Oni tez dzialaja przeciwko nam

avatar użytkownika Tymczasowy

Jako ludzie konserwatywni i patrioci mamy swoja mapke czynnikow (podmiotow, procesow i tendencji) nam sprzyjajacych i dzialajacych przeciwko nam, nawet nam wrogich. Wiemy, ze nasze polozenie geograficzne sprawilo, ze do dzis mamy dwie potegi na nasza suwerennosc czyhajace, Rosje na wschodzie i Niemcy na zachodzie. Jest tez Unia Europejska, ktora obecnie jest siedliskiem gorejacej postepowosci, ktora mozna nazwac tez lewactwem. Jest tez miliarder Soros, ktory wprawdzie nie nalezy do najwiekszych bogaczy na swiecie, ale to co ma konsekwentnie wykorzystuje na rzecz rodziny postepu. Jej czlonkami w Polsce sa rozne organizacje pozarzadowe. Na mapie jest tez Grupa Bilderberg, o ktorej malo wiem, ale nigdy nie spotkalem sie z wypowiedziami, ze to jacys zwolennicy patriotyzmu roznych narodow.

Przez wiele lat obecny byl tez slon w pokoju jakim sa wielkie korporacje. Kiedys mogl wydawac sie ideologicznie i politycznie obojetny, ale przynajmniej od kilkunastu lat zaczelismy go zauwazac jako zaangazowanego nie po naszej stronie. Mam na mysli takie wydarzenia jak np. dyskryminowanie pracownikow IKEA w duchu wojowniczego LGBT. 

Ja zyjac na odludziu w malutkim miasteczku polozonym nad brzegiem jez. Huron od kilkunastu lat odpuscilem sobie polityke kanadyjska i chodze tylko cyklicznie glosowac na Partie Konserwatywna. Z tego uspienia wyrwal mnie nikt inny, jak moj macierzysty bank noszacy nazwe SCOTIABANK. Od kilku lat pojawiali sie w budynku bankowym murzyni. Na plakatach i ekranach umieszczonych na scianach usmiechaly sie ich szczesliwe, usmiechniete rodziny. Jasne bylo, ze jest to jakas odnoga szerszej kampanii, w ramach ktorej w reklamach telewizyjnych  czegokolwiek, nawet sprzetu narciarskiego mozna bylo ich widziec. Oczywiscie, ze byli wspanialymi ojcami (co przeczy rzeczywistosci), dyrektorami bankow (nie chinczycy, ktorzy tu na ogol sa ludzmi zamoznymi) i wlascielami najdrozszych samochodow (w rzeczywistosci, w Toronto najczesciej poruszaja sie na ukradzionych rowerach. Teraz jakby zaczal sie proces zanikania, choc na przyklad ciagle jeszcze w filmach i serialach telewizyjnych murzynki i murzyni bardzo czesto pelnia funkcje dowodcze w komendach policyjnych.

No dobrze, murzynow w moim miasteczku jest bardzo malo. Czesc chodzi do naszego kosciola, przez co automtycznie sa moimi bracmi w wierze i z szacunkiem sie na nich patrze.

W czasie ostatniej wizyty w banku zauwazylem, ze sciany zrobily sie teczowe od sloganow. O. O! Idzie nowa akcja. Moze by sie tak zainteresowac blizej wielkimi korporacjami? Bylo jasne, ze tacy ludzie Bill Gates (Microsoft), Mark Zuckerberg (Facebook) czy Jeff Bozos (Amazon) mozno wspierali idee, ruchy i organizacje nazywane postepowymi. wystarczy sprawdzic wielkosc sum pieniedzy im przekazywanych. W prostocie ducha myslalem, ze konczyli amerykanskie uniwersytety, ktore nie bez powodu nazywa sie "pokrytymi bluszczem Malymi Koreami Polnocnymi" i nasiakneli lewactwem. No dobra, a jesli chodzili do prywatnych szkol podstawowych i srednich, w ktorych najczesciej panuje duch konserwatyzmu?

Jest cos innego, co laczy tych wszystkich najbogatszych na swiecie ludzi, sa wlascicielami wielkich ponadnarodowych (transnational) korporacji, ktorych glownym celem jest przeciez powiekszanie zysku. Te korporacje sa  nowa jakoscia, odmienna niz dawne firmy miedzynarodowe (multinational). One sa glownymi rozgrywajacymi na arenie swiatowej, bardzo czesto wazniejszymi, nie liczacymi sie z rzadami roznych krajow.

I teraz na rybke, czyli na zasadzie wstepu, rzuce uwage, ze tym gigantom przeszkadzaja wszelkie partykularyzmy, w tym nacjonalizmy. Oni ksztaltuja, i w duzej mierze udalo im sie to osiagnac, ludzi-konsumentow. W zadnym wypadku - obywateli. Kiedys szef japonskiej firmy SONY otwarcie stwierdzil, ze "nie tylko kultura, ale takze wszelkie partykularyzmy spoleczenstwa obywatelskiego sa bariera dla handlu. To o czym mowil sa powiazania. Im bardziej jestesmy przywiazani do spolecznosci lokalnej, tradycji, rodziny i historii, tym bardziej mozemy stawic opor urokom konsumeryzmu". Sprawa jest dalece bardziej zlozona i wymaga analizy, co niebawem zaczne pokazywac.

Cytat zaczerpnalem z ksiazki M. Dobbina pt. "The Myth of the Good Corporate Citizen. Democrarcy Under the Rule of Big Business", Stoddart, Toronto, s. 60.

napisz pierwszy komentarz