"Róbta co chceta" ale uważajta co robita bo inaczej z "baśki"

avatar użytkownika kokos26
Dyktatura i totalitaryzm w kameralnym wydaniu rodzinnym może wyglądać na przykład tak: Ojciec do syna: - słuchaj no synu uważnie. Teraz pójdziesz się starannie umyć, później musisz się świątecznie ubrać, przyczesać włosy i punktualnie o godzinie 17 wychodzimy do babci na urodziny Jeżeli zaś rodzina hołduje wartościom liberalnym i demokratycznym oraz stosuje się do wszelkich współczesnych zdobyczy, takich jak prawa człowieka i poprawność polityczna, to ten sam monolog udający dialog wyglądałby tak Ojciec do syna: -możesz mnie posłuchać przez chwilę syneczku? jesteś wolnym człowiekiem, szanuję twoją suwerenność w rozporządzaniu wolnym czasem, ale dziś o 17 są twojej babci urodziny. Wiesz, zrobisz jak zechcesz. Masz święte prawo wyboru, ale miło by było jakbyś się odświętnie ubrał i jednak poszedł. Mam nadzieję, że nie zapomniałeś o tym jak bardzo babcia cię kocha? Dzisiaj, postępowy świat jest na etapie tego drugiego, bardziej rozbudowanego dialogu panujących z poddanymi. Jednak zauważmy, że zawiera on bardzo wyraźny, zakamuflowany nakaz, który prowadzi w 100% do takiego samego skutku jak w przypadku pierwszym. Po co więc ta obłuda, szantaż moralny i ukryta presja, opakowane starannie w te wszystkie grzeczności i dyrdymały o wolności i prawach człowieka? Sprawa jest niezwykle prosta. Jak przetestowano już w nieodległej przeszłości, w tym pierwszym przypadku szybciej dochodzi do zmęczenia materiału i wybucha wcześniej czy później bunt. W drugim przypadku większość żyje w przeświadczeniu, że decyzje podejmuje samodzielnie i raduje się z takiej wolności. Ba, powiem nawet, że jest zadowolona i urządza często dziękczynne parady za te wszystkie wspaniałości, jakie podarowali im dobroczyńcy zawiadujący współczesną demokracją. Moim skromnym zdaniem jednak, przykład, który podałem, jako pierwszy jest bardziej uczciwy, bo nie ma w nim tego obłudnego krętactwa i człowiek z tak zwanymi „jajami”, jeśli ma w sobie poczucie prawdziwej wolności, może w pewnym momencie walnąć pięścią w stół. Cóż, jeśli nie ma tych „atrybutów”, to całe życie myje się, stroi, przyczesuje włosy i chadza do babci na urodziny. Ostatnio jeden z naszych rodzimych piewców wolności i autor powiedzenia „róbta co chceta” zdemaskował nieco zamysły dobroczyńców ludzkości gdyż zapowiedział, że każdy może mówić, co chce, ale za krytykę Wałęsy dostanie z „baśki”. Kto ufa lewackim i pseudo-liberalnym zapewnieniom o tym jak to bardzo chcą przychylić mu nieba, niech dobrze sobie przemyśli słowa „siema -Jurka”, albo przyjrzy się uprawianiu „demokracji permanentnej, aż do zaplanowanego skutku”, jak w przepadku, kiedy taka nieuczesana Irlandia wypowiedziała się demokratycznie, ale niestety sprzecznie z gotowymi już rozwiązaniami zaplanowanymi przez ciała bynajmniej nie demokratyczne.
Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika Penelka

1. W ramach "Róbta co chceta":

To "chcem" napisać o blokadzie biur POselskich. Gdzie jest bufetowa ze swoimi FASTFUDAMI? PRZECIEŻ ONA DOKARMIAłA PIELęGNIARKI "GARGIASOWE" FASTFUDAMI , GDZIE TA BABA DZIś BUFETUJE? KIEDY ROLE ODWRóCIłY SIę I W POPAPRANYCH STOICKICH SPOKOJACH URZęDUJą ZWIąZKOWCY? CZYżBY PIELęGNIARKI MIAłY TEN PRZYWILEJ? A MOżE TO TYLKO DLATEGO,żE PO JEST DłUżEJ U KORYTA NIZ PIS? I MAQ WIęKSZY PROBLEM? MORDA W KUBEł? BUFETOWA!!!!!!!!!!!!!! RU8SZ DUPę I DONIEś POSIłKI!!!!
penelka
avatar użytkownika Pelargonia

2. Penelka,

A ryży, jak zwykle, siedzi w szafie. Tym razem z Kopacz:) Pozdrawiam

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Anula

3. Pelargonia,

Witam, Co to za dowcip o ryzym w szafie? pozdrawiam
Anula
avatar użytkownika Selka

4. @Anula

Jak się "coś dzieje", co może zniweczyć obraz medialny "słońca Peru" (ksywa ryży), to go "ni ma" - czyli - siedzi w szafie :)

Selka

avatar użytkownika Anula

5. Selka,

Witam, Aha.dzieki pozdrawiam
Anula