Partia jurgieltników w Polsce
*
Partia jurgieltników w Polsce trwa już ponad trzysta lat. Jest to partia ludzi gotowych na wszystko - za pieniądze. Znakomitą ilustracją sposobu myślenia setek jurgieltników, jest prelekcja księcia Bogusława w "Potopie" Henryka Sienkiewicza:
Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy.
Henryk Sienkiewicz, "Potop".
Inną, klasyczną już od dwustu lat opinią o klanie obrzydliwych zdrajców bez sumienia, jest wypowiedź księcia Adama Jerzego Czartoryskiego:
W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie
Adam Jerzy Czartoryski
O aktualnych PARTIACH JURGIELTNIKÓW w ugrupowaniach totalnej opozycji mówił w sobotę 23 października Stanisław Janecki, nawiązując do art. 82 Konstytucji w związku z art. 129 KK w rozdziale XVII Kodeksu Karnego. Różnica pomiędzy historyczną partią zdrajców bez sumienia, a współczesną partią jurgieltników totalnej opozycji nie tylko jest chęć zysku i brak wszelkiego sumienia, lecz na wskroś totalitarna pogarda i nienawiść do wszelkiego co polskie. Akcentuję tutaj z całą powagą pojęcie totalitarnej pogardy, starannie wytresowanej w politykach totalnej opozycji przez antypolskich spin doktorów.
Jest to stary sposób, wpisany w komunistyczny styl prowadzenia wojny, współcześnie zwanej hybrydową. Nihil novi sub sole. Współczesna totalitarna opozycja miała swoich protoplastów. Wystarczy przypomnieć sobie Polrewkom (Польревком) z Feliksem Dzierżyńskim na czele, wjeżdżający do Polski, w roku 1920, razem z oddziałami Armii Czerwonej. Wystarczy przypomnieć sobie PKWN, identyczny z Polrewkomem, wkraczający do Polski w roku 1944, razem z najazdem Armii Czerwonej.
To jest ta sama tradycja, ta sama metoda. Zdrajcy jako lewacka czołówka torująca drogę czołgom. Demoralizacja, dezinformacja i paskudna propaganda, za którą idzie śmierć i zniszczenie. Józef Stalin, patologiczny morderca, otwarcie mówił, że jego najlepszą bronią nie są armaty, lecz dziennikarze. Adolf Hitler nie mówił, ale bezwzględnie wykorzystywał siłę goebbelsowskiej propagandy. Wieszanie ludzi na rzeźnickim haku, terror polityczny, obozy koncentracyjne i masowe egzekucje na ulicach podbitych miast następowały później.
Najpierw dziennikarze uczyli morderców pogardy. Ulica i zagranica. Prymityw i demoralizacja. Trzeba zepsuć Zachód tak, by zaczął śmierdzieć.
Postscriptum:
Jest jednak kilka bardzo poważnych różnic pomiędzy dawnymi, historycznymi partiami zdrajców, jurgieltników i kompradorskich zaprzańców służących okupantom a współczesnymi partiami totalnej opozycji:
- Po pierwsze: Postmarksistowski oczywisty totalitaryzm. Nie tylko chodzi o totalitaryzm ideologiczny, ale przejęty od komunistycznych ideologii totalitarny system polityczny, polegający na skrajnym wykluczeniu wszelkiej wolności słowa, myśli i idei. Tak zwana inkluzywność polega na obowiązującym wszystkich zakazie wolności słowa, myśli i poglądów. Wszystkich ludzi sprawiedliwie i po równo obowiązuje zakaz posiadania innych poglądów - innych niż dozwolone przez tak zwaną poprawność polityczną albo "wartości europejskie".
- Po drugie: Fakt bardzo zaawansowanej realizacji planu Jurija Andropowa i Michaiła Gorbaczowa, polegającego na zmianie strategii globalnej agresji komunizmu. Ten sowiecki plan pojawił się jesienią roku 1967 roku w wyniku strategicznej interpretacji skutków wojny sześciodniowej w czerwcu 1967 roku. Istotą tego planu jest odstąpienie od strategii militarnego podboju świata i zastąpieniu jej programem wojny informacyjnej przekształcającej się w wojnę hybrydową, której celem jest wrogie przejęcie systemów politycznych państw współczesnego Zachodu. Agresja militarna została zastąpiona przez masową infiltrację elit państw współczesnej światowej wspólnoty politycznej oraz gospodarczej. Celem jest zniszczenie cywilizacji Zachodu. "Trzeba tak zdemoralizować Zachód, aby zaczął śmierdzieć". Tak jak został zdemoralizowany Hadleyburg.
- Po trzecie: Współcześni zdrajcy działają w zaawansowanej fazie globalnej wojny światowego komunizmu przeciwko demokratycznej cywilizacji łacińskiej. Ich celem jest całkowite zniszczenie światowej cywilizacji białego człowieka. Dowodów tego zniszczenia nie brakuje. Jeszcze całkiem niedawno antypolscy zdrajcy uprawiali swoje łajdactwa lokalnie, ich celem było rozszarpanie Polski i tyle. Teraz cel tej wojny jest globalny. Gdy dzisiaj w telewizji TVP Info profesor Bogusław Liberadzki podlizywał się niemieckim interesom w obronie niemieckiego rozumienia polskiej praworządności - pojęcia nie miał, że w tej wojnie nie tylko Polska ma być zniszczona. Ofiarą tej wojny mają paść także Niemcy, cała Europa a nawet i USA. To już widać gołym okiem. Wystarczy spojrzeć na mordercze dla europejskiej gospodarki ceny energii elektrycznej, paliw i rozbrojenie europejskiej konkurencyjności...
A ten się upiera i pieni gadając głupoty o praworządności w Polsce. Ekonomista z marksistowskiej łaski. Specjalista od depopulacji całej planety. Czy ten człowiek rozumie chociaż to, co znaczy słowo "depopulacja"?
Trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. Lewicowy lub prawicowy totalitaryzm
Modele podziałów politycznych zakładające klasyfikację partii politycznych jako partii prawicowych lub lewicowych we współczesnych warunkach XXI wieku zdecydowanie nie odpowiadają realnemu stanowi rzeczywistości tak dalece, że jest to przyczyną intelektualnego chaosu albo dysonansu poznawczego, czyli powszechnego niezrozumienia rzeczywistości.
Po pierwsze, już od prawie dziewięćdziesięciu lat wiadomo, że hitlerowski nazizm czy "faszyzm" niemieckiej III Rzeszy jest homeomorficzny z rosyjskim komunizmem marksistowsko-leninowskiego Związku Sowieckiego, szczególnie w swojej drastycznej postaci reżimu Józefa Stalina. Różnice pomiędzy tymi formacjami są na poziomie "drugorzędnych cech politycznych" ograniczających się do kolorów, mundurów, znaków, języków czy lokalnych tradycji i procedur. Tu swastyka, tam gwiazda, tu gestapo, tam NKWD, tu obóz koncentracyjny, a tam gułag, ale istotna totalitarna treść pozostaje ta sama.
Drugą przyczyną dysonansu poznawczego jest kryzys kalendarzowy, wynikający z aroganckiego datowania początku komunizmu od daty wydania fundamentalnego dzieła Karola Marksa "Kapitał" ("Das Kapital. Kritik der politischen Ökonomie" 1867). Tymczasem historyczne zjawiska rewolucji francuskiej 1789 - 1799 są na bardzo podobnej zasadzie homeomorficzne ze zjawiskami rewolucji bolszewickiej w Rosji albo hitlerowskiego reżimu niemieckiej III Rzeszy. Można by postawić taką hipotezę, że komunizm pojawił się w roku 1789, czyli kilkadziesiąt lat przed swoim własnym pojawieniem się pod postacią marksizmu.
Rozwiązanie jest proste - marksizm, to nie komunizm. Feliks Koneczny określał podobne zjawiska cywilizacyjne przez właściwości cywilizacji turańskiej. W artykule o klasyfikacji partii politycznych opisane są dwa warianty "spektrum" Andrew Heywooda [link] - spektrum liniowe lub spektrum w kształcie podkowy (Waldemar Wojtasik), w których po lewej stronie jest lewicowy totalitaryzm zwany komunizmem, a po prawej stronie prawicowy totalitaryzm zwany faszyzmem. I to jest właściwe źródło współczesnego dysonansu poznawczego. Po prostu nie można dwóch lub wielu homeomorficznych zjawisk definiować różnymi definicjami tylko ze względu na inne niż istotne kryteria.
Totalitaryzm jest totalitaryzmem i jest dość dobrze zdefiniowany jako "system polityczny, zmuszający wszystkich ludzi do podporządkowania się obowiązującej i jednie słusznej ideologii i nieograniczonej władzy jednej partii, kontrolującej wszystkie dziedziny życia i dyskryminującej aż do wykluczenia wszelkiej innej władzy, idei i kultury."
Wszystkie totalitaryzmy, sowiecki w Rosji, jakobiński we Francji, czy faszystowski w Niemczech są homeomorficzne we wszystkich swoich istotnych kryteriach definiujących totalitaryzm i każdy z nich ma wszystkie właściwości zawarte w każdej z przedstawionych wyżej wariantach "Współczesnej Definicji Komunizmu". Proponuję więc eksperyment poznawczy polegający na odrzuceniu pojęć "lewicy" i "prawicy" jako nieistotnych w definicji totalitaryzmów typu faszystowkiego i komunistycznego i zidentyfikujmy faszyzm i komunizm z totalitaryzmem. I wtedy otrzymamy:
DEFINICJA WSPÓŁCZESNEGO KOMUNIZMU JAKO TOTALITARYZMU
(29 listopada 2020 roku)
Komunizm jest totalitaryzmem zorganizowanej grupy przestępczej, złożonej z ludzi interesu (świadomie i celowo posługujących się agenturą wpływu), realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążąc do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.
[link]
michael
2. Homeomorfizm
Trudno mi podać linki do własnych przemyśleń. A gdy chodzi o homeomorfizm nadałem temu dość abstrakcyjnemu pojęciu znaczenie potoczne odnoszące się do obiektów albo zjawisk, które na pierwszy rzut oka wyglądają zupełnie inaczej, ale w swojej rzeczywistej naturze ich istotne struktury i mechanizmy działania nie zmieniają się, są "takie same". Pięknym przykładem jest obrazek kubka i torusa wzięty z wikipedii.
Tak użyte w moim felietonie słowo "homeomorfizm" jest po prostu zwykłą literacką przenośnią, pozwalającą jednym słowem opisać to, co wymaga kilku godzin bezproduktywnego ględzenia. A przecież totalitaryzm jest totalitaryzmem i jest dość dobrze zdefiniowany jako
"system polityczny, zmuszający wszystkich ludzi do podporządkowania się obowiązującej i jednie słusznej ideologii i nieograniczonej władzy jednej partii, kontrolującej wszystkie dziedziny życia i dyskryminującej aż do wykluczenia wszelkiej innej władzy, idei i kultury."
A konkretne realizacje totalitarnych systemów politycznych "na oko" są całkiem inne, choć rzeczywiste różnice pomiędzy tymi formacjami są na poziomie "drugorzędnych cech politycznych" ograniczających się do kolorów, mundurów, znaków, języków czy lokalnych tradycji i procedur. Tu swastyka, tam gwiazda, tu gestapo, tam NKWD, tu obóz koncentracyjny, a tam gułag, ale istotna totalitarna treść pozostaje ta sama.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Przestrzeń_topologiczna
michael
3. Rafał Trzaskowski i jego towarzysze polityczni
Oczywiście Rafał Trzaskowski jednoznacznie opowiada się jako polityczny towarzysz tego policjanta, który kopie w twarz Polaka, który świętuje rocznicę polskiej Niepodległości. Rafał Trzaskowski nie potrafi pogodzić się z polską suwerennością, nienawidzi polskich patriotów. Co mam więcej mówić. Sprawa jest jasna.
To jest oczywisty wniosek. Przecież to właśnie Rafał Trzaskowski ciągnie po sądach ludzi, którzy chcą uroczyście obchodzić polskie święto narodowe, polskie święto polskiej Niepodległości.
https://www.youtube.com/watch?v=Mw_Rztx0xzw
https://www.youtube.com/watch?v=ip7miC9jI-0
michael
4. Komunistyczny "dziennikarz" Damian Maliszewski.
Powyżej jest zacytowany klasyczny przykład komunistycznej wypowiedzi agresywnie wykluczającej wolność słowa i poglądów [link]. Dzieje się to zupełnie podobnie jak na brytyjskich uniwersytetach, gdzie prześladowani na uczelniach chrześcijanie obawiają się o życie [link].
Ten niby dziennikarz zapewne dokładnie wie, że tak zwana "babcia Kasia" nieustannie prezentuje całą sobą agresywne chamstwo, sterowane bezrozumną nienawiścią polityczną. Jest osobą działającą "homeomorficznie" do znanej historii funkcji politycznych bojówek Volkssturmu, a później SA i SS czasów totalitarnej przemocy. Dokładnie tak jak to jest zawarte w cytowanym wyżej opisie totalitaryzmu:
«Totalitaryzm jest totalitaryzmem i jest dość dobrze zdefiniowany jako system polityczny, zmuszający wszystkich ludzi do podporządkowania się obowiązującej i jednie słusznej ideologii i nieograniczonej władzy jednej partii, kontrolującej wszystkie dziedziny życia i dyskryminującej aż do wykluczenia wszelkiej innej władzy, idei i kultury.»
michael
5. Zaciekawiłem się tym, kim rzeczywiście jest Damian Maliszewski
Okazuje się, że jest to muzyk, kompozytor, twórca piosenek oraz muzyki instrumentalnej. Absolutnie nie dziennikarz, ale człowiek wmieszany w polityczną agresję i wykluczenie, które w totalitarny sposób inspirowane jest w środowisku artystycznym [link].
michael
6. Kampania «PRZECIWKO TOTALITARYZMOWI POLSKIEJ OPOZYCJI»
Patrząc na to co się dzieje byłoby warte podjęcia działanie obrócone przeciwko totalitaryzmowi panoszącemu się w Polsce oraz niestety w otaczającym nas świecie, w którym powszechne postawy elit i środowisk opiniotwórczych naśladują zachowania komunistycznych aktywistów jaczejek komsomołu albo ZMP najczarniejszych lat komunistycznych albo nazistowskich rewolucji w Niemczech albo Rosji. Przypominają czasy rasistowskich albo ideologicznych totalitaryzmów Hitlera albo Stalina.
michael
7. A może kampania «PRZECIWKO EUROPEJSKIEMU TOTALITARYZMOWI»
Albo przeciwko globalnemu totalitaryzmowi?
michael
8. Wniosek Czech oparty na błędnie ustalonym stanie faktycznym
i prawnym [link], [link].
A polska strona antypolska, mam tu szczególnie na myśli totalitarną opozycję, gra głupa i wdaje się kazuistyczne dyskusje godne zgromadzenia starych wrednych kauzyperdów z powieści "Der Prozeß". Tych nieludzkich zwierząt nic nie obchodzi, żadna prawda, żaden polski albo czeski interes, im chodzi tylko o to, aby jak najboleśniej dać Polsce w dupę. Aby zniszczyć Polskę. Aby straty po polskiej stronie były jak najogromniejsze, większe nawet od wojennych zniszczeń Luftwaffe Hermanna Göringa i czołgów Heinza Guderiana.
A więc, jak postawić na swoim?
michael
9. Złodzieje, bandyci i przestępcy muszą być w Polsce bezkarni
jeżeli są sędziami. Dlaczego tak musi być?
Ponieważ szefowa Komisji Europejskiej pani Ursula von der Leyen stawia ultimatum! "Chcemy umieścić w Krajowy Planie Odbudowy wyraźne zobowiązanie dotyczące likwidacji Izby Dyscyplinarnej". Przewodnicząca Ursula von der Leyen zapowiada: - Chcemy umieścić w tym planie wyraźne zobowiązanie dotyczące likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w Polsce, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów - powiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen pytana w Brukseli o Krajowy Plan Odbudowy Polski [link].
Czy pani Ursula von der Leyen nie wie co mówi?
Wątpię!
Pani Ursula von der Leyen jest najwyższym urzędnikiem Unii Europejskiej i zanim cokolwiek powie powinna, co ja mówię, musi wiedzieć, musi sprawdzić jaka jest prawda, jakie są fakty i konsekwencje tego co postanawia. A tymczasem pani Ursula von der Leyen:
Po pierwsze udaje, że nie wie o tym, że w Polsce sędziowie chronieni są twardym immunitetem, który każdego sędziego chroni przed każdą odpowiedzialnością, nawet wtedy gdy sędzia popełni przestępstwo, złamie prawo albo jest skorumpowanym sędzią. Taki sędziowski immunitet nie istnieje w wielu krajach Europy. Na przykład w Niemczech. Niemiecki sędzia nie może być złodziejem. A zdaniem pani Ursuli von der Leyen w Polsce sędzia musi mieć prawo do złodziejstwa, kłamstwa, korupcji i oszustwa.
Po drugie. W Polsce, aby sędzia mógł odpowiadać za bezczelne draństwo, za gwałt, wymuszenie, za korupcję - musi być pozbawiony immunitetu. Od tego jest Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Pani Ursula von der Leyen żądając likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w Polsce żąda, aby przestępcy w sędziowskich togach byli bezkarni, żąda aby skorumpowani przestępcy mogli nadal być sędziami i dlatego żąda, aby byli przywróceni do sędziowskiego urzędu.
Po trzecie. Jest prawdopodobne że pani Ursula von der Leyen bez rzetelnej weryfikacji kłamstw polskiej totalnej opozycji kłamstw wierzy w to, że w Polsce panuje jakiś autorytarny reżim jakieś totalitarnej przemocy. Być może pani Ursula von der Leyen ufa panu Donaldowi Tuskowi jako byłemu przewodniczącemu Rady Europejskiej i aktualnemu przewodniczącemu EPP. Niestety zarówno totalna opozycja jak i Donald Tusk kłamią. Oni kłamią, ponieważ mają taki polityczny interes. Kłamią by przejąć w Polsce władzę. Oszukują panią Ursulę von der Leyen, kłamią w Parlamencie UE, kłamią dlatego że w swojej antypolskiej większości są urzędnikami i politykami starego totalitarnego reżimu dawnej Polski (PRL) podporządkowanej sowieckiemu reżimowi. Komuniści starego sowieckiego stylu walczą o powrót do dawnej totalitarnej władzy.
Po czwarte. Istnieją również przesłanki ideologiczne wspierające totalitarny cel antypolskiej opozycji. Istotne są także różne interesy ekonomiczne wspierające kłamstwa tej opozycji. Istnieje bardzo mocny nurt lewicowej większości w europejskiej polityce. Dlatego totalitarna i antypolska opozycja wykorzystuje te zjawiska i w swoim politycznym oszustwie działa pod fałszywą flagą ideologicznej lewicy. Ale to także jest kłamstwo. To jest łatwe do sprawdzenia. Wystarczy zwątpić i zacząć rzetelnie sprawdzać jaka jest rzeczywistość.
Po piąte. Jest jeszcze inna możliwość. Prawdopodobne jest istnienie nowego kolonializmu XXI wieku, które dąży do zniszczenia samodzielności politycznej i ekonomicznej Polski, dąży do zniszczenia polskiej suwerennej państwowości. Wtedy żądania pani Ursuli von der Leyen stają się oczywiste i zrozumiałe - bez potrzeby dalszych wyjaśnień.
michael