Rosyjska firma tworząca wirtualne centrum danych dla resortu agenta SB Boniego była wymieniona w raporcie o możliwym sfałszowaniu wyborów w Polsce
Postsowieckie pseudo elity w PRL-bis z agentem SB i kłamcą Michałem Bonim na czele — będą m.in. zwalczać dyskryminację, ksenofobię i nietolerancję… władzy wśród opozycji. Właśnie po to nie mogący się rozstać z mafijną władzą Tusk wydał 13 lutego rozporządzenie powołujące"radę do spraw przeciwdziałania dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji" — z Michałem Bonim na czele.
Teraz urząd ds. zwalczania polskości w Narodzie Polskim kierowany przez agenta SB Boniego oddaje kontrolę nad wieloma newragicznymi dla państwa danymi firmie znajdującej się w rękach rosyjskich. W rosyjskie ręce trafią więc m.in. także i dane osobowe dotyczące opozycji w PRL-bis — zupełnie niczym w okresie komunistyczno-bolszewickich rządów sowieckiego zbrodniarza tow. Jaruzelskiego w PRL, kiedy kontrolowana i nadzorowana przez sowieckie tajne służby SB wysyłała dane osobowe Polaków do swoich nadzorców w Moskwie...
Ciekawe więc, jakie tajemnicze dane zawiera teczka Boniego w Rosji? Możno o to pytać, ponieważ prowadzący antypolską i lewacką politykę agent SB Boni — tak ochoczo oddaje kontrolę nad newralgicznymi dla państwa polskiego danymi firmie rosyjskiej...
Teraz portal wPolityce.plinformuje, że:
W ostatnich dniach Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji podpisało kontrakt z firmą GTS Poland - dowiedział się portal wPolityce.pl. Umowa dotyczy budowy wirtualnego centrum danych dla MAC, zakłada także przeniesienie baz danych oraz niektórych aplikacji używanych przez resort do struktury zbudowanej przez firmę GTS.Choć kontrakt i proces, który się za nim kryje, jest poważną zmianą, na stronie ministerstwa nie umieszczono żadnej informacji dotyczącej umowy.
Z kolei na stronie GTS Poland czytamy:
W ramach podpisanej na 12 miesięcy umowy GTS Poland dostarczy dla Ministerstwa chmurę prywatną w postaci wirtualnego centrum danych. (...) W pierwszej kolejności do chmury przeniesione zostaną aplikacje niekrytyczne dla funkcjonowania Ministerstwa, a następnie po kolei przenoszone będą inne systemy. (...) Ważnym punktem umowy, który miał wpływ na wybór GTS jako dostawcy usługi wirtualnej, były zapisy dotyczące przetwarzania i ochrony danych osobowych. GTS jako właściciel infrastruktury centrum danych, w oparciu o którą świadczy również rozwiązania w chmurze, jest w stanie je spełnić.
Podpisanie umowy na świadczenie tego typu usług z prywatną firmą budzi wątpliwości i pytania. Na ile bezpieczne jest wyprowadzanie danych używanych przez MAC do produktów prywatnej firmy? Dlaczego takich usług na rzecz resortu administracji nie świadczy np. kontrolowana przez państwo firma Exatel? Dlaczego do budowy stosownych usług nie wykorzystano np. Centrum Projektów Informatycznych działających przy MAC, czy choćby Centralnego Ośrodka Informatyki, który działa przy MSW?
Wybór prywatnej firmy, która ma obsługiwać informatycznie resort administracji i cyfryzacji, rodzi realne zagrożenia związane z bezpieczeństwem narodowym i bezpieczeństwem danych polskich obywateli. Przecież MAC zarządza i wykorzystuje wiele danych dotyczących szerokiego spektrum życia obywateli. Zapewne GTS będzie miała techniczne możliwości korzystania z takich baz danych. To ona będzie miała klucz do wytworzonych przez siebie usług. To rodzi oczywiste zagrożenia.
W przypadku wyboru firmy GTS Poland sytuacja jest jeszcze bardziej niepokojąca.
Firmy z grupy GTS są bowiem wymienione w raporcie, którego istnienie ujawnił w 2012 roku poseł PiS Maks Kraczkowski. Eksperci od bezpieczeństwa teleinformatycznego pod kierownictwem śp. prof. Jerzego Urbanowicza stworzyli wtedy raport dotyczący bezpieczeństwa wyborów w Polsce w 2011 roku.
Sfałszowanie ostatnich wyborów było możliwe i stosunkowo proste. Nie twierdzimy, że zostały sfałszowane, ale że była taka możliwość.
(…)
napisz pierwszy komentarz