Duszpasterstwo misyjne w Kazachstanie w Parafii p.w. Swietej Rodziny w Tajynszy
Publikujemy otrzymane pocztą zaproszenie do zapoznania się z losami Rodakow zeslanych do Kazachstanu w latach komunistycznego reżymu oraz obecne życie ich potomkow.
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus!
Zapraszamy na strone naszego duszpasterstwa misyjnego w Kazachstanie
w Parafii p.w. Swietej Rodziny w Tajynszy:
Tu mozna poznac losy Rodakow zeslanych do Kazachstanu w latach komunistycznego rezymu oraz obecne zycie ich potomkow.
Na stronie sa m.in. informacje o zyciu i pracy misyjnej ojcow ze Zgromadzenia Ksiezy Marianow Niepokalanego Poczecia NMP, piekne galerie z zycia Parafii, i utrwalone na zdjeciach unikalne krajobrazy oraz wiele innych i ciekawych informacji.
Jest takze opis parafii wraz z jej filiami, dane dotyczace pracujacych tu zakonnikow oraz aktualne wiesci. Wszystko bogato ilustrowane materialem fotograficznym oraz wideo materialami.
Strona zawiera filmy i niektore artykuly, wydrukowane w czasopismach w Polsce, takze sa inne materialy (wywiady w TVP, wspolpraca z Uniwersytetem w Bydgoszczy itd), ktore pokazuja nasze codzienne zycie. Mamy nadzieje, ze tego wystarczy by udowodnic nasza wiarygodnosc i zachecic do zapoznania siz z zyciem ludzi i zyciem Kosciola na misjach. W razie potrzeby strona daje takze mozliwosc nawiazania kontaktu z misjonarzami. Zajrzyj na strone, a na pewno zechcesz do niej powracac... Pozdrawiamy i w modlitwie Bogu powierzamy.
- Zaloguj się, by odpowiadać
18 komentarzy
1. Tajynsza 2
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Niech będzie pochwalony Jezus
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Zapraszamy na stronę naszego duszpasterstwa misyjnego w Kazachstanie
w Parafii p.w. Świętej Rodziny w Tajynszy:
www.tajynsza.marianie.com
Tu można poznać losy Rodaków zesłanych do Kazachstanu w latach komunistycznego reżymu oraz obecne życie ich potomków.
Na stronie są m.in.
informacje o życiu i pracy misyjnej ojców ze Zgromadzenia Księży
Marianów Niepokalanego Poczęcia NMP, piękne galerie z życia Parafii, i
utrwalone na zdjęciach unikalne krajobrazy oraz wiele innych i ciekawych
informacji.
Jest
także opis parafii wraz z jej filiami, dane dotyczące pracujących tu
zakonników oraz aktualne wieści. Wszystko bogato ilustrowane materiałem
fotograficznym oraz wideo materiałami.
Strona
zawiera filmy i niektóre artykuły, wydrukowane w czasopismach w Polsce,
także są inne materialy (wywiady w TVP, współpraca z Uniwersytetem w
Bydgoszczy itd), które pokazują nasze codzienne życie.
Mamy
nadzieję, że tego wystarczy by udowodnić naszą wiarygodność i zachęcić
do zapoznania się z życiem ludzi i życiem Kościoła na misjach.
W razie potrzeby strona daje także możliwość nawiązania kontaktu z misjonarzami.
Pozdrawiamy i w modlitwie Bogu powierzamy.
Misjonarze
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Tajynsza, czerwiec 2014
Tajynsza, czerwiec 2014 r.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pragniemy podzielić się naszym życiem misyjnym oraz wydarzeniami z
ostatniego miesiąca. Dziękujemy tym samym za każdy wyraz pamięci.
Miesiąc czerwiec na naszej placówce misyjnej okazał się bardzo
pracowitym; obfitował w prace remontowe w kościele i remontowo-budowlane
w domu sióstr. I tak: w pierwszej połowie miesiąca (11–14 czerwca) w
kościele trwały prace związane z wymianą systemu centralnego ogrzewania.
Towarzyszył im nieustannie unoszący się kurz, dlatego po ich
zakończeniu kościół wymagał gruntownego posprzątania, w które bardzo
aktywnie włączyli się parafianie. Natomiast po demontażu starych
kaloryferów i osłaniającej ich ozdobnych listw, koniecznym stało się
wybielenie wnętrza światyni.
Zatem od 20 do 28 czerwca w kościele trwało „wielkie” malowanie. Pracy
na wysokich rusztowaniach podjęły się dwie kobiety z naszego miasta,
pomagali im z dołu chłopcy. Kościół został pobielony a ściany bocznych
ołtarzy wyrównane.
Po skończonej pracy ponad 20 osób spośród naszych parafian (kobiety i
ministranci) po rak kolejny pracowało przy sprzątaniu kościoła, ciesząc
się z jego odnowionego wyglądu. Mężczyźni zajęli się demontażem
rusztowań.
Od dłuższego już czasu w kościele prawie wcale nie działały mikrofony,
konieczną okazała się wymiana całego systemu nagłośnienia. Przybyli więc
dwaj specjaliści z odległego o ponad 150 km sąsiedniego miasta -
Pietropawłowska, którzy zainstalowali nowe kolumny, wymienili przewody i
zmienili cały system nagłośniający.
Prace przy domu sióstr w dalszym ciągu posuwają się do przodu: zbudowano
przybudówkę, wymieniono dach, system ogrzewania, intalację elektryczną,
ściany wewnętrzne obłożono płytami gipsowymi, a zewnętrzne ocieplono i
obłożono specjalnymi panelami, wymieniono okna w całym budynku, wylano
nowe podłogi oraz obok postawiono mały budynek gospodarczy.
Wszystkie te pracy trwały równolegle do siebie i chociaż zupełnie nie
znam się na sprawach budowlanych, to mimo tego nad tym wszystkim trzeba
było czuwać osobiście.
Pośród tych prac toczyło się i nadal się toczy życie religijne. 19
czerwca wraz z całym Kościołem świętowaliśmy w naszej parafii
Uroczystość Bożego Ciała. Msza św. została odprawiona o godz. 19.00 ze
względu na pracujących w tym dniu parafian, aby mogli w niej
uczestniczyć (w Kazachstanie jest to zwykły roboczy dzień).
Przygotowaniem czterech ołtarzy, przy których zatrzymywała się procesja z
Najświętszym Sakramentem, zajęły się poszczególne grupy parafialne:
młodzież, Bractwo Niepokalanego Poczecia NMP, Grupa Adoracji
Najświętszego Sakramentu, ministranci i chórzysci.
Od 25 maja dzieci w Kazachstanie przeżywają wakacje. W wielu parafiach w
tym czasie organizowane są tzw. „Wakacje z Bogiem”. Chcieliśmy i my dać
dzieciom z naszej parafii możliwość takiego odpoczynku. W dniach: 20-25
czerwca o. Stefan z grupką 10 dzieci (5 z Tajynszy i 5 z Donieckoje)
wyjechał do wspomnianego wyżej Pietropawłowska, by tam wraz z s.
Margaretą poprowadzić obóz przy parafii oo.redemptorystów. Dla dzieci,
zwłaszcza dla tych z wioski, było to niemałe i miłe przeżycie, gdyż
większość z nich nigdy nie była w dużym mieście. Wśród atrakcji były m.in.:
zabawy w „Wesołym Miasteczku”, oglądanie filmu w kinie, oglądanie bajki
w Teatrze Lalek, a także wizyty u sióstr klauzurowych (redemptorystek) i
u sióstr ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, i inne. Dzieci
wróciły do domów bardzo zadowolone.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za wszelkie wyrazy pamięci, za każdą
ofiarę złożoną na potrzeby misji oraz za modlitwę. Zapraszam do
obejrzenie krótkiego reportażu TVP Bydgoszcz o wspomnianych już
inwestycjach w naszej parafii. Link znajduje się TUTAJ, lub proszę kliknąć na odnośnik poniżej:
o. Alexey Mitsinskiy MIC
Ekonom Rezydencji Tajynsza
Kazachstan
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Duże zainteresowanie
Duże zainteresowanie tegorocznym „Misjonarzem na Post”
wsparcia dla misjonarzy - wzięło udział ponad 5 tys. osób.
Zainteresowanie akcją było większe niż w ubiegłych latach. „Misjonarz na Post” to
inicjatywa duchowego wspierania polskich misjonarzy. W 97 krajach
posługuje ich dokładnie 2040. Uczestnicy akcji zadeklarowali, że przez
okres Wielkiego Postu poprzez modlitwę, post, dobre postanowienia lub
np. ofiarowanie cierpienia będą wspierać polskich misjonarzy na krańcach
świata.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Orędzie Franciszka na 90. Światowy Dzień Misyjny
Oto tekst papieskiego Orędzia w tłumaczeniu na język polski:
Kościół misyjny, świadek miłosierdzia
Drodzy Bracia i Siostry! Przeżywany przez Kościół Nadzwyczajny
Jubileusz Miłosierdzia rzuca szczególne światło również na Światowy
Dzień Misyjny 2016: zaprasza nas do spojrzenia na misję ad gentes jako
wspaniałe, ogromne dzieło miłosierdzia, zarówno co do ducha jak i co do
ciała. W istocie w tym Światowym Dniu Misyjnym wszyscy jesteśmy
zaproszeni do „wyjścia” jako uczniowie-misjonarze, każdy oddając na tę
służbę swoje talenty, swoją kreatywność, swoją mądrość i doświadczenie,
aby nieść orędzie Bożej czułości i współczucia całej rodzinie ludzkiej.
Na mocy nakazu misyjnego Kościół troszczy się o tych, którzy nie znają
Ewangelii, bo pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do
doświadczenia miłości Pana. „Misją Kościoła jest głoszenie miłosierdzia
Boga, bijącego serca Ewangelii” (Bulla Misericordiae vultus, 12) i
głoszenie go w każdym zakątku ziemi, aby dotarła do każdej kobiety,
mężczyzny, osoby starszej, człowieka młodego i dziecka.
Miłosierdzie budzi w sercu Ojca głęboką radość, gdy spotyka każdego
człowieka. Od samego początku zwraca się On również serdecznie do tych
najsłabszych, ponieważ Jego wielkość i moc objawiają się właśnie w
zdolności utożsamiania się z maluczkimi, odrzuconymi, uciskanymi (por.
Pwt 4, 31; Ps 86, 15; 103, 8; 111, 4). Jest On Bogiem łagodnym,
wrażliwym, wiernym. Staje się bliskim wobec osób potrzebujących, aby być
bliskim wobec wszystkich, a zwłaszcza ubogich. Z czułą troską angażuje
się w ludzką rzeczywistość, tak jakby to uczynili ojciec i matka w życiu
swoich dzieci (por. Jer 31, 20). Termin używany w Biblii na określenie
miłosierdzia odsyła do matczynego łona: a zatem do miłości matczynej
wobec dzieci, tych dzieci, które będzie ona miłowała zawsze, w każdych
okolicznościach, niezależnie od tego, co się stanie, gdyż są owocem jej
łona. Jest to również istotny aspekt miłości, jaką Bóg żywi wobec
wszystkich swoich dzieci, a szczególnie wobec członków ludu który
zrodził, a który pragnie nakarmić i wychować: w obliczu ich słabości i
niewierności jego wnętrzności wzruszają się i drżą ze współczucia (por.
Oz 11, 8). A przecież jest On miłosierny dla wszystkich, Jego miłość
jest dla wszystkich ludów, a Jego czuła troska obejmuje wszystkie
stworzenia (por. Ps 144, 8-9).
Miłosierdzie znajduje swój najwznioślejszy i najpełniejszy wyraz we
Wcielonym Słowie. On objawia oblicze Ojca bogatego w miłosierdzie „mówi o
nim i tłumaczy je poprzez porównania i przypowieści, ale nade wszystko
sam ją wciela i uosabia” (Jan Paweł II, Enc. Dives in misericordia, 2).
Przyjmując i naśladując Jezusa przez Ewangelię i sakramenty, wraz z
działaniem Ducha Świętego, możemy stać się miłosiernymi jak nasz Ojciec
Niebieski, ucząc się kochać tak, jak On nas kocha i czyniąc z naszego
życia bezinteresowny dar, znak Jego dobroci (por. Bulla Misericordiae
Vultus, 3). Kościół jako pierwszy pośród rodzaju ludzkiego jest
wspólnotą, która żyje dzięki miłosierdziu Chrystusa: zawsze czuje się
strzeżony i wybrany przez Niego z miłością miłosierną, a z tej miłości
czerpie styl swego posłannictwa, żyje nią i ukazuje ją narodom w pełnym
szacunku dialogu ze wszystkimi kulturami i przekonaniami religijnymi.
O tej miłości miłosierdzia świadczy, podobnie jak w pierwszych
czasach doświadczenia eklezjalnego, wielu mężczyzn i wiele kobiet
każdego wieku i stanu społecznego. Wymownym znakiem macierzyńskiej
miłości Boga jest znaczna i rosnąca obecność w świecie misyjnym obok
mężczyzn także kobiet. Kobiety, osoby świeckie i konsekrowane, a dzisiaj
także niemało rodzin, realizują swoje powołanie misyjne w różnych
formach: od bezpośredniego głoszenia Ewangelii do służby charytatywnej.
Obok dzieła ewangelizacyjnego i sakramentalnego misjonarzy, kobiety i
rodziny często rozumieją bardziej adekwatnie problemy ludzi i potrafią
stawić im czoło w sposób odpowiedni, a czasami całkiem nowy: troszcząc
się o życie, zwracając większą uwagę na osoby, niż na struktury oraz
angażując wszelkie zasoby ludzkie i duchowe w budowanie harmonii,
relacji, pokoju, solidarności, dialogu, współpracy i braterstwa, zarówno
w dziedzinie relacji międzyludzkich, jak i szerszej – życia społecznego
i kulturalnego, a zwłaszcza opieki nad ubogimi.
W wielu miejscach ewangelizacja bierze początek w działalności
edukacyjnej, której dzieło misyjne poświęca wysiłek i czas, jako
ewangeliczny miłosierny gospodarz winnicy (por. Łk 13,7-9; J 15,1),
cierpliwie oczekując owoców po latach powolnej formacji; w ten sposób
rodzą się ludzie zdolni do ewangelizacji i potrafiący sprawić, że
Ewangelia dociera tam, gdzie nikt nie spodziewałby się jej realizacji.
Kościół może być określony jako „matka”, także przez tych, którzy
mogliby kiedyś w przyszłości dotrzeć do wiary w Chrystusa. Pragnę zatem,
aby święty lud Boży sprawował macierzyńską posługę miłosierdzia, która
bardzo pomaga w spotkaniu i umiłowaniu Pana także tym ludom, które Go
jeszcze nie znają. Wiara jest bowiem w istocie darem Boga, a nie owocem
prozelityzmu; rozwija się jednak dzięki wierze i miłosierdziu osób
niosących Ewangelię, które są świadkami Chrystusa. Od uczniów Jezusa
idących drogami świata wymagana jest ta miłość, która nie odmierza, ale
raczej dąży, by wobec wszystkich mieć tę miarę, jaką ma Pan; głosimy
najpiękniejszy i najwspanialszy dar, jakim On nas obdarzył: Jego życie i
Jego miłość.
Wszystkie ludy i kultury mają prawo do otrzymania orędzia zbawienia,
które jest darem Boga dla wszystkich. Jest to tym bardziej konieczne,
gdy weźmiemy pod uwagę, jak wiele niesprawiedliwości, wojen, kryzysów
humanitarnych oczekuje dziś na rozwiązanie. Misjonarze wiedzą z
doświadczenia, że Ewangelia przebaczenia i miłosierdzia może przynieść
radość i pojednanie, sprawiedliwość i pokój. Nie wyczerpał się
ewangeliczny nakaz: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody,
udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je
zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28, 19-20). Co więcej
zobowiązuje nas wszystkich, w aktualnych sytuacjach i wyzwaniach, abyśmy
poczuli się wezwani do ponownego misyjnego „wyjścia”, jak to wskazałem
także w adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium: „Każdy chrześcijanin i
każda wspólnota winni rozeznać, jaką drogą powinni kroczyć zgodnie z
wezwaniem Pana, jednak wszyscy jesteśmy zaproszeni do przyjęcia tego
wezwania: wyjścia z własnej wygody i zdobycia się na odwagę, by dotrzeć
na wszystkie peryferie potrzebujące światła Ewangelii” (n. 20).
Właśnie w tym roku jubileuszowym przypada 90. rocznica Światowego
Dnia Misyjnego, promowanego przez Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary i
zatwierdzonego przez papieża Piusa XI w 1926 roku. Uważam zatem za
stosowne przypomnienie mądrych wskazań moich poprzedników, którzy
postanowili, aby na rzecz tego Dzieła przeznaczone były wszelkie ofiary,
jakie każda diecezja, parafia, wspólnota zakonna, stowarzyszenia i
ruchy kościelne z całego świata, mogłyby zgromadzić, żeby pomóc
potrzebującym wspólnotom chrześcijańskim oraz umocnić głoszenie
Ewangelii, aż po krańce ziemi. Także dzisiaj nie uchylajmy się od tego
gestu misyjnej komunii eklezjalnej. Nie zamykajmy serca w naszych
partykularnych troskach, ale poszerzajmy je na perspektywy całej
ludzkości.
Niech Najświętsza Maryja Panna, wspaniała ikona odkupionej ludzkości,
wzór misyjny dla Kościoła, nauczy wszystkich, mężczyzn, kobiety i
rodziny rodzenia i strzeżenia wszędzie żywej i tajemniczej obecności
Zmartwychwstałego Pana, który odnawia i napełnia radosnym miłosierdziem
relacje między osobami, kulturami i narodami.
Watykan, 15 maja 2016 roku, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.
FRANCISCUS
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Dzień Modlitwy, Postu i
Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami
W
Polsce obchodzimy dziś Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z
Misjonarzami. W tym roku przyświeca mu hasło: „Gdzie misjonarze – tam
nadzieja”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Kolejny krok po
Kolejny krok po Kazachstanie
We wtorek, 25 kwietnia 2017 r., pielgrzymi wędrujący po Kazachstanie dotarli do Tajynszy. Galeria zdjęć
wędrujący po Kazachstanie śladami bł. ks. Władysława Bukowińskiego
dotarli do Tajynszy, gdzie znajduje się stacja kolejowa, na której
wysadzano transporty polskich zesłańców w 1936 i 1940 r.
Pielgrzymi dotarli też do innych ważnych dla Polaków miejscowości, jak
Jasna Polana (wieś założona przez Polaków w 1936 r.), Czkałowo i Zielony
Gaj. Z kolei w Wiśniówce modlili się na grobach zesłańców.
Galeria zdjęć TUTAJ.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/180813,kolejny-krok-po-kazachstanie.html
http://www.naszdziennik.pl/galeria/180801,kolejny-krok-po-kazachstanie.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. do tych sentymentalnych wędrówek
dodam jeszcze jedną osobę ,Księdza Jarka Wiśniewskiego,który obecnie jest już oceanami oddzielony od tych pięknych wędrówek ,ale nie sercem ani modlitwą
Misje,to coś co mi od dziecka zaszczepiła pewna dawno nieżyjąca już moja Babcia Zofia :)
może to Ona skierowała również moje kroki na drogę Księdza Jarka dawno temu wspaniała grupa Przyjaciół: Coltrane,Kasia i między innymi moja skromna osoba,czyli sonia skrzyżowała swoje internetowe ścieżki z TYM wspaniałym człowiekiem,na dawnym NDForum.pl.
Dzisiaj dzieki Coltrane,odnalazłam naszego X.Jarka na Polskim Forum pod "adresem"
"Misyjne doświadczenia ks.J Wiśiewskiego"http://www.xjarek.net/
serd pozdrowienia dla Misjonarzy rozsianych na Swiecie
a szczególnie dla naszego Ks.Jarka :)
gość z drogi
9. Budzenie misyjnego
Budzenie misyjnego serca
Dzisiaj, w niedzielę 22 października, obchodzimy Światowy Dzień Misyjny
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10.
Serdecznie pozdrawiam Wszystkich, którzy zaglądają na
stronę naszego biuletynu. Po dłuższej przerwie trzeba nadrobić
zaległości i muszę wrócić pamięcią trochę do tyłu, by podzielić się z
Wami wiadomościami z naszego życia parafialnego.
Powoli dobiegają końca prace remontowe przy naszym
kościele. Udało się wyremontować dach, wymienić cały system rynnowy i
następnie prace przeniosły się do fundamentуw. Niestety, zaledwie
odkopano fundamenty, spadł deszcz, a później jeszcze trochę przymroziło i
spadło trochę śniegu, tak że prace były prowadzone z kilkudniowymi
przerwami, spowodowanymi warunkami pogodowymi. Było już nie ciekawie,
ale znowu przyszło ocieplenie, więc można było kontynuować zaczęte
prace. Z powodu realizacji wcześniejszego projektu, firma nie mogła
wcześniej rozpocząć prac, a w Kazachstanie październik już bywa różny i
zawsze można spodziewać się śniegu i przymrozków. Ale jakoś się udało i
jeszcze zdążyliśmy przed zimą. Ufamy, że dzięki wykonanym pracom, w
następnym roku, można będzie zrobić coś więcej przy kościele.
We wrześniu odbyło się też diecezjalne spotkanie
księży, a następnie sióstr w Szczucińsku. Jest to parafia na terytorium
Borowoje. Jest to jedna z najbardziej atrakcyjnych części Kazachstanu, a
na pewno okolic północnej części Kazachstanu. Jest to kurort z górami,
lasem, jeziorami. Zapraszamy na wakacje ... Wracając do nas... W czasie
spotkania księży, miało miejsce ogłoszenie tamtejszego kościoła
parafialnego Sanktuarium Królowej Rodzin. W tej parafii szczególny
akcent i troska jest ukierunkowana na rodziny. Ks. Proboszcz prowadzi
tam spotkania formacyjne Domowego Kościoła i kilka razy do roku
organizowane są też rekolekcje dla rodzin, w których często biorą udział
animatorzy z Polski. Jak już wiele razy pisałam, rodzina w Kazachstanie
potrzebuje szczególnej troski i pomocy, aby odbudować fundamentalną
strukturę i wrócić do wartości moralnych, nie mówiąc już -
ewangelicznych.
W końcu września z Tajynszy wyruszyła pierwsza
pielgrzymka rowerowa do Sanktuarium w Oziornoje. Na pierwszy raz było
tylko 5 uczestników, ale tu nie każdy może pojechać, mimo dobrych chęci,
bo potrzeba siły i dobrego zdrowia. Mieliśmy do pokonania 70km w jedną
stronę i następnego dnia taka sama trasa.
Wyjeżdżaliśmy o 6-tej rano przy temp. -9C, ale potem
było całkiem ciepło. Dotarliśmy do celu o 16- tej. Po drodze były
przystanki, obiad i msza Św. u sióstr nazaretanek w Kiellerowce. W
Oziornoje nawiedziliśmy siostry karmelitanki, a wieczorem jeszcze
uczestniczyliśmy we mszy Św. Następnego dnia, z nowymi siłami wracaliśmy
do domu. Droga jednak okazała się o wiele trudniejsza do przebycia niż
poprzednio, bo wiał przeciwny wiatr, który powodował duży opór dla jazdy
na rowerze. Na szczęście udało się nam wszystkim dojechać do domu,
chociaż było już po 21-ej. Nikt jednak nie żałował podjętego trudu
pielgrzymowania, bo towarzyszyły nam różne intencje w drodze, a główną
intencją była trzeźwość w rodzinach.
W ostatnich dniach września nawiedziła nas też
trzy-osobowa grupa młodych ludzi z Polski, którzy chcieli zobaczyć
warunki życia biedniejszych ludzi, aby zorganizować dla nich pomoc, w
zależności od potrzeb. Myśleli o poważnych projektach np. pomocy w
remoncie domu dla kogoś z biednych ludzi tu mieszkających lub inne, a
przy okazji kupili też balkonik i specjalistyczną laskę dla jednej z
naszych parafianek, która jest chora na raka i ciężko jej się poruszać.
Sprawili jej tym podarkiem ogromną radość.
Czasem tak niewiele potrzeba, aby dzielić się
miłością i nieść radość innym. W związku z ostatnim przykładem nasuwają
mi się słowa Św. Pawła: "Więcej szczęścia jest w dawaniu niż w braniu."
Tym duchowym akcentem zakończę. Niech nasze serca będą zawsze otwarte
dla innych, a odkryjemy drogę do prawdziwego szczęścia.
Serdeczne pozdrowienia od całej naszej wspólnoty parafialnej, duszpasterzy i sióstr.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Drodzy Przyjaciele naszej
Drodzy Przyjaciele naszej misji!
Na samym początku pragnę serdecznie powitać, a jednocześnie bardzo
gorąco i szczerze podziękować za każdy wyraz pamięci oraz troski o nas i
dzieło misyjne, które prowadzimy w tym odległym kraju. Wiele z tego co
zostało już zrobione, nie było by możliwe bez wiernej ofiarności oraz
modlitwy za nas i za tych, którym posługujemy. Stąd składam serdecznie i
gorące Bóg zapłać!
U nas... zima. Pierwszy śnieg w tym roku spadł 29 września... kilka dni
później był 11 stopniowy mróz, potem nieco się ociepliło, ale w połowie
października ostatecznie przyszła zima... Śnieżyca, gołoledź, wiatr i
mróz zbierają swoje bezlitosne żniwo nieraz także i w postaci
śmiertelnych ofiar. Ludzie giną w wypadkach drogowych, zamarzają nie
potrafiąc znaleźć podczas śnieżycy drogi powrotnej do domu...
W ramach rządowego programu o repatriacji ubyło nam nieco parafian. Od
grudnia ubiegłego roku, na stały pobyt do Polski z tajynszyńskiego
rejonu, wyjechały 42 osoby, w tym także rodziny z naszej miejscowości i
okolicznych wiosek, do których dojeżdżamy. Jako duszpasterze cieszymy
się i życzymy im Bożego błogosławieństwa, gdy dowiadujemy się, że w
Ojczyźnie swoich przodków są szczęśliwi i nadal pogłębiają swoją wiarę.
Tu, gdzie jesteśmy, ludzie nadal potrzebują naszej obecności by odnaleźć
drogę do Boga. Dobry Bóg w dalszym ciągu przyprowadza „nowe” osoby,
które potrzebują naszej posługi... Warto więc inwestować w ich dusze, a
także w zaplecze materialne, które będzie służyło dobru tych ludzi i
sprzyjało pracy duszpasterskiej. Dlatego też pod koniec tego lata
podjęliśmy pierwszą część remontu naszego kościoła parafialnego, która
już została zakończona.
Kilkuosobowa firma pracowała przez dwa miesiące przy naprawianiu dachu,
instalowaniu rynien i ocieplaniu fundamentów budynku. Nieco
przeszkadzała kapryśna pogoda i przez to prace wydłużyły się w czasie.
Robotnicy nocowali w bardzo skromnej sypialni urządzonej w salce
przykościelnej, natomiast posiłki spożywali w prowizorycznej kuchni,
dawnej „bani” (łaźni).
Dzięki pomocy od Dobrodziejów udało się nam dokonać tego remontu, gdyż
ze środków parafialnych nie bylibyśmy w stanie przeprowadzić
wspomnianych wyżej prac. Natomiast wkładem Parafian było zebranie
funduszy na wyżywienie robotników i codzienne służenie pań gotujących
posiłki.
Kościół zyskał na wyglądzie, ale co najważniejsze podczas deszczu woda
już nie przecieka i nie zamakają ściany. Mamy jeszcze w planie wykonanie
ocieplenia zewnętrznego całego budynku kościoła i jego elewacji oraz
wyłożenie kostką brukową terenu dookoła kościoła. Ufamy, że z Bożą i
ludzką pomocą uda się zrealizować te plany w następnym roku. Teraz
najpilniejszą troską materialną był i nadal jest zakup węgla na długi,
zimowy okres grzewczy.
Wydatków jest wiele, często nieprzewidzianych. W ostatnim czasie trzeba
było przeprowadzić bardzo kosztowny remont samochodu po wypadku, który
przydarzył się mojemu współbratu wracającemu z parafianami z odległej o
ponad 500 km Astany. Wpadli w poślizg i kilkakrotnie odbili się od
barierek na drodze... Dziękujemy Bogu, że nikomu z jadących nic się nie
stało.
Nadal dokarmiamy biedne dzieci w jednej ze szkół w Tajynszy, fundując
dla nich codziennie obiady. Dla wielu z nich jest to jedyny normalny
posiłek w ciągu całego dnia, gdyż po powrocie do domu dzieci widzą tylko
pijanych rodziców lub opiekunów, którzy w ogóle się nimi nie
interesują...
Chciałbym się podzielić jeszcze jedną nowiną: od wiosny 2018 roku
koniecznie musimy już ruszyć z budową naszego klasztoru, który
jednocześnie będzie także i domem parafialnym. Ma to być miejsce zarówno
naszego zamieszkania, pracy duszpasterskiej i spotkania z ludźmi. Może
uda się nam zorganizować także i świetlicę dla dzieci.
Inwestycja ta jest niezbędna, bo nie mamy miejsca na spotkania z
parafianami, a nasz „domek”, w którym mieszkamy nie spełnia swoich
podstawowych funkcji mieszkalnych. Jego stan od dawna już stanowi pewne
zagrożenie dla bezpieczeństwa i zdrowia...
Z jednej strony jest radość, że w końcu po tylu latach zmagań i dyskusji
udało nam się przybliżyć do tej koniecznej inwestycji, a z drugiej
strony mam wielkie zmartwienie o to, skąd i gdzie znaleźć środki na jej
realizację? Wstępny koszt tego przedsięwzięcia wynosi około 700000 zł.
Nie jest to kwota ostateczna i raczej będzie tylko rosła w górę...
zatroszczy, a jednocześnie jesteśmy wdzięczni ludziom o hojnym sercu za
każde wsparcie tego niezbędnego dla naszej misji dzieła. Wszystko się
przyda: modlitwa, ofiara, dobre słowo a nawet pomysł, gdzie i jak
moglibyśmy spróbować poszukać wspomnianych wyżej środków. Więcej
informacji o tym koniecznym dla naszej misji dziele można znaleźć na
naszej stronie parafialnej pod tym adresem: http://tajynsza.marianie.com/
Tym wszystkimi, którzy chcieliby nas wesprzeć w tym dziele i także w tej inwestycji już teraz serdecznie dziękujemy.
Z okazji tych cudownych Świąt, w których wspominamy i rozważamy miłość i
miłosierdzie Boga w stosunku do nas, wyrażone w zesłaniu na ziemię
naszego Zbawiciela, życzę w imieniu własnym jak i nas wszystkich
posługujących tutaj w Tajynszy, by Bóg udzielił Wam tych darów, które są
Wam najbardziej potrzebne. Niech darzy Swoim błogosławieństwem każdego
dnia i niech pomnoży w każdym z nas Wiarę, Nadzieję i Miłość, bo tylko
one nadają sens naszemu życiu.
Z kapłańskim błogosławieństwem na wszelkie dobro oraz zapewnieniem o naszej modlitwie
o. Alexey Mitsinskiy MIC
Kazachstan
Tajynsza
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Tajynsza, 31 stycznia 2018
Minęły kolejne święta Bożego Narodzenia, które przyniosły dużo radości i
miłości okazywanej sobie wzajemnie. Chciałoby sie zatrzymać urok tych
Świąt po to, by żyć przesłaniem Bożego Narodzenia. I tak rzeczywiście
może być w naszym życiu. Boże Narodzenie jest zawsze, gdy serca nasze
napełniają się miłością i gdy dzielimy się nią z innymi.
Jest jednak jeszcze, tak wiele ludzi, którzy nie słyszeli o Jezusie, nie
wiedzą ani o Jego miłości ani o tym, dlaczego On przyszedł na ziemie...
Przed Świętami pytałam dieci z jednej naszej wioski: „Co znaczy Boże
Narodzenie? Kto sie wtedy narodził? I po co?” A one zupełnie nie miały
pojęcia. Taka jest jednak rzeczywistość, w której żyjemy. Jak pisałam,
już wcześniej, rodzice nie przekazują wiary swoim dzieciom, bo często
sami tej wiary nie mają. Dziecięce serca są bardzo proste i otwarte, ale
gdy zabraknie przekazanej przez rodziców wiary, to dzieci wzrastają w
zupełnej nieświadomości Boga i życia religijnego. To rodzice są
pierwszymi, którzy powinni uczyć dzieci codziennej modlitwy i prowadzić
je do kościoła na niedzielną Eucharystię… Ale, niestety, z tym jest
różnie, szczególnie we współczesnym świecie…
Tu, w Kazachstanie, podobnie jak i w wielu krajach byłego ZSRR, Święta
Bożego Narodzenia zostały zdominowane Nowym Rokiem. Obserwujemy to w
świadomości ludzi, jak również pokazuje to obecność wiernych na
noworocznej Mszy św. Większość jest tak „zajęta” obchodami Nowego Roku,
że nie dostrzega ważności udziału we Mszy św. Tak, że Bóg kolejny raz
przegrywa w mentalności wielu ludzi z gośćmi, z tardycjami tzw.
posiewania i tp. Nowy Rok tutaj większość świętuje prawie cały tydzień,
ale dziwią się, gdy spytamy: „Dlaczego nie przyszli na Mszę św. w Nowy
Rok?” Jest to kolejny przykład, jak bardzo wpływa na świadomość ludzi
ogólna sytuacja i wartości, które się promuje w życiu społecznym.
Są jednak i takie święta w roku liturgicznym, na które większość czuje
potrzebę i chce przyjść. Przywiązuja też dużą wagę do sakramentalii,
chociaż czasem jest niebezpieczeństwo, że przyjmują je nie tyle z wiarą,
ile wręcz nadaja im znaczenie magiczne, na zasadzie talizmanu, by
uchronić od zła.
Staramy się wykorzystać każdą sytuację, by głosić Dobrą Nowinę i
kształtować w ludziach tu żyjących postawy wypływające z mocnej i żywej
wiary. Swoją troską obejmujemy nie tylko naszych parafian, ale także
spotykanych w różnych okolicznościach innych ludzi. Często dobra okazja
do rozmowy nadarza się w czasie jazdy pociągiem. Tak też ostatnio jadąc z
parafianami na nocną adorację do Astany młody człowiek jadący do Rosji,
określający siebie jako człowieka niewierzącego, ale poszukującego,
prowadził ze mną rozmowę dotyczącą Boga i wiary. Nie wiem, jaki skutek
pozostał, ale mam nadzieję, że Bóg dalej Go poprowadzi ku Prawdzie.
U nas w tym tygodniu bardzo się ochłodziło i temperatura spadła do
prawie – 48C. Prawie każdego roku w tym czasie są takie mrozy, które
tutejsi ludzie nazywają „kreścieńskimi marozami” (od święta Chrztu
Pańskiego). W czasie takich mrozów, dzieci nie chodzą do szkoły i drogi
są zamkniete. Na szczęście jeżdżą jeszcze pociągi.
Obecnie, do połowy lutego będziemy jeszcze w parafii sami z o. Stefanem,
ponieważ o. Alexey wyjechał, by szukać potrzebne środki na planowaną od
wiosny budowę domu parafialnego. Prosimy też o modlitwę za niego i za
całą tą konieczną inwestycję. Wróci z Księdzem, który będzie u nas
prowadził rekolekcje wielkopostne. Przy okazji takich wyjazdów, staramy
sie też o niektóre rzeczy liturgiczne itp. potrzebne w parafii, a
których nie można kupić tu w Kazachstanie. Tak więc, tym razem o.
Alexey’u udało się wreszcie zakupić figurę Pana Jezusa do Grobu.
Przewiezienie jej jednak do Kazachstanu wymaga ogromnego trudu, ale mamy
nadzieję, że mu się uda…
Serdecznie Wszystkich pozdrawiamy i o naszej modlitwie zapewniamy i też o
nią prosimy, szczególnie w obliczu tych inwestycji, planów i potrzeb,
które są przed nami.
Duszpasterze i Siostry z Tajynszy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Tajynsza, luty 2018 Drodzy
Tajynsza, luty 2018
Na stronie naszego biuletynu, dzielimy się z Wami bieżącymi informacjami
z naszej misyjnej parafii. Czasem też poruszamy temat różnych
zagadnień, z którymi się tutaj spotykamy. Cieszymy się Waszym
zainteresowaniem i różnoraką formą Waszej pomocy, czy kontaktu z nami.
Bardzo chcielibyśmy, aby każdy nasz biuletyn, oprócz tych bieżących
informacji, zawierał też treści szczególnie Was interesujące. Dlatego
zachęcamy, abyście do nas pisali i zadawali pytania, na które postaramy
się odpowiedzieć. Myślę, że będzie to dobra forma ożywienia naszych
kontaktów. Możecie też pisać o sobie lub podzielić się tym, co wpłynęło
na Wasze zainteresowanie akurat tą Misją w Kazachstanie.
Jeśli juz pisać o kontaktach, to chociaż kilka myśli dla ducha ...
W Kazachstanie też obserwujemy szybki rozwój techniki, w tym komórki,
komputery itd. Podobnie, jak w wielu częściach świata, tu także już od
najmłodszych lat, dzieci wchodzą w świat kontaktów przez komórkę, czy
komputer. Często uzależniają się od różnych gier itp. Młodzi ciągle coś
do siebie piszą, o coś pytają i otrzymując odpowiedzi znów odpisują.
Potrafią prawie bez przerwy zerkać w komórkę, czy nie przyszła jakaś
wiadomość. Nie zapominajmy, że w tym, co może posłużyć dobru, gdy jest
źle użyte przynosi złe skutki. Umiejmy więć roztropnie korzystać z tych
środków i urządzeń techniki, aby one służyły budowaniu prawdziwych
relacji i dobrych kontaktów, a nie czyniły nas niewolnikami tych
urządzeń. Niech przed naszymi oczyma zawsze będzie drugi człowiek, a nie
tylko komputer, czy telefon komórkowy.
Jeżeli chodzi o bieżące informacje i nasze życie to wygląda to następująco:
Po około miesięcznej nieobecności powrócił do nas o. Alexey. Przywiózł z
sobą figurę Pana Jezusa do Grobu Pańskiego – jest piękna, ale też wiele
wysiłku i pieniędzy kosztowało dowiezienie jej tutaj. Z ojcem
przyjechał też o. Zbigniew, który jest proboszczem w parafii w Puszczy
Mariańskiej. Jest to miejsce bardzo ważne dla OO.Marianów, bo właśnie
tam ich założyciel św. Stanisław Papczyński zaczynał budować pierwszą
wspólnotę tego zgromadzenia i tam był pierwszy klasztor. O. Zbigniew
wygłosił u nas trzydniowe rekolekcje wielkopostne, w których poruszył
temat słuchania Słowa Bożego, miłosierdzia i przebaczenia oraz mówił o
Eucharystii. Jego nauki były bardzo poruszające serce i ubogacone bardzo
życiowymi przykładami, które też wiele mogą nas nauczyć.
Ojcu Alexey’u udało się tez zebrać część funduszy na przeprowadzenie
planowanych inwestycji. Dziękujemy za ofiarność wszystkim, którzy
włączyli się już w to dzieło. Teraz potrzeba załatwić jeszcze trochę
spraw z dokumentami i planami, i czekamy wiosny, by przystąpić do dzieła
w terenie. Jednak to, co ojcu się udało znaleźć ze środków finansowych,
to ciągle tylko kropla w morzu, stąd będziemy wdzięczni za każdą ofiarę
złożoną na cel budowania domu parafialnego na tych terenach misyjnych.
Dodatkowe i szczegółowe informacje można znaleźć pod tym adresem: DOM PARAFIALNY (http://tajynsza.marianie.com/bdp.html) natomiast klikając TUTAJ także można złożyć ofiarę
na to konieczne dzieło, które będzie służyło dobru tych ludzi, którym
posługujemy w tym tak odległym Kraju. Liczy się każdy grosz - stąd
serdecznie dziękujemy za każdą ofiarę.
Oprócz tych spraw materialnych, które też są potrzebne i ważne, u nas
zwykła codzienność... Katechezy, wizyty duszpasterskie i spotkania z
ludźmi, w czasie których staramy się pozyskiwać ich dla Boga i
przybliżać ich do życia w głębszej wierze. Ostatni miesiąc był też
bardzo obfity w pogrzeby. Zmarło kilka osób w średnim wieku i to całkiem
nieoczekiwanie. W wielu przypadkach umierają ludzie, którzy za życia
nie byli zainteresowani Bogiem, i to jest dla nas przykre, że człowiek
tak często świadomie odrzuca Boga. Jednak zawsze staramy się otaczać ich
modlitwą ufając w nieskończone Boże miłosierdzie, bo tak naprawdę to
tylko Bóg ostatecznie i najlepiej zna serce człowieka...
Już po Wielkanocy czeka nas jeszcze doroczne spotkanie sióstr i kapłanów
pracujących w Kazachstanie, które tym razem jest zaplanowane w Ałmacie.
To aż na południu Kazachstanu, więc jadąc pociągiem, podróż tam trwa
dobę i 7 godzin. Wyobraźcie sobie pociąg z miejscami sypialnymi, cały
wagon otwarty tzw. „płackarte” i tyle spotkanych ludzi, z którymi
jedziemy ... Przy okazji można też mówić o Bogu napotkanym ludziom. Mamy
już to doświadczenie, że w czasie takich podróży, ludzie często pytają o
Boga, o nasze chrześcijańskie życie itp. Więc teraz tylko wybrać się w
tę długą drogę z Północy na Południe.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Parafia w Tajynszy - prośba o modlitwę
Drodzy Dobrodzieje naszej misji,
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus!
Dziękując za każdy wyraz pamięci i troski o nas i o naszą misję
obecnie zwracamy się z gorącą i pilną prośbą o modlitwę za człowieka,
który pracował przy naszej parafii i który był naszym dobrodziejem, ma
na imię Siergiej.
W dniu wczorajszym miał bardzo rozległy wylew i w chwili obecnej walczy o
życie w Tajynszyńskim szpitalu na Odziale Intensywnej Terapii.
z wyrazami szacunku i błogosławieństwem na wszelkie dobro
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Szczęść Boże Misji!
Dziękujemy, że jesteście z nami. Wspieracie nas swoimi ofiarami, dzięki
którym, możemy tutaj być i służyć tutejszym ludziom. Wspieracie swoją
modlitwą i życzliwą pamięcią. Jeszcze raz serdecznie za to dziękujemy.
U nas… Cóż – jak zwykle dużo się dzieje i nie za wszystkim można
nadążyć… Jak już wcześniej wiele razy o tym pisałam, wciąż wyjeżdżają
ludzie do Polski. Dlaczego jadą? Na pewno z różnych powodów, chociaż
najczęściej chyba w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Czy spełniają
się ich marzenia? Z pewnością Polska jest dla wielu krajem marzeń.
Początki nie są łatwe, ale mimo wszystko jadą. Już na początku sierpnia
wyjedzie kolejna rodzina (a dokładnie babcia z córką, bo ich dzieci już
są w Polsce) z jednej naszej wioski. Ubywa potomków Polaków, a
Kazachowie – oni mają swoją wiarę i nie łatwo im zostać chrześcijaninem.
Jednak się nie zniechęcamy i wciąż szukamy drogi dotarcia do innych
narodów ze światłem Ewangelii…
Już przeszło miesiąc temu wyjechała z Tajynszy s. Klaudia, która była tu
11 lat, od początku pobytu tutaj naszego Zgromadzenia (Zgromadzenie
Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia). Decyzją Matki Generalnej została
przeniesiona do Polski, do naszego klasztoru w Częstochowie. Parafianie
żegnali Siostrę ze łzami w oczach i wdzięcznością w sercu za
doświadczone dobro. Siostrze Klaudii też było trudno rozstać się z
Parafią, ale Bóg wzywa ją na nowe miejsce i stawia przed nią nowe
wezwania. Życzymy jej wielu łask na nowej placówce i w nowych
obowiązkach.
W te wakacje, udało sie nam też zorganizować wyjazd dla grupki biednych
dzieci do Sanktuarium Narodowego w Oziornoje. Spędziliśmy z nimi tam
kilka dni organizując dla nich tzw. ”Wakacje z Bogiem”. Odwiedziliśmy
siostry karmelitanki, dzieci kąpały się w jeziorze, które w ostatnich
trzech latach na nowo tam powstało. Dzieci były zadowolone z tego
wyjazdu i nie chciały wracać do domów. To także dla nas radość i
nadzieja, że jakieś ziarenka wiary i dobra zostały zasiane w ich
sercach.
Z początkiem sierpnia planujemy wznowić prace inwestycyjne w naszej
parafii, tj. rozpocząć ocieplanie ścian naszego kościoła. Przebieg tych
prac zależeć będzie od pogody, ale mamy nadzieję, że uda się wszystko
zrobić. Zostały też zakończone prace przy wymianie dachu w naszej
kaplicy w wiosce Podolskoje. Dach bardzo mocno przeciekał i wymagał
remontu, bo był już tam od lat 70-tych. Udało się to przeprowadzić,
dzięki ofiarom wielu ludzi. W dalszym ciągu też prowadzimy prace
przygotowawcze do budowy domu parafialnego, ale niestety ciągle brakuje
środków finansowych. To wszystko wymaga jeszcze wiele trudu i ofiar…
Jakiś czas temu prosiliśmy o modlitwę za naszego pracownika Sergieja,
który miał wylew. Obecnie stan jego zdrowia troszkę się poprawił, na
tyle, że może wychodzić z domu i spacerować po podwórku. Nadal jednak
nie mówi. Polecamy go dalszej Waszej modlitwie.
My, natomiast, nadal potrzebujemy pracownika na zimę, do kotłowni
kościelnej, ale też nie łatwo można znaleźć kogoś odpowiedniego do tej
pracy… Za dwa miesiąca zima, a my ciągle jeszcze nie mamy odpowiednego
do tego pracownika… Prosimy o modlitwę także i w tej sprawie.
Niech te kilka spraw, którymi się dzielimy nadal łączy Was z nami w tym
jednym Kościele Bożym, gdzie my wszyscy jesteśmy Braćmi i Siostrami.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Tajynsza, sierpień-wrzesień
Tajynsza, sierpień-wrzesień 2018 r.
Drodzy Przyjaciele naszej Misji!
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Minął już czas wakacji, wyjazdów i
wypoczynku. Jest to czas, gdy wiele osób, które wyjechały na stałe do
Polski, czy Niemiec, wraca do Kazachstanu, do Kraju, gdzie wyrośli.
Przyjeżdżają przeważnie tylko w gości, nieraz, by odwiedzić żyjących
jeszcze rodziców. Przeważnie już nikt nie myśli o powrocie na stałe.
Kraje Europy są dla wielu „Krajem marzeń”. Także młodzież nie chce już
wracać do Kazachstanu, chociaż przeważnie zostaje w ich sercu coś, z
tego Kraju. Patrząc na tych, którzy jeszcze przyjeżdżają, można
zaobserwować, że są trochę inni, po zetknięciu się z Polską,
doświadczając życia w innej kulturze. Większość osób jest zachwycona
Polską, przynajmniej tak mówią...
Kilka dni temu wróciła do Tajynszy po
wakacyjnej przerwie nauczycielka języka polskiego. Jej uczniowie czekają
z niecierpliwością na rozpoczęcie zajęć, szczególnie ci, którzy planują
wyjazd do Polski. Ona też pokochała już Tajynszę i Kazachstan i z
radością wraca tutaj, do ludzi, z którymi tu pracuje i spotyka się.
Kazachstan ma coś w sobie takiego, że
chociaż wielu myśli, jak stąd wyjechać, to jednak dla innych jest
miejscem, które przyciąga i wzbudza tęsknotę, gdy się stąd wyjeżdża.
Jedna siostra, która trzy miesiące była w Polsce, powiedziała mi, że już
tak bardzo stęskniła się za Kazachstanem.
A teraz trochę wiadomości z naszego podwórka parafialnego...
Wciąż trwają prace remontowe przy
ocieplaniu ścian kościoła. Niestety deszcz, którego w tym roku mamy
bardzo dużo, bardzo przeszkadza i wstrzymuje prace, ale modlimy się o
dobrą pogodę dla przeprowadzenia tych wszystkich prac. Już prawie
całkowicie zostały obłożone ściany Kościoła płytami ze szklanej waty,
jeszcze tylko trochę tych najwyższych części kościoła pozostało do
obłożenia.
Mimo tych deszczów udało sie ruszyć z
budową domu parafialnego. Wykopano już rowy pod fundamenty, które chcemy
zalać betonem w najbliższym czasie. Aktualne zdjęcia z placu budowy
można obejrzeć na naszej stronie pod adresem: www.tajynsza.marianie.com/bdp.html
Mamy nadzieję, że uda się tego dokonać jeszcze przed zimą. Chociaż
dopiero wrzesień, u nas już zapowiadają przymrozki i śnieg i mimo tego,
że ... już palimy w piecu to jednak ufamy, że jeszcze będzie ciepło...
Jak to często bywa, mamy wiele powodów
do wdzięczności Bogu i ludziom, którzy nam pomagają, ale wciąż jeszcze
przed nami wiele problemów i spraw do rozwiązania. Stąd będziemy bardzo
wdzięczni nie tylko za modlitwę, ale też i za wszelką pomoc finansową.
By wesprzeć to wielkie dzieło prosimy skorzystać z możliwości podanych
na naszej stronie lub skorzystać z organizowanej specjalnie w tym celu
tzw. „zrzutki” pod tym adresem: www.zrzutka.pl/dom
Z wielką wdzięcznością i ufnością prosimy też o przekazanie tej
informacji dalej do jak najszerszego grona osób. Wierzymy, że mając swój
udział w każdej cegiełce my wszyscy wspólnie dokonamy tego dobrego
dzieła, które będzie ku chwale Boga i które będzie służyło innym.
Polecamy te wszystkie intencje Waszej
modlitwie i dziękujemy za każdą ofiarę, dla wsparcia tego dzieła budowy,
które będzie służyć tu żyjącym ludziom, obecnym parafianom i tym,
którzy przyjdą po nich i po nas...
Z wdzięcznością
s. Margareta
PS. W razie potrzeby kontaktu z o. Alexey'em wystarczy odpowiedzieć na tego maila.
s. M
www.tajynsza.marianie.com
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Światowy Dzień Misyjny
„Pełni ducha i posłani” - to hasło obchodzonego dziś Światowego Dnia Misyjnego. Na to święto patronalne Papieskich Dzieł Misyjnych specjalne orędzie wystosował papież Franciszek. Skierował je przede wszystkim do ludzi młodych zachęcając, aby nieśli Ewangelię całemu światu. Modlitwom będzie towarzyszyła ogólnopolska zbiórka funduszy na cele misyjne.
„Nigdy nie myśl, że nie masz nic do dania lub że nikomu nie jesteś potrzebny. Wielu ludzi ciebie potrzebuje, pomyśl o tym. Niech każdy pomyśli w swym sercu: «wielu ludzi mnie potrzebuje»” - napisał papież.
Zgodnie z wolą Franciszka, tegoroczny dzień misyjny inauguruje duchowe przygotowania do zaplanowanego przez papieża na przyszły rok nadzwyczajnego miesiąca misyjnego. – Zależny nam na tym, by w tym czasie każda diecezja, każda wspólnota i każdy ochrzczony misyjnie się przebudzili i zaangażowali w wielkie misyjne święto ewangelizacji i entuzjazmu z dzielenia się Zmartwychwstałym – podkreślił podczas konferencji prasowej w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski ks. dr Tomasz Atłas, dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych.
Niedziela misyjna jest okazją do zbiórki funduszy na cele misyjne. W zeszłym roku Papieskie Dzieła Misyjne w Polsce zebrały i przekazały Stolicy Apostolskiej kwotę 4 497 525,90 zł. Pieniądze te przekazane zostały na budowę kościołów, kaplic, domów parafialnych, a także formację katechistów, kapłanów i rozwój ewangelizacji medialnej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Styczeń, 2019 Drodzy
Styczeń, 2019
Drodzy Dobrodzieje naszej misji,
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Mając w pamięci minione Święta dzisiaj
kieruję słowa uznania i szczerej wdzięczności wraz z życzeniami z okazji
Bożego Narodzenia i Nowego Roku do Tych wszystkich, którzy czują się z
nami związani i podobnie jak i my odczuwają odpowiedzialność za misję i
dzieła, które tutaj - w dalekim Kazachstanie - z pomocą Bożą dokonujemy.
Niech ten czas, który Bóg nam daje,
wzbudza w naszych sercach świadomość przynależności do jednej wielkiej
Rodziny, którą jest Kościół Boży. Jak w każdą niedzielę wyznajemy
podczas liturgii, że „wierzymy w jeden, święty, powszechny i apostolski
Kościół” tak i teraz niech nikomu z nas nie zabraknie poczucia
bliskości, ciepła i czułości nie tylko tych, którzy są blisko, na
których zawsze możemy liczyć, ale również i tych którzy są w sposób
fizyczny daleko, a jednak duchem i myślą, sercem i wolą są blisko. Ta
prawda o Kościele i ta świadomość o tym, że w Kościele Chrystusowym
jesteśmy jedną Rodziną niech nas ożywia, prowadzi i pomaga wspólnie
pokonywać trudy dnia codziennego.
Bardzo serdecznie dziękuję za wszelkie
wyrazy pamięci, modlitwę oraz każdą ofiarę złożoną na potrzeby, życie i
działalność prowadzonej przez nas misji. Przy tej okazji gorąco
zapraszam do wspólnej radości z powodu tego, że po wielu latach trudu i
starań rozpoczęliśmy budowę domu parafialnego. Bardzo to cieszy, tym
bardziej cieszy świadomość tego, że nie jesteśmy w tym sami i że są
ludzie o wrażliwym sercu otwarci i gotowi nieść pomoc swoim braciom i
siostrom w wierze.
Zdążyliśmy przed mrozami zalać
fundamenty i położyć strop. Trudności było bardzo dużo począwszy od
nieodpowiedzialności pracowników a skończywszy na kłopotach wynikających
z charakteru i miejsca położenia naszej misji i Kościoła. Dla
przykładu: odległość od nas do najbliższego i większego miasta wynosi
ponad 100 km w jedną stronę. Stąd też betoniarki (razem było ich 30
samochodów) musiały pokonywać tą odległość by dostarczyć do nas beton na
rozpoczętą budowę. Tak samo by przywieźć wszystkie inne potrzebne dla
tej inwestycji materiały (od większych aż po najmniejsze rzeczy) trzeba
przymierzać takie odległości. Problem jest nie tylko z dostawą, ale też i
z jakością materiałów, z brakiem kompetencji i niedostateczną
solidnością pracowników.
Te zalane fundamenty to jest dopiero
początek… Wiele trudu, zmartwień, może nawet porażek oraz bólu jeszcze
jest przed nami - ale ufam w Dobroć Boga i powierzam się życzliwości
Ludzi o wrażliwym i skorym do pomocy sercu. W sercu mam przekonanie, że
nie będziemy opuszczeni, bo wierzę, że ani Bóg ani Ludzie nas nie
zostawią i że ten dom powstanie i będzie służyć innym.
Wiele można o tym mówić i pisać, ale
ciągle powtarzam jedno, że skoro jest tyle trudności, tyle problemów to
znaczy, że rozpoczęte przez nas dzieło budowy tego domu parafialnego
jest potrzebne. Mamy nadzieję, że stanie się ono za kilka lat ośrodkiem
pracy z młodzieżą, dziećmi i dorosłymi, którzy szukają Boga, szukają
pocieszenia i sensu swojego istnienia. Skoro taki jest cel tej budowy to
i trudności musi być sporo, bo – jak doświadczenie pokazuje - każde
dobre dzieło nieraz musi być okupione cierpieniem. W tym wszystkim
jednak widzę to jak Bóg Sam się o to dopomina i Sam wkracza ze Swoją
łaską broniąc nas i nam pomagając.
Oprócz tego zostało zmienione na nowe
całe pokrycie dachowe na jednej z kaplic dojazdowych oraz zostało
zrobione zewnętrzne ocieplenie oraz elewacja budynku naszego kościoła.
Niestety nie zdążyliśmy już położyć tynk, bo przyszły mrozy i śniegi…
zima… wiatr… chłód… a to znaczy, że znowu opał, znowu kupno węgla (w
zeszłą zimę kupiliśmy prawie 90 ton węgla), oprócz tego nadal dokarmiamy
biedne i opuszczone dzieci w jednej ze szkół i robimy wiele innych
dobrych rzeczy narażając często swoje zdrowie i poświęcając czas i siły
dla innych. Nie piszę tego by się chwalić, lecz po to by pokazać nasze
życie i działalność oraz by stanąć w prawdzie wobec tych, którzy nam
ufają. Natomiast prawda – jak wiadomo: nie dotyczy tylko tego, co jest
trudne albo przykre, a dotyczy także i tego wszystkiego co jest dobre i
piękne. W tym wszystkim niech będzie Bóg uwielbiony.
Nie było by to wszystko możliwe bez
wiernej i życzliwej pomocy naszych Dobrodziejów. Moi Drodzy, Kochani i
Życzliwi dla nas Ludzie – Serdecznie Wam dziękuję. Niestety nie jest
możliwe by podziękować osobiście Każdemu i Każdej z Was, to jednak,
wysyłając ten biuletyn proszę Boga o potrzebne łaski dla tych którzy
będą go czytali. Doceniamy każdą pomoc, każdą życzliwość i każdą ofiarę,
bo dzięki temu możemy dokonywać tych dzieł na chwałę Bożą i na pożytek
ludzi.
Niech Bóg błogosławi, Matka Najświętsza
niech ogarnia Swoją czułością by w każdy dzień tego Nowego Roku - jak i w
każdy dzień naszego życia - myśmy czuli, że jesteśmy potrzebni, że
nasze życie ma sens i że Bóg nas kocha miłością nie do opisania. A
zmarłych Dobrodziejów naszej misji niech Dobry Ojciec obdarzy łaską
szczęścia wiecznego w Swoim Królestwie razem ze świętymi.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy, a dla
pragnących wesprzeć nas swoją ofiarą zamieszczamy link, pod którym można
zobaczyć szczegóły dotyczące rozpoczętej budowy oraz tamże będzie można
przekazać wsparcie dla naszej misji:
http://www.tajynsza.marianie.com/bdp.html
Z modlitwą i błogosławieństwem + na wszelkie dobro
o. Alexey Mitsinskiy MIC
ekonom rezydencji Tajynsza
Kazachstan
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl