Trwa oktawa Dnia Zadusznego...
Krzysztofjaw, śr., 05/11/2014 - 14:30
Trwa oktawa Dnia Zadusznego, podczas której można w Kościele Katolickim uzyskać za zmarłych odpust zupełny. Aby tak się stało należy odwiedzić pobożnie cmentarz, modląc się choćby tylko w myślach za zmarłych i spełniając przy tym zwykłe warunki odpustu: odmówienie Ojcze Nasz, Wierzę w Boga, modlitwy w intencjach Ojca Świętego, spowiedź, komunię świętą i zachowanie wolności od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu.
Pamiętajmy o tych, którzy odeszli. Niech o nich wspomnienie będzie dla nas wskazaniem ziemskiej drogi do Domu Pana. Warto o nich pamiętać tak jakbyśmy chcieli żeby pamiętano nas...
Nikt wszakże nie był zapewne idealny za życia. Również my żyjący jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy różne grzechy. Ważne, żeby dążyć do świętości, która jest drogą do Szczęścia Wiekuistego. Starajmy się więc pamiętać o naszych bliskich zmarłych wspominając ich takimi jakimi byli: dla siebie samych, innych ludzi i dla Boga.
Być może pamięć o wielu z tych, którzy odeszli nie jest jasna i pełna rzewnego wspomnienia o ich ziemskiej miłości i dobroci dla bliźnich i Boga. Wielu przecież było za życia nikczemnikami, ale oni też mają prawo do Miłosierdzia Bożego. Pomódlmy się więc także za nich... być może nasza modlitwa otworzy im wrota z czyśćca do niebiańskiej szczęśliwości... Bo przecież nieznane są wyroki Boskie...
Może kiedyś i my potrzebować będziemy takiej modlitwy...
----------
Odeszli...
Pamięć o nich jest naszą historią, naszą przyszłością,
Ich dni, słowa i czyny - doświadczeniem,
Grób świadectwem ich ziemskiego istnienia,
Płomień zniczy naszym wiecznym człowieczeństwem,
Modlitwa – z nimi połączeniem...
Jesteśmy...
Szczęście to codzienne odczuwanie własnego istnienia i wolności od wszystkiego... więc bądź szczęśliwy i czuj, że każdego dnia istniejesz i nie jesteś niczym zniewolony...
Każde nawet najmniejsze zło jest tym największym złem a każde nawet najmniejsze dobro jest tym największym dobrem...
Pamiętajmy czym była nasza przeszłość i kształtujmy naszą teraźniejszość, bo od nich zależy nasza przyszłość!
Miarą dojrzałości i wielkości człowieka jest dostrzeganie przez niego własnej małości... w nieuchronnym przemijaniu!
Odejdziemy...
Dokądkolwiek byśmy nie szli zawsze idziemy ku ziemskiej śmierci... zostawmy za sobą miłości, radości, mądrości i dobroci ślad...
Może i nam zapalą płomienne epitafium.
P.S.
Są takie dni w roku, gdzie raz napisawszy o nich, trudno coś zmienić lub twórczo coś nowego wykreować. Dlategoż w niniejszym tekście wykorzystałem niektóre fragmenty z mojego postu z roku 2011: Odeszli, Jesteśmy, Odejdziemy... oraz postu z 2012 roku: Oktawa Dnia Zadusznego okresem modlitwy za wszystkich zmarłych
I taka dygresja na koniec... Jak musi mocno boleć, gdy przekonani, że modlimy się u grobu kogoś najbliższego, nagle dowiadujemy się, że jest pochowany gdzie indziej lub ma swoje miejsce na cmentarzu jako osoba N/N. Pamiętajmy jednak, że nasze modlitwy zawsze docierają do tych, do których miały dotrzeć i do tego Najwyższego...
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
Pamiętajmy o tych, którzy odeszli. Niech o nich wspomnienie będzie dla nas wskazaniem ziemskiej drogi do Domu Pana. Warto o nich pamiętać tak jakbyśmy chcieli żeby pamiętano nas...
Nikt wszakże nie był zapewne idealny za życia. Również my żyjący jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy różne grzechy. Ważne, żeby dążyć do świętości, która jest drogą do Szczęścia Wiekuistego. Starajmy się więc pamiętać o naszych bliskich zmarłych wspominając ich takimi jakimi byli: dla siebie samych, innych ludzi i dla Boga.
Być może pamięć o wielu z tych, którzy odeszli nie jest jasna i pełna rzewnego wspomnienia o ich ziemskiej miłości i dobroci dla bliźnich i Boga. Wielu przecież było za życia nikczemnikami, ale oni też mają prawo do Miłosierdzia Bożego. Pomódlmy się więc także za nich... być może nasza modlitwa otworzy im wrota z czyśćca do niebiańskiej szczęśliwości... Bo przecież nieznane są wyroki Boskie...
Może kiedyś i my potrzebować będziemy takiej modlitwy...
----------
Odeszli...
Pamięć o nich jest naszą historią, naszą przyszłością,
Ich dni, słowa i czyny - doświadczeniem,
Grób świadectwem ich ziemskiego istnienia,
Płomień zniczy naszym wiecznym człowieczeństwem,
Modlitwa – z nimi połączeniem...
Jesteśmy...
Szczęście to codzienne odczuwanie własnego istnienia i wolności od wszystkiego... więc bądź szczęśliwy i czuj, że każdego dnia istniejesz i nie jesteś niczym zniewolony...
Każde nawet najmniejsze zło jest tym największym złem a każde nawet najmniejsze dobro jest tym największym dobrem...
Pamiętajmy czym była nasza przeszłość i kształtujmy naszą teraźniejszość, bo od nich zależy nasza przyszłość!
Miarą dojrzałości i wielkości człowieka jest dostrzeganie przez niego własnej małości... w nieuchronnym przemijaniu!
Odejdziemy...
Dokądkolwiek byśmy nie szli zawsze idziemy ku ziemskiej śmierci... zostawmy za sobą miłości, radości, mądrości i dobroci ślad...
Może i nam zapalą płomienne epitafium.
P.S.
Są takie dni w roku, gdzie raz napisawszy o nich, trudno coś zmienić lub twórczo coś nowego wykreować. Dlategoż w niniejszym tekście wykorzystałem niektóre fragmenty z mojego postu z roku 2011: Odeszli, Jesteśmy, Odejdziemy... oraz postu z 2012 roku: Oktawa Dnia Zadusznego okresem modlitwy za wszystkich zmarłych
I taka dygresja na koniec... Jak musi mocno boleć, gdy przekonani, że modlimy się u grobu kogoś najbliższego, nagle dowiadujemy się, że jest pochowany gdzie indziej lub ma swoje miejsce na cmentarzu jako osoba N/N. Pamiętajmy jednak, że nasze modlitwy zawsze docierają do tych, do których miały dotrzeć i do tego Najwyższego...
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz