Premier do prokuratora? Jest to możliwe
Koteusz, sob., 21/02/2009 - 12:04
Informacje o ukaraniu przez WSA 10–tysięczną grzywną podawane były w różnym świetle. A to, że płacić musi Kancelaria Premiera (Onet), a to, że płacić musi sam premier („Rzepa”). Właściwe jest wskazanie personalne, bo premier jest szefem urzędu i on odpowiada za jego działanie czy raczej, jak w tym konkretnym przypadku, brak działania. Owa bezczynność może spowodować także, oprócz sankcji administracyjnych, działania prokuratora wobec premiera.
Krótkie streszczenie zdarzeń za serwisem informacyjnym Onet:
» Wojewódzki Sąd Administracyjny wymierzył grzywnę (…) za to, że nie udzieliła obywatelowi informacji publicznej, jaką według sądu był raport Julii Pitery o nieprawidłowościach w CBA za rządów PiS. (…) O dostęp do raportu starał się Piotr Brzozowski, prawnik z Miłomłyna na Mazurach. Jest on zdania, że raport to informacja publiczna, więc powinien być udostępniony każdemu, kto się o to zwróci. Kancelaria premiera odmawiała wglądu w dokument, argumentując, że jest on tajny. Brzozowski zaskarżył te decyzje do WSA, zarzucając urzędowi premiera bezczynność. Sąd w lipcu zeszłego roku nakazał kancelarii premiera ponowne rozpatrzenie wniosku Brzozowskiego, ale nowa decyzja w jego sprawie nie zapadła w ustawowym terminie 30 dni. W tej sytuacji Brzozowski zwrócił się do WSA o wymierzenie grzywny urzędowi premiera, którą sąd przyznał w wysokości 10 tys. zł. «
Oraz króciutki fragmencik z serwisu „Rz”:
» 10 tysięcy złotych grzywny musi zapłacić premier Donald Tusk za to, że nie wykonał wyroku sądu w sprawie udostępnienia raportu Julii Pitery o działalności CBA. O dostęp do raportu starał się Piotr Brzozowski, prawnik z Miłomłyna na Mazurach. «
Raport Julii Pitery nie jest dokumentem tajnym, więc odmowa dostępu do niego nie miała podstaw prawnych, a co za tym idzie decyzja sądu jest jak najbardziej właściwa. Odpowiadając na wniosek Brzozowskiego urzędnicy kancelarii premiera nie mieli więc możliwości wskazania konkretnego przepisu np. z ustawy o dokumentach niejawnych, a takie tylko mogły wchodzić w grę w przypadku odmowy dostępu do raportu.
Mamy więc przypadek odmowy udzielenia informacji publicznej, a to z kolei – zgodnie z art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej [Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.] może nieść za sobą sankcje karne. Pod warunkiem oczywiście, że pan Brzozowski zawiadomi o tym prokuraturę. Wówczas premier Tusk będzie się tłumaczył ze swego zaniechania przed prokuratorem, a w następstwie tego może nawet przed sądem; tym razem w trybie karnym, a nie administracyjnym.
Chciałbym przy tym zaznaczyć, że ustawę o dostępie do informacji publicznej uważam za doskonały instrument służący tzw. szarym obywatelom w pozyskiwaniu informacji na temat działania organów administracji publicznej. Swego czasu, tuż po wejściu ustawy w życie, jako dziennikarz wolałem nawet stosować wspomnianą ustawę bardziej niż prawo prasowe, o czym mogą poświadczyć m.in. samorządowy z okolicznych miejscowości, jak również braniewska prokuratura oraz sądy: rejonowy w Braniewie i administracyjny w Olsztynie.
Mimo kilku niedoskonałości polecam ową ustawę każdemu, kto ma interesuje się działalnością organów administracji, choć nie tylko samej administracji. Ustawa jest dość krótka i warto się z nią zapoznać i korzystać z możliwości, które ona daje. Stosując ją systematycznie można osiągnąć bardzo wiele. Są w niej narzędzia, które sprawiają, iż każdy z nas może uzyskać tyle informacji, co dziennikarze. Trzeba tylko chcieć.
Cytaty za:
http://wiadomosci.onet.pl/1920703,11,item.html
http://www.rp.pl/artykul/2,266195__Grzywna_dla_Tuska_za_raport_Pitery.html
- Koteusz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
4 komentarze
1. przyszła Kryska na Matyska/Donka/
2. > Krysiu: "skąd ten Donaldu te kasiore weżmie?"
3. Krzyś
4. > Krysiu: tupiące wrony przegoniłem, a głos...