Rzeczy Bożych na ołtarzach cezara składać nie wolno, aresztowanie Prymasa Tysiąclecia

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

Sześćdziesiąt lat temu, w dniu 25 września 1953 roku został aresztowany przez komunistyczny rząd Polski Ludowej
 
              Prymas Tysiąclecia, kardynał Stefan Wyszyński
 
 

                            

 

 

Decyzję o aresztowaniu i być może wyeliminowaniu z życia ziemskiego, Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego , podjęto w Moskwie. Ze strony polskiej w rozmowach uczestniczyli,
Bolesław Bierut,Franciszek Mazur, Eugeniusz Szyr, Luna Bristigerowa z MBP
 
Uchwała Prezydium Rządu PRL z 24 września 1953 r. (Nr 700/53) przewidywała:
 
"W oparciu o postanowienia Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej o >nadużywanie wolności sumienia i wyznania dla celów godzących w interesy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej< /art. 7/, jak również zgodnie z założeniami Dekretu z dnia 9 lutego 1953 r. oraz Zarządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie wykonania dekretów o obsadzaniu duchownych stanowisk kościelnych /par. 1/ Prezydium Rządu postanawia: (...) zakazać ks. arcybiskupowi Stefanowi Wyszyńskiemu wykonywania funkcji wynikających z piastowania przezeń dotąd stanowisk kościelnych". "Dopilnowania natychmiastowego opuszczenia przez niego miasta Warszawy i zamieszkania w wyznaczonym klasztorze bez prawa opuszczania tego klasztoru" zlecono "właściwym organom państwowym"
 
Więcej:
 
 
 

          

Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale

jak nam brakuje dzisiaj takiego niezłomnego Pasterza ! Mamy obecnie podobną walkę z Kościołem, jeszcze bardziej perfidną, bo prowadzoną codziennie przez media . Jeszcze nie aresztują, ale już straszą . Dzielą i szkolą kolejnych "księży patriotów" jak za Stalina.

Mówili, że Kościół jest podzielony. Wyszyński kontra Wojtyła - w PRL-u


Wyszyński kontra Wojtyła - miały być między nimi napięcia z trudem
skrywane. Mieli się nie lubić i ze sobą rywalizować. Tak głosiła
peerelowska plotka wsączana przez SB w umysły i serca Polaków – pisze
Ewa K. Czaczkowska na Stacja7. Dziś przypada 60. rocznica uwięzienia
kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Chodzi o rzekomy konflikt prymasa
Stefana Wyszyńskiego i kardynała Karola Wojtyły. Peerelowskie oszustwo
było na tyle skuteczne, że jeszcze dzisiaj słychać jego echo. Jeszcze
dzisiaj powątpiewa się, czy aby na pewno między dwoma kardynałami nie
było konfliktów. Rozsiewanie plotek o ich istnieniu było elementem gry
operacyjnej, jaką Służba Bezpieczeństwa prowadziła wobec obu kardynałów.
Rozpoczęła się w 1967 roku, gdy arcybiskup krakowski otrzymał nominację
kardynalską.

Wojtyła nie pójdzie raczej na otwartą walkę z
Wyszyńskim i nie pozwoli się do tej walki pchać. Dlatego, im mniej
będzie przez nas pchany, tym szybciej dojdzie do konfliktu. Wcześniej
czy później te dwie orientacje muszą wejść w konflikt między sobą, muszą
się zderzyć na wielu frontach - pisał latem 1967 roku Adam Piekarski,
radca w Urzędzie do Spraw Wyznań, który przygotowywał plan postępowania
władz wobec obu kardynałów. Celem było ich skłócenie. Ale Piekarski, jak
twierdzą historycy IPN nie był dobrze poinformowany. Tajni
współpracownicy SB, którzy działali w krakowskim otoczeniu Wojtyły i
kontestowali Wyszyńskiego, byli mylnie przekonani, że krytykują Prymasa
Tysiąclecia, mają ogromny wpływ na kardynała Wojtyłę. Pomylili się.
W
celu skłócenia kardynałów SB drogą operacyjną rozsiewało plotki o
germanofilstwie Wojtyły, co przy znanych uprzedzeniach Wyszyńskiego do
Niemców mogło prowadzić do napięć między nimi. Zdaniem historyka dr.
Marka Lasoty plotką była także informacja, że "Wyszyński miał za złe
Wojtyle, iż ten działał zbyt samodzielnie, bez konsultacji z nim". Inna
mówiła o tym, że "prymas Wyszyński miał często do abp. Wojtyły pretensje
o to, że pewne sprawy związane z zakonami rozwiązuje sam, bezpośrednio
zwracając się do odpowiednich centralnych struktur zakonnych, a nie
załatwia ich drogą służbową, za pośrednictwem Wydziału Spraw Zakonnych
przy Sekretariacie Prymasa Polski".

Tym, co rzeczywiście
różniło obu kardynałów, była odmienna koncepcja rozwoju uczelni
katolickich. Kardynał Karol Wojtyła dążył do reaktywowania wydziałów
teologicznych na wszystkich uczelniach, na których istniały one przed
wojną. Chciał utworzyć w Polsce sieć wyższych szkół kościelnych. Prymas
Stefan Wyszyński natomiast uważał, że wystarczy Kościołowi warszawska
ATK (Akademia Teologii Katolickiej, poprzedniczka Uniwersytetu Kardynała
Stefana Wyszyńskiego), której był kanclerzem, oraz Katolicki
Uniwersytet Lubelski.

To, iż kardynałów różniły koncepcje rozwoju uczelni zresztą przyznał po latach Jan Paweł II.

Wojtyła był niezwykle lojalny wobec prymasa Stefana Wyszyńskiego


Przykładem tego była wizyta we wrześniu 1967 roku prezydenta Francji
gen. Charles'a de Gaulle'a . Pod naciskiem I sekretarza KC PZPR
Władysława Gomułki w programie wizyty de Gaullea nie znalazło się
spotkanie z prymasem Polski. Kiedy więc de Gaulle z Warszawy udał się do
Krakowa i odwiedził katedrę na Wawelu, przywitał go tam nie, jak mógł
się spodziewać, kardynał, ale zakrystianin. Poinformował de Gaulle'a, że
metropolita krakowski został nagle wezwany do Wrocławia. Kilka miesięcy
później kard. Wojtyła miał powiedzieć konsulowi generalnemu Francji
Patrice de Beauvais, że "nie chciał sprawiać wrażenia, że kogoś
zastępuje". Do tego wydarzenia wrócił raz jeszcze, już jako papież, w
1979 roku, w rozmowie z ministrem Alainem Peyrefitte'em, który w 1967
roku był w Krakowie. Papież powiedział: Od wieków, kiedy w Polsce jest
bezkrólewie, wtedy prymas jest interreksem - sprawuje tymczasowo
najwyższą władze. Gdybym przyjął generała de Gaulle'a, powiedziano by,
że dezawuuję Prymasa.

Kilka dni po tym incydencie władze po raz
kolejny odmówiły Wyszyńskiemu wydania paszportu na wyjazd do Rzymu,
gdzie rozpoczynał się synod biskupów. Kardynał Wojtyła znów okazał
solidarność z prymasem. Poinformował, że w tej sytuacji on również nie
pojedzie. Jak wspomina biskup Tadeusz Pieronek, Wojtyła nie wahał się
nawet przez sekundę. Dobrze wyczuł, o co chodzi komunistom. Gdyby to on
stanął na czele delegacji biskupów na synod, dla świata byłby to znak
podziału w polskim episkopacie. A komentatorzy głównej linii podziału
dopatrywaliby się stosunku do komunistycznej władzy.

Wojtyła
jako metropolita krakowski w sposób świadomy i konsekwentny oddawał
pierwszeństwo prymasowi Wyszyńskiemu, pomimo że w hierarchii Kościoła
jako kardynałowie byli sobie równi. Miał bowiem ogromny szacunek dla
prymasa, czego największym, symbolicznym znakiem był ten na placu św.
Piotra w dniu inauguracji pontyfikatu, 22 października 1978 roku, gdy
papież przyklęknął przed nim.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

2. Szanowny Panie Michale,

Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński został aresztowany i wywieziony z Warszawy na trzy lata. Przebywał kolejno w Rywałdzie Królewskim koło Grudziądza, w Warmińskim Stoczku Klasztornym , w Prudniku koło Opola, w Komańczy w Bieszczadach. Dopiero w ostatnim miejscu internowania zostały złagodzone rygory - właśnie tam też został napisany tekst odnowionych Ślubów Narodu (wygłoszone na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 roku jako Jasnogórskie Śluby Narodu). Dnia 26 października 1956 r. Kardynał Wyszyński został uwolniony.
Wrócił do Warszawy wśród wielkiej radości wiernych i nadziei Kościoła w Polsce.
W latach 1957-65 prowadził Wielką Nowennę przed Jubileuszem Tysiąclecia Chrztu Polski - niezwykłe, narodowe rekolekcje, które były jednocześnie aktem zawierzenia Polski opiece Maryi. Na główne uroczystości milenijne (3 V 1966) pragnął przyjechać Ojciec Święty Paweł VI, jednak władze polskie pod wpływem decyzji z Moskwy odmówiły papieżowi prawa przyjazdu. Uroczystości milenijne przełamały w społeczeństwie polskim "barierę strachu". Ludzie poczuli się wewnętrznie wolni, zjednoczeni, odnaleźli swoją tożsamość i nadzieję walki o prawdziwą wolność.

Prymas Tysiąclecia najbardziej podpadł ówczesnym władzom Polski za to, że bronił abpa Kaczmarka zamiast go potępiać.

Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Szanowny Panie Michale

zdjecie

Arch. Instytutu Prymasowskiego/-

Był mężem opatrznościowym

Z o. Gabrielem Bartoszewskim OFMCap,
wicepostulatorem w procesie beatyfikacyjnym ks. kard. Stefana
Wyszyńskiego, rozmawia Małgorzata Pabis

 

Na jakim etapie znajduje się obecnie proces beatyfikacyjny Sługi Bożego ks. kard. Stefana Wyszyńskiego?

– Proces jest na etapie opracowywania Positio, czyli dokumentacji
historyczno-kanonicznej. Opracowaliśmy już zeznania świadków, opinię
cenzorów teologów o pismach Sługi Bożego. Teraz pracujemy nad biografią
ks. kard. Wyszyńskiego, dopracowując pewne szczegóły, których zażyczył
sobie relator o. Zdzisław Kijas OFMConv. Jak długo to jeszcze potrwa,
dziś trudno powiedzieć. Na pewno potrzebny jest czas, żeby to wszystko
dograć, dokładnie opracować, bo dziś te dokumenty znajdują się w dwóch
grubych tomach.

Jednocześnie mamy już cud…

– To prawda. Cała dokumentacja z nim związana została złożona w
Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Teraz leży na półce i oczekuje na
dekret o heroiczności cnót. Jest bowiem taka zasada w Kościele, że cud
rozpatrywany jest dopiero wówczas, gdy ten dokument jest ogłoszony,
czyli gdy zyskujemy pewność, że dany kandydat cieszy się już chwałą
błogosławionych.

Obchodzimy właśnie 60. rocznicę uwięzienia Prymasa Tysiąclecia. Co na ten temat znajduje się we wspomnianym już Positio?

– W dokumencie jest jeden rozdział, który w całości jest poświęcony
aresztowaniu Księdza Prymasa oraz jego uwięzieniu. Przedstawiamy w nim
szczegóły tych wydarzeń w porządku chronologicznym, począwszy od
uwięzienia na Miodowej w Warszawie. Nie ma tam jednak jakichś
szczegółów, bo wówczas Positio musiałoby być dużo większe. Jest jednak
załącznik – dokument Rady Ministrów mówiący o usunięciu Prymasa
Wyszyńskiego z Warszawy.

Jakie przesłanie z tamtych wydarzeń płynie dziś do nas?

– Sam fakt aresztowania ks. kard. Stefana Wyszyńskiego oznacza, że
jego osoba była niewygodna dla władz komunistycznych. Trzeba
przypomnieć, że kiedy przyjechał do Warszawy, wysunął propozycję
porozumienia pomiędzy rządem a Episkopatem Polski. Doszło do podpisania
tego porozumienia i wywołało to bardzo dużo szumu. Prymas wiedział, że
jest ono niewygodne dla władz, ale obiecywał sobie, że będzie ono jakimś
punktem odniesienia. Jednocześnie wiedział, że rządzący nie dotrzymają
tego, co podpisali. I tak się stało. Był to jednak heroiczny akt dla
ocalenia Kościoła.

Prymas Tysiąclecia opowiadał się zawsze za prawem moralnym, za prawem
Bożym, za wolnością Kościoła. I tu jest jego wskazówka dla nas wobec
nowatorskich ideologii, jakie nas zewsząd zalewają, a mówię tu choćby o
związkach homoseksualnych czy ideologii gender. Uczył, że jeżeli upadnie
rodzina, to upadnie społeczeństwo. To jest chyba najbardziej nośny
punkt jego nauczania. Kardynał Wyszyński był mężem opatrznościowym,
prorokiem, przewodnikiem kochającym Boga, Kościół i Ojczyznę. „Po Bogu
największą miłością jest dla mnie Ojczyzna – Polska”, podkreślał. Prymas
jest wciąż postacią bardzo nośną i żywą. Wydaje się, że zawsze będzie,
ale ciągle trzeba o nim mówić, propagować jego nauczanie, które jest
bardzo aktualne.

Dziękuję za rozmowę.

Małgorzata Pabis

http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/55085,byl-mezem-opatrz...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Nie na darmo, Naród nazwał Go

Prymasem Tysiąclecia

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Prymas Stefan Wyszyński był:

Autorytetem na miarę tysiąclecia

Trudno będzie nam znaleźć następce

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

6. Dzień Pamięci Kard. Stefana

Dzień Pamięci Kard. Stefana Wyszyńskiego

 

Dzień Pamięci Kard. Stefana Wyszyńskiego

 

4 października 2013 r. (piątek)

Stoczek Klasztorny – Sanktuarium Matki Pokoju

 


PROGRAM  OBCHODÓW


1630       Różaniec (prowadzą uczniowie z Publicznej Szkoły Podstawowej
im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Runowie)

 

1700       Uroczysta Msza Św. pod przewodnictwem księdza infułata Adolfa Setlaka
w intencji o rychłą beatyfikację Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Po zakończeniu Liturgii przejście z krzyżem do „Kalwarii Prymasa” w ogrodzie klasztornym, zapalenie zniczy
i odmówienie modlitwy o beatyfikację Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Krzyż niosą uczniowie
z Publicznej Szkoły Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego  w Runowie.

(Do Stoczka Klasztornego prosimy zabrać ze sobą symboliczny znicz, który zapalimy przy „Kalwarii Prymasa”
w klasztornym ogrodzie)

 

1830       Poczęstunek dla wszystkich gości, młodzieży i dzieci w klasztornym refektarzu dla pielgrzymów oraz
w sali domu pielgrzyma

 

 

 

5 października 2013 r. (sobota)

Lotnisko Wilamowo k. Kętrzyna

 

1150       Zbiórka przed obeliskami kompanii honorowych, pocztów sztandarowych, zaproszonych gości i mieszkańców regionu

 

1200      
Uroczysty Apel (okolicznościowe wystąpienia, złożenie kwiatów pod
obeliskiem poświęconym Słudze Bożemu Kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu i
obeliskiem ku czci bł. Jana Pawła II – największego lotniczego
pielgrzyma świata)

1230       Przegrupowanie kompanii honorowych, pocztów sztandarowych
i publiczności do hangaru lotniczego

1235       Okolicznościowe wystąpienie profesora Jana Żaryna

1250       Liturgia Słowa Bożego

1310       Koncert orkiestry wojskowej z pokazem musztry paradnej

1330       Oferta kulinarna z wojskowej kuchni

1500-1700     Spotkanie harcerzy przy ognisku

 

 

6 października 2013 r. (niedziela)

Stoczek Klasztorny – Sanktuarium Matki Pokoju

 

1230       Uroczysty koncert poświęcony Sł. Bożemu Prymasowi Tysiąclecia

Koncert
przygotowany przez wykładowców i studentów Uniwersytetu Muzycznego
Fryderyka Chopina w Warszawie pod kierunkiem prof. Mikołaja Moroza.

Utwory:

J. S. Bach - Preludium i fuga G-dur BWV 541 (organy solo)
G. Caccini - Ave Maria
C. Franck - Panis Angelicus
F. Schubert - Ave Maria
D. Buxtehude - preludium chorałowe: Nun bitten wir den heiligen Geist
BuxWV 208 (organy solo)
Steal away to Jesus (negro spiritual)
S. Moryto - antyfony maryjne: Alma Redemptoris Mater, Ave Regina Caelorum
J. Rutter - The Lord bless you and keep you
L. J-A. Lefebure-Wely - Sortie (organy solo)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie Pani dziękuję

Obraz Matki Bożej Królowej Pokoju w Stoczku Klasztornym




*

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz