NIEGODZIWE PAŃSTWA (skrót)
*
Niegodziwość jest cechą ludzi, którzy znajdując sprzyjające okoliczności, często robią rzeczy paskudne. Nie istnieje system państwa idealnego, każdy system ustrojowy ma swoje konkretne słabości, każde państwo jest narażone na ataki cynicznych grabieżców. Są nawet tacy ludzie, którzy nie muszą się obłowić, wystarczy im świetna zabawa władzą. Wystarczy przypomnieć kariery Kaliguli czy Nerona. Władza i Państwo zawsze były miejscem wielkich namiętności i wielkiego draństwa. Kurt Vonnegut jr. zaproponował kiedyś urządzenie wielkiej galerii grabieżców, udekorowanej monumentalnymi pomnikami najznakomitszych łotrów władzy i pieniądza.
"I przybić do nich tabliczki z informacją, ile milionów legalnie roztrwonił albo ukradł".
Mogło tak być przez 5.000 lat, mogło by tak być nadal. Było by to tylko zachowanie historycznej ciągłości łajdactwa i zezwierzęcenia charyzmatycznych przywódców, którzy w poczuciu szlachetnego posłannictwa, w imieniu mocy i potęgi państwa, obracali w perzynę miasta i wsie, mordowali, palili i wieszali, rozpinali na krzyżach, zakuwali w kajdany. Czynili zbrodnię z dumą i radością spełnianej misji.
Najwięksi zbrodniarze, najchętniej opowiadali o swojej miłości i dobroci dla ludu.
Taka jest tradycja ludzkości. Lekcje historii w szkołach są radosnym wspomnieniem wojen, cudownych kampanii i wielkich bitew. Królowie greccy, perscy czy polscy przechodzą do historii dzięki wspaniałym podbojom i wielkim bitwom. Nasza polska kampania 1920 roku jest w światowym rankingu zaledwie osiemnastą wśród wielkich bitew, które miały największy wpływ na historię świata.
Czym się różni odwieczne uwielbienie władców do pławienia się w ludzkiej krwi od ich współczesnych zabaw?
Czym się różni Donald Tusk - od Bolesława Krzywoustego?
Jeden i drugi uparł się, by zmarnować dorobek poprzedników.
Odpowiedź jest bardzo prosta i złożona jest z trzech oczywistych prawd:
Po pierwsze - Cywilizacja ziemska stała się globalna, skutki państwowej fanfaronady mogą być także globalne. Ryzyko głupoty i nieodpowiedzialnie niegodziwego zachowania się systemów państwowych staje się ryzykiem globalnym.
Po drugie: Tu i teraz chodzi o naszą skórę. To dotyczy bezpośrednio naszego życia, ryzykujemy przyszłością naszych dzieci...
Po trzecie: Bo jest to draństwo, z którym nigdy nie wolno się godzić.
To my możemy spłonąć w ogniu historii. To jest po prostu nasza sprawa, a tej warto dopilnować. Nie można podchodzić do niej niechlujnie, a wnioski wyciągać pochopne.
Teraz krótkie wyjaśnienie. Mówię o niegodziwych państwach, aby wyraźnie zaznaczyć, że nie chodzi tu tylko o amerykańską koncepcję państw zbójeckich [rogue states]. To też, ale przede wszystkim jest to coś zupełnie innego.
To jest rzeczywisty i poważny problem cywilizacji, który pojawił się na nieszczęście i zmorę ludzi, którzy nie zrozumieli swojego czasu w wieku dwudziestym. Mamy za sobą stulecie totalitaryzmu, które się jeszcze nie skończyło.
Najgorsze jest to, że ten najgroźniejszy problem cywilizacyjny, jest kiepsko zdefiniowany, a cywilizacyjne pogaduszki mają zbyt wielu fałszywych proroków, zbyt wielu politologicznych kombinatorów, zbyt wielu szarlatanów z państwowych przestrzeni szaleństwa i grabieży.
Zacznijmy od tego, że chyba wszystkie najważniejsze problemy cywilizacyjne, najpoważniejsze wyzwania polityczne i techniczne XXI wieku są najwyraźniej błędnie zdefiniowane, nie waham się powiedzieć wprost. Do rozwiązywania najtrudniejszych problemów XXI wieku biorą się ludzie najmniej kompetentni.
Obowiązuje tutaj reguła przekory, zwana polityczną siłą Lorentza:
Ludzie mają tym więcej władzy, im mniej rozumieją rzeczywistość, którą rządzą.
Nie chodzi więc tylko o zbójeckie państwa, w których władzę sprawują szalone reżimy paranoików, dyktatorów w rodzaju Mobutu, współczesnych reżimów komunistycznych w Korei, Rosji czy Polsce, cudu kubańskiego komunizmu, gangsterskiego Kosowa, czy morderczego Pol Pota.
Chodzi o zjawisko pasożytniczego i wrogiego przejęcia systemów państwowych przez łajdackie ugrupowania ludzi i firm wyspecjalizowanych w ich pasożytniczej eksploatacji. Chodzi o proces pokomunistycznego szoku, na który choruje cała światowa polityka i gospodarka. Jak do tej pory, jedynym politykiem, który to dostrzegł i sformułował w latach 1994 - 1994, była Margaret Thatcher. Proponuję przeczytanie lub nawet odsłuchanie jej wystąpień w Fulton (USA) tutaj albo nieco wcześniejszej wypowiedzi tutaj.
_____________________________________________________________________
Sprawa jest tylko z pozoru prosta. Czasem kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt procent światowych zasobów ważnych surowców nieoczekiwanie trafia pod suwerenną władzę państwową, faktycznie sprawowaną przez jednego szurniętego faceta. Przykładem takiego typa był Saddam Hussajn. Iracki dyktator, morderca, zbrodniarz i niezwykły łotr. Ropa, władza, chore ambicje i zbrodnia w jednym tyglu.
Jest to tylko przykład szaleńca, dla którego posada władcy paranoicznego reżimu jest idealną gangsterską meliną. Suwerenność niegodziwego państwa w ochronie łajdactwa i zbrodni.
Nikt takiemu nie podskoczy.
_____________________________________________________________________
Jednym z takich systemów państwowych, znakomitym przykładem tego zjawiska jest ONZ, wielka międzynarodowa organizacja, która prawie nigdzie nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. ONZ jest wzorowym przykładem bardzo niskiej efektywności i olbrzymiego marnotrawstwa budżetowych pieniędzy. Bezprzykładne ludobójstwo w Srebrenicy jest szkolnym przykładem demoralizacji i zupełnego zrobaczywienia tej i wielu podobnych instytucji.
Niezdolność podjęcia jakiejkolwiek decyzji w sprawie agresji Rosji na Gruzję jest jeszcze jednym przykładem erozji tej organizacji. Olbrzymie pieniądze są „przerabiane i zarabiane”, stają się siłą napędową nowych potężnych rynków, na których obracane są bardzo znaczące w globalnej gospodarce pieniądze. Ludzie i biurokracje "kombinują".
Są to pieniądze i ogromny ludzki wysiłek idealnie i bezpowrotnie utracony. Polecam literackie relacje i skojarzenia:
Michael Crichton „Państwo Strachu”. To nie jest tylko sensacyjna proza. To jest także bardzo dobrze udokumentowany reportaż dziennikarstwa śledczego o największym przekręcie XXI wieku. Przeczytajmy i pomyślmy ilu facetów cynicznie zarabia ogromne pieniądze, dosłownie wysysając energię z zasobów cywilizacji ziemskiej.
Gospodarka energetyczna, problem globalnego bezpieczeństwa energetycznego i globalnego ocieplenia. Biliony euro są wydawane w celu osłabienia sił i sponiewierania zdolności gospodarki światowej do efektywnego rozwoju. Coś takiego musi prowadzić do wojny.
Podobnie problem pomocy krajom rozwijającym się, gdzie biurokratyczno-ekonomiczna grupa wpływu przenikająca agendy ONZ, Banku Światowego oraz Unii Europejskiej trwoni setki miliardów dolarów na przedsięwzięcia neoliberalnej sekty dewelopmentalistów spod znaku Jeffreya Sachsa i George Sorosa
Thomas E Woods, Jr „Niepoprawna politycznie historia Stanów Zjednoczonych” polecam, jest to dobra lektura wskazująca jak często współcześni szarlatani, stając się światowymi liderami wytyczają fałszywe szlaki cywilizacji. Absurdalne ścieżki prymitywnych diagnoz.
Przykładem są wizje Jacquesa Derridy, Noama Chomsky, fałszywa diagnoza Francisa Fukuyamy, brednia postpolityki, która wystawia świat na łup oszustów.
Wystarczy przeczytać WPÓŁCZESNĄ DEFINICJĘ KOMUNIZMU.
michael 28.08.2008 22:41
_____________________________________________________________________
System zbrodni nowego typu został już dawno opisany w mojej, wcale nie żartobliwej definicji komunizmu. Ta definicja komunizmu dość dokładnie opisuje procedurę tej zbrodni, która polega na napaści na państwo i zniszczeniu systemów obronnych i bezwzględnym rabunku majątku narodowego. Po prostu, tak się to robi.
To jest napad rabunkowy, w którym chodzi o kasę. Napiszę teraz dwie definicje, najpierw definicję państwobójstwa, a później stareńką definicję komunizmu:
* * *
DEFINICJA PAŃSTWOBÓJSTWA (STATECIDE)
Państwobójstwo jest działaniem grup wpływu, złożonych z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. (-) Cel w niej opisany może być osiągany wszelkimi, dostępnymi środkami.*)
http://blogmedia24.pl/node/75880#comment-365443 (26.09.2016)
* * *
WSPÓŁCZESNA DEFINICJA KOMUNIZMU
Komunizm jest grupą wpływu, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. (-) Cel w niej opisany może być osiągany wszelkimi, dostępnymi środkami.*)
http://blogmedia24.pl/node/73326
http://michael.salon24.pl/50753,wspolczesna-definicja-komunizmu (10.08.2007)
*) Uzupełnienie: Aleksander Ścios
_____________________________________________________________________
@ michael abakus
Twoja definicja komunizmu jest niezwykle ważna. Z dwóch powodów: jest bardzo logicznie skonstruowaną definicją analityczną, a jednocześnie zawiera istotny element definicji klasycznej - wskazanie różnicy specyficznej, gatunkowej. Ta właśnie "pustka aksjologiczna" jest wyłączną różnicą gatunkową komunizmu. To przecież cecha zła - nicość. W świecie wartości, dokonuje się tak właśnie, jak świetnie to napisałeś - "Aby z prawa zrobić bezprawie. Aby z miłości zrobić podłość...." Nasze "non possumus" niszczy tę pustkę, wypełnia ją, choćby było tylko krzykiem sprzeciwu. Robisz świetną robotę. pozdrawiam
ALEKSANDER ŚCIOS 29.08.2008 01:05
Oryginał tekstu NIEGODZIWE PAŃSTWA, wraz komentarzami jest dostępny pod adresem:
http:/abakus.salon24.pl/80595,niegodziwe-panstwa (28.08.2008
Przypis:
PONEROLOGIA - OLIGARCHIA PSYCHOPATÓW http://upgrade.blogmedia24.pl/node/57875
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Gość z drogi - dziękuję za odnalezienie tego tekstu,
minęło osiem lat, zupełnie zapomniałem o nim, nie zaglądam do strony michael abacus spory kawał czasu. Właśnie dzisiaj, myśląc o przedmiocie dzisiejszych tekstów próbowałem przypomnieć sobie gdzie i kiedy o zbójeckich państwach wypowiadała się Margaret Thatcher. Była to naprawdę mądra kobieta i widziała więcej i rozumiała lepiej co się święci we współczesnej cywilizacji niż niejedna Angela. Była to po prostu kompetentna osoba na właściwym miejscu.
Niestety w roku 2016 żaden przywódca, żadnego z wielkich krajów tego świata do pięt Pani Margaret nie dorasta. Żaden Schultz, Timmermans, żaden Obama ani Juncker. Gdy myślę o światowej czołówce władzy albo elit intelektualnych, to przypomina się wiersz o wielkim odkryciu Mariana Hemara: link. Jedyny, który coś wie i rozumie to Jarosław Kaczyński i dzięki Bogu, że tak jest.
No i bardzo dziękuję i wdzięczny jestem niezmiernie za odnalezienie tej nazwy: "niegodziwe państwa".
"Niegodziwe państwa" http://abakus.salon24.pl/80595,niegodziwe-panstwa
michael
2. szanowny @Michaelu :)
kiedyś przed laty podczytywałam Salon i nie tylko tam były te teksty...:) a ponieważ szczerze nie cierpię komunizmu,wiec coś zostało w pamięci...
rozczytywałam się również w tekstach Aleksandra Sciosa..."Bez dekretu" itd
Dobrej Nocy i i niech Archanioł Michał czuwa nad naszymi snami,snami o dumnej Polsce...:)
gość z drogi
3. Czarny Protest. kopacz_ewa M_K_Blonska MWielichowska i katarasin
michael
4. kłamcy i kłamczuchy
i głupi lud,który TO kupił...
gość z drogi
5. Niegodziwe państwa,przykład
"Skandaliczne metody walki z homofobią. Niemieckie szkoły mają uczyć dzieci o seksie analnym, sadomasochizmie i darkroomach"
http://www.blogmedia24.pl/node/62259#comment-365904
gość z drogi