Kontrowersyjny KPO
Saga o Krajowym Planie Odbudowy i Zwiekszania Odpornosci (KPO) trwa juz ponad rok. Kraje nalezace do Unii Europejskiej mialy zlozyc swoje plany w ramach Recovery and Resilience Facility (RRF) do 30 IV 2021 r., ktory to termin zmieniono pozniej na polowe 2022 r. Polske przeczolgano jak w wojsku rekruta. W koncu, przed paroma dniami przewodniczaca Komisji Europejskiej (KE) poinformowala, ze przyznano fundusze naszemu krajowi. Jakkolwiek, na uzytek kotla czarownic, czyli Parlamentu Europejskiego, zapewnila, ze te pieniadze zostana przekazane Polsce dopiero po wykonaniu stawianych zadan i ich sprawdzeniu.
Polski KPO jest programem skladajacym sie z 54 inwestycji i 48 reform. Jezeli ich realizacja zostanie oceniona pozytywnie przez KE, to Polska otrzyma w sumie106.9 mld. zl. dotacji oraz 51.6 mld. zl. w formie preferencyjnych pozyczek. Dziedzina dominujaca jest ochrona srodowiska naturalnego czlowieka. Na cele klimatyczne ma byc przeznaczonych 42.7%. Z kolei na transformacje cyfrowa przewidziano 20.85% funduszy. W ten to sposob, jak to mowia, fundusze sa "znaczone", czyli nie moga byc wydawane zgodnie z wola decydentow w Polsce, tylko na scisle okreslone cele.
Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej doprecyzowal cale wielkie przedsiewziecie, podajac, ze polski KPO zawiera 48 reform i 116 powiazanych z nimi kamieni milowych oraz 54 inwestycje i 166 wskaznikow. Zgodnie z nawykami jezykowymi kamienie milowe oznaczaja kluczowe zakonczenia etapow jakiegos procesu.Podana liczba 116 jest zdewaluowaniem tego pojecia. Nie inaczej 166 wskaznikow, ktore sa w gruncie rzeczy tym samym, co kamienie milowe. Juz teraz wyglada to na gorset, ktory moze dusic. A przeciez wiadomo wiadomo, ze biurokracja ma zadziwiajace zdolnosci do rozrostu, wiec to nie koniec uszczegolowiania, brukselskie pierdzistolki jeszcze przypomna o sobie.
Na internecie jest dostepne "Robocze tlumaczenie zalacznika do decyzji implementacyjnej Rady UE" wiec mozna z latwoscia poznac tresc podawanych wyzej liczb. Zadziwia szczegolowosc zadan podejmowanych w ramach polskiego KPO. Tyle smakowitosci, ze az trudno wybrac. W oko wpadla mi "wymiana slupow impregnowanych kreozotem na plantacjach chmielu". Inny przyklad: "Do 30 IV 2026 r. moc zainstalowana ladowych farm wiatrowych i instalacji fotowoltaicznych wyniesie 23.5 GW". Frapujace sa tez budynki o niemal zerowym zuzyciu energii: "Konstrukcja nowych budynkow bedzie zgodna z zalozeniami budynkow o niemal zerowym zuzyciu energii, okreslonym w dyrektywie dotyczacej charakterystyki energetycznej budynkow (Dyrektywa 2018/844/UE).
Zadziwia ilosc obszarow zainteresowania/ingerowania Komisji Europejskiej. Niech przykladem bedzie sfera zatrudnienia. Punkt A4.5 brzmi tak: "Przedluzanie kariery zawodowej i promowanie pracy po przekroczeniu ustawowego wieku emerytalnego". Wtykaja palce nawet w sprawe pracy zdalnej: "praca zdalna i elastyczne formy organizacji czasu pracy powinny byc zapisane w Kodeksie Pracy". Mozna bylo kiedys sie posmiac z powodu normatywnej aktywnosci biurokratow z Brukseli, ta krzywizna ogorkow czy uznanie raka za rybe. Tu jednak chodzi o znacznie powazniejsze sprawy.
Teoretycy organizacji i zarzadzania oraz praktycy dobrze wiedza jak wazna jest delegacja uprawnien podwladnym. Bardzo usprawnia ona prace organizacji. Tymczasem co my tu widzimy? Ano trzymanie na smyczy.
Zaniepokoilo mnie takze zdanie: "Kamienie milowe, cele, wskazniki i harmonogram monitorowania". Przeciez to nowoczesne monitorowanie nie jest niczym innym jak kontrolowanie. A kontrola, to jest dopiero hydra, prowadzi do marnotrawstwa.
Mistrzowskim hakiem na ofiary jest sposob placenia. Otoz, platnosci dla Polski beda przekazywane dopiero po wykazaniu, w cyklu polrocznym, ze zaplanowane w danym polroczu kamienie milowe i wskazniki zostaly zrealizowane oraz, ze uzgodniony [!] z Komisja Europejska zakres zmian wszedl w zycie". W jednej rece marchewka przed oczyma, w drugiej bat nad ...
Pominmy marchewke w postaci preferowanych pozyczek. Zdecydowanie bardziej interesujace sa granty. Polska wystapila o 23.9 mld. euro. Inne kraje: Niemcy - 27.9 mld., Francja - 40.9 mld., Wlochy - 68.9 mld i Hiszpania - 69.5 mld. euro. Te sumy nalezy podzielic przez ilosc lat, ktore obejmuja. I tak, w przypadku Polski byloby to okolu 5% dochodow budzetowych.
Z cala pewnosci mozna liczyc na zlosliwosci organow UE wobec Polski. Jezeli dodac do tego moloch biurokracji zwiazanej z KPO a takze nierealnosc programu "Fit for 55", to uzasadnione staje sie pytanie czy warta jest skorka za wyprawke.
Tlumaczenia polskich wladz brzmia nieprzekonywujaco. Na zarzut o "znaczone pieniadze" odpowiadaja, ze i bez KPO bysmy inwestowali w preferowane dziedziny. Nie przeszkadza im grozby zwiazane z szybkim kursem na ekologie. Zapewniaja tez inwestycje, jakie by nie byly w ostatecznym rozrachunku, beda sluzyly umocnieniu panstwa.
Zastanowienia wymaga jeszcze inny argument brzmiacy tak: dzieki KPO zadluzenie sie zmniejszy, zas finase publiczne beda bardziej zrownowazone. Nie wiem jaki rzeczywiscie jest stan finansow polskiego panstwa. Pretensjonalni ludzie w Polsce uzywaja sformulowania: "nie mam wiedzy". Moze tu kryje sie jakies powazne zagrozenie i wladze bezwzglednie forsuja KPO?
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz