Domagamy się, by relacje polsko- niemieckie wyglądały lepiej
- My w tym roku jeszcze nie poprzemy pańskiej informacji, zbyt wiele jest między nami różnic i zbyt często brak faktycznych rezultatów w polityce zagranicznej zasłaniany jest imitacją - powiedział Kowal.
W ocenie Kowala - który był wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie PiS - "brak aktywności w polityce energetycznej to największe zaniedbanie" rządu PO-PSL. Jak dodał, ta sprawa to "najważniejszy powód", dla którego PiS nie może poprzeć informacji Sikorskiego.
Polityk PiS podkreślił, że dla jego klubu najważniejsze jest, aby polityka zagraniczna służyła zapewnieniu bezpieczeństwa, odpowiedniego statusu i warunków rozwoju dla naszego państwa. Tymczasem - według niego - w przemówieniu Sikorskiego za rzadko była mowa o "racji stanu", a za dużo o "zmianie atmosfery".
- Szkoda czasu ministra w wielkim europejskim kraju na poprawianie atmosfery - stwierdził Kowal.
- Chcemy by polska polityka zagraniczna nie przerażała się, że pan Bóg się uśmiechnie z naszych planów. Chcemy, aby miała ona dobrą, porządną strategię wypracowaną pod kierownictwem pana prezydenta, pana premiera i wspólnie z opozycją" - mówił Kowal. "Strzeżonego panie ministrze, pan Bóg strzeże - dodał.
Kowal wiele czasu poświęcił na ocenę polityki wschodniej. Jego zdaniem, w programie Partnerstwa Wschodniego zabrakło "jednoznacznego sformułowania zasady polityki otwartych drzwi".
Według niego, to może być przyczyną "rozczarowań" u naszych sąsiadów. - Kiedy brakuje jasnej obietnicy, że nasi sąsiedzi, nasi partnerzy mają szansę wejść do Unii, wtedy modernizacja i zmiana, tak bardzo pożądana u naszych sąsiadów, nie idzie dobrze - podkreślił.
Zastrzegł, że PiS popiera program Partnerstwa Wschodniego, ale będzie oczekiwać konkretnych działań w jego ramach.
Zdaniem polityka PiS, w rządzie i wśród polityków PO pojawiają się głosy świadczące o "swego rodzaju zmęczeniu polityką wschodnią, zmęczeniu Ukrainą".
W ocenie polityka PiS, rząd musi wrócić do polityki bardzo bliskich stosunków z sąsiadami, "z którymi związała nas historia". Według niego, osłabły bowiem relacje z takimi krajami jak Litwa, Łotwa, Estonia. Trzeba też wesprzeć Czechy podczas ich prezydencji w UE.
Jak mówił, warto więc wrócić do "źródła polskiego zaangażowania na wschodzie". Podarował Sikorskiemu też archiwalny egzemplarz jednego z testów Juliusza Mieroszewskiego (publicysty, pisarza politycznego związanego z paryską "Kulturą"), który pisał o potrzebie pojednania Polski z narodami Ukrainą, Litwą, Białorusią.
- Być może to dzisiaj nasi partnerzy na wschodzie najbardziej potrzebują naszej pomocy. Być może dzisiaj powinien z tej trybuny wypłynąć mocno ten głos, że my nie zgadzamy się na budowę w Europie nowych stref wpływu, że my w każdej sprawie, choćby było najtrudniej będziemy stać przy naszych partnerach - oświadczył. - Chciałoby się powiedzieć: "żyć nam przyszło w kraju nad Wisłą" i trzeba popatrzeć, gdzie leży ten kraj - podkreślił.
Powtórzył, iż niezależność Ukrainy i Gruzji leży w naszym własnym interesie. - To nie program marzycieli, a realistów (...), a Polska powinna być ośrodkiem chłodnej oceny polityki współczesnej Rosji - mówił.
Jak dodał, "nigdy nie zrozumie, dlaczego pan minister uważa relacje z Rosją za sukces (...)" My nie będziemy pana pytali, ile było uśmiechów, ile było spotkań, ale co z tego wynika" - mówił Kowal.
W ocenie PiS, polska polityka europejska przeżywa kryzys. Jak mówił Kowal, chodzi m.in. o niekorzystanie z dostępnych środków i o poziom debaty o polityce europejskiej.
Nawiązał do słów Sikorskiego o europejskim liniowcu i polskiej szalupie. "To, byśmy mieli ten swój narodowy statek (...), kosztowało Polaków bardzo dużo. I my panie ministrze bardzo chcemy być wspólnie z rodziną europejską, ale nie wymienimy tego narodowego statku na byle jakie miejsce na europejskim liniowcu" - podkreślił.
Dodał, że nadal brak rozwiązania problemów w stosunkach polsko- niemieckich - w tym kontekście wymienił gazociąg północny, Centrum przeciw Wypędzeniom, sytuację polskiej mniejszości w Niemczech. "Tutaj musi nastąpić przełom. Domagamy się, by relacje polsko- niemieckie wyglądały lepiej" - mówił.
Zapewnił też, że gdy Sikorski będzie podejmował "trudne wyzwania" - PiS będzie go wspierać.
- Tarcza antyrakietowa to projekt, który jest znakiem, że nasze relacje z USA (...) mają dziś sens i przyszłość - podkreślił polityk PiS.
Zdaniem polityka PiS, "potrzeba abyśmy mieli większy wpływ na obsadę najważniejszych stanowisk NATO, aby istotna infrastruktura Sojuszu pojawiła się na terytorium Polski i aby nasz głos był brany pod uwagę w procesie rozszerzenia NATO".
"W walce z terroryzmem ważne, abyśmy byli razem" - mówił. Nawiązując do zabicia Polaka porwanego w Pakistanie, Kowal zaznaczył, że przyszedł czas, aby "cała sprawa została oceniona przez komisje sejmowe".
"Proszę pozwolić, że wystosuję do pana taki apel, by ten akt samopochwały rządu, był już ostatni w tej sprawie, był już ostatni dopóki nie będzie konkluzji" - powiedział nawiązując do słów Sikorskiego na początku jego piątkowego wystąpienia poświęconych sprawie polskiego geologa zabitego przez talibów i działaniom rządu w tej sprawie.
Według Kowala, wystąpienie Sikorskiego pokazuje jednak, że doświadczenia ostatnich miesięcy dały rządowi "wiele do myślenia". "Nie ukrywam, że jest tutaj we mnie trochę zadowolenia. Kiedy emocje opadły może czas przyznać, że artykułowanie (polskich) interesów przez pana poprzedniczkę Annę Fotygę (...) było wielkim i ważnym wkładem". "Proszę się nie bać kontynuacji" - dodał.
Pochwalił też przedstawione przez Sikorskiego hasło reklamowe o wolności, "która została wyprodukowana w Polsce" (made in Poland). "Podoba nam się ta propozycja, dodalibyśmy jeszcze »solidarność-, ale dobrze, niech będzie: wolność, która zrodziła się w Polsce, niech to będzie znak firmowy polskiej dyplomacji" - powiedział.
http://wiadomosci.onet.pl/1916182,11,wada_polityki_zagranicznej_jest_bezpieczenstwo_energetyczne,item.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz