Targowica

Witam Panie Piotrze,

od lat gra w tego samego przebierańca. W tym roku maja problem, bo Nowoczesną wchłonęło PO, a tzw Wiosna została wraz z RAZEM zapisana do SLD.

PSL NA SWOJE LISTY BIERZE LEWAKÓW Z KUKIZ15 z naczelnym lewackim grajkiem Kukizem. Zmarnowali projekt, któremu wyborcy dali 45 miejsc w sejmie z nadzieją na prawdziwą zmianę. O tzw "wolnościowej prawicy" w róznych konfiguracjach szkoda czasu, aby pisać. Zmarnowali olbrzymi potencjał ruchu, który gromadzi dziesiątki tysięcy pod sztandarem Marsz Niepodległości.

Po przeczytaniu tekstu zatytułowanego "Targowica" zdecydowałem się na dwa ruchy.

Pierwszym będzie uzupełnienie porównania działającej w Polsce współczesnej totalitarnej opozycji do historycznej Targowicy o histeryczną antypolskość oraz o totalitaryzm. To uzupełnienie czyni ze współczesnej opozycji coś znacznie paskudniejszego od tej, która doprowadziła I Rzeczpospolitą do utraty Niepodległości.

• Histeryczna antypolskość. - Targowica końca XVIII wieku była opozycją, która uważała się za patriotyczną i jakimś sensie była patriotyczną. Targowica po prostu miała inna koncepcję przyszłości naszej Ojczyzny. Wobec ich oceny politycznej pozycji I Rzeczypospolitej w tamtejszej europolitycznej rzeczywistości - w tym sensie Targowica nie była antypolska. Nie jest to tylko dylemat pomiędzy Niepodległością, a jej brakiem. Można było przecież wyobrazić sobie pozbawioną suwerenności Polskę, jako dumną, szanowaną, bogatą i silną prowincję wielkiego Rosyjskiego albo Niemieckiego imperium, podobnie jak to działo się w politycznej integracji Austrii i Węgier w jednej monarchii. Z ich punktu widzenia Targowica broniła wtedy ówczesnej oligarchicznej wolności szlacheckiej, stała na straży tradycyjnego ustroju politycznego, mocno już anachronicznego i zdegenerowanego, ale polskiego. Narodowość króla była im obojętna. W końcu mieli za sobą czas saski. Byli przeciwko Konstytucji III Maja, ale nie byli przeciwko Polsce, nie byli przeciwko ani polskiej kulturze, ani polskiej tradycji ani gospodarce. Jest to koszmarne uproszczenie, ale pozostańmy na tym. Chodzi mi o uwypuklenie istotnej różnicy.
  Chodzi o histeryczną antypolskość. To jest pierwsza istotna różnica pomiędzy historyczną Targowicą, a współczesną totalną opozycją. To nie pomyłka. Nie o historii mowa a o histerii. Ich antypolskość jest tak totalna, że aż histeryczna, obejmująca wszystko co polskie i bardzo emocjonalna - oni polskości się wstydzą i brzydzą, nie znoszą ani polskiej kultury ani tradycji i obyczaju, ani polskiej historii, ani polskiego bohaterstwa, ani polskiego kościoła nie tolerują polskich symboli narodowych. Ich negatywne ANTYPOLSKIE emocje są widoczne na każdym kroku, na wszelkich poziomach, od symbolicznego przez ekonomiczny do politycznego. Ale to nie wszystko. Współczesna Targowica dwa podejmuje konkretne działania, których celem jest nie tylko zniszczenie polskiej Niepodległości, nie tylko chodzi o zniszczenie polskiej tożsamości narodowej razem z polskim katolicyzmem, ale szczególnie im zależy na zniszczeniu wszelkich realnych polskich aktywów politycznych, gospodarczych i społecznych. Co gorsza oni ten niszczycielski program realizowali w czasie gdy sprawowali władzę i w miarę wszystkich dostępnych środków  robią to teraz. W tym sensie ich antypolskość jest i histeryczna i totalna. Histeryczna ponieważ motywowana jest pogardą i nienawiścią, totalną jest dlatego że dotyczy wszystkiego co polskie i realizowana jest wszelkimi dostępnymi środkami. A więc nie tylko olbrzymia, wręcz rozpasana grabież - przecież tylko afera wyłudzeń VAT polegała na bezczelnej grabieży ogromnych pieniędzy. 250 miliardów złotych to 2.500 ton stuzłotowych banknotów. Dwa i pół tysiąca ton stuzłotowych banknotów, to cały pociąg towarowych wagonów wypełnionych pieniędzmi. Takie pieniądze zostały fizycznie wydarte z Polski. To nie są żadne wirtualne pieniądze. To rzeczywista kasa, wypłacona przez Urzędy Skarbowe jako zwrot rzekomo nadpłaconych podatków. Na tym polega to wyłudzenie. Było tych aferowych grabieży więcej, ale to były nie tylko takie prostackie i bezczelne złodziejstwa.
  Było także niszczycielskie i skrytobójcze niszczenie polskich aktywów ekonomicznych, demolowanie infrastruktury polskiej gospodarki, na przykład poprzez likwidację całych sektorów albo gałęzi polskiego przemysłu. Proszę sobie wyobrazić taki fakt jak likwidacja przemysłu stoczniowego w obu polskich ośrodkach gospodarki morskiej ujścia Odry i Wisły. Przemysł stoczniowy, był i już jest prawie zniszczony. Ale to samo dotyczy infrastruktury portów, transportu kolejowego, drogowego i żeglugi śródlądowej oraz żeglugi morskiej i dalekomorskiej. Podobnie już zlikwidowane są kopalnie siarki, górnictwo węgla kamiennego ulega presji "dekarbonizacji". Te formy antypolskiego niszczenia naszych polskich realnych źródeł mocy i trwałości Rzeczypospolitej jest bez liku. Wszędzie gdzie się obrócimy mamy cios nożem w plecy. Nowy fakt, nowy antypolski zamach. Krok po kroku systematyczna i jak sądzę umyślna demolka. O umyślności tej antypolskiej realnej polityki piszę mocno i jednoznacznie chociażby [tutaj]. I tym się współczesna totalna opozycja różni od Targowicy. Jest skrajnie antypolska i to na wszystkich możliwych frontach. Ich celem jest totalne zniszczenie realnych zdolności Polski do samodzielnego rozwoju.  To jest druga różnica pomiędzy historyczną, a współczesną Targowicą.  Totalna destrukcja i pogarda.
• Drugie to totalitaryzm - to jest ideologiczna podstawa działań tej opozycji, która nie jest tylko totalna co do swojego zasięgu niszcząc całą przestrzeń polskości ale totalitarna ideologicznie. Totalitarna w takim samym totalitaryzmie, jakim był totalitaryzm niemieckiego nazizmu albo rosyjskiego stalinizmu. Aktualna forma jest nazywana marksizmem kulturowym, demokracją liberalną, albo LGBT+. Nie istotne. Nagła wspólnota ubeckiego zaplecza z sowiecką generalicją w brązowych polskich butach oraz z szeroką komunistyczną kadrą ekipy Wojciecha Jaruzelskiego próbującej współczesnymi środkami kontynuować jaruzelski stan wojenny jest tego najlepszym dowodem. To jest trzecia różnica. Różnica ideologiczna. Tyle tego drugiego skrótu. 

Drugim uzupełnieniem będą zamieszczone niżej kopie niedawnych komentarzy zamieszczonych tu i ówdzie.

Ostatni sondaż IBRiS pokazuje 27,0 + 11,6 + 6,5 = 45,1% dla antypisu, dla nas 41,2%. Niech nikt nie ma złudzeń, oni nie dlatego podzielili się na trzy rzekome koalicje, bo nie potrafią się dogadać. To zwykła komunistyczna dezinformacja. Oni natychmiast po wyborach, 14 października, są gotowi do zawarcia rządzącej koalicji. Taką mają nadzieję. To jest jeden cały antypolski antypis. Oni podzielili się tylko po to, by lepiej wykorzystać nastroje wyborców, aby gryźć PiS od prawa, od lewa i od środka, by lepiej wykorzystać wątpliwości i najmniejsze nawet nieporozumienia. 

A niedoczekanie ich. Musimy się ogarnąć, by wygrać te wybory w obronie Polski. Aby dokonać tego cudu nad Wisłą i Odrą musimy zdecydowanie, jasno i asertywnie powiedzieć wszystkim polskim wyborcom jaka jest prawda, bo tylko nasza polska solidarność walcząca ma szanse na zwycięstwo.

[link]

To jest znacznie dalej idąca diagnoza. Oni nie tylko chcą naruszyć dobra osobiste naszych bohaterów, nie tylko chcą pozbawić nas wszystkich godności i dumy narodowej, oni także zamierzają zabrać albo zniszczyć wszelkie nasze aktywa, to jest prawdziwy wrogi kolonializm, w którym: 

"Polska nie może być silna, samodzielna i suwerenna. A według tych, co już się uważają za głównych zarządców świata, Polska nie ma prawa taką się stać. Nie ma prawa sama tworzyć i stosować ani własnego prawa ani własnego bogactwa" (jazgdyni).

Wszyscy polscy wyborcy powinni zobaczyć cały komplet, to wszystko razem. Musimy udowodnić to, kim są i do czego zmierzają nasi przeciwnicy. Bez żadnych osłonek. Wprost i bez cackania się. Oni przecież prowadzą otwarta i bezwzględną wojnę.

Jak to zrobić?

Jeżeli więc na przykład wykażemy, że polski rząd Platformy Obywatelskiej i PSL, to dzisiejsza koalicja antypis, która, sprawując władzę, zrealizowała długi ciąg konkretnych przedsięwzięć, by uniemożliwić gospodarcze wykorzystanie rzeki Odry, zlikwidować działalność przemysłu stoczniowego w zespole portowym Szczecin Świnoujście, ograniczyć dostępność tego zespołu portowego od strony morza oraz zablokować rozwój lądowej infrastruktury transportu kolejowego i drogowego oraz żeglugi śródlądowej. Każdy z tych kroków oddzielnie może być interpretowany tak jak to robi koń, gdy wszystko widzi osobno, ale gdy połączymy te działania, to układają się one w strategiczny program o bardzo widocznym celu - celem jest zniszczenie aktywów i zdolności polskiej gospodarki morskiej do konkurowania na europejskim rynku. Wtedy, gdy pokażemy, że to są fakty, to zrozumiemy, że dokumentują one logiczny ciąg strategii wskazującej na umyślne działanie w złej wierze. 

A wtedy, gdy się dowiemy, że pani Premier Ewa Kopacz ostatnim rzutem na taśmę, pospiesznie przed oddaniem władzy, w roku 2015 podpisała międzypaństwową umowę między Polską a Niemcami ograniczającą kategorię rzeki Odry do klasy III, co wyeliminowało tę rzeką z europejskiego systemu dróg transportu żeglugi śródlądowej, w połączeniu z pozostałymi opisanymi faktami przemawia za hipotezą celowego i strategicznego działania w złej wierze.

Ale gdy ujawnimy, że podobne działania nie odnosiły się tylko tego jednego systemu portowego, że nie były tylko przejawami stosowania „modelu polaryzacyjno-dyfuzyjnego”, ale dotyczyły całej polskiej gospodarki, a następnie wskażemy równie antypolskie strategie w aktualnej polityce totalitarnej opozycji to stanie się jasne, że w tym szaleństwie jest metoda. Kiedyś chcieli zdemolować polską zdolność do konkurowania na rynku gospodarki morskiej, a teraz pan Andrzej Rzońca domaga się zniszczenia polskiej zdolności do konkurowania na rynku ropy naftowej i gazu. (Andrzej Rzońca - MONOPOLOM STOP - [link])

Paweł Kukiz błędnie wytypował przeciwnika. Polskim wrogiem nie jest system partyjny, ale dawno zdefiniowana przez Adama Czartoryskiego partia antypolska. I zamiast przystąpić do walki przeciwko antypolskiej koalicji, przyłączył się właśnie do niej. Może nie wie i nie zdaje sobie sprawy z faktu, że PO, Koalicja Europejska, Partia Razem, Wiosna, Nowoczesna, SLD, Lewica, PSL i Koalicja Obywatelska nie są partiami antysystemowymi, nie są ani partiami liberalnymi ani prawicowymi ani nawet lewicowymi, one wszystkie są po prostu partiami antypolskimi.

To nie są skłócone trzy komitety wyborcze, ale koalicja trzech antypolskich muszkieterów, których bezpośrednie działanie w złej wierze przeciwko polskim fundamentalnym interesom możemy i powinniśmy krok po kroku udowodnić tak, aby wyborcy jeszcze przed 13 października wiedzieli kto jest kim oraz rozumieli jak brzydko się chwyta.

Antypolski antypis jest ich jedynym prawdziwym integratorem i bez względu na to, jaki uzyskają wynik w wyborach 13 października, są jedną antypolską partią gotową do zawarcia koalicji rządzącej w złej antypolskiej wierze.

Pierwszą wskazówką do postępowania dowodowego w sprawie działania całej opozycji w złej wierze jest ich dogmatyczny antypis. Rzeczywiście są tylko dwie partie: 

„W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie.”

 Adam Jerzy Czartoryski   

Chodzi nam o to, aby w chwili wyborów, wyborcy wiedzieli, jaki jest prawdziwy dylemat wyboru. Chodzi o to, by wyborcy wiedzieli, że wybieramy pomiędzy polskim państwem poważnym a niepoważnym.

Obelżywy atak na Brygadę Świętokrzyską staje się wtedy częścią większej całości, jest tożsamy zpolityką starego stalinowskiego komunizmu i współczesnego europejskiego kolonializmu. Przypuszczam, że wtedy zarówno obrona osobistych praw żołnierzy wyklętych jak i przeciwstawianie się agresji zacietrzewionego LGBT stanie się łatwiejsze, ponieważ okaże się, że te ataki są jednym ciągłym systemem antypolskich działań w złej wierze. 

To jest także sugestia dla adwokatów występujących w obronie znieważanych polskich antykomunistów, ofiar brutalnej napaści ze strony koncernu Ringier Axel Springer, mającego poważny antypolski interes prawny i polityczny w tej sprawie.

Dokładne taki sam interes polityczny jak obelżywy atak na arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Zarzucanie tak znakomitemu kapłanowi faszyzmu czy nazizmu jest nie tylko chamstwem, nie tylko klasycznym przejawem totalitarnej mowy nienawiści i skrajnej nietolerancji oraz drakońskiej cenzury, ale jest dowodem agresywnego antypolonizmu. To jest hipoteza, która może być łatwo dowiedziona. 

To jest ten sam i taki sam antypolonizm, który przejawiał się w rozmontowywaniu polskiego przemysłu, albo w dyskretnym wspieraniu gigantycznej grabieży w licznych aferach. Tylko jedna afera VAT, to dwa i pół tysiąca ton stuzłotowych banknotów, cały towarowy pociąg pełen ukradzionych pieniędzy. Tylu pieniędzy nie tylko Marek Kuchciński, ale cały Sejm nie byłby w stanie wyfruwać przez 1000 lat.

A uni, bezczelnie wywrzaskują o praworządności, uni, co trzymają swoje łapy w naszej kieszeni. Obniżanie naszych podatków im się nie podoba.

Wszystko im się nie podoba.

MANE TEKEL FARES

To zapewne nie ostatnia taka informacja w czasie przedwyborczym. Do
startu w wyborach parlamentarnych szykuje się cała masa małych
komitetów, które w krótkim czasie będą miały duży problem z zebraniem
podpisów. Jako pierwszy wykruszył się komitet partii „Zgoda”, czyli
ugrupowania którego liderem jest Michał Kołodziejczak, znany głównie ze
strajków rolniczych. Kilka dni temu wspólne fotografie z jednym z „najaktywniejszych”
europosłów Stanisławem Żółtkiem z POLEXIT-u (dawniej KNP – red.), a dziś
ogromne zaskoczenie. Kołodziejczyk poinformował o zakończeniu zbiórki
podpisów. Jak to tłumaczy?– Razem zmienimy Polskę! – tak było w ubiegłym tygodniu, kiedy Kołodziejczyk ogłaszał początek zbierania podpisów. – Gorycz porażki, którą dziś czuję, przekujemy w przyszłości na jeszcze większą siłę do działania – tak jest dzisiaj. Partia „Zgoda”, która nie dogadała się co do wspólnego startu z
Konfederacją, w ogóle nie pojawi się w najbliższych wyborach
parlamentarnych. Kołodziejczak winą za nieudaną zbiórkę podpisów obarcza
działaczy, którzy woleli „realizować swoje partykularne interesy”.

Podobny los czeka zapewne jeszcze wiele komitetów, które
zarejestrowały się po ogłoszeniu wyborów przez Prezydenta Andrzeja Dudę.