Wybory bez możliwości oszustwa
Nasila sie dyskusja na temat ordynacji wyborczej i możliwości manipulacji wynikami wyborów - myślę, iż należałoby problem rozwiązać radykalnie i ostatecznie; wiązałoby się to z pewnymi zmianami w owej ordynacji, ale sadzę, żę proponowane zmiany doprowadziłyby do znacznego uproszczenia przepisów i uczynienia ich bardziej zrozumiałymi.
Byłem kilkakrotnie przewodniczacym komisji obwodowej i byłem też mężem zaufania; w mojej komisji wszystkie głosy były policzone prawidłowo i zaprotokółowane, także elektroniczny meldunek był zgodny z protokołem. Wystarczy by był przewodniczacy, lub wice, lub mąż zaufania, by na tym szczeblu wszystkiego dopilnować. By wyniki wyborów nie mogły być sfałszowane, należy wyłączyć na dalszych etapach czynnik ludzki. Elektroniczny meldunek powinien być zliczany w centrali i w ciagłym systemie wyniki podawane na elektronicznym ekranie, który jest widoczny dla każdego w Polsce i na świecie; kiedy spłyną meldunki ze wszystkich komisji na ekranie pokazują sie wyniki końcowe. To chyba nic trudnego, skoro w każdym oddziale giełdy ceny akcji podawane są w ciagłym systemie, nawet dużo politycznych programów stosuje przyjmowanie SMS-w i w systemie ciagłym jest podawany stosunek poparcia dla dwóch np adwersarzy. Można podawać ilości oddanych głosów na partie, można podawac ilości głosów na poszczególnych kandydatów. Później można PKW przeliczyć to na ilość mandatów ( w systemie np. D'honta, czy jakimkolwiek innym). Komu w partii dać mandat - to już będzie zależeć od wewnętrznych partyjnych regulaminów. Chyba , że będzie wprowadzony JOW (ale myślę, że nie predko). To tyle w tej kwestii -sposób prościutki, tani i wykluczający jakąkolwiek mozliwość oszustwa.
W mojej propozycji - okręgowe komisje wyborcze zostałyby sprowadzone do organu archiwizujacego dane "papierowe", które mogłyby być ujawniane przy ewentualnych sprawach sądowych dotyczacych wyborów.
- Janusz40 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz