Czuma w sprawie małpiarni w Chicago - "zasłużyli sobie"
Andrzej Czuma, fot. Paweł Supernak
PAP
- Grupa małpiarni przebywa w Chicago, ale też w Warszawie – stwierdził Andrzej Czuma. – W Chicago byli emisariusze z Warszawy, którzy wyłożyli trochę pieniędzy na ich działalność – dodał. W jego opinii, sprawą powinni zainteresować się amerykańscy prokuratorzy.
Czuma stwierdził jednak, że osoby, które Stefan Niesiołowski, określił mianem małpiarni, "zasłużyły sobie na to", choć jak zastrzegł, tego określenia nie należy stosować w odniesieniu do całej Polonii mieszkającej w Chicago i Stanach Zjednoczonych.
- Polityków atakować trzeba, ale nie wolno mówić na nasz temat fałszywego świadectwa – ocenił minister sprawiedliwości. – A dziennikarzom nie wolno kłamać – podkreślił. Pytany o to, czy ma długi w Polsce, odpowiedział: Każdy ma jakieś długi. Zaprzeczył jednak, jakoby miał nadal długi w Stanach Zjednoczonych. Czuma zaprzeczył także, iż płacił swemu synowi z "budżetowych pieniędzy"; jak podkreślił, był on tylko społecznym asystentem w ministerstwie sprawiedliwości.
http://wiadomosci.onet.pl/1952337,11,item.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Kwiatkowski: sądy 24-godzinne nie spełniły oczekiwań
Kwiatkowski: sądy 24-godzinne nie spełniły oczekiwań
Według senatora PO i wiceministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego sądy 24-godzinne nie spełniły oczekiwań. Podczas spotkania z mieszkańcami Łodzi wiceminister zapowiedział, że przygotowywane zmiany w Kodeksie karnym mają usprawnić ich działanie.
Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło akcję parlamentarzystów PO pod hasłem "500 spotkań na 500 dni rządów". Posłowie i senatorowie PO mają informować o dotychczasowych działaniach koalicji PO-PSL i odpowiadać na pytania, czy wątpliwości ludzi.
Podczas spotkania z mieszkańcami Łodzi Kwiatkowski oraz drugi z łódzkich senatorów PO Maciej Grubski podsumowali m.in. sytuację w wymiarze sprawiedliwości.
Odnosząc się do pracy sądów 24-godzinnych Kwiatkowski ocenił, że nie do końca zdały one egzamin. Jak powiedział, statystyki pokazały, że w tych sądach "sądzeni są przede wszystkim pijani rowerzyści i kierowcy", a tylko ułamek spraw dotyczy czynów o charakterze chuligańskim.
Dlatego - jak mówił Kwiatkowski - przygotowany projekt nowelizacji Kodeksu karnego (który jest już w Sejmie) ma usprawnić funkcjonowanie tzw. sądów 24-godzinnych. Nie trzeba będzie np. obligatoryjnie zatrzymywać sprawcy, osadzać go w areszcie i doprowadzać do sądu. Będzie go można - wyjaśniał - wezwać w wyznaczonym terminie, nie później jednak niż w ciągu 72 godzin. Jeśli sprawca się nie stawi, sąd będzie mógł rozpoznać sprawę i wydać wyrok bez jego udziału. Projekt zakłada też rezygnację z obligatoryjnej obrony.
Wiceminister przypomniał również, że od września tego roku zacznie funkcjonować tzw. dozór elektroniczny dla osób skazanych za drobne przestępstwa. Skazani będą mogli - dzięki specjalnym bransoletkom elektronicznym - odbywać karę w domu. Według Kwiatkowskiego docelowo w ten sposób karę będzie mogło odbywać ok. 15 tys. osób.
Senator zwrócił również uwagę, że priorytetem resortu sprawiedliwości jest pomoc ofiarom przestępstw. Mówił także o przygotowanym w resorcie projekcie zmian w Kodeksie karnym wykonawczym, który ma wprowadzić całodobowy monitoring cel niebezpiecznych przestępców. Projekt ten trafił do Sejmu na początku kwietnia.
Na spotkanie z politykami PO przyszło kilkadziesiąt osób. Rozmawiano m.in. o potrzebie budowy dużego lotniska między Warszawą a Łodzią, a także o sprawie budowy dróg w związku z Euro 2012.
Według Kwiatkowskiego akcja "500 spotkań na 500 dni rządów" ma trwać do końca kwietnia.
http://www.rp.pl/artykul/92106,291063.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Polonia z pewnością
basket