Czy Wojsko Polskie spelnilo swoje obowiazki w 1939 r.? -IX
Niemiecki plan wojny "Fall Weiss" przewidywal zamkniecie duzego kotla z glownymi armiami Wojska Polskiego w luku Wisly w czternastym dniu wojny. Rzeczywistosc przekroczyla ten tak bardzo optymistyczny plan, Wodz Naczelny marszalek Smigly-Rydz juz w dniu 9 IX wydal rozkaz odwrotu do tzw. przyczolka rumunskiego. A wielki kociol nie zostal zamkniety na zachod od Warszawy tylko sto kilkadziesiat kilometrow na wschod od stolicy Polski. Nastapilo to w dniu 16 IX 1939 r. Wtedy to los wojny zostal calkowicie przesadzony na korzysc wojsk niemieckich. W takiej sytuacji wojskom otaczajacym zostalo to, co zwykle sie w takiej sytuacji robi - czyszczenie kotla. Poza kotlem zostalo jeszcze na wschodzie kilkaset tysiecy polskich zolnierzy. Ich szanse w walce z Niemcami byly marne. Morale wojska bylo niskie i dominowaly dywizje i pulki rezerwowe, ktorych jakosc byla nizsza od jednostek czynnych. Byl tez inny czynnik o znaczeniu zupelnie elementarnym.
W czasie jednej z bitew general artylerii tlumaczyl sie Napoleonowi Bonaparte dlaczego jego armaty nie strzelaja. Jest szesc powodow, dla ktorych nie jest to mozliwe. Pierwszy z nich jest taki, ze nie mamy juz amunicji - powiedzial. To wystarczy - odpowiedzial mu na to Napoleon.
Na terenie kraju znajdowaly sie 4 glowne skladnice uzbrojenia: nr 1 w Warszawie z filiami w Palmirach i Zegrzu, nr 2 w Stawach (Deblin), nr 3 w Gorach kolo Krasnika oraz nr 4 w Regnach. Skladnica nr 2 w Stawach byla najwieksza i traktowana byla jako "najglowniejsza". Oprocz nich kazdy z 11 Okregow Korpusow mial swoja skladnice. Byly to: nr 1 w Pomiechowku, nr 2 w Lublinie, nr 3 w Grodnie z filia w Lidzie, nr 5 w Krakowie z filia w Klaju, nr 6 w Holosku kolo Lwowa, nr 7 w Poznaniu, nr 8 w Toruniu, nr 9 w Brzesciu Litewskim, nr 10 w Przemyslu z filia w Rudniku, nr 11 w Czerkasach kolo Kowla i do tego skladnica uzbrojenia OW "Wilno".
Wojska niemieckie w kampanii wrzesniowej posuwaly sie do przodu bardzo szybko i w takim tez tempie nasze Wielkie Jednostki (WJ) utracily swoje Osrodki Zapasowe, ktore znajdowaly sie kilkadziesiat- sto kilkadziesiat km. od linii frontu. Wprawdzie zaplanowano odwrot, ale nie zaplanowano magazynow z zaopatrzeniem na tej trasie. W dniu 16 IX 1939 r. wszystkie cztery glowne skladnice zostaly przejete przez Niemcow. Z jedenastu magazynow okregowych pozostaly tylko dwa: w Grodnie i w Czerkasach. do tego nalezy dodac magazyny OW "Wilno". Doprawdy nie byloby czym dalej wojowac.
Centralna Skladnica Uzbrojenia w Stawach byla gigantyczna, na jej terenie znajdowalo sie 40 km. torowisk i 40 km. drog. Na terenie skladnicy znajdowaly sie zbiorniki zawierajace 2 mln. litrow benzyny lotniczej. Zabrakol jej w niektorych jednostkach lotniczych i samoloty pozostaly bezuzyteczne na ziemi. Przed wkroczeniem Niemcow do skladnicy saperzy podpalili zbiorniki by nie staly sie lupem wojsk przeciwnika. Z tego samego powodu zniszczonych zostalo 3 tysiace recznych karabinow maszynowych, 2 500 ciezkich karabinow maszynowych oraz 100 tys. zwyklych karabinow. Takze 150 armat 75 mm., 80 haubic 100 mm., 45 haubic 155 mm oraz 6 mozdzierzy. Tego uzbrojenia zabraklo wielu Batalionom Obrony Narodowej i niektorym jednostkom rezerwowym. Przykladowo, w dniu 3 IX dolaczyl do Armii "Krakow" 204 rezerwowy pulk piechoty. Jego uzbrojenie bylo dalece niepelne: mniej niz 2 tys. karabinow, 12 ckm , 27 rkm i 3 dziala przeciwpancerne. Broni zabraklo tez ochotnikom na Slasku. Tam uformowaly sie bataliony i kompanie Zwiazku Powstancow Slaskich i Zwiazku Strzeleckiego - w sumie 22 bataliony i kompanie. Bywalo, ze powolani do wojska rezerwisci nie dostawali broni strzeleckiej nawet przez dwa tygodnie.Inny przyklad, w pierwszej bitwie pod Tomaszowem z braku amuniucji nie strzelala polowa naszych dzial.
Nalezy tez uwzglednic zawartosc innych skladnic. Podobno po zakonczeniu wojny Niemcy oprozniali przez caly rok centralna skladnice w Palmirach.
Prawda jest, ze kazda armia musi miec przygotowane magazyny rezerwowe, by uzupelnic sprzet oraz zuzyta w dzialanich wojennych amunicje. Przykladowo, uznawano, ze 20% dzial powinno czekac w rezerwie. Jak widac takze duza liczba ciezkich karabinow maszynowych przewidziana byla na pozniej, Wojsko Polskie dysponowalo w sumie 7 500 ckm. podczas gdy tylko w Stawach w magazynie bylo ich az 2 500 sztuk. Oczywiscie, ze takie myslenie musialo obowiazywac w przypadku ilosci zolnierzy w jednostkach umieszczonych w odwodach - przewidziano jedna trzecia calosci sil.
Z pewnoscia polskie magazyny wojskowe zostalyby uszczuplone gdyby przebieg mobilizacji byl inny. Plan wojny przewidywal trzy etapy mobilizacji: wzmocnieniowej, alarmowej i powszechnej. Stan podwyzszonej gotowosci naszych sil zbrojnych wprowadzono we wlasciwym czasie, bo w marcu 1939 r. Mobilizacje alarmowa uruchomiono zbyt pozno, bo 23 VIII 1939 r. Bardzo kosztowne bylo tez opoznienie mobilizacji powszechnej. Powinno sie przypominac, ze to naciskom Aliantow "zawdzieczalismy" opoznienie terminu ogloszenia jawnej, powszechnej mobilizacji o jedna dobe. Mobilizacje ogloszono w dniu 31 VIII 1939 r. o godz. 11-ej. Gdy mowa o dzialaniu na tak duza skale, to znaczylo bardzo duzo. Ta jedna doba sprawila, ze zostala opozniona mobilizacja czterech dywizji piechoty (3, 5, 11 i 24) oraz 5 dywizji rezerwowych (35, 38, 39, 44 i 45). Doliczyc tez nalezy opoznienie transportu kolejowego kilku dywizji. 19 DP i 29 DP musialy odbyc bardzo dlugie marsze do miejsc koncentracji. Nie mozna tez zadroscic 3DP, 12 DP i 26 DP, ktore byly zmuszone maszerowac ponad 90 km. To kilka dni znoju dla mocno obciazonych piechurow. Jeszcze inny przyklad, to odwodowe sily, ktore mialy zgromadzic sie w rejonie Kutna. Zamiast osmiu dywizji piechoty i 1 brygady zmotoryzowanej, na miejsce dotarly tylko 13 DP, 19 DP, 26 DP, jedna brygada kawalerii i 9 batalionow piechoty.
Wedlug planow miano zmobilizowac 52 Wielkie Jednostki.W sumie udalo sie zmoblizowac na poczatku wojny czynnych 30 dywizji piechoty, czyli czasu pokoju (numeracja od 1 do 30) oraz 9 dywizji rezerwowych (numeracja od 33 do 60). Do tego brygady kawalerii i jednostki artylerii. W sumie 900 tys. zolnierzy. To znacznie mniej niz planowanych 1.3 mln.
Wszelkie rozwazania na temat szans Wojska Polskiego w wojnie z Niemcami utracily swoj sens w dniu 17 IX 1939 r., kiedy to ze wschodu na nasze wojska uderzyla armia Czerwona.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz