SPRAWY STRATEGICZNE - POLITYKA HISTORYCZNA i CIĄGŁOŚĆ PRAWNA PAŃSTWA POLSKIEGO
*
Polska jako Państwo i polscy Obywatele mają moralne prawo do postawienia kwestii odszkodowań za wszelkie poniesione w drugiej wojnie światowej straty - bez względu na historycznie osiągnięty stan prawny.
Wszystko w sprawie wszelkich relacji dotyczących czegokolwiek bardzo zależy od stanu rzeczywistości oraz nastawienia i postawy stron. Zastanawiałem się trochę nad słowami, których powinienem w tym miejscu użyć, pojęcia "nastawienie" i "postawa" są przecież prawie synonimami, ale możliwe jest jednak ich wykorzystanie w tej rozmowie.
Otóż zajmijmy się sprawą po kolei.
Punkt pierwszy - rzeczywistość opisana intuicyjnie.
Nikt na świecie nie ma prawa wątpić w to, że Polska i wszyscy jej mieszkańcy jesteśmy ofiarami drugiej wojny światowej, jesteśmy ofiarą zbrodniczej napaści.
Nikt na świecie nie ma prawa wątpić w to, że napastnikami były dwa państwa, których następcami prawnymi są dzisiaj Niemcy i Rosja.
Nikt na świecie nie ma prawa wątpić, że zbrodnicza napaść została dokonana przez Niemcy i Rosję na podstawie międzynarodowego traktatu Ribbentrop-Mołotow.
Nikt na świecie nie ma prawa wątpić w to, że ofiarami napaści z 1 i 17 września 1939 roku jest Państwo Polskie (II Rzeczpospolita) i wszyscy mieszkańcy, Polacy, Żydzi i inni, bez względu na obywatelstwo i narodowość. Każda z ofiar może i powinna dochodzić swoich reparacji wojennych u napastników, a nie u innych ofiar.
Symbolicznie patrząc, jeśli słyszymy o powracających roszczeniach żydowskich, to wygląda na to, że amerykańskie środowiska żydowskie domagają się odszkodowania od Maksymiliana Kolbego i od Ireny Sendlerowej. To jest hańba, a nie roszczenie.
Roszczenie amerykańskich Żydów do Polski jest uzasadnione prawem kaduka i może być interpretowane jako propagandowy akt polityki historycznej zbrodniarzy wojennych, przenoszących odpowiedzialność z napastników na ofiary własnych zbrodni. W ten sposób amerykańskie środowiska żydowskie swoim żądaniem same stawiają się po stronie III Rzeszy. Kropka.
Punkt drugi - nastawienie, które może być pozytywne i konstruktywne albo negatywne i pasywne. Przedstawiony wyżej intuicyjny stan rzeczywistości może być konkretnie opisywany, interpretowany i analizowany na przykład metodą SWOT, przy pomocy której można z dowolna dokładnością, przeczesując wszelkie możliwe aspekty rzeczywistości, rozpoznać wszystkie czynniki, zarówno sprzyjające jak i przeciwstawne naszym interesom i celom. To jest etap analityczny.
Jeśli mamy nastawienie pozytywne - to szukamy w warunkach całej rzeczywistości takiego rozwiązania, aby osiągnąć zamierzony cel.
Jeśli mamy nastawienie negatywne - to wyciągamy wnioski tylko z negatywnych przesłanek i ... w ten sposób przyłączamy się do przeciwników jakiegokolwiek pozytywnego rozwiązania. (Takie jest od początku istnienia Platformy Obywatelskiej jej konsekwentne nastawienie - dlatego są wrogami wszystkiego co dobre dla Polski - dlatego działają jako ugrupowanie z kompleksem niższości i niską samooceną polskich możliwości.)
Punkt trzeci - postawa, która może być asertywna i odważna, nazwijmy ją szlachetną lub rycerską albo może to być postawa lękliwa i służalcza - nazwijmy ją kompradorską. To jest postawa całej kompradorskiej oligarchii władzy, która od niepamiętnych czasów manifestowała swoją podłą kondycję i służalczą postawę. Motto tej postawy znajdujemy w deklaracji Władysława Bartoszewskiego z 2007 roku traktującą Polskę w polityce europejskiej jako "brzydką pannę na wydaniu" ("Polska to taka brzydka panna na wydaniu, która przynajmniej powinna ładnie się uśmiechać, skoro już jest taka brzydka).
Podsumowanie:
A. Jeśli ktoś bez starannej analizy rzeczywistości i negatywnym nastawieniu przyjmie podłą, kompradorską postawę wobec Polski, którą wzgardliwie traktuje już nawet nie jak brzydką panną na wydaniu, ale jako tanią dziwkę na sprzedaż, to zobaczymy Targowicę, Magdalenkę, to rozpoznamy postawę księcia Bogusława szarpiącego postaw sukna czerwonego u wezgłowia Rzeczypospolitej, to zrozumiemy zachowanie Grzegorza Schetyny, kornie suplikujacego u wszystkich, nawet najmarniejszych możnych tego świata, handlującego jeszcze nie wyrwanymi strzępami sukna czerwonego.
B. Jeśli ktoś, po starannej analizie rzeczywistości i mając pozytywne nastawienie zechce przyjąć rycerską postawę - to okaże się, że mając do dyspozycji znakomitą politykę historyczną oraz wynikającą z niej ciągłość państwowości polskiej możemy przystąpić do europejskiej polityki z pozycji królowej z bardzo mocnymi kartami w rękach.
Powiedzmy sobie szczerze.
Dlaczego mamy sobie obciążać naszą historię odpowiedzialnością za decyzje Stalina i Bieruta, wpisując do naszej ciągłości państwowej sowiecka okupację czasów PRL?
Staramy się o większość konstytucyjną nie tylko po to, by uporządkować sprawy ustrojowe, ale także fundamentalną ciągłość naszej państwowości.
* * *
_______________________________________________________
następny - poprzedni
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
11 komentarzy
1. Konsekwencje postawy rycerskiej przeciw kompradorskiej.
Wystarczy jednak zwięzła analiza rzeczywistości, odrobina pozytywnego nastawienia i odważna postawa, aby przyjąć, że właściwa jest postawa zupełnie odwrotna.
michael
2. Przytoczę konkretny przykład...
Kilka tygodni temu dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas odkrył ciekawą sprawę. Otóż kiedyś Józef Stalin, wspólnik Adolfa Hitlera w zbójeckiej napaści na Polskę we wrześniu 1939 zrezygnował z odszkodowań wojennych od Niemiec dla Polski. Stalin zrezygnował z odszkodowań dla nas?
Absurd to czy nie, ale zakomunikował to za pośrednictwem swojego wasala, rządu zależnego od siebie PRL. Jeśli uznamy decyzję ówczesnych władz okupacyjnych, mamy w plecy.
Ale jeśli uznamy, że następcą prawnym II RP jest ówczesny rząd emigracyjny, to żadna decyzja Bieruta, Stalina albo Gierka nas nie dotyczy, ponieważ były to decyzje władz okupacyjnych. Nie uznajemy ciągłości prawnej PRL z Polską. Kropka.
Może tak jest, może się mylę - prezentuję tylko jakąś tam linię rozumowania, niekoniecznie skuteczną, ponieważ III RP uznała ciągłość prawną z PRL. Dlatego wszystkie pieskie i szczurze prawa naszego okupanta pozostały w mocy. Tak zadecydowali najemnicy okupanta w Magdalence, podpisując przy okrągłym stole akt przekazania władzy następcom okupanta.
A teraz, jeśli widzimy, że dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas odkrył błąd prawny okupanta, który czegoś tam nie dopilnował i decyzja o rezygnacji z reparacji wojennych ma wady, to możemy postapić na dwa sposoby.
Raz, tak jak zaprzańcy z platformy, to znaczy podejść do sprawy negatywnie, lękliwie i służalczo - podlizując się możnym tego świata. Tak postąpił ktoś pisząc drwiącą i arogancko negatywną "ekspertyzę" "Polemika z bajkami Grzegorza Kostrzewy-Zorbasa na temat odszkodowań wojennych od Niemiec" link. No i zwyczajem platformy, autor nie krępuje się swojego zaprzaństwa, nawet jest dumny i kończy swój donos następujaco, cytuję:
"Co tu komentować? Że art. 102 KNZ znaczy co innego, niż twierdzi dr Kostrzewa-Zorbas? Pozwolę sobie na wyręczenie Angeli Merkel czy Ewy Kopacz, bo chyba mają ważniejsze sprawy na głowie…
Cóż mogę dodać? Facet ciężko pracuje nad publikacją, w której wyręcza naszego przeciwnika procesowego.
Dwa. Nikt nie zastanowił się nad tym jak pozytywnie wykorzystać odkrycie dr Grzegorza Kostrzewy Zorbasa. Może wykazał się nadmierną euforią, może nieco przesadził, ale złapał komuchów na oczywistym błędzie proceduralnym. Wiadomo jak to jest w polityce, nie zawsze nawet 100% racja może nadawać się do bezpośredniego wykorzystania. Ale NIGDY nie wolno takiego odkrycia ignorować, trzeba myśleć konstruktywnie.
Trzy. Mając większość konstytucyjną, można projektując nową Konstytucję inaczej zaprojektować architekturę ciągłości prawnej IV RP po poprzednikach. Nie musimy dziedziczyć niektórych szczurzych praw po Józefie Stalinie.
Być może do tego potrzebna jest nam IV Rzeczpospolita
michael
3. Każdy szwindel
polega na tym, że grupa która je przeprowadza wybiera sobie z otaczającej rzeczywistości tylko te fakty (przepisy, ustawy) które się przydają. Dlatego najważniejsze jest głośne i nieustanne mówienie i pisanie o wszystkich aspektach, które prostują ścieżki uniemożliwiając przekręty.
Dlatego niezwykle ważne są takie rozważania ...
Wydaje mi się, że atmosfera w Polsce coraz bardziej sprzyja odważnemu przedstawianiu spraw i ujawnianiu bredni, które obowiązywały zbyt długo.
4. Potrzeba nam broni , w naszym polskim świecie
musi być to świadomość , że mamy TU w kraju coś do powiedzenia ,........... a nie partie jak to zawsze bywało robiły co chciały , a chciały tylko wykonywać prikazy naszych okupantów, oraz zapełniać własne kabzy. Musimy mieć jasno sprecyzowany CEL. I Twoje tu rozważania są dla nas bardzo ważne. . Pozdrawiam serdecznie Jagna. Na razie potrzeba nam właśnie takiej broni.
5. @ guantanamera - ten porządek, który Oni wybierają jest jeszcze
bardziej niesamowity i aż do absurdu zły. Jest bardziej zły, niz ktokolwiek przypuszcza, jest zły nawet dla tych, którym się wydaje, że ten porządek im służy i daje im władzę i przewagę.
Chciało by się powiedzieć, że wybór zła, zawsze jest zły. To nie jest tautologia ani paradoks.
Oni, którzy wybierają szwindel i robią to świadomie, wiedząc, że wybierają zło, ponieważ maja przekonanie, że szwindel jest łatwiejszą drogą do sukcesu i zawsze się im opłaci, jest dla nich dobry.
I zawsze okazuje się, że... Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy.
michael
6. @ Jagna. Może najlepszym celem dla nas, jest upowszechnienie,
prawdy jako kryterium wyboru.
Okazuje się, że to jest trudniejsze, niż się to komukolwiek wydaje.
michael
7. Bardzo ważne słowa
"Jeśli ktoś, po starannej analizie rzeczywistości i mając pozytywne nastawienie zechce przyjąć rycerską postawę - to okaże się, że mając do dyspozycji znakomitą politykę historyczną oraz wynikającą z niej ciągłość państwowości polskiej możemy przystąpić do europejskiej polityki z pozycji królowej z bardzo mocnymi kartami w rękach.
Powiedzmy sobie szczerze.
Dlaczego mamy sobie obciążać naszą historię odpowiedzialnością za decyzje Stalina i Bieruta, wpisując do naszej ciągłości państwowej sowiecka okupację czasów PRL"
Tak się zastanawiam... Oto jest kraj, na który napadły sporo lat temu dwa sąsiednie. Silne, imperialne, wielkie...
(Ciekawe, jak potoczyłyby się losy świata, gdyby nie zaczęły walczyć ze sobą?)
Ale... jednak okazało się, że wśród większości państw obowiązuje Dekalog. I dlatego powstaje koalicja, która - wspólnie z jednym z agresorów - ostatecznie przywraca przynajmniej pozór tego status quo sprzed wojny. Napadnięty jako pierwszy kraj znowu istnieje. Zniewolony przez ZSRR - ale istnieje. A w końcu i z tych macek usiłuje się wyzwolić
i to mu się udaje. Nie całkowicie, ale udaje.
Powiedzmy sobie szczerze - ten kraj jest obelgą dla owych dwóch, które zaczęły wojnę. Rodzajem hańby. Wyzwaniem. Nie tak miało być ...
To straszne, ale stąd są ataki, oskarżenia, nieustanne wywieranie nacisku na Polskę w ten albo inny sposób.
O tym właśnie trzeba mówić!
8. "Anatomia nagonki na Polskę oraz dodatnie i ujemne plusy
michael
9. O tym właśnie trzeba mówić!
Mówię, staram się, słaby to głos i ledwie słyszalny, prawie szept...
Ale siła nas.
michael
10. Najgłupsza polityczna opinia stulecia - Schetyna o komisji
Są trzy poważne przesłanki wskazujące na to, że tym razem pan przewodniczący przerżnął siebie, swoją karierę i wreszcie utopił swoją ulubiona partię "campeão de comprador". Kretynizmy Petru, Kociniaka-Kamasza, Grupińskiego to zwykły teatrzyk głupawych marionetek w porównaniu z... Przypuszczam, ze Pan Schetyna długo jeszcze nie będzie świadomy tego, co sprokurował.
O co chodzi?
Po prostu, śledztwo MAK i komisji Millera rzeczywiście było tak fatalne, tak nieudolnie fałszowane, że nawet bardzo pobieżne, byłe choć odrobinę uczciwe śledztwo musi doprowadzić do skutku dowód kłamstwa smoleńskiego.
Konkretnie, ta nieudolność jest w tym wypadku najbardziej toksyczna i jest źródłem trzech najważniejszych politycznych głupot pana przewodniczącego Partii Oszustów. (PO).
Pierwsza - Przewodniczący odpowiada za polityczne skutki swojej politycznej gry. Stawiając na kłamstwo smoleńskie, stawia na przegrywającą sprawę. Kropka. Wystawiając do wiatru swoich ludzi i narażając partię na katastrofę z popełnia polityczne sobie puku. Jest jednak prawdopodobne, że nawet największe głupstwo na wewnętrznej scenie platformy może w tym wypadku ujść na sucho. Grzegorz Schetyna jest wystarczająco cwany i bezwzględny a partia tak zdemoralizowana, że jest to dość prawdopodobne.
Druga poważniejsza głupota - Panu Schetynie wydaje się, że to jest wewnętrzna rozgrywka i problem platformy oszustów. I to jest już poważne głupstwo, ponieważ w rzeczywistości jest to problem atlantycki i to na dokładkę z rosyjską reżyserią. Sygnał z Londynu z ujawnieniem rosyjskiego udziału w morderstwie Litwinienki był wyraźnym sygnałem ostrzegawczym.
Platformerski teatrzyk marionetek pięt nie dorasta do tego poziomu. A europejscy gracze i ich interesy nie akceptują tak partackiej gry.
Trzecia najpoważniejsza głupota - Odkłamanie smoleńskiego łgarstwa i ujawnienie "różnych nieprawidłowości" w rodzaju bezczelnego niszczenia dowodów przy pomocy koparki i łomu przysparza kłopotów nie tylko generałowi Patruszewowi ale i Jego Najwyższemu Przełożonemu - samemu Władimirowi Putinowi.
A ci panowie nigdy nikomu nie wybaczają, a kara bywa mocna.
Podsumowanie:
CIENKIE BOLKI NA SZTABOWYCH POZYCJACH U NASZYCH PRZECIWNIKÓW TO JEST DOBRE DLA NAS.
______________________________________________________________________________
Przypis:
Maryla "Rozporządzenie w sprawie organizacji oraz działania KBWL oraz ws. powołania podkomisji do zbadania katastrofy smoleńskiej"
http://blogmedia24.pl/node/73669
michael
11. 9 luty 2016 Rozmowa z Marszałkiem Seniorem Kornelem Morawieckim
który z wielkim spokojem mówił o zachowaniu strategicznej rozwagi w pracy nad nową Konstytucją dla Polski. Powoli myśl o uporządkowaniu naszej Ojczyzny "musi sama powstać w umysłach naszych Rodaków". Możemy inspirować inicjatywę, pracować systematycznie nad powszechnym zrozumieniem naszych spraw.
Chodzi o to by idea utrwalenia "dobrej zmiany" dla Polski przerodziła się w oddolną siłę, wspierającą myśl konstytucyjną. Nowa Konstytucja musi stać się zbiorową koniecznością, wspartą nowym zrozumieniem tego co jest naszym dobrem wspólnym. Chodzi o nasze dzieci i o to jacy będziemy.
Dziękuję docentowi zza morza za rady Miltona Friedmana (link)
Aby Polska była Polską, III RP musi upaść.
III RP jest chorobą wysysającą z Polski siły i naszą Wiarę, Nadzieję i naszą Miłość. Okażmy naszej Ojczyźnie Miłosierdzie i skończmy z chimerą III RP.
michael