Konferencja na temat obronności.
Materiał wizualizujący prelekcję Szeremietiewa, i kilka moich komentarzy poniżej Romuald Szeremietiew o obronności Państwa. Z...Materiał wizualizujący prelekcję Szeremietiewa, i kilka moich komentarzy poniżej Romuald Szeremietiew o obronności Państwa.
Z konieczności nie rozpisuję się nad nim. Warto zajrzeć na wskazanego linka. Zacytuję moje komentarze. Ciekawe czy zgodzicie się z nim drodzy Państwo:
Czy Polska może uniknąć wojny.
W tym przypadku uniknięcie wojny opiera się na FAKTYCZNYM i SKUTECZNYM odstraszeniu agresora. Dwie pierwsze tezy przedstawione przez prelegenta są odrzucane z uwagi na koszty i małą ich realność (z kosztami związaną). Zostaje trzecia teza: Powszechny System Obrony Terytorialnej – jako składnik strategii obronnej Państwa. Dodam od siebie, że powszechne szkolenia strzeleckie (dla grupy 18-65 kobiety i mężczyźni; obowiązkowe szkolenia strzeleckie w ramach godzin pracy – urlopy na tego typu szkolenia refundowane przez państwo – po wielu konsultacjach społecznych, które prowadziłem realna wydaje się liczba takich obowiązkowych szkoleń na poziomie 4(czterech) 1-dno dniowych (8-godzin) rocznie), ustawa o powszechnym dostępie do broni społeczeństwa [rozsądnie napisana w oparciu o ograniczenia realnie realizowane] w celach obrony koniecznej (mir domowy – strzelby gładkolufowe), czy powrót do szkół szkoleń wojskowych (praktycznych, nie teoretycznych; a więc szkolenia ratownicze, strzeleckie i taktyczne) – są niezbędne. Temat ten jeszcze rozwinę w osobnym materiale.
Następnie: Cel główny – odstraszyć agresora
Tutaj warto dodać, że „Zbrojna neutralność” w Szwajcarii właśnie spełnia ów cel. Pomocą dodatkową oczywiście jest położenie geopolityczne, jednak determinacja w konsekwencji prowadzenia szkoleń i gotowości bojowej całego społeczeństwa szwajcarskiego ma bardzo ważne znaczenie szczególnie dla samego społeczeństwa, które czuje się w tym celu zintegrowane.
Maksyma łacińska podkreśla znaczenie tego typu przykładu:
Si vis pacem, para bellum („Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny”).
Im bardziej będziemy gotowi do wojny, tym większą niechęć wzbudzimy w potencjalnym przeciwniku – nieważne kim miałby on być. Inwestycja w społeczeństwo, jego świadomość tej w gruncie rzeczy pokojowej drogi jest ważniejsza niż inwestycja w nierealizowane projekty dozbrajania armii na zachodzie, zostawiając pieniądze nie w rodzimych koncernach wojskowych lecz w obcych.
Wartość bojowa żołnierza tkwi w jego motywacji.
Jeżeli motywacją jest prawomocna obrona przed agresorem swojego mienia, rodziny, ziemi i wspólnoty narodowej (społeczności, kraju), obrona ta jest najwyższej próby obroną skuteczną. Jeżeli 80-90% społeczeństwa osiągnie taka świadomość i podzielimy się ową informacją z całym światem, możemy czuć się bezpieczni. Koszty walki (użycia sił zbrojnych) z całym 35-40 milionowym narodem, narodem który w przeszłości wielokrotnie dawał dowód determinacji w takiej walce kiedy dysponował o wiele mniejszą ilością świadomych obywateli (niż ta zakładana powyżej) – są za wysokie obecnie dla każdego istniejącego mocarstwa światowego.
Dlatego też stosuje się wiele innych sposobów walki niestandardowych. Obecnie jeszcze nie uznawanych za prowadzenie wojny sensu stricte.
To jednak osobny temat który będziemy podejmować. Kilka fragmentów z wypowiedzi prelegenta w poprzednim materiale: Konferencja w Sejmie RP: Obrona Terytorialna. Zapraszam do analizy.
- BezPrzesady - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz