Bron jadrowa U.S.A. i Rosji -VII (OP z cruise)
Pociski kierowane zrecznie uzupelnily arsenal okretow podwodnych (OP). Marynarka Stanow Zjednoczonych dysponuje przede wszystkim 4 olbrzymimi nosicielami pociskow typu cruise Tomahawk. Cztery OP klasy OHIO: USS Ohio, USS Michigan, USS Florida i USS Georgia przenosza po 154 takie rakiety i jest to ilosc olbrzymia. Liczna klasa nosicieli Tomahawkow jest klasa LOS ANGELES. Obecnie w sluzbie jest ich 41 sztuk z czego 30 ma 12 VLS, czyli wyrzutni pionowego startu. Inne wystrzeliwuja Tomahawki z wyrzutni torpedowych.
Podstawowym nosicielem pociskow manewrujacych w Marynarce Wojennej (MW) Rosji sa OP klasy Oscar II (Kursk). Budowano je w latach 1985-1999. Flota Pacyfiku ma ich 5 z czego 2 sprawne. Natomiast Flota Polnocna dysponuje trzema. Kazdy z nich przenosi 22 pociski SS-N-9 GRANIT z glowica jednotonowa. Maja zasieg 550 km.
Amerykanskie Tomahawki sa trzech rodzajow. Jedne sluza atakowi nuklearnemu na lad, inne atakowaniu okretow przeciwnika, a jeszcze inne sa przeznaczone do konwencjonalnych atakow ladowych.
Tomahawki wystrzeliwane sa z OP zanurzonych pod woda. W przypadku wyrzutni wertykalnych wynosi to okolo 20 m. Typowo OP zanurzone sa na glebokosci do 500 m. Rosjanie probuja isc glebiej, ale to jest ryzykowne.
Nastepnie OP musi wytracic szybkosc. Normalna predkosc miesci sie w przedziale 20-30 wezlow. Rosjanie staraja sie plywac szybciej. Ich nowoczesny OP klasy Yasen osiaga maksymalna predkosc 35 wezlow, czyli 65 km./h. Jest tu male "ale" szybkosc OP i cihosc jego pracy sa wartosciami konkurencyjnymi. Wzrost szybkosci oznacza wzrost halasu. A po przekroczeniu pewnej bariery OP staje sie slepy i gluchy. Do tego dochodza koszty, ktore sa bardzo duze. Przyrostowi kosztow nie odpowiada symetrycznie przyrost szybkosci.
Kiedys, w 1908 r. angielski admiral Lord Fisher stwierdzil, ze "szybkosc to pancerz". Dzis sadzi sie inaczej - wartoscia jest cichosc i glebokosc. Amerykanie juz w latach 60-ych nastawiaja sie na cisze kosztem szybkosci.
Przy tej okazji wypada zamiescic uwage, ze ryzykanctwo Rosjan nie poplaca. Doswiadczyli oni wiele wypadkow i katastrof, z ktorych tylko czesc jest znana. Wsrod ponad 200 wypadkow od lat 70-ych czesc objela OP o napedzie nuklearnym.
Przez trzydziesci lat amerykanskie uderzeniowe OP mialy zamontowane po 4 wyrzutnie torped kalibru 533 mm. i dysponowaly magazynem zdolnym pomiescic 22 torpedy w magazynie. Wprowadzenie Tomahawkow zmienilo sytuacje. Trzeba bylo zapewnic miejsce dla 12 wyrzutni (rur) pionowego startu. Ladowanie odbywa sie przez przenoszenie dzwigiem pojemnika zawierajacego rakiete. Po jej umieszczeniu w rurze (tube) odbywa sie programoiwanie celu. Dalej dziala automatyka. Mechanicznie zostaje otworzona klapa (drzwiczki) otwierajac otwor wyrzutni. Wstepny ladunek wybuchowy wyrzuca rakiete w gore. Przebija ona oslaniajaca membrane z przezroczystego plastiku chroniacego przed wilgocia i rakieta trafia do wody. Mniej wiecej po 8 metrach lotu odpala silnik pomocniczy wynoszacy rakiete ponad powierzchnie wody. Tam odpada zuzyty silnik pomocniczy i odpala zasadniczy silnik turboodrzutowy. A daje juz sama rakieta wie co ma robic.
Wystrzelenie pocisku jest tak glosne, ze wszyscy to slysza. Najgorzej jest, ze naleza do tego grona ci, ktorzy slyszec nie powinni. Trzeba wiec po odpaleniu 12 pociskow czym predzej chowac sie pod wode.
Nie znam statystyk celnosci pociskow manewrujacych. Faktem jest, ze czesc rosyjskich pociskow manewrujacych wystrzeliwanych z okretow znajdujacych sie na Morzu Czarnym do celow w Syrii spadla na teren Iranu.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz