejacych organizacji. Przykladami moga byc: grupy modlitewne,czy zespoly sportowe. W czasie kampanii protestacyjnych moga one byc swietnymi cegielkami ("building blocks")do budowy gmachu.
4. Komitety organizujace kampanie protestu. Lacza one rozne sieci, organizacje i innego rodzaju calosci, w celu skoordynowania wysilkow i zamierzen.Te calosci moga sie roznic pod wieloma wzgledami, ale akceptowany jest przez nie cel protestu. Za D.Della Porta i D.Ruchtem nazywa sie je "rodzinami ruchow spolecznych".
I te forme na wstepie bym proponowal. Miescilby sie tu takze KIIP proponowany przez "Moherowego Fightera". Gdyby sie powiodlo, to mozna byloby przejsc do wyzszej formy, ktora przedstawiam w nastepnym punkcie.
5. Formalnie zorganizowane grupy, ktore zostaly stworzone specjalnie jako struktury mobilizacyjne pracujace na rzecz jakiegos ruchu spolecznego. Ich podstawa sa lokalne, "grassroots" grupy. Moga one tworzyc koalicje. Moga tez byc oddzialami silnych, scentralizowanych struktur dzialajacych na poziomie calego kraju. Bywa, ze tworzy sie profesjonalne (pracownicy zatrudnieni na pelnych etatach) biuro centralne. Jeszcze wyzszy stopien zorganizowania reprezentuja ruchy o charakterze miedzynarodowym, jak Amnesty International, czy Greenpeace, ktore obejmuja organizacje krajowe.
Racje ma "Aspiryna" sugerujac, by do ruchu wlaczyc przerozne podmioty: organizcje, kosciol, zwiazki zawodowe itd. Wiele wspolczesnych ruchow spolecznych jest konfiguracja bardzo roznych struktur mobilizacyjnych. Tak bylo z: ruchem walczacym o prawa obywatelskie w USA, ruchem na rzecz rownouprawnienia kobiet, ruchem obrony srodowiska naturalnego, czy ruchem na rzecz pokoju.
By jeszcze bardziej przyblizyc mozliwosci wyboru, przed ktorymi stoimy, przytocze liste "cegielek", z ktorych ruch spoleczny moze byc budowany. Jej autorem jest h.Kriesi.
1. Organizacje Ruchu Spolecznego.
Od innych organizacji odrozniaja je dwa kryteria: (a) mobilizuja swoich czlonkow do kolektywnego dzialania,(b) czynia to kierujac sie celem politycznym, czyli uzyskaniem od wladz pewnego wspolnego dobra lub usunieciem zla.
2. Organizacje wspierajace.
Sa to: zaprzyjaznione media, koscioly, restauracje, drukarnie czy szkoly. One pomagaja, ale nie biora bezposredniego udzialu w dzialaniach mobilizacyjnych.
3. Stowarzyszenia w ramach ruchu spolecznego.
Naleza tu organizacje samopomocowe, stowarzyszenia i kluby sluzace zaspokajaniu potrzeb codziennych czlonkow ruchu.
4. Partie i grupy interesu
Zwykle nie sa one oparte na bezposrednim uczestnictwie swojego elektoratu. Specjalizuja sie w reprezentacji politycznej. Maja one na tyle wystarczajace zasoby (dostep do roznych instytucji, wladze oraz fachowcow), by nie dowolywac sie do mobilizacji elektoratu. Czynia to tylko od czasu do czasu. Glownie przy okazji kolejnych wyborow i odbywa sie to w sposob rutynowy. Ich biezaca dzialalnosc prowadza elity.
Jezeli juz wybierzemy stosowna forme naszego ruchu,a moze lepiej, nawet zanim nastapi ten wybor, trzeba zdecydowac sie na cel. W tej chwili widac przynajmniej dwa. Pierwszym jest jednoczenie prawicy. Drugim celem ruchu, cytujac "Aspiryne", jest: "przywrocenie wartosci patriotycznych w zyciu politycznym i spolecznym, takze na rzecz uczciwosci tego zycia". Jezeli mialbym wybierac, to wolalbym przyjac te ostatnia propozycje, a zjednoczenie prawicy nastapiloby w trakcie jego realizowania. Mam na to uzasadnienie.
Wydaje mi sie, ze zrobiono duzo. "Blogmedia24" i inni nieustannie pracuja nad "framing". Jest to niekonczaca sie praca.
Historycznie rzecz biorac, rozne byly "wehikuly" w ramach ruchow spolecznych na swiecie. W amerykanskim ruchu praw obywatelskich kluczowa role odegraly murzynskie koscioly i "koledze". W ruchu wyzwolenia kobiet podstawowa role odegraly zwiazki przyjacielskie pomiedzy kobietami wczesniej uczestniczacymi w ruchu praw obywatelskich. Z kolei w ruchu spolecznym "Solidarnosci" w Polsce "building blocks" byly zaklady pracy. A w naszym tworzacym sie wlasnie ruchu fundamentalne znaczenie bedzie mial internet. I dlatego tak wazna jest propozycja "Moherowego Fightera" noszaca nazwe "Klastrowy Integrator Inicjatyw Prawicowych". Jest to instrument trudny do przecenienia. Gdyby powiodla sie jego realizacja, to nie my przychodzilibysmy do moznych tego swiata (partii politycznych) po prosbie, tylko oni klanialiby sie nam w pas.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
82 komentarzy
1. Podręcznik bardzo pomocnych podsumowań
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Na rybke
3. tylko przeslac internetem do roznych zblizonych witryn, partii,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Tymczasowy,
5. cześć Ed
6. @Tymczasowy... Ruch Społeczny)
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
7. Tymczasowy!
8. Co do "na rybkę"
9. Pani Aspiryno!
10. MoherowyFighterze!
11. Panie Barres:))
12. Moherowy Fighter
13. Panie Barres - ps
14. Marylu
15. Petrus
16. Tymczsowy - zbiór adresów witryn i meili
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Krzysztofjaw
18. Przeglad Inicjatyw Obywatelskich
19. Cześć
20. Lepiej w "interwencjach"
21. Aspiryno
22. Ed
23. Aspiryno - o Michaelu
24. Tymczasowy:)
25. Petrus
26. Tymczasowy
27. Aspiryno
28. Szanowna Pani Aspiryno!
29. i tu sie różnimy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Panie Barres, oczywiście
31. Pani Aspiryno!
32. Marylu
33. ale ja juz wiernie sie przywiazalem sie do "BM24"
34. Nie jest chyba trudno rzucic okiem na programy roznych ugrupowan
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. Petrus
36. "Ruch wszystkim, cel niczym"
37. Panie Barres:)
38. Aspiryno
39. Pani Marylko
40. Nie jest chyba trudno rzucić okiem... W co?
michael
41. Tymczasowy:)
42. A z lomotem, to Ty lepiej uwazaj.
43. Michaelu,
44. Programy politycznie są naiwnymi zbiorami pobożnych życzeń:
michael
45. 1. ludzie nie marzli,
46. Michaelu
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
47. ...
48. Petrus
49. Michael
50. Taki stary
51. prosze poszukac mnie w katalogu roslin polskich.
52. Rozliczenia przeszlosci
53. Moje koscielne lono
54. łono to porządek znakomity .Idzmy dalej
55. Ja tam zyje w spokoju
56. Petrus
57. Piotrze
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
58. nie wprowadzaj innych watków.
59. @ Tymczasowy. Genialnie trafnie wybrany cytat. Wyznanie prawdy.
michael
60. Tymczasowy!
61. PS
62. No dobra ludzie,
63. Tak czy siak, to kierunek jest zadany,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
64. Pani Marylo,
załozymy w interwencjach przy INTEGRATORZE nowa notkę, do której bedziemy zbierali adresy.
OK, ino ważny nade wszystko jest bezpośredni (a i również pośredni) kontakt z jakkolwiek rozumianymi "ludźmi" (fundacje, ruchy, stowarzyszenia etc. etc.). I to im trzeba sprzedawać pomysł Integratora. Samo linkowanie i baza danych, to za mało. Nie zapomieć nigdy o strukturach i relacjach face-to-face. A przy tym, jak się widzi kogoś po "naszej" stronie, to mu sprzedawać pomysł, by go nim "zarazić". To ma nabrać efekt kuli śniegowej.
65. Ruch społeczny czy projekt polityczny?
66. PiS nie ma partnera do koalicji, to fakt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
67. Trzeba zbudować formację partnerska dla PiS, Maryla!
68. PiS
69. Panie Kontrrewolucjonisto!
70. bez koalicjanta na prawicy PiS nie odzyska władzy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
71. kontrrewolucjonisto
Nie wiem tylko czy ktoś zauważył że J.Kaczyński niczego - nawet PO, nie zwalcza tak zaciekle jak potencjalnego koalicjanta na prawicy (patrz przykład Marka Jurka wydawałoby się wymarzonego partnera dla PiS).
I to mnie do żywego wq***ia, gdyż nic lepszego dla lewactwa i leberalstwa nie można zrobić, jak tylko to, kiedy, tzw. "prawicowi" (a czy "prawi"?) liderzy się wzajemnie naparzają. Zaś to, że się w porywach łapie 25-30 proc. głosów, to nie jest efekt nagonki medialnej, jak się kłamliwie tłumaczy, lecz właśnie tego, że taki jeden z drugim - zdawałoby się, że po tej samej stronie - ze sobą walczy.
Proszę bardzo. Wielomski przeciwko Nowakowi, Dorn kontra Kaczyński itd. itd. Cholery można dostać. A na jakiej podstawie należy sądzić, że Kaczyński to większa prawica niż Dorn? Albo Nowak bardziej prawicowy niż Wielomski? Co? Ale cóż Jaruś się oparł o prawą ścianę, i widać, że tam jest w bezruchu. Ino że całe zycie pracować wyłącznie na to, by stworzyć na prawicy "monopartię"? To chyba ciut za mało, jeśli chce się zmieniać Polskę.
Mając zaś to wszystko na uwadze, celowo w swoim Integratorze zrobiłem zastrzeżenie, że:
4. Integrator nie jest inicjatywą żadnej formacji politycznej rozumianej w kategoriach jakkolwiek pojętej prawicy, nie jest też żadnym typem oddziaływania na pozostałe oraz nie służy zdobyciu przewagi nad kimkolwiek. Integrator jest własnością całego środowiska jakkolwiek rozumianej prawicy, i nie dopuszczalne jest, by mógł zostać przejęty przez jakąkolwiek formację identyfikowaną lub uznawaną za programowo, ideowo, światopoglądowo utożsamiającą się z prawicą.
To jest instrument, z którego mogą korzystać te lub inne prawicowe partie, lecz do PARTYJNIACTWA on nie służy. I to jest, zdaje się praprzyczyna tego, że w prawicowym środowisku on się trudno zakorzenia. Ja mówię, wara politykiery od paskudzenia w tym, to się okazuje, że nie ma wielu chętnych po stronie prawicowej, by złapać ten pomysł w zagle i z nim wypłynąć na szersze wody.
Ludzie róbcie integrację prawicy bez lyderów i partyjniaków!!!
72. Barres
73. UPR
74. Marek Jurek, Piłka, Zawisza - czyli pół kanapy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
75. Potencjał Marka Jurka jako koalicjanta PiS jest znikomy, MF!
76. Panie Kontrrewolucjonisto!
77. Stef
Moherowy Fighter: "Nie wiem tylko czy ktoś zauważył że J.Kaczyński niczego - nawet PO, nie zwalcza tak zaciekle jak potencjalnego koalicjanta..."
Ale myk, bo to akurat nie są moje słowa lecz cytat z Kontrrewolucjonisty. Ale mniejsza o to.
Natomiast cytat z Ciebie - Potencjał Marka Jurka jako koalicjanta PiS jest znikomy, w granicach błędu statystycznego.
I to moim zdaniem jest o tyle źle, że Kaczyński wymiksowując Jurka z PiS pozbawił się części potencjału intelektualnego, który mógłby być przydatny. Racja, sam Jurek ma niewielkie szanse, z PiSem miałby większe lecz tenże PiS z nim także. To jest zespół naczyń połączonych. Ile to głosów PiS stracił tylko dlatego, że wyborcy zrazili się do sposobu i stylu pozbycia się Jurka? Podobnie jak było w przypadku Dorna. Pardon, Jurek i Dorn to jednak innego formatu polityczne "kapelusze" niż cała rzesza pisowskich paprotek, które nie więcej niż jedną kadencję znajdują się w polityce. Jurek i Dorn to pozycja społeczna, dorobek życiowy, dorobek polityczny i jednak jakiś autorytet. Wymiksowanie Jurka i Dorna (o Zalewskim, Ujazdowskim i im podobnych nie mówię, gdyż to był poudecki osad w PiSie) w stylu i w sposób, który może byłby i do przetrawienia w stosunku do świeżego politycznego adepta, raził wielu ludzi. Poza tym, wymiksowanie takie w najtrudniejszych dla partii chwilach, to jednak działalność samobójcza. Należało szukać dróg do porozumienia, a nie wywoływać wewnątrz trzęsienie ziemi.
PiS zagospodarował niemal całą prawą stronę i nie znajdzie bardzie prawicowego partnera, bo dla takowego brak niestety elektoratu.
I to moim zdaniem również był błąd, bo po prawej stronie doprowadziło to do destabilizacji scenay politycznej, skutkiem czego wielu ważnych dla prawicy ludzi powypadało za nią. A to są ludzie, którzy mogliby przyciągać dziesiątki tysięcy głosów i mogliby w ten sposób wzmacniać siłę całego obozu. Niszcząc "przystawki" narobiło się sobie mnóstwo wrogów. Po co? Można było wraz z tymi środowiskami, mając je oczywiście pod jakąś kontrolą, wzmacniać obóz prawicy zamiast go dezintegrować, zaś dzięki temu można byłoby zdecydowanie lepiej walczyć z rzeczywistymi wrogami. Zresztą, gdy sobie porównuję zapał, determinację i zawziętość w niszczeniu "przystawek" z tożsamą w walce z obozem, tzw. III RP, to jednak cokolwiek zadziwia tutaj pewna dyspoprorcja w stosunku do tego ostatniego.
Jest natomiast 60-70% elektoratu niemego w większości centrowego i tu jest miejsce dla nowej formacji, przyszłego koalicjanta PiS.
A dlaczego to ktoś ma być jakimś koalicjantem PiSu, a nie na odwrót? Przy takim pisocentryzmie, to nie będzie chętnego do takiej polki-galopki tym bardziej, że każdy ma w pamięci sceny z niedawnej koalicji PiS-SO-LPR. Zresztą, czy tutaj chodzi o elektorat "centrowy" w tych 60-70 proc.? Ja wiem? Myślę, że ten niemy elektorat, to są ludzie, którym ni w głowie jakaś "centrowość", zaś czekają okazji na to, by się zradykalizować i kopnąć tę III RP w d***ę. Ci ludzie również Kaczyńskich postrzegają jako Onych zza przyćmionych szyb luksusowych limuzyn i prowadzenia wystawnego życia. I im nie wgłowie się zbierać (według zasady "gołodupki hop do kupki") w jakąkolwiek "centrowość". Ci ludzie zaczynają dyszeć żądzą odwetu na tej całej III RP. Fakt, owe 60-70 proc. trzeba jakoś "zagospodarować" lecz łatwo nie będzie, gdyż ci ludzie wiedzą, że dotychczasowa formuła demokracji się już, praktycznie rzecz biorąc, wyczerpała.
78. Kopnij razem z nami IIIRP w d..ę, Moherowy Fighterze!
79. Petrus
80. Cześć Ed :)))
81. Nie znam sie
82. Dla zainteresowanych.