Naczelny Wódz pod ostrzałem Moskwy i Londynu

avatar użytkownika godziemba
Kampania prasowa przeciw generałowi Kazimierzowi Sosnkowskiemu rozpoczęła się na długo zanim został Naczelnym Wodzem Polskich Sił Zbrojnych. W trakcie rozmów polsko-sowieckich w lipcu 1941 r. gen. Sosnkowski zdecydowanie przeciwstawiał się wszelkim ustępstwom wobec Stalina i postulował by w traktacie jasno i wyraźnie zapisać, że Rosja potwierdza nienaruszalność polskiej granicy na wschodzie czyli uznaje za obowiązujące ustalenia traktatu ryskiego z 1921 r. Wobec wycofania się Sikorskiego z tych ustaleń i przyjęcia w traktacie nic nie dającej Polsce formuły o przekreśleniu przez Sowiety układów z Niemcami o podziale Rzeczypospolitej z 1939 r., Sosnkowski na znak protestu ustąpił z rządu. Wśród Polaków w Anglii po dymisji generała aparat propagandowy min. Strońskiego oraz gen. Modelskiego w armii, rozpuszczał kłamliwe informacje, że gen. Sosnkowski i jego sanacyjne otoczenie celowo sabotowali umowę z Rosją, bo "są obarczeni dawniejszymi grzechami proniemieckiej sympatii". Dowodem jego germanofilii dla autorów tych kalumnii był udział w Legionów Polskich w I wojnie światowej u boku państw centralnych! Jednocześnie ustalono podstawę dla późniejszych ataków. W sierpniu 1942 r. wicepremier Mikołajczyk wykorzystał to insynuując utrzymywanie przez Sosnkowskiego i innych "sanatorów" kontaktów z faszystami na Węgrzech, w Hiszpanii i we Włoszech. Pogorszenie się stosunków polsko - sowieckich na wiosnę 1943 r. stało się pretekstem do nowej kampanii przeciw generałowi, polegającej właśnie na podkreśleniu obsesyjnej wrogości wobec Rosji i dążenia do "rozbijania jedności wojska" („Zielony Sztandar” 15.03.1943). Wszystkie te ataki zostały natychmiast powtórzone przez prasę komunistyczna na całym świecie, która wybrała gen. Sosnkowskiego w celu wypróbowania metody, polegającej na piętnowaniu jako reakcyjnego faszysty każdego, kto ośmielił się przeciwstawiać dążeniom Stalina. W prasie angielskiej nagonka została zapoczątkowana w maju 1943 r., gdy lewicowa „Tribune” powtórzyła zarzuty podnoszone w partyjnej prasie polskiej w Londynie. Po śmierci gen. Sikorskiego Mikołajczyk zdecydowanie przeciwstawił się propozycji mianowania gen. Sosnkowskiego na Naczelnego Wodza. Po objęciu przez Sosnkowskiego stanowiska, ludowcy wspólnie ze Stefanem Litauerem - agentem Kremla, zaczęli inspirować prasę angielską, by w komentarzach atakowała Sosnkowskiego, jako wroga demokracji i porozumienia z Sowietami. Równocześnie do ataku przystąpiła prasa komunistów polskich w Rosji, zachęcając " demokratyczne elementy w rządzie polskim " do zwalczania w imię demokracji gen. Sosnkowskiego " człowieka Brześcia, Berezy Kartuskiej i krwawej rozprawy z robotnikami i chłopami polskimi" („Wolna Polska” 16.07.1943). Oprócz znanych już elementów - faszysta, germanofil - zaczęły pojawiać się nowe. „Economist” z 2.10.43 podkreślił, że w Polsce istnieją dwie organizacje wojskowe, jedna kierowana przez Sowiety, druga przez Sosnkowskiego. Organizacje te są sobie wrogie i „Economist” uważa, że "pierwszy krok do zgody powinien uczynić gen. Sosnkowski nakazując podległej mu organizacji w Polsce przerwanie walk z partyzantami sowieckimi i podjęcie bez zastrzeżeń współpracy z Armią Czerwoną, gdy wkroczy ona do Polski". Artykuł sugerował też, że organizacja wojskowa "oszczędza swe siły", podczas gdy "partyzanci stale walczą z Niemcami". W podobnym tonie brzmiała korespondencja „Timesa” (26.10) z Moskwy przytaczająca artykuł sowiecki "Wojna a klasy posiadające" , otwarcie wskazujący: " Jasne jest, że nie reprezentuje on (gen. Sosnkowski) interesów mas Polaków na emigracji w Anglii, Ameryce i Rosji (którzy go się wyrzekli), ani też dzielnych pilotów polskich z RAF”. To samo powtarza komunistyczna radiostacja im. T. Kościuszki w audycji z 13 października, twierdząc że " nacjonalistyczne koła wojskowe polskie spowodowały katastrofalne skutki dla narodu polskiego. Czteroletnia polityka wojskowych kół polskich postawiła naród polski w położeniu bez wyjścia". W miarę sukcesów sowieckich w prasie angielskiej coraz częściej odzywały się głosy dowodzące, że naród polski nie jest jednolity w stosunku do Rosji. Zaczęto jeszcze mocniej przeciwstawiać kompromisowemu, demokratycznemu Mikołajczykowi autokratycznego Naczelnego Wodza, porównywanego z gen. Michajłowiczem z Jugosławii, gen. Antonescu w Rumunii, marsz. Mannerheimem z Finlandii czy gen. Badoglio z Włoch („Tribune” 10.09, „New York Times” 1.10, „Economist” 2 10.,”Times” 18.10 itd.) - osobami jednoznacznie utożsamianymi ze współpracą z Hitlerem. Po konferencji w Teheranie, a szczególnie po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski w styczniu 1944 r., prasa angielska i koła oficjalne zaczęły naciskać na rząd RP by poddał się dyktatowi Stalina i uznał linię Curzona za przyszłą granicę Polski na wschodzie. Sosnkowski skomentował to następująco: " Przyjęliśmy wojnę z Niemcami o wolność, całość i bezpieczeństwo Ojczyzny. Nikt nie może od nas żądać ofiary z naszych praw". Nic więc dziwnego ,że w prasa angielska zaczęła domagać się jego dymisji. I tam np. Izaak Deutscher w „Observerze” z 19 stycznia oskarżył Sosnkowskiego o kontynuowanie polityki Piłsudskiego uniemożliwiającej jakikolwiek kompromis z Rosją. Prasa angielska niejednokrotnie cenzurowała przemówienia i rozkazy polskiego Naczelnego Wodza. Na wiosnę 1944 r. wykorzystując dezercję kilkudziesięciu Żydów z armii polskiej, którzy zadeklarowali, iż chcą być przewiezieni do armii angielskiej, bo w wojsku polskim nie mogą czuć się bezpieczni, rozpętano kampanię oskarżającą Sosnkowskiego o popieranie antysemityzmu w wojsku. „Economist” łączył dotychczasowe wątki uznając, że "antysemityzm w wojsku polskim wzmógł się z chwilą objęcia naczelnego stanowiska przez gen Sosnkowskiego" - należy więc poprzeć głosy domagające się jego dymisji. I przy tej okazji nie pominięto możliwości podkreślenia demokratycznego charakteru Mikołajczyka. Prasa szeroko informowała o wszelkich wystąpieniach w polskiej Radzie Narodowej, skierowanych przeciw Naczelnemu Wodzowi, o rzekomych "spiskach prawicowych" przeciwko polskiemu rządowi. Najciemniejszą stroną tego obrazu było to, że wiele tych oskarżeń inspirowanych było przez koła związane z polskim rządem. Mikołajczyk starał się wykorzystać te ataki na Sosnkowskiego dla własnej polityki zmierzającej do przejęcia pełnej kontroli na wojskiem i wyeliminowania wpływów " sanatorów " z armii. Churchill chciał natomiast wycofać się z zobowiązań podjętych wobec Polski. Na przeszkodzie stał mu polski Naczelny Wódz domagający się na każdym kroku wywiązania się Wielkiej Brytanii z ustaleń zapisanych w tekście sojuszu polsko-angielskiego. Ataki te sprytnie wykorzystywał Stalin pragnąc pogłębić podziały w rządzie polskim , doprowadzić do usunięcia osób mu wrogich i tym samym wyselekcjonować ludzi gotowych na ugodę na jego warunkach, ugodę oznaczającą faktyczną zdradę interesów Polski. Rozwiązanie sprawy Sosnkowskiego nastąpiło w czasie trwania Powstania Warszawskiego. Gen. Sosnkowski był przeciwny jego wybuchowi w sytuacji, gdy nie istniało porozumienie z Sowietami, uznające polskie racje, a Alianci nie zagwarantowali pomocy wojskowej. Gdy powstanie już wybuchło, po powrocie z inspekcji II Korpusu gen. Andersa , Naczelny Wódz z energią rozpoczął starania u władz angielskich o pomoc dla walczących powstańców. Napotkał jednak na mur wykrętów i niechęci. W tej sytuacji ogłosił 1 września 1944 r. słynny rozkaz nr 19 , w którym jasno i dobitnie oskarżył Aliantów o zdradę Polski. Stało się to przyczyną ostatecznej kampanii na rzecz zdymisjonowania gen. Sosnkowskiego. I tym razem inspiracja wyszła z polskiej strony. Burzę zainicjował w „New Chronicie” 5 września znany już Litauer zaznaczając : " W kołach rządowych rozkaz gen. Sosnkowskiego jest uważany za otwartą rebelię, której celem jest sabotowanie pojednawczej polityki premiera Mikołajczyka". Tego samego dnia Mikołajczyk spotkał się z min. Edenem. Komunikat Reutera stwierdzał : "Wszystko to prawdopodobnie nie może nie skończyć się kryzysem, w którym p. Mikołajczyk będzie podtrzymywany przez opinię aliancką". Od tej pory prasa brytyjska zaczęła notować skrupulatnie wszelkie informacje i plotki o polskim kryzysie. „New chronicie” wskazywał, że utrzymanie Naczelnego Wodza na stanowisku " grozi istnieniem rządu polskiego w Londynie, a nawet stosunkom Polski z głównymi Aliantami". Do wyjątków należały artykuły biorące Sosnkowskiego w obronę jak w „Time and Tide”, który nazwał rozkaz nr 19 " oświadczeniem patrioty i żołnierza". Również katolicki „Tablet" zdecydowanie opowiadał się po stronie Naczelnego Wodza. Mikołajczyk wystąpił do Prezydenta Raczkiewicza z żądaniem niezwłocznego zdymisjonowania Sosnkowskiego. Wobec oporu Prezydenta interweniował u Anglików, którzy także zaczęli naciskać na Raczkiewicza. 21 września 1944 r. Mikołajczyk wstrzymał ogłoszenie w Dzienniku Polski i Dzienniku Żołnierza podziękowania Naczelnego Wodza dla dowódców lotnictwa sojuszników za pomoc dla Warszawy, stwarzając w ten sposób fałszywy obraz aroganckiego generała. W końcu września 1944 r. kampania prasowa przeciw Naczelnemu Wodzowi osiągnęła apogeum . 30 września 1944 r. Prezydent Raczkiewicz ugiął się przed tym zmasowanym naciskiem i zdymisjonował gen. Sosnkowskiego. Prasa angielska powitała to z radością akcentując, że jest to " zwycięstwo ugodowej polityki Mikołajczyka wobec Sowietów". Także później Alianci dyskryminowali gen. Sosnkowskiego, internując go niejako w Kanadzie, dokąd udał się w końcu 1944 roku. Szykany te przybrały charakter odmowy udzielania wizy do Wielkiej Brytanii i USA. Dopiero zmiana sytuacji międzynarodowej po 1949 r. spowodowała zniesienie tych restrykcji. Wybuch "zimnej wojny" ukazał najdobitniej ,że to gen. Sosnkowski miał rację co do prawdziwych celów Stalina, a nie zwolennicy kompromisu z dobrym " wujkiem Joe". Wybrana bibliografia: M. Pestkowska – Uchodźcze pasje Armia Krajowa w dokumentach Kazimierz Sosnkowski – Materiały historyczne Kazimierz Sosnkowski – Myśl-praca-walka W. Babiński – Przyczynki historyczne do okresu 1939-1945 S. Kopański – Wspomnienia wojenne 1939-1945 T. Katelbach – Rok złych wróżb (1943)
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz