Dodusić wrogów przed burzą .

avatar użytkownika Maryla

Wy nie wiecie, gdzie oni są

Sprawa Zyzaka służy Platformie i „Wyborczej” do realizacji kilku celów. Cel wspólny to doduszenie głównego wroga, nim atmosfera w kraju zmieni się na tyle, że „niedorżnięte watahy” będą mogły zyskać szansę wyjścia z narożnika. IPN jest pierwszym celem, przewiduję, że niebawem w kłopotach znajdzie się CBA.

Przypomina się tu pamiętne zdanie Lecha Wałęsy z filmu „Nocna zmiana”. Po odwołaniu premiera Jana Olszewskiego politycy zwycięskiego obozu się naradzają, czy nagiąć prawo i wejść już jutro do kierowanego jeszcze przez ministra Antoniego Macierewicza (bo nowego gabinetu jeszcze nie ma) MSW czy odczekać do powołania nowego rządu. Spór rozstrzyga prezydent Wałęsa, mówiąc, że trzeba wejść już, zaraz, bo „panowie, wy nie wiecie, gdzie oni (czyli badający teczki) już są”.

Celem wspólnym jest też uprzedzenie tej niekorzystnej z punktu widzenia i rządu, i redakcji z Czerskiej zmiany klimatu społeczno-politycznego oraz odbudowanie atmosfery zagrożenia i polaryzacji, która tak dobrze posłużyła i PO, i „GW” w latach 2005 – 2007. Celem wspólnym jest reaktywowanie jednolitego „antykaczystowskiego” frontu mediów. Przy czym cel odrębny Platformy jest dalej idący – PO marzy o odbudowie masowego medialnego parasola nad rządem. Celem odrębnym „Wyborczej” wydaje się natomiast odbudowanie i utrwalenie pozycji „Gazety” z lat 90., kiedy to „GW” wytyczała linię mainstreamowych mediów.

Czy cele te zostaną zrealizowane? Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Wiem natomiast, że ostatnio zacząłem odnosić wrażenie, iż nagle znaleźliśmy się w rzeczywistości opisanej przez Bronisława Wildsteina w powieści „Dolina nicości”. W rzeczywistości, nad którą wszechwładną władzę sprawuje biznesowo-medialny kartel zaszczuwający nielicznych oponentów.

http://url.ceplus.pl/8fd

 

Tajemnica "księgi św. Mateusza" - b. prezes PZU oskarża posła PiS

Pełniąc funkcję prezesa PZU kontaktował się ze mną Jacek Kurski. Mówił przemiennie o "Księdze św. Mateusza" i "Ewangelii św. Mateusza", złozył mi propozycję, którą odebrałem jako korupcyjną - napisał w oświadczeniu dla programu Teraz MY były prezes PZU Jaromir Netzel.

Według Netzla propozycja ta nie miała nic wspólnego z akcją charytatywną i została złożona w maju 2007 roku. O zachowaniu Kurskiego poinformował ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego i ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka.

- Miałem okazje z nim rozmawiać. Tematem rozmów była troska o zachowanie PZU w polskich rękach, w ramach zaostrzającego się sporu z Eureko - napisał Kurski. - Nie jest przypadkiem, że oprzytomnienie pana Netzla nastąpiło po dwóch latach, gdy okazało się że startuję w wyborach do europarlamentu - dodaje polityk PiS.

 

Tępił opozycję i jest człowiekiem... Czumy

Prokurator Leszek Pruski w stanie wojennym oskarżał opozycjonistów. A w wolnej Polsce wsławił się alkoholowym ekscesem na unijnym szkoleniu, którewięcej »
 

Dochnal: Widacki nie wywierał na mnie nacisków

 

Lobbysta Marek Dochnal ocenił przed stołecznym sądem, iż mało prawdopodobne jest, że prof. Jan Widacki w 2005 roku pośrednio wywierał na niego naciski odnośnie zeznań przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen.  »

Właściciel TVN pozywa prezesa PiS

Grupa ITI, właściciel stacji TVN i klubu Legia Warszawa, pozwała Jarosława Kaczyńskiego za sugerowanie finansowych nieprawidłowości przy rozbudowiewięcej »

 

Wałęsa stawia warunek: Ja albo Kurtyka!


Szef IPN musi odejść

Wałęsa stawia warunek: Ja albo Kurtyka!

Uroczyste obchody 20-lecia wyborów 4 czerwca 1989 r. bez Lecha Wałęsy? To możliwe, bo historyczny przywódca "Solidarności" zapowiedział, że będzie bojkotował oficjalne spotkania w proteście przeciwko atakom na jego osobę. Jak mówi DZIENNIKOWI, może jeszcze zmienić zdanie, ale pod warunkiem że Janusz Kurtyka nie będzie już szefem IPN.więcej »

 

10 lat za kradzież rolki papieru

Wyniósł z toalety rolkę papieru, odpowie przed sądem. Choć brzmi to jak spóźniony żart na prima aprilis, 26-letniemu Edwinowi L. nie jest raczej dowięcej »
 

 

PO ocenzurowała Gowina?

PO ocenzurowała Gowina? "Kojarzy mi się to z Orwellem"

  

Platforma Obywatelska chętnie upublicznia krytyczne opinie jej działaczy dotyczące Instytutu Pamięci Narodowej, natomiast pozytywne pomija. Doświadczył tego na własnej skórze Jarosław Gowin - informuje internetowy serwis "Rzeczpospolitej". »

 


Komisyjne poprawki za darmo

Minister nauki Barbara Kudrycka ustąpiła studentom. Jak dowiaduje się "Polska", w ustawie o szkolnictwie wyższym znajdzie się zakaz pobierania opłat za jakiekolwiek egzaminy w trakcie studiów. »

 

 

Uczelnia nie wie, czego chce Kudrycka?

Powodem, dla którego minister nauki Barbara Kudrycka wycofała się z kontroli jakości nauczania na Uniwersytecie Jagiellońskim, miała być deklaracjawięcej »
 
 
 
Fot. K. Pacuła/Wprost
 
Kancelaria Senatu sprawdza, czy szef klubu senatorów PO Marek Rocki nie łamie prawa, zasiadając w radzie nadzorczej Millennium Banku – ustalił „Wprost”. Chodzi o przepis, według którego parlamentarzystom nie wolno zasiadać we władzach spółek z udziałem państwa. Sprawa jest absurdalna, bo udział Skarbu Państwa w tej spółce wynosi… 0,000006 procent.
 
 
 
Interwencja w sprawie pracy magisterskiej - i to najwyższych urzędników w państwie - świadczy o tym, że zatracili proporcje. Bo jeśli tym się zajmują, to znaczy, że odłogiem leżą sprawy najważniejsze, czyli przyszłość i rozwój polskiej nauki
Przede wszystkim odkłamywać historię
fot. E. Sądej

Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, rozmawia Anna Ambroziak

Minister nauki Barbara Kudrycka po rozmowie z premierem wycofała wniosek złożony do Państwowej Komisji Akredytacyjnej o przeprowadzenie kontroli na Wydziale Historycznym UJ w związku z pracą magisterską Pawła Zyzaka. Wcześniej publicznie zapowiadała, że przesłuchani mają być tak autor, jak i promotor oraz recenzent pracy. Pana zdaniem, pierwotna decyzja Kudryckiej nie otworzyłaby furtki do monitorowania prac uczelni pod byle pretekstem?

Szkoły dla sześciolatków bez dotacji UE



"Gazeta Prawna": Rząd może mieć problem ze wsparciem z unijnych środków samorządów, które muszą dostosować szkoły dla sześciolatków.  
»

 

Dzieci wyzywają prezydenta, bo tak wypada

"Ja osobiście nic do niego nie mam, ale wszyscy się z niego śmieją, że kaczka" - mówi DZIENNIKOWI 13-letni Damian, który - podobnie jakwięcej »
 
 

Hall "broni rodziców"; "pani minister zagalopowała się"

 

Przedmiot szkolny "wychowanie do życia w rodzinie" będzie - w myśl przygotowywanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej rozporządzenia - nieobowiązkowy. Minister Hall uważa, że broni praw rodziców. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego komentuje: "pani minister zagalopowała się".
 
 

TAJNE SŁUŻBY SPRAWDZAJĄ SPÓŁKI SKARBU PAŃSTWA

ABW i CBA prześwietlą prezesów

ABW i CBA prześwietlą prezesów

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne dostały już z Ministerstwa Skarbu Państwa wstępne informacje o umowach i kontraktach, jakie zawarły w ciągu ostatnich 2 lat spółki Skarbu Państwa....czytaj dalej »

 

Polska przyjmie euro, ale nie do końca

Polska przyjmie euro, ale nie do końca

Polska wejdzie do strefy euro, ale nie dostanie miejsca wwięcej »
 
 
MFW: Europa Środkowa i Wsch. powinna przyjąć euro

Należące do UE państwa Europy Środkowej i Wschodniej, dotknięte przez kryzys gospodarczy,... więcej

 

WALUTY KRAJÓW ROZWIJAJĄCYCH SIĘ BĘDĄ ZYSKIWAĆ

Zachodnie banki szanują złotego

Zachodnie banki szanują złotego

- Złoty najgorsze ma już za sobą, podobnie jak waluty innych krajów rozwijających się - tak przynajmniej twierdzi cytowany przez Bloomberga diler walutowy Citigroup. Bardziej pesymistyczni są analitycy InvestBanku,...czytaj dalej »

 

Kryzys postawił polskie huty pod ścianą

Hutnictwo błaga rząd o pomoc. Kryzys oraz tani import postawiły krajowe huty pod ścianą. Związek Pracodawców Przemysłu Hutniczego szacuje, że w tymwięcej »

 

Przepisy Prawa upadłościowego i naprawczego sprzyjają likwidacji przedsiębiorstw i miejsc pracy
Banki wolą likwidować


Prawo upadłościowe pozwala bankom-wierzycielom decydować o tym, czy sprzedać majątek przedsiębiorstwa, aby pokryć długi, czy też wdrożyć proces naprawczy, aby firma stopniowo spłaciła należności. W kryzysie banki szukają przede wszystkim szybkiej gotówki, więc wybierają likwidację. Pociąga to za sobą zakończenie produkcji, zwolnienie pracowników, usunięcie najemców i dzierżawców, brak zaspokojenia drobnych wierzycieli i... łańcuch dalszych upadłości.

   > Więcej <

To PKO BP i BGK powinny przejąć kredytowanie przedsiębiorstw
(Gazeta Finansowa/03.04.2009, godz. 19:08)

Aktywność niemiecka w aspekcie polityki gospodarczej uległa daleko idącej modyfikacji, np. w 2009 r. obniżono podatki dochodowe, zwłaszcza dla tych, którzy mają najniższe dochody, w przeciwieństwie do Polski. Polska powinna też wspierać instytucje krajowe PKO BP i BGK po to, aby one przejmowały rynek kredytowy. Należy się wystrzegać tendencji zarażenia tych dwóch instytucji toksycznymi papierami.... 
»

 

Za dwa lata zabraknie mieszkań

Prawdziwy kryzys czeka budownictwo za dwa lata, bo właśnie wtedy w Polsce zabraknie nowych mieszkań. To oznacza z kolei gigantyczne wzrosty cen -więcej »
 
 
Oto, co Tusk powiedział Rasmussenowi
„Wprost” zrekonstruował kluczowy fragment notatki z rozmowy Donalda... więcej

 

 

Pentagon zwiększa środki na obronę przed rakietami

  

Szef Pentagonu Robert Gates przedstawił budżet resortu na przyszły rok, w którym przeznacza się więcej środków na obronę antyrakietową, ale na systemy obrony przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu (taktycznymi), a nie na tarczę, jaka ma powstać w Polsce i Czechach.  »

 

Zacieśni się współpraca polskich i amerykańskich sił specjalnych
Zacieśnianie współpracy polskich i amerykańskich wojsk specjalnych, m.in. w zakresie... więcej

Rosja odpowiada Obamie ws. tarczy: niet



Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow wykluczył w wywiadzie dla rządowej "Rossijskiej Gaziety", by Moskwa w negocjacjach z Waszyngtonem zgodziła się na wymianę "Iran za tarczę antyrakietową". »


Izrael: Netanjahu nie odniósł się do słów Obamy

  

Premier Izraela Benjamin Netanjahu zadeklarował w poniedziałek współpracę z USA w bliskowschodnim procesie pokojowym, nie nawiązując jednak do słów prezydenta Baracka Obamy o poparciu USA dla powstania państwa palestyńskiego.  »

 

Ustawa o usługach medialnych otwiera worek z roszczeniami

Z ks. abp. Sławojem Leszkiem Głódziem, metropolitą gdańskim, przewodniczącym Rady Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu oraz współprzewodniczącym Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Episkopatu Polski, rozmawia Mariusz Bober

Zaprotestował Ksiądz Arcybiskup przeciw wyrzuceniu wartości chrześcijańskich z projektu ustawy o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych uzgodnionej przez trójkoalicję medialną: PO - PSL - SLD. Jakie skutki może mieć wprowadzenie w życie ustawy bez zapisu o respektowaniu zasad chrześcijańskich?
- Dotychczasowa ustawa nikomu nie przeszkadzała, wprost przeciwnie, wprowadziła jakiś porządek i harmonię społeczną. Majsterkowanie przy nowym projekcie ustawy zaspokaja przede wszystkim tzw. grupy, które szermują hasłami równouprawnienia.

Właśnie. Zamiast wartości chrześcijańskich w nowej ustawie medialnej znalazł się zapis o przeciwdziałaniu "dyskryminacji ze względu na orientację seksualną"...
- W ten sposób otwiera się worek z roszczeniami. Co to bowiem znaczy dyskryminacja? W Polsce nikt nikogo nie dyskryminuje, za to hałaśliwa mniejszość manifestująca na ulicach miast oraz innych miejscach publicznych dyskryminuje większość, narusza harmonię społeczną. To są działania prowokacyjne. Projekt ustawy medialnej w obecnym kształcie jest również przejawem ulegania naciskom ze strony Unii Europejskiej.

> Więcej <

 

POLICJA PAMIĘTA O KATYNIU

policja.pl, 06-04-2009 13:58

POWRÓT

Wieńce, kwiaty i znicze złożono dzisiaj pod obeliskiem "Poległym policjantom – Rzeczpospolita Polska", który umiejscowiony jest przed frontowym wejściem do Komendy Głównej Policji. Hołd pomordowanym policjantom oddali przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, członkowie stowarzyszeń, rodzin policyjnych i kierownictwo KGP.

O zbrodni w Katyniu przypomnieli podsekretarz stanu MSWIA Antoni Podolski i komendant główny Policji gen. insp. Andrzej Matejuk.

 


- Totalitarne systemy zawsze starają się ukryć swoje zbrodnie

mówił komendant główny.

Tak miało być również i wtedy. Przez prawie pół wieku żyliśmy w atmosferze katyńskiego kłamstwa i przemilczenia. Ale my pamiętamy i będziemy pamiętać. Bo wtedy w Katyniu, Twerze i Charkowie, a także w wielu nie odkrytych jeszcze miejscach dawnego Związku Radzieckiego – rozstrzeliwano Polskę.

 

1 komentarz

avatar użytkownika UPARTY

1. Udusić wrogów.

Moim zdaniem sytuacja polityczna jest inna. W 80 i 81 roku współpracowałem z Regionem Mazowsze NSZZ Solidarność i z tego tytułu miałem kontakty z tzw. "terenem". W tym czasie można było w Regionie wydzielić dwie grupy, jedna to była "Kuroniada" a drudzy to "Prawdziwi Polacy". Mnie bardziej odpowiadali "PP". Zarówno wśród PP, więc zapewne oni też to wiedzieli, mieliśmy pełną świadomość, że możemy bezkrwawo przejąć władzę w Polsce, natomiast później mogłoby być różnie. Mieliśmy tylko kilka problemów. Pierwszy z nich zilustruje na przykładzie Stalowej Woli. Otóż bez problemu mogliśmy tam założyć ośrodek władzy i spowodować by ludzie uznali go za jedyny, spowodować że wykonywaliby tylko polecenia z niego płynące a nie wykonywali płynących z innych źródeł. Ale w całym regionie "mieliśmy" jedną osobę z wyższym wykształceniem prawniczym i chyba dwóch nauczycieli. Kuroniada nie miała chyba nikogo. Podobnie było w Działdowie, Rawie Mazowieckiej i nawet w Warszawie, gdzie nie było tego dobrze widać, bo trochę kadry było ale proporcjonalnie do zadać, to chyba jeszcze mniej niż w wymienionych miejscowościach. Wynikało z tego, że po przejęciu władzy musielibyśmy ją sprawować na modłę wojskową, czyli zmilitaryzować cały kraj a nie oto nam chodziło. Pamiętam wczesną jesienią 81 roku, jak jeden z działaczy, chyba w Rawie Mazowieckie w pewnym momencie dyskusji o tym co dalej powiedział. "No to kurna, 25 lat z głowy,... dopóki nie dorośnie pokolenie wolnych ludzi" i po chwili wyszedł do domu. Oznaczało to pogodzenie się z koniecznością. Podobny był nastrój pozostałych. To był powód dla którego po ogłoszeniu Stanu Wojennego nie udało się Czerwonym tak rozbujać nastrojów społecznych, by można było eskalować represje i usunąć ze społeczeństwa nieformalnych liderów politycznych. (nasze społeczeństwo nie jest zorganizowane w "planetarnie", więc usunięcie z niego "gwiazd" nie osłabia jego spójności o czym czerwoni nie wiedzieli! - ale to zupełnie inny temat) Kuroniada zaś miała inną koncepcję. Oni uważali, że jeżeli zdobędą dla siebie pozycje społeczną, zinstytucjonalizują swoje środowisko, to oni będą już wolni. Postrzegali bowiem społeczeństwo, jako zbiór grup formalnych wraz mniej lub bardziej nieformalnymi. Nie kwestionowali przy tym prawa Czerwonych do własnej instytucjonalności! My zaś to prawo kwestionowaliśmy. W tej koncepcji istnienie lub nie istnienie państwa jest rzeczą obojętną! To co się dzieje obecnie to w sumie jest realizacja raczej naszego programu niż ich. Oni się zinstytucjonalizowali ale łącznie z Czerwonymi. Stali się jednym środowiskiem - pod tym względem pełna porażka - nie ocalili własnej tożsamości mimo, że mówi się o salonie, ale to nie to o co chodziło. Nie przekonali całego społeczeństwa swojej wizji społecznej i pojęcie obywatela (bez dookreślenia formacyjnego)dalej jest podstawowym pojęciem prawnym. Powstała za to reprezentacja polityczna środowisk im obcych, reprezentujących obce im myślenie pro-państwowe, obywatelskie,czyli PiS. Tu też pełna porażka. Dalej muszą żyć w państwie. Co więcej formacja pro-państwowa staje się jedyną alternatywą dla nich. Brzmi to paradoksalnie ale PO jest dla nich ostania szansą na realizację ich programu. Bowiem stworzenie społeczeństwa środowiskowego ( coś na kształt anarcho-syndykalizmu ale dużo nowocześniejszego)jest możliwe tylko wtedy gdy istnieje łączność miedzy wszystkimi środowiskami. Jeżeli jakieś uformowane środowisko nie będzie miało łączności personalnej , choćby pośredniej ze wszystkimi innymi, wtedy cały pomysł leży w gruzach. Dochodzi wtedy bowiem do sporu- kłótni a jej przedmiotem muszą się stać kategorie obcego im środowiska społecznego, muszą rozważać prawa obywatelskie i rolę państwa w naszym rozumieniu, czyli propagować a rebus ale jednak nasze wartości, choćby po to by je zwalczyć. To jest przyczyna dla której żaden TW nie wytoczył procesu o obrazę. Musiałby wtedy dyskutować, czy bycie kapusiem jest dobre, czy złe. Nawet jeśli uważał sam, że nie jest to złe to jednak do dyskusji na ten temat nie dopuszcza- bo zawsze część argumentów drugiej strony zostanie bez odpowiedzi.Analogicznie będzie musiało się zachowywać zjednoczone środowiska Antypisu. Czyli w tej chwili najważniejsze jest by przymusić ludzi takich jak Ziemkiewicz czy Semka do opowiedzenia się po jednej ze stron sporu ideologicznego i to wystarczy by go wygrać. Tak więc wbrew pozorom, to my im zakładamy pętle na szyję tworząc środowisko intelektualne im obce. a nie oni nam. Jak upadnie ich ideologia to i oni się rozpadną. P.S. Dlaczego Solidarność pokonał komunizm? Bo zakwestionowała założenie doktrynalne Lenina, że nie ma możliwości integracji klasy robotniczej poza partią robotniczą. Okazało się że monopartia w każdej chwili może mieć konkurencję na rynku politycznym, nie jest więc opoką dla swych działaczy, musi działać inaczej niż do tej pory - dbać o skutki praktyczne swych działań - a tego nie potrafiła, bo ludzie przychodzili do partii by nie musieć odpowiadać nawet zbiorowo za skutki swych działań. I to wystarczyło.

uparty