Strefa wolnego słowa
Pod takim określeniem pojawia się coraz większa ilość witryn internetowych, prezentujących solidną, konserwatywno-demokratyczną publicystykę. Sam od jakiegoś czasu poznaję często arcyciekawe artykuły nieznanych mi dotąd autorów, których klasa w wielu przypadkach znacznie przewyższa poziom, reprezentowany przez etatowych prasowych i telewizyjnych dziennikarzy.
Zdarza się też, że inicjatywę upowszechniania odmiennego od medialnych stereotypów spojrzenia podejmują gazety papierowe. Tak np. uczyniła “Gazeta Polska“, proponując Czytelnikom zestaw tytułów w firmowanej przez siebie strefie:
Pod taką nazwą będą się ukazywać informacje o tworzonych przez nas mediach i programach, które pomagamy realizować.
Dziś do strefy zaliczamy:
- tygodnik – „Gazeta Polska”; ukazuje się w każdą środę
- miesięcznik – „Niezależna Gazeta Polska”; ukazuje się w każdy pierwszy piątek miesiąca
- portal – www.niezalezna.pl; najświeższe informacje z kraju i ze świata
- program „Pod prasą” – TVP 1, w każdą sobotę o godz. 8.15
- program „Rozmowy Jedynki” – I program Polskiego Radia, w każdy czwartek godz. 13.00
Dzisiaj naszym najważniejszym przedsięwzięciem jest budowa portalu Niezalezna.pl. Jest on finansowany przez spółkę, która wydaje miesięcznik. Kupując egzemplarz miesięcznika, wspieramy tworzenie naszego największego przedsięwzięcia, jakim jest dziennik internetowy. Dzięki akcji ustawiania stron wejściowych w komputerach na adres portalu oraz wielu innym działaniom z Państwa udziałem, w ciągu dwóch tygodni sześciokrotnie zwiększyliśmy liczbę osób korzystających z naszych informacji.
Wzrost strefy wolnego słowa będzie powodował, że pojawią się w niej wypowiedzi autorów, z którymi jedni będą się zgadzać, inni – ostro ich krytykować. Trudniej też ustrzec się błędów. Dziesiątki młodych ludzi, często jeszcze studentów, pracujących w naszej strefie to szansa na budowanie innej, lepszej Polski, ale pamiętajmy, że młodość ma swoje prawa, czasem bardzo nieznośnie egzekwowane. I jeśli kiedykolwiek czegoś chciałem nauczyć swoich młodszych kolegów, to tego, żeby w strefie wolnego słowa byli jeszcze bardziej nieznośni. (TS)
Inicjatywy czysto internetowe kwitną w najlepsze, dodając barwy dyskusjom i wprowadzając w ruch szare komórki, a także usuwając złogi emocjonalne. Ukształtowała się wcale liczna grupa nietuzinkowych autorów, niezwykle błyskotliwie panujących nad całością materiału, stanowiącego podstawę ich wywodów.
Zacznijmy, na przykład, od Niepoprawnych.pl, witryny gromadzącej społeczność blogerów, która zgłasza swoje blogi wydawcom portalu, a po zaakceptowaniu nowe wpisy, umieszczane na stronach autorów są automatycznie dodawane do Niepoprawnych. Niezależnie od tego mechanizmu, można tworzyć wpisy bezpośrednio na swoim koncie. Wszystko to wydaje się być zorganizowane nader sprawnie, a autorzy i komentatorzy w sposób zadowalający wywiązują się ze swoich zadań. A przede wszystkim jest co czytać.
Mówiąc o strefie wolnego słowa nie można w żadnym wypadku pominąć wielce zasłużonego w łamaniu rutyny umysłowej portalu Salon 24 (założonego przez Igora i Bognę Janke), skupiającego ludzi, prowadzących blogi polityczne (i nie tylko), niezwykle rozdyskutowanych, często niesionych na falach emocji w kierunkach niezbadanych, ale równie często bardzo merytorycznie sprawnych.
Na podobnej do Niepoprawnych.pl zasadzie działa starannie redagowana witryna BlogMedia 24, przetwarzająca zgłoszone blogi - stąd podtytuł “Wiadomości z dobrych stron” oraz kolejna blogo-strona “Lista Obecności”. Ta ostatnia tworzona jest na platformie Bloggera, czemu się nieco dziwię, bowiem nie jest to w pełni zadowalające środowisko dla dużej strony, która powinna korzystać z rozbudowanego zestawu narzędzi blogerskich (jak choćby Wordpress). No, ale naczytać możemy się na tej stronie do woli, a o to przecież nam chodzi.
Mnie osobiście najważniejszą korzyścią intelektualną z czytania wymienionych wyżej witryn wydaje się być uwolnienie od jałowego, propagandowego i aroganckiego jazgotu oferowanego przez TVN 24 i media merytorycznie pokrewne. Ta zmiana odświeża umysł odbiorcy.
Zobacz także
- momorgan - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz