Szkola Frankfurcka - XLXII

avatar użytkownika Tymczasowy

Na poczatku istnienia Szkoly Frankfurckiej jej czlonkowie, choc byli zadeklarowanymi w roznym stopniu marksistami, ulegali magnetyzmowi filozofii G.Hegla. Juz na wstepie, w czasie Erste Marxistische Arbeitswoche dyskutowano nad pracami G.Lukacsa i K.Korscha, gdzie filozofia Hegla odgrywala prominentna role. Pomijajac pierwszego dyrektora Institut fur Sozialforschung mlodziez go tworzaca byla tylez marksizujaca, co mlodoheglowska i jako taka przyjela interpretacje marksizmu z pozycji heglizmu. I tak juz pozostalo przez nastepnych kilkadziesiat lat. Heglizujac marksizm bardziej pozostawali oni w tradycji heglizmu niz marksizmu. 

Glowna idea wspolna dla czlonkow Szkoly Frankfurckiej zostala zaczerpnieta z mlodoheglizmu. Bylo to krytyczne podejscie do zastanej rzeczywistosci z powodu dostrzegania jej nieracjonalnosci. Obrabiali ja myslowo wszyscy Frakfurtczycy bez wzgledu na odmiennosc zdan na inne rozne tematy. To zapewnialo pewna zwartosc Szkoly. Jednakze Szkola zawdziecza takze   swoja tozsamosc dzieki imieniu K.Marksa i jego filozofii. I bez wzgledu na to czy myslicieli Szkoly Frankfurckiej nazywano w kregach marksistowskich rewizjonistami marksizmu, co bylo okresleniem negatywnym czy pozniej i do dzis, neomarksistami, to nazwa "marksizm" padala.

Trzeba jednak doprecyzowac sprawe "wygladu" Szkoly Frankfurckiej. Z cala pewnoscia zydowscy uciekinierzy z III Rzeszy, bo wlasnie Frankfurtczycy nimi byli, swiadomi byli antykomunistycznych nastrojow w Stanach Zjednoczonych i po przybyciu stosownie stonowali swoj marksizm. W jeszcze wiekszym stopniu musieli to robic po powrocie do niemieckiej ojczyzny po zakonczeniu II-ej wojny swiatowej. W Stanach Zjednoczonych byly nastroje, natomiast w Europie, po drugiej stronie granicy, NRD-owscy stachanowcy mysli marksistowsko-leninowskiej wzbogaconej potega mysli J.Stalina stworzyli propagandowego upiora dyskredytujacego ten prad myslenia.

Konczac ten watek wypada stanowczo podkreslic, ze myslenie Szkoly Frankfurckiej bylo pewnym rodzajem tak marksizmu, jak i heglizmu. Racje maja zarowno ci, ktorzy zdiagnozowali, ze to neomarksizm, jak i ci, ktorzy widza glownie neoheglizm. Natomiast nie maja racji, gdy sie przy tym nadmiernie upieraja, poniewaz tego problemu nie da sie rozstrzygnac z calkowita pewnoscia.

Po pierwszym okresie dzialania Instytutu Badan Spolecznych kiedy to mlodoheglisci mogli sie rozwijac mimo ortodoksyjnego zaciecia pierwszego dyrektora C.Grunberga, kierownictwo przejal M.Horkheimer. Mimo, ze w jego przemowieniu inauguracyjnym znalazla sie antyheglowska tyrada, nadal, tak jak wczesniej, z admiracja zajmowal sie mysla Hegla.

Wsrod wszystkich koryfeuszy Szkoly Frankfurckiej najwiecej uwagi poswiecili Heglowi  H.Marcuse i T.Adorno. Pierwszy z nich poswiecil mu dwie ksiazki. Pierwsza to "Hegel's Ontology and the Theory of Historicity" (Heglowska ontologia i teoria historycznosci), w 1932 r. wydana w jezyku niemieckim, a w 1987 r. w jezyku angielskim. Zas druga nosi tytul: "Reason and Revolution: Hegel and the Rise of Social Theory" (Rozum i rewolucja a rozwoj teorii spolecznej), 1941.  Z kolei T.Adorno napisal "Hegel:Three Studies" (Hegel: Trzy Studia),1963 zawierajaca trzy dosc dlugie eseje oraz "Negative Dialectics" (Dialektyka Negatywna), 1966. 

Mniej ceni sie wysilek dyrektora Instytutu Axela Honnetha, ktory napisal na temat Hegla trzy ksiazki na czele z "Pathologies of Individual Freedom: Hegel's Social Theory" (Patologie wolnosci indywidualnej: Teoria spoleczna Hegla", 2010. Bardzo mocno osadzil swa teorie uznania w mysli heglowskiej.

I na koniec, J.Habermas poswiecil Heglowi szereg esejow. Trzy z nich umieszczone zostaly w jego ksiazce pt. "Teoria i praktyka" (1973).

W nastepnym odcinku bedzie ocena wysilkow Frankfurtczykow jako uzytkownikow idei i pojec heglowskich.

 

 

napisz pierwszy komentarz