Częściowo wolne wybory w częściowo wolnej Polsce
Bronisław Komorowski chce ustanowić 4 czerwca świętem narodowym dla uczczenia częściowo wolnych wyborów. Wymyślił nawet specjalną nagrodę.
Zróbmy wszystko, by mu w tym przeszkodzić – apeluje publicysta niezależnej.pl wspominając 25 rocznicę śmierci ks. Stefana Niedzielaka, kapelana AK i uczestnika powstania warszawskiego, współzałożyciela Rodziny Katyńskiej.
W III RP bestialski mord nie doczekał się uczciwego śledztwa i ukarania winnych. Zbrodnia, popełniona przez esbeckich oprawców na ks. Niedzielaku to dla propagandy Okrągłego Stołu - ostatnie podrygi komuny.
W rzeczywistości był to akt założycielski III RP, twierdzi Piotr Lisiewicz. Dlatego nie powinniśmy godzić się na szopkę, jaką proponuje prezydent dla uczczenia częściowo wolnych wyborów 4 czerwca 1989 r.
Dla mnie, uczestniczki tamtych czerwcowych wyborów nie ulega wątpliwości, że jest to perfidny pomysł piarowców Komorowskiego pracujących nad jego reelekcją. Perfidny, bo ostatnio jakoś Polacy nie dają się zbytnio dzielić, wielu ma w głębokim poważaniu, co który z polityków powiedział i na czym polega tzw. kontrowersyjna czy skandaliczna wypowiedź. Życie toczy się obok mainstreamowych newsów, które bardziej śmieszą, budzą politowanie, niż wywołują burze.
Toteż niezły zgryz ma Kancelaria Prezydenta, która dwoi się i troi, by zainteresować kroczącą kampanią wyborczą Komorowskiego.
Co bardziej nadaje się do podziału Polaków i rozgrzania emocji jak nie ocena wydarzeń, które tkwią jeszcze w pamięci większości pokolenia biorącego w nich żywy udział? Wymarzony temat i gratka dla kreowania wizerunku Komorowskiego jako męża stanu.
Szopka ta dopiero się zaczyna. Już sobie wyobrażam emocje, jakie będą towarzyszyć ustalaniu listy najbardziej zasłużonych dla „częściowo wolnej Polski”. Słyszę już gromkie przekonywanie dziennikarskich cyngli do uznania, że „częściowo wolna Polska” to wszystko na co nas dziś stać, a śmierć ks. Niedzielaka to już historia i nie trzeba do niej wracać.
Fakt, pomysłem tym Komorowski pluje po prostu Polakom w twarz, kpi sobie z większości narodu, który został wystrychnięty na dudka. Szlag mnie jednak trafia, że kupujemy wyborczą narrację tak, jak tego chcą spece od manipulacji emocjami wyborców i to w formie, jaką oni zaplanowali.
Nadarza się wspaniała okazja, by młodemu pokoleniu pokazać, jak Polacy przy wsparciu zagranicy potrafili natychmiast się zorganizować, jak pilnować, by nie było cudów nad urną.
Jeśli dziś biadolimy, że rosyjskie serwery liczą nam głosy wyborcze, to ja się pytam, kto wtedy nam je liczył?
A jednak stworzyliśmy taki mechanizm kontrolny, który uniemożliwił sfałszowanie wyników.
Obraziłabym Jarosława Kaczyńskiego, gdybym robiła teraz wykład, na czym ten system polegał i dlaczego był skuteczny. Prezes PiS i wielu członków partii również w tym uczestniczyli. Ale nie potrafię powstrzymać się od pytania, dlaczego nie możemy tej organizacji skutecznego patrzenia władzy na ręce powtórzyć dziś, wykorzystując dzisiejsze możliwości techniczne komunikacji?
Dlaczego musimy dąć w tubę cwaniaków od ogłupiania społeczeństwa i przekreślać to cudowne obudzenie oddolne narodu? Dlaczego musimy koniecznie wszystko zgnoić, bo okazało się, że nie tak miało być?
Znacznie łatwiej jest wyrzucić do szamba dla walki politycznej wszystko, co wtedy nas łączyło, a co było totalną przegraną komuny.
Wtedy dostali łupnia i to takiego, że w panice postanowili zarządzić dogrywkę. To wtedy przegrali Polacy, a nie 4 czerwca. Wysilmy mózgownice, jak pokazać tamten czas.
Odpowiedzi na parę pytań jesteśmy winni sobie i młodzieży.
Chciałabym, np. wreszcie dowiedzieć się, kto ustalał w poszczególnych województwach listy kandydatów na posłów i senatorów z Komitetu Wałęsy? Były gotowe zanim doszło do ogłoszenia wyborów? Wtedy nie pytaliśmy się o to, bo łączyło nas zaufanie do działaczy z sierpnia i okresu stanu wojennego. Czy był to błąd?
Czy nikt nie chce wiedzieć, dlaczego natychmiast rozwiązano Komitety Obywatelskie? Czy był to błąd?
Jak to się stało, że nastąpiło przyzwolenie na wybór Jaruzelskiego prezydentem i „grubą kreskę” również wśród naszych posłów i senatorów? Czy było to tylko polityczny błąd?
Kiedy zaczęło się czyszczenie struktur „Solidarności” z dawnych działaczy sierpnia 1980 i pierwszej "Solidarności"? Kto je zainicjował i jakich mechanizmów użyto, by Polacy się nie spostrzegli, co dzieje się w kraju naprawdę?
Czy można było inaczej rozegrać klęskę komuchów w wyborach 4 czerwca 1989 r. Gdzie zaczęła się III RP? Wtedy? Czy może przy następnych już wolnych wyborach? A może to był proces, a układ zamknął się dopiero 10 kwietnia 2010 r. na smoleńskim niebie?
Pytań jest wiele, wymagają uczciwej odpowiedzi, a nie demagogii. Tymczasem my będziemy młócić narrację podsuniętą przez cwaniaczków od politycznego marketingu.
Czy tak musi być? Nie ma wyjścia z tej kwadratury koła? A może po prostu robimy wszystko, by z niej nie wyjść?
_____________________________________
- mamakatarzyna - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. @mamakatarzyna
Komorowski , Tusk i Sikorski zrobią swoją hucpe bez naszej zgody , jak wszystkie dotychczasowe hucpy. Tym razem jednak nie wystarczy im wyciagnąć z naszej kieszeni kwoty jak na czekoladowego orła, w tym roku sięgną bardzo głęboko, a milion euro na nagrode to tylko część kosztów tej hucpy, bo z różnych tytułów pociągną na nią tego kasę.
My możemy to tylko wykpić i stać z boku. Swoją opinię wyraziły już srodowiska Solidarności, ale mają tyle do powiedzenia, co w obsadzeniu
szefa Europejskiego Centrum Solidarności.
Niemiecki publicysta na szefa Europejskiego Centrum Solidarności. Germanizacja przebiega prawidłowo.
Czekoladowy Możeł z nimi.
Magda Jethon i Kurski - baloniki na druciku, czyli RAZEM z Komorowskim od 2.05 do 4.06 rozprawić się ze stereotypem Polaka
"Część Nagrody przeznaczona dla laureata (250 tys. euro) będzie pochodziła ze środków pozabudżetowych Counterpart Funds (CPF). Są to środki wygenerowane z programów przedakcesyjnych UE dla Polski.
KE przekazała polskiemu rządowi w 2007 r. pełne prawo własności
wspomnianych środków. W związku z tym, ich przeznaczenie na
sfinansowanie części kosztów Nagrody Solidarności nie wymagało zgody KE.
Rada Ministrów w 2013 r. podjęła decyzję o wydatkowaniu części funduszy
CPF również na cele związane z Nagrodą Solidarności" - czytamy w mailu. - "Pozostałe
komponenty finansowe Nagrody pochodzą ze środków MSZ przeznaczonych na
promocję oraz ze środków przeznaczonych na współpracę rozwojową".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @ Maryla
To jakie widzisz wyjście?
3. @mamakatarzyna
nic nie możemy zrobić, aby zatrzymać tę hucpę. Oni mają wiekszość w sejmie, senacie i media. Możemy tylko o tym pisać i rejestrować wszystkie działania tej ekipy, czekając wyborów.
Bo nic nie zapowiada oddania władzy, mają naszą kasę z OFE i Lasów Państwowych. Opłacą klakierów .
Możemy tylko pisać protesty, które oni wyrzucają do kosza.
ps.
co do młodych - oni sa bardziej świadomi, niz my bylismy w 1989 r. W internecie mają wszystkie informacje i korzystają z nich.
Precz z komuną to ich pierwsze hasło i żądania.
Spotkanie z paniami ambasador i małżonkami dyplomatów
Rok 2014 będzie wyjątkowy ze względu na przypadające w nim rocznice:
10-lecia wstąpienia Polski do UE i 25-lecia wolnych wyborów -
powiedziała we wtorek Małżonka Prezydenta na spotkaniu w Pałacu
Prezydenckim z paniami ambasador i małżonkami dyplomatów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Pani Mamakatarzyna
Szanowna Pani,
Zło urodziło się w Magdalence. Przy okrągłym stole tylko zaklepane.
Solidarność to wielki ruch społeczny, który skupiał prawie połowę dorosłej populacji polskiego społeczeństwa. Był to ruch, który nie miał przywódców, doświadczenia.
Na przywódców wybrano sobie ludzi związanych z komunizmem, lub mających rodowód wśród zbrodniarzy żydokomuny.
Tadeusz Mazowiecki
Bronisław Geremek
Adam Michnik
Jacek Kuroń
Lech Wałęsa.
W tej samej orkiestrze grali polscy hierarchowie z biskupem Gocłowskim. Nie ukrywajmy, mający rodowód semicki. Na dodatek współpracujący z komuną.
To Kanclerz Prus Bismarck, powiedział:
Od tego mamy Żydów by donosili na Polaków !
Jeden z głównych twórców niepodległego Państwa Polskiego, doktor Roman Dmowski, napisze. To Żydom zawdzięczamy rozbiory.
Dziś nadal boimy się mówić głośno o ludziach związanych ze zbrodniczym ustrojem żydokomuny.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Drogi Panie Michale!
Nie tak prosto. ;-) Fajnie byłoby wszystko załatwić Magdalenką, Okrągłym Stołem i Żydami. Ja pytam się o konkrety; o regiony, o listy, o działaniach konkretnych regionalnych posłów. Myślę, ze dużo pracy, uczciwej pracy przed historykami. A przed nami jeden z najważniejszych problemów; jak nie dopuścić do sfałszowania wyborów.
Pozdrawiam
Katarzyna
6. Pani Mamakatarzyna
Szanowna Pani Katarzyno,
Poczęcie zła nastąpiło w Magdalence, gdzie rozmowy rozpoczęły się jesienią / chyba wrzesień / 1988 roku.
O ile sobie dobrze przypominam to pierwsze rozmowy miały miejsce w Warszawie w sierpniu 1988 roku.Uczestniczył w nich biskup Jerzy Dąbrowski,chyba sekretarz Episkopatu TW Ignacy.
To ten od Michnika !
Pierwsze w miarę wolne wybory w III RP, miały miejsce dopiero 4 czerwca 1989.
Ukłony moje najniższe
michał
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz