Szkola Frankfurcka - XXIII

avatar użytkownika Tymczasowy

Powstala w koncu XIX w. psychoanaliza byla obiecujaca dziedzina psychoterapii i byc moze, nawet nauki. S.Freud, jej tworca mial przekonanie, ze tworzy cos wielkiego. Byc moze. nawet nalezaloby go nazwac mitomanem. Powolal nawet cos na ksztalt szkoly, ktorej stal sie mistrzem. Wprawdzie byl szeroko krytykowany, ale uzyl to do stworzenia wlasnego mitu Medrca niezrozumianego i krzywdzonego.Byl on czescia bardzo umiejetnej dzialalnosci z dziedziny Public Relations, ktora przyniosla  szkole slawe oraz pieniadze. Wzrost zamoznosci mozna zobrazowac porownaniem zdjecie domu, w ktorej guru psychoanalizy sie urodzil, a zdjeciem domu, w ktorym mieszkal i prowadzil praktyke w Wiedniu. Na zdjeciu po lewej znajduje sie zolty dom nalezacy do slusarza w malej miejscowosci Freiberg na Morawach. W nim znajdowal sie  pokoj wynajmowany przez Jakoba, ojca Sigmunda Freuda, w ktorym sie tworca psychoanalizy urodzil. Mieszkalo w nim kilkoro osob. Jakob, chasyd, jego trzy zony i dzieci. Sigmund zostal urodzony przez druga zone Jakoba, Amalie Nathansohn. Jej slub z Jakobem odbyl sie w tym samym dniu co slub z trzecia zona. Cala ta sytuacja moze rodzic przypuszczenie, ze cala seksualna czesc psychoanalizy stworzonej przez S.Freuda, traumatyczne przezycia dzieci, podgladanie rodzicow odbywajacych stosunki seksualne  wlasnie tam miala swoje  zrodlo. Swoich wstydliwych obserwacji z wieku dzieciecego nie przedstawil. Zas bulwersujace odkrycie duzej ilosci naduzyc seksualnych w tzw. dobrych domach w Wiedniu, szczegolnie dopuszczanie sie naduzyc erotycznych mlodych dziewczat przez starszych krewnych, zakryl sztafazem  naukowym

W srodku znajduje sie zdjecie budynku nalezacego do S.Freuda w Wiedniu. Zdjecie po prawej pokazuje wejscie do gabinetow profesora, wlacznie z terapeutycznym, znajdujacych sie w  tym domu.

photographphotographOrnate staircase, a landing with an interior door and window, staircase continuing up

S.Freud uczynil z psychoanalizy cos na ksztalt sekty religijnej wlacznie z zasadami i klimatem. Najbardziej ceniony jest  w tym wzgledzie artykul George Weisza pt. "Scientists and Sectarians: The case of psychoanalysis", Journal of the History of the Behavioral Sciences, 1975, 11 (4):350-364. Wyroznil on trzy okresy. Pierwszy obejmuje pierwsza dekade XX w. Freud wraz ze swoimi zwolennikami/uczniami stanowili kolo. Byla to parodia sekty religijnej. Instytucjonalna forma bylo  Stowarzyszenie Wiedenskie, a pozniej, od 1910 r., Miedzynarodowe Stowarzyszenie Psychoanalityczne. Towarzystwo klocilo sie ze soba. Najpierw, w 1906 r.  odszedl  A.Adler i zalozyl wlasne kolo. Nastepnie ze wzgledu na roznice doktrynalne  w 1911 r. odszedl zmuszony do tego Carl Jung. Drugi okres objal lata 1914-1918 i mozna go nazwac tworzeniem szkoly. Tuz przed wybuchem I wojny swiatowej Freud czujac sie zagrozony przez establishment  zalozyl tajny Komitet zlozony z 7 osob. Tu tez  klotliwa atmosfera. W trzecim okresie, powojennym, nastapily  kolejne schizmy. Nastapila tez  instytucjonalizacja psychoanalizy w Anglii i w Stanach Zjednoczonych (wczesniejsz centrum w Szwajcarii bylo Freudowskie). Centrum Freudowskie moglo tylko koordynowac rozne formy organizacyjne ruchu. W latach 30-ych nastapila calkowita likwidacja centrum w Europie Srodkowej, sam Freud wyjechal z Europy.

The Commitee in 1920

Weisz wyliczyl cechy sekty Freuda, ktore byly typowe dla sekt religijnych i politycznych. Byly to: poczucie elitarnosci polaczone z ekstremalnym brakiem zaufania do swiata zewnetrznego i wrogosc wobec niego. Do tego eschatologiczna wizja rzeczywistosci oraz  prtzesadna admiracja zalozyciela sekty.

Wraz z rozwojem psychoanalizy nie rosla jednak baza mogaca przyniesc psychoanalizie status dyscypliny naukowej. Prawde mowiac, to sam mistrz o to nie dbal. Robert S.Wallerstein opisal to szczegolowo w swym artykule "What kind of research in psychoanalytic science?", The International Journal of Psychoanalysis, 2009, 90 (1), 109-133 (Jaki rodzaj badan w nauce psychoanalitycznej?). Wedlug autora, Freud zakladal apriorycznie, ze psychoanaliza jest nauka biologiczna, ktora coraz bardziej bedzie zakotwiczona w fizjologii i chemii. To przyszlosc, bowiem sam Freud nigdy nie sadzil, ze potrzebne sa jakies systematyczne, formalnie scisle badania dla potwierdzenia naukowosci psychoanalizy. A kiedy psycholog S.Rosenzweig napisal  w 1934 r. list do Freuda  z oferta przeslania swoich wynikow badan laboratoryjnych wspierajacych teorie Freuda, ten mu krotko odpowiedzial, ze nie jest to potrzebne, gdyz ma bardzo duzo doswiadczen z wlasnej praktyki psychoterapeutycznej. Jedyna wzmianka pozytywna na temat badan empirycznych opartych na psychoanalizie  zamiescil jako przypis do wydania "Interpretacji snow" z 1919 r.. Dotyczyl on badan eksperymentalnych Otto Potzla nad  percepcja sublimalna.

Glownym uzasadnieniem  na  rzecz naukowosci psychoanalizy moglby byc  "Tally Argument" (Argument Zestawienia). Prawde mowiac, zidentyfikowal go w pracach Freuda  Adolf Grunbaum, autor jedenej z kilku najbardziej cenionych  ksiazek na temat psychoanalizy. Jej  tytul brzmi: "The Foundations of Psychoanalysis. A Philosophical Critique", University of California Press 1984.  Grunbaum uwazal go za "kardynalna obrone epistemologiczna  psychoanalitycznej metody badan klinicznych i testowania". Argument sprowadzal sie do przekonania, ze "tylko psychoanalityczna metoda interpretacji i leczenia moze dac pacjentowi lub posredniczyc w prawidlowym wgladzie w nieswiadome patogeny jego psychoneurozy". Rosnaca, kumulujaca sie  liczba wyleczonych pacjentow miala stanowic dowod na prawdziwosc teorii Freuda. Jednak od tego stwierdzenia do uznania psychoanalizy za nauke, droga byla daleka. Nie mozna przeciez pominac argumenu, ze inne szkoly psychoterapeutyczne tez potrafia leczyc skutecznie.Wielu badaczy twierdzi, ze takiego argumentu Freud nie sformulowal, wiec nie mogl wiedziec o jego istnieniu. Krotko mowiac, Tally Argument mialby byc wymyslem Grunbauma. Jednakowoz, sam fakt, ze dyskutuje sie o nim duzo, nie pozwala na jego pominiecie. Nawiasem mowiac, przy tej okazji powtarza sie przekonanie, ze uznanie trafnosci twierdzen psychoanalitycznych  musi  byc dokonana  poprzez  badania i odkrycia pozakliniczne.

Za to obficie rozwijala sie krytyka tak Freuda, jak i  psychoanalizy. Nie dosc, ze  podstawy empiryczne psychoanalizy byly rachityczne, to jeszcze  przypadki (cases), z  ktorych psychoanalize  Freud wyprowadzal byly naciagane. Czesto bywalo tak, ze najpierw  Freud formulowal jakies twierdzenia teoretyczne, a nastepnie,  idac wstecz, opis tych przypadkow stosownie  naginal. Tak twiedzi miedzy innymi Benjamin Plackett w swym tekscie pt. " Was Freud right about anything?", Live Science, 21 III 2020 (Czy Freud mial racje w czymkolwiek?).

Jeden z najpowazniejszych zarzutow filozoficznych wobec psychoanalizy sformulowal, Karl Popper. Akurat gdy psychoanaliza sie bujnie  rozwijala mieszkal w Wiedniu. Akurat wtedy bylo to miasto zadziwiajace nagromadzeniem tworczych osob. Byli tam wybitni muzycy, poeci, filozoficzne Kolo Wiedenskie, no i psychoanaliza. Popper bywal na spotkaniach Kola Wiedenskiego, ale najczesciej z gloszonymi tam pogladami sie nie zgadzal. Jednak z racji przenikliwosci myslenia zasugerowano mu by zebral swoje publikacje, przemyslal je i zrobil z tego ksiazke. I tak doszlo do opublikowania w 1934 r. "Logiki odkrycia naukowego", w ktorej  sformulowal slawne kryterium naukowosci, jakim byla falsyfikacja. Wyprowadzil ja z myslenia D.Hume'a, wedlug ktorego gromadzone doswiadczenie wprawdzie ukazuje pewne prawidlowosci, ale nie moze byc  dowodem prawdziwosci teorii. Kazde nastepne doswiadczenie moze przyniesc jej zaprzeczenie. Natomiast pewnosc daje dostarczanie argumentow negatywnych, czyli falsyfikacja. Teorie pozostaja ciagle tylko hipotezami, pole nauki jest pobojowiskiem odrzuconych teorii, ale opieramy sie na wezszym wprawdzie, ale  pewnym gruncie. Formulujac swoje kryterium Popper mial na mysli przede wszystkim marksizm i psychoanalize. Te ostatnia poznal w czasie praktyk wakacyjnych prowadzonycvh przez jednego z uczniow Freuda. Bardzo pouczajacy byl kontakt  z Alfredem Adlerem (1870-1937), uczniem Freuda. Adler zwykl wyjasniac  "wszystko" popedami, kompleksami, glownie przezyciami ludzi w okresie dziecinnym. Dla psychoanalitykow  wszystko na tym swiecie potwierdzalo ich teorie. Wedlug Poppera psychoanaliza jest zgodna z kazda mozliwa obserwacja. Na taka wszystko wyjasniajaca doktryne  najlepszym sposobem jest pytanie o  to, jakie przewidywania mozna z niej wyprowadzic. Dalyby one szanse na  weryfikacje. Niestety psychoanalitycy takich przewidywan nie dostarczyli. Psychoanaliza pozostaje w zawieszeniu, nie da sie jej ani udowodnic, ani obalic.

Problemem Freuda i psychoanalizy pozostaje obecnosc  zwiazkow przyczynowych w wyjasnieniach psychoanalitycznych. Przewaza opinia, ze S.Freud nie umieszczal swoich wyjasnien w schemacie  deterministycznym. Gdyby bylo to mozliwe, Freus musialby dowiesc, ze zarowno przyczyny lezace w nieswiadomosci jak i skutki, czyli objawy chorob, sa niezaleznie identyfikowalne. Nie ma problemu ze skutkami, sa obserwowalne, ale to co sie znajduje  w nieswiadomosci jest wielka niewiadoma.

Na nieszczescie S.Freuda ciagle powstaja nowe, oparte na bardzo gruntownych badaniach ksiazki poswiecone mu i psychoanalizie. Do nich nalezy liczaca prawie  osiemset stron ksiazka Malcolma Macmillana, "Freud Evaluated: The Complete Arc", The MIT Press 1996. Autor zadal sobie trud siegniecia do wszystkich zrodel, ktore Freud wskazywal jako podstawe swoich teorii. Wyszlo zle dla  guru psychoanalizy, okazalo sie, ze  niemal w kazdym przywolywanym przypadku nie do konca rozumial  lub blednie przedstawial co rzeczywiscie  zawieraly. W rozdziale poswieconym przypadkowi Anny O.  M.Macmillan dowiodl, ze stanowil on najbardziej trzesacy sie fundament teorii i terapii Freudowskiej. Z kolei  w  rozdziale 15 zatytulowanym: "Psycho-Analysis as a Method" (Psychoanaliza jako metoda) (str. 549-576)  M.Macmillan uznal, ze metoda psychoanalityczna nie jest  w stanie dostarczyc rzeczywistej wiedzy o faktach ludzkiego zachowania i zycia psychicznego. Dane subiektywne sa dalece niewystarczajace.

Do wrecz kompromitujacych materialow dotarl i ostre wnioski sformulowal Frederic Crews, niegdys goracy zwolennik S.Freuda. Zawarl to w obszernej, liczacej 768 stron, ksiazce pt. "Freud:the Making of Illusion", Metropolitan Books 2017  (Freud: Stwarzanie iluzji). Stwierdzil on: "Statystycznie jest mozliwe, ze czlowiek moze byc tak nieuczciwy i sliski jak Freud, a mimo to odkryc cos prawdziwego". Wedlug niego Freud niejednokrotnie osmieszal sie swoimi tragikomicznymi zachowaniami w obecnosci swych pacjentow. Zdecydowana wiekszosc przypadkow uwiedzenia dziewczat w dziecinstwie byla wymyslana przez Freuda i nastepnie wmawiana pacjentkom. Opisy przypadkow byly falszowane.  Z listu Freuda do Marthy Bernays jasno wynikalo, ze  Freud uzywal kokainy czesciej i dluzej niz sie sadzi. Co gorzej, zalecal pacjentom jej uzywanie  okreslajac ja jako cudowny lek. Po jego smierci zwolennicy Freuda na czele z jego corka zajmowali sie cenzurowaniem i falszowaniem. Minelo juz kilka lat i Crews nie doczekal sie polemiki.

Najbardziej dewastujaca krytyka psychoanalizy  okazalo sie  zwykle zestawienie  skutecznosci leczenia przy pomocy metod stosowanych przez  roznych mistrzow i ich szkoly.  Pierwsza sprawa, to brak jasnosci co do tego ile ich wlasciwie jest. Najskromniej, okolo setki, w wersji najszerszej, prof. Johna Norcrossa z University of Scranton, jest ich piecset. Lista zaczyna sie od "abreaction therapy" a konczy na "writing therapy".Oto kilka przykladow z tego wielkiego stada: nude therapy, wilderness therapy, poetry therapy, writing therapy czy animal-assisted therapy. Krotko mowiac, mozna leczyc na rozne sposoby, nagoscia, pisaniem, poezja, przebywaniem w naturze czy korzystac ze wsparcia zwierzat.

A teraz do rzeczy, najpierw byl krotki tekst Saula Rosenzweiga pt. "Some implicit common factors in diverse methods of psychotherapy" zamieszczony w American Journal of Ortopsychiatry", 1936, 6 (3):412-415, w ktorym wyrazil on przypuszczenie, ze na skutek poslugiwania sie przez rozne psychoterapie  podobnym trzonem efektywnych skladnikow, roznice ich skutecznosci powinny byc niewielkie.

I tak tez sie okazalo, wystarczyl krotki, liczacy kilkanascie stron tekst opublikowany 40 lat pozniej, by okazalo sie, ze psychoanalityczny krol jest nagi. Pozniej ta analiza znalazla potwierdzenie w innych, np. w 2003 czy 2010 r. Mowa o artykule L.Luborsky, B.Singer, L.Luborsky  zatytulowanym: "Comparative studies of psychoterapies. Is it true that "everywon has one and all must have prizes?", Archives of General Psychiatry, 1975, Aug.; 32 (8) 995-1008. Dziwaczna druga polowa tytulu: "Studia porownanwcze psychoterapii. Czy jest prawda, ze "kazdy wygral i kazdy musi dostac nagrode?"" pochodzi ze znanej ksiazki  "Alicja w krainie czarow" (1865). Wprowadzil go juz S.Rosenzweig, a powyzej wymienieni autorzy go powtorzyli. Sytuacja byla taka, wszystkie dziwne postaci byly mokre i ptak Dodo zaproponowal wpadl na pomysl, by przystapic do zawodow. Polegaly one na tym, ze kazdy mial biec  najszybciej jak moze dookola jeziora az wyschnie. I tak sie stalo. Po zawodach postaci zapytaly Dodo, kto wygral. Ten myslal i myslal, az dal swoja "Dodowa" odpowiedz: "Kazdy wygral i kazdyt musi dostac nagrode", ktora nazwalibysmy Salomonowa.

Image result for dodo verdict

 

Badacze porownali szereg roznych psychoterapii. Okazalo sie, ze roznice w skutecznosci byly niewielkie, co mozna nazwac remisem. Badacze, jak to badawcze, oczywiscie wykazali ostroznosc twierdzac, ze  porownanie wielkosci poprawy nie jest rownoznaczne z jakoscia terapii.  Wspolne elementy wszystkich psychoterapii, mimo ze niektore terapie wygladaja na konfliktowe, sa nastepujace: cieply stosunek terapeuty do pacjenta i zawiazujaca sie bliskosc, szacunek terapeuty czy  oczekiwania sukcesu przez psychoterapeute. Zas z drugiej strony, pozytywna postawa pacjenta. Oczywiscie jest ich znacznie wiecej. L.M. Grencavage, J.C. Norcross w artykule pt. "Commonalities among the therapeutic common factors?" w Professional Psychology: Research and Practice, 1990, 21 (5), 372-378, zanalizowali az 50 takich wspolnych elementow.

Mimo tych wszystkich okolicznosci pomniejszajacych znaczenie psychoanalizy nie przestala byc waznym zjawiskiem kulturowym XX i XXI wieku. Do dzis pozostaje inspiruje uczonych roznych branz nauki i kultury.

 

 

napisz pierwszy komentarz