sondaż telefoniczny od środy do piątku na grupie 500 osób
Gdańsk i Kraków dla Platformy
Karol Manys 09-05-2009, ostatnia aktualizacja 09-05-2009 10:26
Zbigniew Ziobro jest przed eurowyborami liderem w Małopolsce, ale nie gwarantuje zwycięstwa liście Prawa i Sprawiedliwości
Z sondażu wynika, że w eurowyborach szykuje się wysoka frekwencja. Politolodzy i socjolodzy uważają jednak, że ostatecznie będzie ona zdecydowanie niższa. Instytut GfK Polonia wykonywał sondaż telefonicznie od środy do piątku na grupie 500 mieszkańców danego okręgu wyborczego. Ankieterzy badali poparcie dla partii wśród osób deklarujących udział w wyborach, a dla poszczególnych kandydatów – wśród wyborców deklarujących głosowanie na daną listę.
Specjalny raport rp.pl o eurowyborach
Za sprawą obchodów 20. rocznicy pierwszych wolnych wyborów Gdańsk i Kraków znalazły się w centrum uwagi Polaków.
Kto może wygrać eurowybory właśnie w tych miastach?
Z sondażu GfK Polonia dla „Rz” wynika, że w Małopolsce wybory wygra PO (42 proc.). PiS może liczyć na 32 proc. Taki poziom poparcia to przede wszystkim zasługa Zbigniewa Ziobry. Wygląda na to, że były minister sprawiedliwości będzie w tym okręgu niekwestionowanym numerem jeden. Pośród wyborców deklarujących poparcie PiS głos na niego chciałoby oddać 68 proc.
Polityków PO ten przytłaczający wynik jednak nie zraża. – PiS zrobił wszystko, by w Krakowie mieć naprawdę silną listę, a i tak mu nie ustępujemy – mówi Grzegorz Dolniak, który kieruje kampanią PO.
Wynik Róży Thun, która na listach wyborczych widnieć musi pod swoim pełnym, obco brzmiącym nazwiskiem, Dolniak ocenia nawet jako bardzo dobry. Choć uzyskuje tylko 17 proc. głosów zwolenników PO.
– Staję się coraz bardziej rozpoznawalna – komentuje Thun. – Najważniejsze, by wyborcy głosowali na PO, bo chrześcijańska demokracja powinna być w Europie jak najsilniejsza.
Radości nie kryje też Joanna Senyszyn z SLD. Na jej partię chciałoby zagłosować 14 proc. ankietowanych. To niezły wynik w raczej konserwatywnej Małopolsce. – Znakomita prognoza. Myślę, że będzie się jeszcze poprawiać, my będziemy zyskiwać, a pan Ziobro tracić – prognozuje Senyszyn.
Dobry wynik SLD można tłumaczyć tym, że w eurowyborach okręg krakowski połączony jest z okolicami Kielc, gdzie lewica zawsze cieszyła się dużym poparciem. Dr Jacek Kloczkowski z krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej uważa jednak, że poparcie dla SLD po prostu stabilizuje się na wyższym poziomie.
W Gdańsku PO bije politycznych rywali na głowę. Głosowanie na partię Donalda Tuska deklaruje tam aż 60 proc. badanych. Na PiS – 21 proc. Na Wybrzeżu nie ma jednak tak wyraźnego lidera jak Zbigniew Ziobro na południu.
Otwierający listę PO eurodeputowany Janusz Lewandowski zbiera jedynie 19 proc. ankietowanych deklarujących głosowanie na Platformę. Czy to nie za mało jak na polityka, o którym się mówi, że może zostać nowym polskim komisarzem UE? – Nasza gdańska lista jest mocna, a on otrzymuje na niej najwyższe poparcie – broni wyniku Dolniak.
Kloczkowski zwraca uwagę, że Lewandowski nie jest powszechnie znanym politykiem.
– Zaskoczony jestem za to słabym poparciem dla bardziej rozpoznawalnego Tadeusza Cymańskiego – mówi Kloczkowski. Cymański zdobywa poparcie tylko 6 proc. ankietowanych wyborców PiS.
http://www.rp.pl/artykul/2,302791_Gdansk_i_Krakow_dla_Platformy.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Zdarzyla mi sie przed chwila ciekawa rzecz...
2. Duchy czy co?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. ParaSONDAZE