Święto Matki Boskiej Częstochowskiej. Wołajmy do Niej z wiarą: „Zwyciężyłaś! Zwyciężaj!”
26 sierpnia Kościół katolicki obchodzi święto Matki Bożej Częstochowskiej. Na Jasną Górę, do Czarnej Madonny, zmierzają pielgrzymi z całej Polski, na uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, Jej zawierzając swoje troski i dziękując za otrzymane od Niej łaski. Uroczystość NMP Częstochowskiej, obchodzona 26 sierpnia, ściśle związana jest z sanktuarium maryjnym w Częstochowie, w którym od końca XIV wieku otaczany jest wielką czcią obraz Bożej Rodzicielki.
Po doznaniu wielu łask przez Polaków konstytucja sejmowa z 1764 r. potwierdziła, że Rzeczpospolita jest „do swej Najświętszej Królowej Maryi Panny w częstochowskim obrazie cudami słynącej nabożna i jej protekcji w potrzebach doznająca”.
Po 1945 r. kult Matki Bożej stał się symbolem przywiązania Narodu Polskiego do wiary i Kościoła. W 1956 r., w 300-lecie słynnych ślubów Jana Kazimierza, Ks. Prymas Stefan Wyszyński ponownie zawierzył Matce Bożej Naród Polski.
Podczas obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski obraz, który peregrynował wówczas po kraju, został aresztowany przez władze komunistyczne. Nie przeszkodziło to wiernym, a podczas kolejnych nabożeństw zostawiano dla Pani Jasnogórskiej pusty tron, na którym umieszczano puste ramy. Przez 6 lat obraz był uwięziony na Jasnej Górze, mimo że cały czas trwała peregrynacja. Dopiero w 1972 r. w tajemnicy przewieziono Go do diecezji sandomierskiej. Komuniści nie odważyli się wówczas ponownie Go aresztować.
W 1957 r. na apel prymasa Stefana Wyszyńskiego i uchwałą Episkopatu Polskiego Polska rozpoczęła Wielką Nowennę, aby przygotować cały naród do obchodów tysiąclecia przyjęcia Chrztu przez Mieszka I (966-1966). Równocześnie zarządzono peregrynację kopii cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej po wszystkich diecezjach i parafiach. Peregrynacja rozpoczęła się dnia 26 sierpnia 1957 r. w archidiecezji warszawskiej. Dokładnie rok wcześniej, 26 sierpnia 1956 r., w 300 lat od ślubów króla Jana Kazimierza, złożonych przed obrazem Matki Bożej Łaskawej we Lwowie 1 kwietnia 1656 roku, Episkopat Polski pod nieobecność uwięzionego Prymasa Wyszyńskiego w obecności około miliona wiernych odnowił uroczyście te ślubowania. 5 maja 1957 r. odnowienie tych ślubów odbyło się we wszystkich kościołach polskich.
Śluby króla Jana Kazimierza były jego osobistym zobowiązaniem, śluby jasnogórskie zaś stały się zobowiązaniem całego narodu polskiego jako program chrześcijańskiego życia, wytyczony przez Wielką Nowennę przed Tysiącleciem Chrztu Polski.
Na 350. rocznicę cudownej obrony Jasnej Góry, Maria Okońska napisała:
Wołajmy do Niej z wiarą: „Zwyciężyłaś! Zwyciężaj!”
Jak bardzo podobna jest nasza dzisiejsza sytuacja do tej sprzed 350 lat! Naród polski jest obecnie śmiertelnie zagrożony, choć wróg jest ukryty i zamaskowany. Nie ma Szwedów pod murami Jasnej Góry, ale ten wróg jest gorszy od szwedzkiego najazdu: liberalizm, ateizm, konformizm, religijna obojętność, antyklerykalizm, wyśmiewanie tradycji, relatywizm moralny, wyprzedawanie Polski, afery finansowe itp. Potrzebny jest „nowy Kordecki”! Prymas Wyszyński wołał w latach systemu totalitarnego, iż „Kordeckim” ma być cały Zakon Ojców i Braci Paulinów. Wydaje się jednak, że wobec takich zagrożeń „Kordeckim” powinien być każdy Polak dobrej woli, wierzący Bogu i ufający Jego Najświętszej Matce, nieugięty w swych zasadach i przekonaniach religijnych i moralnych, wierny wartościom chrześcijańskim i narodowym.
Módlmy się gorąco do Tej, która nas nigdy nie zawiodła, do Najświętszej Maryi, Pani Jasnogórskiej, a przez Nią - do Jej Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa, o uratowanie wiary Polaków, o zachowanie polskiego ducha, a nawet zagrożonego w swym istnieniu - bytu narodowego. Bo wydaje się, że istnieje jakaś tajemnicza zmowa przeciwko naszemu narodowi. Komuś bardzo zależy na tym, żeby Polski nie było. Mówi się nawet, że to, co obecnie dzieje się z naszą Ojczyzną, jest czwartym jej rozbiorem.
Jak bardzo aktualne są i dzisiaj słowa, które przed 350 laty wypowiedział o. Augustyn Kordecki: „Szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel, pytając, co nam z dawnych cnót pozostało. A ja odpowiem: Wszystkie zginęły, jednak coś jeszcze pozostało, bo pozostała wiara i cześć dla Najświętszej Panny, na którym to fundamencie reszta odbudowaną być może... (...) - Dzieci! Jeszcze Najświętsza Panna okaże, iż od burzących kolubryn mocniejsza, a potem będzie koniec waszych trosk i umęczenia!” (Henryk Sienkiewicz - Potop).
Módlmy się więc, módlmy się gorąco, bo jesteśmy w takiej sytuacji, w której tylko Bóg może nas uratować. Dziś tak samo jak kiedyś, w czasie najazdu szwedzkiego, musimy z ufnością patrzeć ku Maryi na Jasnej Górze Zwycięstwa, która jest dla naszego narodu Kotwicą i Promienną Gwiazdą wszelkiej nadziei. Wołajmy do Niej z wiarą: „Zwyciężyłaś! Zwyciężaj!”
Akt osobistego oddania się Matce Bożej
Matko Boża, Niepokalana Maryjo!
Tobie poświęcam ciało i duszę moją, wszystkie modlitwy i prace,
Radości i cierpienia, wszystko czym jestem i co posiadam.
Ochotnym sercem oddaję się Tobie w niewolę miłości.
Pozostawiam Ci zupełną swobodę posługiwania się mną dla zbawienia ludzi
i ku pomocy Kościołowi świętemu, którego jesteś Matką.
Chcę odtąd czynić wszystko z Tobą, przez Ciebie i dla Ciebie.
Wiem, że własnymi siłami niczego nie dokonam.
Ty zaś wszystko możesz, co jest wolą Twego Syna i zawsze zwyciężasz.
Spraw więc, Wspomożycielko Wiernych, by moja rodzina, parafia i cała Ojczyzna
była rzeczywistym królestwem Twego Syna i Twoim.
Amen.
Jan Lechoń: Matka Boska Częstochowska
Matka Boska Częstochowska, ubrana perłami,
Cała w złocie i brylantach, modli się za nami.
Aniołowie podtrzymują Jej ciężką koronę
I Jej szaty, co jak noc są gwiazdami znaczone.
Ona klęczy i swe lice, gdzie są rany krwawe,
Obracając, gdzie my wszyscy, patrzy na Warszawę.
O Ty, której obraz widać w każdej polskiej chacie
I w kościele i w sklepiku i w pysznej komnacie
W ręku tego, co umiera, nad kołyską dzieci,
I przed którą dniem i nocą wciąż się światło świeci.
Która perły masz od królów, złoto od rycerzy,
W którą wierzy nawet taki, który w nic nie wierzy,
Która widzisz z nas każdego cudnymi oczami,
Matko Boska Częstochowska, zmiłuj się nad nami!
Daj żołnierzom, którzy idą, śpiewając w szeregu,
Chłód i deszcze na pustyni, a ogień na śniegu,
Niechaj będą niewidzialni płynący w przestworzu
I do kraju niech dopłyną, którzy są na morzu.
Każdy ranny niechaj znajdzie opatrunek czysty
I od wszystkich zagubionych niechaj przyjdą listy.
I weź wszystkich, którzy cierpiąc patrzą w Twoją stronę,
Matko Boska Częstochowska, pod Twoją obronę.
Niechaj druty się rozluźnią, niechaj mury pękną,
Ponad Polską, błogosławiąc, podnieś rękę piękną,
I od Twego łez pełnego, Królowo, spojrzenia
Niech ostatnia kaźń się wstrzyma, otworzą więzienia.
Niech się znajdą ci, co z dala rozdzieleni giną,
Matko Boska Częstochowska, za Twoją przyczyną.
Nieraz potop nas zalewał, krew się rzeką lała,
A wciąż klasztor w Częstochowie stoi jako skała.
I Tyś była też mieczami pogańskimi ranną
A wciąż świecisz ponad nami, Przenajświętsza Panno.
I wstajemy wciąż s popiołów, z pożarów, co płoną,
I Ty wszystkich nas powrócisz na Ojczyzny łono
Jeszcze zagra, zagra hejnał na Mariackiej wieży
Będą słyszeć Lwów i Wilno krok naszych żołnierzy.
Podniesiemy to, co legło w wojennej kurzawie,
Zbudujemy Zamek większy, piękniejszy w Warszawie.
I jak w złotych dniach dzieciństwa będziemy słuchali
Tego dzwonka sygnaturki, co Cię wiecznie chwali.
1942
- Zaloguj się, by odpowiadać
28 komentarzy
1. Czarna Madonno
Jest zakątek na tej ziemi,
Gdzie powracać każdy chce,
Gdzie króluje Jej Oblicze,
Na Nim cięte rysy dwie.
Wzrok ma smutny, zatroskany,
Jakby chciała prosić cię,
Byś w matczyną Jej opiekę oddał się.
Ref.
Madonno, Czarna Madonno,
Jak dobrze Twym dzieckiem być!
O, pozwól, Czarna Madonno,
W ramiona Twoje się skryć!
W Jej ramionach znajdziesz spokój
I uchronisz się od zła,
Bo dla wszystkich swoich dzieci
Ona serce czułe ma.
I opieką cię otoczy,
Gdy Jej serce oddasz swe,
Gdy powtórzysz Jej z radością słowa te:
Dziś, gdy wokół nas niepokój,
Gdzie się człowiek schronić ma,
Gdzie ma pójść, jak nie do Matki,
Która ukojenie da?
Więc błagamy, o Madonno,
Skieruj wzrok na dzieci swe
I wysłuchaj, jak śpiewamy prosząc Cię:
Matko z pociętym obliczem
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Znaczenie obrazu Matki Bożej
Znaczenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w dziejach narodu polskiego
Ks. Czesław Walentowicz - doradca metodyczny MODM w Białymstoku
http://www.modm.bialystok.pl/index.php?option=com_content&view=article&i...
(..)
Na Jasnej Górze wielokrotnie modlili się polscy królowie i książęta: Kazimierz Jagiellończyk, św. Kazimierz Królewicz, Zygmunt I Stary, Stefan Batory, Zygmunt III Waza, Władysław IV, Jan Kazimierz, Michał Korbut Wiśniowiecki, Jan III Sobieski, August II Sas, August III Sas. Jasną Górę wiele razy nawiedzał papież Jan Paweł II, nawet wtedy gdy tego nie było w oficjalnym programie. Podarował Maryi złotą różę, złote serce i pas papieski przestrzelony w czasie zamachu na jego życie. W 1991 roku Jasna Góra była gospodarzem Światowych Dni Młodzieży, a hymn tego spotkania „Abba, Ojcze” do dzisiaj jest najchętniej śpiewaną pieśnią. Również obecny papież Benedykt XVI w czasie pielgrzymki do naszej ojczyzny przybył do Matki Bożej Częstochowskiej. Fenomenem na skalę światową są pielgrzymki piesze, które idą w sierpniu na Uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej i Matki Bożej Częstochowskiej z całej Polski. Co roku w 250 pielgrzymkach pieszych przybywa około 140 tysięcy pątników. Historia tych pielgrzymek sięga już trzech wieków. Coraz więcej jest w ich obcokrajowców. Obecnie we wszystkich pielgrzymkach liczy się 70 różnych narodowości. Od momentu pojawienia się cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze dzieje Polski związały się z tym obrazem i z tym miejscem. Od początku został on uznany za relikwię Królestwa Polskiego. Stopniowo stawał się on naszym narodowym symbolem, niemal drugim narodowym godłem. Noszono go na sztandarach i proporcach, zdobił broń, ordery i ryngrafy. Zabierano go wszędzie ze sobą: na wojnę, na emigrację, na zsyłkę. Zawsze miał go przed sobą Prymas Tysiąclecia Stefan Kardynał Wyszyński i Sługa Boży Jan Paweł II. Jasnogórski klasztor i cudowny obraz Matki Bożej Częstochowskiej stały się inspiracją dla wielu pisarzy i poetów polskich: Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, C. K. Norwida, Henryka Sinkiewicza, E. Orzeszkowej, W. Syrokomli, S. Grochowskiego, Jana Le-chonia i wielu innych.
Historia cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej to historia Polaków i Polek w kraju i za granicą, rozsianych po całym świecie. To dzieje narodów sąsiednich. Można powiedzieć, że to obecny kształt narodu polskiego i poszczególnych osób. Najważniejsze pozostaje jak zawsze niewidoczne dla oczu. To cuda i łaski nie zgłaszane i nie poddawane badaniom, nie zapisane w księgach. To przede wszystkim liczne wewnętrzne przemiany, wyzwolenia i nawrócenia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Sumi Jo - Ave Maryja
Wojciech Kozlowski
4. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Matka Boska, jest naszą Królową
Biskup Jan Długosz, żyjący w XV wieku, nazwał Matkę Boga jako
Maryję Panią świata i naszą.
Król Polski, Jan Kazimierz 1 kwietnia 1656 r. w katedrze lwowskiej ślubował przed wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej:
„Ciebie za patronkę moją i za królowę państw moich dzisiaj obieram
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Szanowny Panie Michale
Matka Boska jest naszą Królową i Hetmanką.
Czy słowa wypowiedziane przez o. Augustyna Kordeckiego nie są nam fundamentem i tarczą również dzisiaj, kiedy dzikie hordy atakują ze wszystkich stron ?
„Szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel, pytając, co nam z dawnych cnót pozostało. A ja odpowiem: Wszystkie zginęły, jednak coś jeszcze pozostało, bo pozostała wiara i cześć dla Najświętszej Panny, na którym to fundamencie reszta odbudowaną być może... (...)
Jutro Imieniny naszej Królowej, pamiętajmy o tym.
Pozdrawiam serdecznie
Przypadająca 26 sierpnia uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej, nazywana także dniem imienin Matki Bożej, to jedno z głównych świąt maryjnych na Jasnej Górze. Ma ono przede wszystkim charakter dziękczynienia za szczególną rolę Maryi w dziejach całego narodu, jest też wyrazem czci dla Matki Bożej w jej jasnogórskim wizerunku.
Tradycyjnie w trakcie tego święta odbywa się Akt Odnowienia Ślubów Jasnogórskich – modlitwy napisanej ponad 50 lat temu przez ówczesnego prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, w której wierni powierzają Polskę w opiekę Matki Bożej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. "Matka Boska Częstochowska"
Matka Boska Częstochowska,ubrana perłami,
Cała w złocie i brylantach,modli się za nami.
Aniołowie podtrzymują Jej ciężką koronę
I Jej szaty,co jak noc są gwiazdami znaczone.
Ona klęczy i swe lice,gdzie są rany krwawe,
Obracając,gdzie my wszyscy,patrzy na Warszawę.
O Ty,której obraz widać w każdej polskiej chacie
I w kościele i w sklepiku i w pysznej komnacie,
W ręku tego,co umiera ,nad kołyską dzieci,
I przed którą dniem i nocą wciąż się światło świeci.
/.../
Niechaj druty się rozlużnią,niechaj mury pękną
Ponad Polską ,błogosławiąc ,podnieść ,podnieś rękę piękną
I od Twego łez pełnego,Królowo spojrzenia
Niech ostatnia każń się wstrzyma,otworzą więzienia
Niech się znajdą ci,co z dala rozdzieleni giną,
Matko Boska Częstochowska ,za Twoją przyczyną
Nieraz potop nas zalewał ,krew się rzeką lała,
A wciąż klasztor w Częstochowie stoi jako skałą
I Tyś była też mieczami pogańskimi ranną
A wciąż świecisz ponad nami,Przenajświętsza Panno.
I wstajemy wciąż z popiołów,z pożarów,co płoną,
I Ty wszystkich nas powrócisz na Ojczyzny łono.
.........................................................................
Podniesiemy to,co legło w wojennej kurzawie,
Zbudujemy Zamek większy,piękniejszy w Warszawie.
I jak w złotych dniach dzieciństwa będziemy słuchali
Tego dzwonka sygnaturki,co Cię wiecznie chwali"
fragmenty wiersza
Jana Lechonia/Leszka Serafinowicza/
gość z drogi
7. Śluby Jana Kazimierza 1656
Tekst Ślubów króla Jana Kazimierza, Lwów, 1 kwietnia 1656 r.
Wielka Boga-Człowieka Matko, o Przeczysta Panno!
Ja, Jan Kazimierz, z łaski Twego Syna, Króla Królów i Pana mojego, i z Twojej łaski Król, u stóp Twoich Najświętszych na kolana padając, obieram Cię dzisiaj za Patronkę moją i moich państw Królową, i polecam Twojej szczególnej opiece a obronie siebie samego i moje Królestwo Polskie z Księstwami: Litewskim, Ruskim, Pruskim, Mazowieckim, Żmudzkim, Inflanckim i Czernihowskim, jako też wojska obydwu narodów i wszystek mój lud. Wzywam pokornie w tym opłakanym i zamieszanym Królestwa mego stanie Twego miłosierdzia i pomocy przeciw nieprzyjaciołom świętego Rzymskiego Kościoła.
A ponieważ największymi dobrodziejstwy Twymi zobowiązany, czuję w sobie gorącą żądzę służenia Ci gorliwie z narodem, przyrzekam więc moim, ministrów, senatorów, szlachty i ludu imieniem, Tobie i Twemu Synowi, Panu Naszemu Jezusowi Chrystusowi, że cześć Twoję wszędzie po krajach Królestwa Polskiego rozszerzać będę. Przyrzekam wreszcie i ślubuję wyjednać u Stolicy Apostolskiej, skoro tylko za przemożnym Twoim pośrednictwem wielkim Syna Twego miłosierdziem zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi a szczególniej nad Szwedami odniosę, aby dzień ten corocznie dla Ciebie i Syna Twojego, na zawdzięczenie łask wiecznymi czasy obchodzono i święcono, i dołożę z Biskupami Królestwa starania, ażeby moje obietnice przez ludy moje wypełnione były.
Ponieważ zaś z wielką boleścią mego serca widzę, że wszystkie klęski, jakie w ostatnich siedmiu latach na moje Królestwo spadły, jako to: zaraza, wojny i inne nieszczęścia, zesłane zostały przez Najwyższego Sędziego jako chłosta za jęki i uciemiężenie chłopów, przyrzekam wiec ślubuję, że po odzyskaniu pokoju użyję ze wszystkimi Stanami wszelkich sposobów, ażeby lud mego Królestwa od wszelkich niesprawiedliwych ciężarów i uciśnienia uwolnionym został.
Spraw to, o Najmiłosierniejsza Królowo i Pani, abym do wykonania moich przedsięwzięć którymiś mnie sama natchnęła, łaskę Twojego Syna otrzymał!
Król Jan II Kazimierz
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego
,,Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego - tak nazywa się już od 50 lat zarówno sam tekst o treści religijno-moralnych przyrzeczeń, jak i samo wydarzenie, które miało miejsce na Jasnej Górze w Częstochowie w ciągu dwóch dni: 25 i 26 sierpnia 1956 roku. Dla powojennych dziejów narodu polskiego obydwie te rzeczywistości - fakt historyczny, jak i złożony wtedy akt ślubowania są nadal bardzo ważne, wprost fundamentalne.
Kilka kartek z tekstem „Ślubowania", napisanych przez uwięzionego przez komunistów kardynała Wyszyńskiego, znaczyć miało bowiem dla całego narodu nieporównanie więcej, niż oparta na bagnetach wojsk sowieckich i przyjęta w 1952 roku konstytucja państwa polskiego o nowej nazwie - Polska Rzeczypospolita Ludowa.
W perspektywie minionego półwiecza stwierdzić wypada, że w dziejach Kościoła w Polsce to jasnogórskie wydarzenie z 26 sierpnia 1956 roku, pozostaje też dniem o takiej randze i znaczeniu, o takiej doniosłości, że przyrównać je można by jedynie dziś do dnia... wyboru Polaka na papieża w październiku 1978 r.!
Co więc faktycznie miało miejsce w ten właśnie - 26 dzień sierpnia 1956 roku? Co takiego niecodziennego wydarzyło się wówczas w życiu zarówno przybyłej do Częstochowy milionowej rzeszy Polaków jak i wszystkich, którzy dowiedzieli się o nim już później od bezpośrednich świadków i uczestników tego wydarzenia? Co się więc wówczas takiego ważnego stało w klasztorze paulinów na Jasnej Górze w Częstochowie? (..)
Trzeba jasno zdawać sobie sprawę, że w 1956 roku mijało zaledwie pierwsze dziesięć lat od zakończenia II wojny światowej. Od czasu klęski i pogardy. Ludzie z trudem odnajdywali się po przeżyciu gehenny wojennej. Potracili najbliższych, zdrowie, domy, całe mienie. Po pożodze wojennej nastał dla nich pokój, lecz szybko przekonali się, że był to terror oprawców z UB i MO. Pod hasłami odbudowy kraju ze zniszczeń wszyscy zdolni do pracy wykorzystani zostali przez partię do budowy nowego państwa - PRL.
Zaledwie w trzy lata po śmierci Stalina, kiedy zatrzeszczały okowy ludobójczego komunizmu, przybyło do Częstochowy - do sanktuarium maryjnego na Jasnej Górze, około miliona ludzi. I to już dla sowietów i władzy „ludowej" PRL-u mogło być jednoznacznie manifestacją tylko jednego: patriotyzmu i wiary. I było w rzeczy samej! To był widoczny protest i głośne „nie" dla ich nowego porządku społecznego i socjalistycznej moralności. To był oczywisty sprzeciw społeczeństwa wobec usilnie wcielanych w życie zasad ideologii marksizmu-leninizmu. To było natomiast publiczne wyznanie wiary religijnej przez Polaków. To był czytelny znak udzielenia poparcia przez szerokie masy dla Kościoła i więzionego od trzech lat Prymasa Polski Wyszyńskiego. To wszystko było zatem jawnym podważaniem nowego ustroju i zdecydowanym sprzeciwem wobec dyktatury rządzącej partii - PZPR. Taki też, masowy sprzeciw wobec wszystkich dotychczasowych poczynań tzw. „ludowej" władzy, stawiał więc pod znakiem zapytania wiarygodność i dalsze rządy samej partii.
Z drugiej strony pamiętać trzeba, że „Ślubowania jasnogórskie" to był jawny znak życia Kościoła. Kościoła najpierw eksterminowanego w czasie wojny przez hitlerowców, a następnie metodycznie prześladowanego przez komunistów. Wobec słynącego od pokoleń łaskami, cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, Królowej Polski - starzy i młodzi, mężczyźni, kobiety i dzieci, duchowni, chłopi, robotnicy, inteligencja, słowem - ludzie każdej kondycji, warstwy społecznej i zawodu, składali w sposób uroczysty swoje religijne ślubowanie. Słowa ślubowania za odczytującym ze szczytu, mówił w sercu swoim każdy ze stojących na placu pod wałami Jasnej Góry. Lecz głośno, wszyscy razem wypowiadali to jedno, jedyne zdanie - „Królowo Polski, przyrzekamy!". A w treści swojej „Ślubowania" okazywały się być programem Kościoła zmierzającym do zachowania i odnowy życia moralnego, religijnego całego społeczeństwa polskiego.
Główne uroczystości odnowienia ślubów narodu, nawiązujących do ślubowania króla Jana Kazimierza z 1656r., odbyły się na Jasnej Górze w dniach 25-26 sierpnia 1956 r. w święto Matki Boskiej Częstochowskiej i na zakończenie Roku Maryjnego. Poprzedziła je odprawiana na Jasnej Górze dziewięciodniowa nowenna.(..)
Wymownym akcentem był, stojący najbliżej ołtarza, pusty fotel Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, na którym Przeor Jasnej Góry złożył wiązankę biało-czerwonych róż. „Na Jasnej Górze miał być Prymas, ale niestety go nie było, był w więzieniu. (..)
Na zakończenie uroczystości wystosowano apel do wiernych z prośbą o dotrzymanie ślubów i wytrwanie w cnotach chrześcijańskich''.../o. Stanisław Tomoń
na podstawie książki: Odnowione przymierze - Pamiątka Ślubów Narodu na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r.;
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Bp Józef Sebastian Pelczar Kazanie wygłoszone 28 września 1904 r
Bp Józef Sebastian Pelczar
Królowa narodu polskiego (*)
"Wyznawajcie Pana,
bo dobry jest, bo na wieki miłosierdzie Jego" (Ps.
106, 1).
Zaiste,
dobrym jest Pan, iż nas powołał do wiary katolickiej, a w niej otworzył
nam skarbnicę swej prawdy i łaski. Dobrym jest, że nas oddał opiece Bogarodzicy,
Królowej naszej Niebieskiej i zgromadził nas dzisiaj przed jedną z ziemskich
Jej stolic, rzeszy tak wielkiej, z Arcypasterzami i dostojnikami narodu
na czele. A na co zgromadził? Oto by Mu złożyć dzięki za przywilej
Niepokalanego Poczęcia, dany Najświętszej Pannie, i za dogmatyczne tegoż
przywileju orzeczenie i za wszystkie łaski, za przyczyną Niepokalanej użyczone
nam i ojcom naszym i narodowi całemu i wszystkim wiekom. Zaprawdę, ten
to jest dzień, który Pan sam sprawił.
Taki
dzień widziała ta świątynia 1 kwietnia 1656 roku, kiedy to przed ołtarzem
Najświętszej Panny Łaskawej, wobec nuncjusza Vidoniego, biskupów, senatu,
rycerstwa i ludu król Jan Kazimierz imieniem swojem i narodu składał uroczyste
śluby. Ale od onego dnia jakże wielkie zmiany.
Runęło
królestwo, upadła w proch korona, obróciła się w niwecz potęga i zamożność,
zniknął z widowni senat wraz z rycerstwem. Został jednak naród i żyje,
acz rozdarty i zgnębiony; została wiara katolicka, złożona głęboko w duszy
narodu, został Kościół łaciński z 17 owczarniami, została, ale tylko w
tej dzielnicy, cerkiew unicka; został tron Królowej Korony polskiej, niewzruszony
burzami czasu, bo oparty na barkach milionów Jej poddanych wszelakiego
stanu.
Imieniem
tych milionów zebraliśmy się tutaj, by wobec nieba i ziemi uznać się ponownie
królestwem Maryi, mnie zaś przypadło przypomnieć miłości waszej, co tej
Królowej naród nasz zawdzięcza i czego ta Królowa od niego żąda.
Lecz
pierwej podnieśmy oczy nasze w górę, aż do niebieskiego tronu Bogarodzicy
i aż do Jej Serca, a z serc naszych niech tam idzie błagalna modlitwa:
O Matko nasza, otośmy przyszli do Ciebie, my dzieci Twoje, dzieci biedne,
jakby sieroty wyrzucone z domu ojcowskiego, którym gdzieindziej wydzierają
wiarę i język i ziemię; więc Ty nas przytul do serca Swego i pociesz i
obroń. O Królowo nasza, oto upadamy do Stóp Twoich, my poddani Twoi, wprawdzie
nie wolni od win, ale mimo to wierni Twemu berłu i ufni w miłosierdzie
Twoje. Więc przyjm nasze hołdy i obdarz
nas skarbami swoimi, a teraz powstań z Twego tronu i pobłogosław nam tu
obecnym, jako też wszystkim braciom naszym. Wołamy do Ciebie z miłością
dzieci a z pokorą poddanych: Zdrowaś Maryjo!
Zaledwie
naród polski przyjął wiarę Chrystusową, aliści Najświętsza Panna wzięła
go pod płaszcz Swej opieki i z wielką miłością opatrywała duchowne i ziemskie
jego potrzeby. Wzajem naród polski od kolebki swojej przylgnął do Bogarodzicy,
znajdując w Jej czci pomoc potężną i przesłodką pociechę.
Zaiste, Najświętsza
Panna to Matka narodu, bo Ona wespół z drugą Matką, Kościołem, czuwała
nad nim ciągle, uczyła go dróg Bożych, strzegła go od utraty wiary, karmiła
go chlebem prawdy i łaski.
By
dzieci swoje zaprawiać w pobożności, zesłała im już w zaraniu dziejów pieśń
swoją "Bogarodzica Dziewica", jakby pierwszy katechizm, później zaś w wieku
trzynastym Różaniec przez Dominikanów, a Officium parvum
przez Franciszkanów, w czternastym Szkaplerz przez Karmelitów, w szesnastym
Sodalicje Mariańskie przez Jezuitów; a wszystkie te nabożeństwa tak się
przyjęły na ziemi naszej, że paciorki Różańca przesuwała nie tylko ręka
nawykła do pługa i wrzeciona, ale i dłoń dzierżąca berło, pióro lub miecz,
– że szkaplerz zdobił zarówno pierś wieśniaczą, jak hetmańską, – że do
Sodalicyj wpisywali się chętnie królowie
i dostojnicy.
Ta
Matka dzieciom swoim wypraszała i wyprasza dotąd łaski Boże, a w tym celu
wstawia się ciągle do Serca Jezusowego, to obchodzi każdy dom, nadstawia
ucha na prośby każdej duszy. Jej świątynie, to wielkie ubłaganie łaski,
a są między nimi i takie, gdzie Ona, acz wszędzie miłościwa, okazuje się
miłościwszą. Na ziemi polskiej naliczono 1114 obrazów N. Panny łaskami
słynących, wśród nich 35 uroczyście ukoronowanych (1);
a któż wypowie, ile tam dusz znalazło i znachodzi oczyszczenie lub uświęcenie,
ile serc pociechę i siłę!
Ta
Matka wychowała naszych świętych, a jeżeli mię spytacie, co młodzieniaszków
Kazimierza i Stanisława Kostkę w tak krótkim czasie uświęciło, odpowiem:
dziecięca miłość do Najświętszej Panny. Toteż słusznie zwracam się do ciebie,
młodzieży polska, z gorącym wezwaniem: jeżeli chcesz być czystą, świętą,
Bogu miłą, Kościołowi i Ojczyźnie pożyteczną; śpiewaj ciągle za św. Kazimierzem:
Omni
die dic Mariae mea laudes anima, i powtarzaj za św.
Stanisławem Kostką: "Jak nie miłować Najświętszej Panny, kiedy to moja
Matka".
Najświętsza
Panna to zarazem królowa narodu, bo Ona nie tylko odbiera od niego hołdy,
ale obsypuje go darami Swej hojności, której doznawały i doznają wszystkie
jego stany. Wszakże Ona to pomagała biskupom i kapłanom w pracy apostolskiej,
poddawała królom i senatorom dobre rady, ocierała kmiotkom pot z czoła,
koiła pędzonych w jasyr tęsknotę za rodziną, otwierała niebo milionom dusz,
co na ziemi polskiej wiernie służyły Bogu.
Słowem, cokolwiek na tej ziemi było i jest łaski, cnoty i dobra, wszystko
to przyszło nam przez ręce Boga-Rodzicy. I nic w tym dziwnego, bo wszakże
sam Duch Święty wkłada w Jej usta te słowa: "We mnie wszelaka łaska
drogi i prawdy, we mnie wszelka nadzieja żywota i cnoty" (2).
"Błogosławiony człowiek, który mnie słucha
i który czuwa u drzwi moich na każdy dzień" (3).
Zaprawdę, błogosławiony, kto pokornym sercem służy Boga-Rodzicy jako Pani,
miłuje Ją jako Matkę, czci Ją jako Królowę, słucha Jej jako Mistrzyni,
wzywa Jej jako Szafarki łask, bo on bierze dary przeobfite i według słów
jednego z Jej sług, tak pewnym jest nieba, jakoby już był w niebie. Któżby
tedy nie chciał ci służyć, o Najłaskawsza; kto by Cię nie miłował, o Najmiłościwsza;
kto by Cię nie czcił, o Najmożniejsza;
kto by Cię nie naśladował, o
Najdoskonalsza!
Najświętsza
Panna, to również Hetmanka narodu, bo Ona przewodziła duchownie jego hufcom
i niosła mu pomoc w chwilach utrapień. Opowiada stare podanie, że kiedy
Czesi zajęli Kraków z wielką częścią Polski, Władysław Łokietek, uklęknąwszy
przed obrazem Najświętszej Panny w Wiślicy, wołał ze łzami: Monstra
te esse Matrem –
Pokaż, żeś jest Matką! Wówczas miał usłyszeć głos: Ladislae surge,
spera, vinces –
Władysławie powstań, ufaj, zwyciężysz; poczym powstał pełen otuchy, pokonał
wrogów i koroną królewską skroń swoją ozdobił.
Oto
obraz naszych dziejów. Ilekroć naród w ucisku wołał z ufnością i skruchą:
Pokaż mi się Matką, – tyle razy zwyciężał. Sprawdziło się to pod Grunwaldem
(r. 1410) gdzie całe rycerstwo nasze, z Władysławem Jagiełłą i Witoldem
na czele padło na kolana i zaśpiewało przed bitwą pieśń: "Bogarodzica Dziewica",
Sprawdziło się pod Kirchholmem, gdzie nieliczne hufce Chodkiewicza rzuciły
się na Szwedów, wołając za wodzem: "Jezus Maryja".
Sprawdziło się pod Beresteczkiem (r. 1651), gdzie Jan Kazimierz długo w
nocy się modlił przed cudownym obrazem N. Panny, przyniesionym z Chełmu,
zanim uderzył na czerń kozacką i tatarską. Sprawdziło się na Jasnej Górze
i tu we Lwowie, kiedy to Najświętsza Panna obudziła otuchę w znękanym królu
i narodzie, a najeźdźców wyrzuciła z granic polskich.
Dzięki
tej Królowej i Hetmance przyszły jeszcze dni chwały, narzędziem zaś Bożym
był tu Jan III, wielki sługa Maryi. Oto w r. 1672 po wzięciu Kamieńca sułtan
Machomet IV z niezmiernym wojskiem zbliżał się do Lwowa. Garstka rycerstwa
polskiego zaszła mu drogę; ale kto ją do boju poprowadzi? Hetman Sobieski
wówczas ciężko zachorował a widząc, że lekarze pomóc mu nie mogą, zwrócił
się z gorącą modlitwą do Najświętszej
Panny Łaskawej, czczonej tu we Lwowie. Rzeczywiście nagle wyzdrowiał i
pod Kałuszem świetne odniósł zwycięstwo. Po bitwie uklęknął na ziemi i
wraz z 30000 jeńców polskich, oswobodzonych z Jasyru, gorące dzięki złożył
Królowej Niebieskiej, a potem srebrne
wotum do katedry lwowskiej posłał.
Rok
później wrzała znowu bitwa pod Chocimem; w tej samej chwili świętobliwy
zakonnik Mikołaj Oborski T. J., modląc się w Poznaniu, miał wizję, w której
widział nad polem bojowem unoszący się rydwan królewski, na nim Najświętszą
Pannę, a u stóp Jej św. Stanisława Kostkę; nie dziw też, że bisurmanie
poszli w rozsypkę. A pod Wiedniem kto zwyciężył? Oto modlitwa pobożnego
króla, przed obrazami N. Panny w Studziannie, w Częstochowie i w Krakowie
na Piasku, jako też różaniec czcicieli
Bogarodzicy, co właśnie wtenczas, kiedy nasza husaria z okrzykiem "Jezus
Maryja" natarła na janczarów, odbywali
procesje po ulicach Krakowa.
Był
to ostatni błysk chwały; po nim spadły klęski, jakby potop jaki. Niestety
śluby Jana Kazimierza nie zostały spełnione, bo ucisk ludu nie ustał, a
do dawnych grzechów przybyło niedowiarstwo z masonerią, rozwodami i zepsuciem
obyczajów, toteż sprawiedliwość Boża ogłosiła niebawem straszne: Mane,
Tekel, Fares.
Wówczas
Najświętsza Panna okazała się Opiekunką i Pocieszycielką narodu. Wołała
ona doń głosem kaznodziei: Narodzie grzeszny, popraw się, inaczej Bóg karać
cię będzie: a kiedy naród
nie upamiętał się i przyszła nań kara straszna, Najlitościwsza wstrzymywała
kielich gniewu Bożego, by się nie wylał na winowajców aż do dna, cierpiącym
zaś i walczącym dodawała męstwa i otuchy. Przed Jej to obrazem w Berdyczowie
konfederaci barscy przyrzekli zginąć za ojczyznę, poczym w obozach swoich
śpiewali: "Zowiesz się polską Królową, Bądź nam obroną gotową".
W Jej to Domku w Lorecie modlili się legioniści o powrót do kraju. Z Jej
imieniem na ustach a medalikiem na piersiach szli na pola bojowe nasi wojownicy.
Oto jeden z nich, późniejszy jenerał, Henryk Dembiński, po bitwie berezyńskiej
wlecze się ledwie żywy i już ma rzucić się na śnieg, by zasnąć snem wiecznym;
wtem przypomina sobie, że go matka nauczyła, by w ciężkich przygodach modlił
się: "Pomnij, o najdobrotliwsza Panno".
W tej chwili pada na kolana i odmawia tę modlitwę, a z niej taką czerpie
siłę, że idzie dalej mimo mrozu i głodu, aż wreszcie doszedł do jednego
z dworów polskich. Czyliż ten wojownik nie jest drogowskazem dla ciebie,
narodzie biedny, iż w chwilach ucisku masz szukać pomocy u Królowej Niebieskiej,
bo choćby cię wszyscy opuścili, Najdobrotliwsza nigdy cię nie opuści.
Wszakże
Ona to dodawała hartu prześladowanym za wiarę i ojczyznę; Ona umacniała
biednych unitów, odrywanych siłą od piersi Matki-Kościoła; Ona towarzyszyła
naszym wygnańcom w drodze na Sybir czy w daleką obczyznę, a umierających
jednała z Bogiem; Ona Namiestnikom Chrystusowym taką wlewała miłość dla
tego Joba pośród narodów, że śmiało stawali w jego obronie, a jeden z nich,
Pius IX, odbierając z rąk ks. Jełowickiego chorągiew z wizerunkiem Matki
Boskiej częstochowskiej, tak się modlił
głośno: Salve Regina, Mater misericordiae, spes nostra et spes
Poloniae salve.
Zaiste
nadzieją naszą Bogarodzica! Któż nie zna tego obrazu, w którym jeden z
naszych mistrzów przedstawił dziewicę Polkę, okutą w kajdany i pracującą
w kopalni; – boleść i tęsknota tak ją zgnębiły, że już chce przyzywać śmierci;
wtem okazuje się jej Najświętsza Panna, pełna blasku i słodyczy, a wnet
taka otucha wstępuje w serce wygnanki, że dźwiga się z ziemi i ima się
pracy. Kogóż wyobraża ta dziewica,
jeżeli nie naród polski, który byłby już dawno popadł w rozpacz, gdyby
go Bóg nie podtrzymywał i gdyby za nim nie modliła się Bogarodzica, a do
niego nie wołała ciągle: Narodzie mój, pokutuj, cierp, walcz i pracuj,
ale nie trać nadziei, bo ja nie przestanę
wstawiać się za tobą i wyjednam ci zmiłowanie Boże, jeżeli tylko spełnisz
to, czego od ciebie żądam.
A czegóż
to żąda od nas Królowa Niebieska?
Oto
najprzód większej żarliwości w wierze. Dzięki Bogu, naród nasz mimo pokus
reformacji w wieku XVI, wolterianizmu w XVIII, liberalizmu w XIX, nie utracił
wiary, nie odstąpił od Kościoła. Podczas gdy gdzieindziej niedowiarstwo,
rozzuchwalone poparciem rządów, wypowiada Kościołowi walkę na zabój a dla
obalenia go tworzy związki masonów, anarchistów i inne,
urządza wiece ateuszów, rozrzuca tysiącami bezbożne książki i dzienniki,
u nas podobne zamachy nie tak łatwo się udają, bo samo społeczeństwo broni
się przed tą dżumą, wiedząc, że religia jest nie tylko zbawieniem jednostek,
ale także najsilniejszą ostoją życia
narodowego i główną podwaliną społecznego ładu. Owoc to kilkowiekowego
sojuszu narodowości z wiarą, który oby nigdy nie został zerwany, i szczególna
Opatrzności łaska, która takimi drogami prowadziła nasz naród, iż tenże
przez nią niejako garnie się do Boga.
O Boże,
chłoszcz nas, bośmy zawinili, ale nie pozwól nam oderwać się od Ciebie!
Czy
jednak u nas życie z wiary jest mocne i płodne? Wiara ma być światłem dla
rozumu, siłą dla woli, pociechą dla serca, prawidłem dla wszelakich objawów
życia; ale czy tym jest wszędzie i zawsze? Niestety, nawet u tych, co się
nazywają chętnie dobrymi katolikami, jakże rzadkim jest głębsze poznanie
prawd wiary i doskonalsze przejęcie się jej duchem; jakże rzadkim wyznawstwo
wiary, czyli śmiała jej obrona i przyznawanie
się otwarte do zasad katolickich tam, gdzie grozi szyderstwo ludzi płytkich
albo napaść jakiegoś dziennika; jakże rzadkim apostolstwo wiary, czyli
czynna gorliwość o rozszerzenie królestwa Bożego w duszach, o chwałę Kościoła
i Stolicy [Świętej], o rozkwit dzieł
katolickich. Natomiast nierzadkim jest rozbrat między słowem i czynem,
między życiem prywatnym i publicznym; nierzadkim jest w domach katolickich
pogańskie iście wychowanie dzieci; nierzadkim jest lekceważenie Kościoła
i jego sług, a szczególnie łamanie
jego praw.
Najmilsi,
ta niewierność w życiu religijnym, to jedna z głównych chorób naszych,
którą koniecznie uleczyć potrzeba; bo wiara nie mająca ni korzeni ni owocu,
to jest, nie oparta na gruntownej znajomości prawd Bożych i na sumiennym
spełnieniu wszystkich przykazań, nie jest ani Bogu miła, ani duszy pożyteczna;
nie zbawi ona jednostek, nie podźwignie narodu. Starajcież się tedy wszyscy
o wiarę jasną, silną, czynną i nie tylko sami żyjcie z wiary, ale wprowadzajcie
to życie, o ile zdołacie, do rodzin waszych i w serce społeczeństwa; jeżeli
bowiem to serce bić będzie tętnem wiary, jeżeli rodzina, szkoła, piśmiennictwo,
nauka i wszystkie sprawy publiczne przejęte będą duchem iście katolickim,
błogo będzie nam i błogo narodowi.
Nuże
do pracy w tym kierunku, a zarazem do broni przeciw dwóm zwłaszcza wrogom.
Oto młodzież dojrzalszą stara się zatruć pozytywizm, okryty maską patriotyzmu,
obiecując jej w zamian za wiarę dać światło dla umysłu i zapewnić złotą
erę narodowi. Lecz ty, młodzieży droga,
odtrąć tę pokusę, pomnąc, że nauka bez Boga jest błędnym ognikiem, wiodącym
na bagniska, że za upadkiem wiary idzie zawsze skażenie ducha narodowego,
że nie masz zbawienia dla narodu, jedno w wierności dla Kościoła i Stolicy
Świętej. A wy rodzice i sternicy wychowania,
patrzcie, by z winy waszej nie zmarniało młode pokolenie.
Równocześnie
do warstw niższych wdziera się antyreligijny socjalizm, obiecując im niebo
na ziemi, byle tylko wyrzekły się Boga i Jego zakonu [(prawa)]. Nie wierzcie
mu, bracia robotnicy, inaczej zamiast nieba, znaleźlibyście piekło w życiu
i piekło po śmierci; raczej łączcie się w stowarzyszenia katolickie, na
obronę swej wiary i na poprawę swej doli. Wy zaś ludzie wielkiego serca,
tak mężczyźni jak i niewiasty, zbliżajcie się z miłością świętą w duszy
do braci niższej i uboższej, by jej nieść światło, chleb, ulgę, a przede
wszystkim Boga, by dla niej tworzyć dobre towarzystwa, zakłady, czytelnie,
– słowem, by rozwijać większą niż dotąd działalność na polu społecznym
i dobroczynnym.
I czegóż
jeszcze żąda od nas Królowa Niebieska?
Oto
porzucenia ulubionych wad narodowych. W społeczeństwie polskim jest znaczny
zasób dobrego, ale są też wady szkodliwe. Strzec się trzeba mianowicie
tej lekkomyślności i miękkości, co się objawia jako zamiłowanie zabaw,
próżnowania, karciarstwa i zbytku, a posuwa się u niektórych aż do szalonego
marnotrawstwa, do frymarczenia ziemią ojczystą i czcią narodową, aż do
nurzania się w bagnie pijaństwa, rozpusty czy oszustwa. Strzec się trzeba
lenistwa ducha, które ugania się za
tym, co chwilowo błyszczy i bawi, ucieka zaś przed pracą twardszą i dłuższą,
a nieraz porzuca święte obowiązki, i wskutek czego niemało wśród nas meteorów,
złudnym jaśniejących blaskiem, a niezbyt wiele gwiazd stałych, które by
przybite do codziennego obowiązku, jakby do sklepienia niebios, świeciły
trwale Bogu na chwałę, ludziom na pożytek. Strzec się trzeba małodusznej
niestałości, która sprawia, że serce polskie łatwo się zapala, a wtenczas,
niby wulkan, miota z siebie płomienie,
lecz łatwo także stygnie, a nawet ścina się mrozem zniechęcenia. Strzec
się trzeba szczególnie tych wad najzgubniejszych, które zrodzone w wiekach
anarchii a może klęsk, nie zatonęły, bo i dziś umysł polski, jak koń niesforny,
niemile znosi wędzidło, niechętnie
poddaje się władzy, niełatwo uznaje nad sobą powagę i wyższość i nie skorym
jest do pracy zgodnej i wytrwałej.
Stąd
to pochodzi to rozbijanie się najlepszych nieraz dzieł i przedsięwzięć,
– stąd to dzielenie się na wrogie obozy, – stąd to poniewieranie ludzi
zasłużonych, dlatego tylko, że do innego należą stronnictwa, – stąd te
smutne i gorszące waśnie, w których często nie idzie o dobro kraju, ale
o zadowolenie miłości własnej lub o zwycięstwo swego obozu.
Wszystkich tych wad, "a szczególnie
niekarności i niezgody" pozbyć się nam trzeba, jeżeli chcemy
naprawić błędy przeszłości i zbudować gmach zbożny a trwały; toż niech
każdy słucha słów przestrogi: mniej blichtru i złudzeń, a więcej prawdy
i rozumu; mniej folgowania żądzom i gnuśności, a więcej zaparcia się i
pracy; mniej płochości i życia nad stan, a więcej przezorności, trzeźwości
i oszczędności; mniej drażliwości i zniechęceń, a więcej wyrozumienia i
hartu; mniej uczuć przelotnych, a więcej zasad i charakterów, – mniej słów
pięknych, a więcej czynów i ofiar, mniej troski
o siebie, a więcej poświęcenia się dla chwały Boga, dobra Kościoła, pożytku
Ojczyzny.
I czegóż
wreszcie od nas żąda Królowa Niebieska?
Oto
gorętszego zapału w Jej służbie. Dawniej wszystkie stany służyły chętnie
swej Królowej, ale w wieku XVIII i XIX pod mroźnym powiewem obojętności
religijnej nastąpiło pewne oziębienie w warstwach wyższych i wykształconych,
wskutek czego niektóre praktyki pobożne, pierw wszystkim drogie, poszły
tu i ówdzie w poniewierkę. Dziś objawia
się zwrot ku lepszemu, ale czy u wszystkich i na długo? Odżyły też na nowo
Sodalicje Mariańskie, a ich to głównym dziełem kongres obecny; ale są one
jeszcze rzadkie i słabe; toż dążyć nam trzeba do tego, by warstwy niższe
związać bractwami, wykształcone zaś,
a zwłaszcza młodzież dojrzalszą wciągnąć do Sodalicyj.
Najmilsi,
jeżeli dobrze życzycie sobie, bądźcie wszyscy gorącymi miłośnikami Bogarodzicy
i czcijcie Ją po staremu, jak niegdyś przodkowie wasi. Jeżeli dobrze życzycie
rodzinom swoim, wprowadzajcie do nich bojaźń Bożą i cześć Niepokalanej
Dziewicy. Jeżeli dobrze życzycie narodowi całemu, przyczyniajcie się wedle
sił, by on był zawsze wiernym sługą Bożym, uległym poddanym Królowej Niebieskiej,
dobrym synem Kościoła i Stolicy Świętej.
O módlmy się
wszyscy gorąco, aby od nas, od naszych rodzin, od naszego narodu i wszystkich
narodów i wieków chwała była Bogu
w Trójcy Świętej Jedynemu i cześć Bogarodzicy!
Módlmy
się, by w wieku XX za przyczyną Najświętszej Panny nowe przybyły nam cuda
i nowe koronacje Jej obrazów!
Módlmy
się, by stara Jej stolica w Poczajowie odzyskaną została dla Kościoła i
by tam odżyła Unia święta, przemocą i zdradą zgładzona!
Módlmy
się, aby święto N. Panny, Królowej Korony Polskiej, za łaską Stolicy Świętej
zaprowadzone zostało w naszych diecezjach! Módlmy się, aby Bóg pobłogosławił
temu kongresowi i przezeń rozkrzewił cześć Niepokalanej!
O,
módl się o to cały narodzie Polski, a zapewniam Cię Jej imieniem, że gdy
wszystkie twe syny i córki stać będą mocno przy Jej tronie, gdy znikną
wśród ciebie dawne grzechy, ustąpią stare niezgody, przyspieszy się godzina
miłosierdzia Pańskiego.
Ty
zaś Najświętsza Panno, Królowo Polski, Litwy i Rusi, królujże nam do końca
wieków, Ty w narodzie Twoim utrzymuj wiarę i dobry obyczaj, rozpalaj pobożność,
hartuj męstwo. Ty mu wypraszaj u Boga przyjęcie pokuty i skrócenie kary.
Ty módl się i dzisiaj do Króla wieków i Władcy narodów: Przepuść, Panie,
przepuść ludowi mojemu. A wzajem odbieraj od wszystkich jego synów i córek
cześć, uległość i miłość; niech Imię Twoje jaśnieje na wieżycach naszych
miast i wiosek, na szczytach naszych gór, na falach naszych rzek, na wszystkich
domach i na wszystkich sercach polskich. Amen!
Bp Józef Sebastian Pelczar
Księga Pamiątkowa
Mariańska ku czci pięćdziesięciolecia ogłoszenia Dogmatu
o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Wydana staraniem
Sodalicji Mariańskich. Wstęp. Sprawozdanie z I. Polskiego Kongresu Mariańskiego
odbytego we Lwowie w dn. 28-30 września R. P. 1904.
Lwów – Warszawa 1905, ss. 55-67.
(Pisownię nieznacznie uwspółcześniono).
Przypisy:
(*) Kazanie
wygłoszone 28 września 1904 r. w katedrze lwowskiej po uroczystej Mszy
świętej (tuż przed otwarciem Kongresu Maryjnego); tytuł od red. Ultra
montes.
(1) O. Wacław Nowakowski,
kapucyn, w dziele: O obrazach w Polsce Przenajświętszej Matki Bożej.
Kraków 1902.
(2) Ekkl. XXIV, 24-25.
(3) Przyp. VIII, 35.
Kraków 2004
http://www.ultramontes.pl/Pelczar.htm
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. "Obrona Jasnej Góry, 1655" /
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Prawdziwie spadła z Nieba - Jasna Góra - Matka Boża - Cały film
Prawdziwie Spadła Z Nieba - wszelkie prawa Klasztor OO Paulinów Jasna Góra -
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Polskie skarby z Tajnego Archiwum Watykańskiego
http://www.niedziela.pl/artykul/97855/nd/Polskie-skarby-z-Tajnego-Archiwum
Wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej przekazany papieżowi Piusowi XII przez bp. Józefa Gawlinę
Wśród dokumentów dotyczących najnowszej historii Polski znajduje się
natomiast list biskupa Józefa Gawliny, który przekazał papieżowi
wykonany z blachy wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej - dar polskich
kobiet z niemieckiego obozu jenieckiego w Oberlangen. Obóz ten powstał
jeszcze przed wojną i na początku był przeznaczonych dla więźniów
politycznych, wrogów reżymu hitlerowskiego. W listopadzie 1944 r. , po
zakończeniu Powstania Warszawskiego i podpisaniu umowy kapitulacyjnej,
do obozu tego trafiło 1721 Polek-żołnierzy AK. Warunki w obozie były
bardzo ciężkie, ale zdecydowana większość więźniarek przeżyła, gdyż obóz
został wyzwolony 12 kwietnia 1945 r. przez żołnierzy polskiej Dywizji
Pancernej gen. Stanisława Maczka. Polki pozostały w obozie jeszcze cały
miesiąc w oczekiwaniu na koniec wojny. 3 maja odwiedził je bp Józef
Gawlina, biskup polowy WP i opiekun wychodźctwa polskiego, który
odprawił dla nich Mszę św., a niektórym z nich udzielił sakramentu
bierzmowania. Z okazji wizyty biskupa kobiety przygotowały prezenta dla
Piusa XII - wykonany przez Janinę Krassowską z różnych blach ryngraf
Matki Boskiej Częstochowskiej, który owinięto w opaskę powstańczą WSK
(Wojskowej Służby Kobiet). Kilka dni później bp Gawlina przekazał te
szczególne dary do papieskiego Sekretariatu Stanu wraz ze swym listem
napisanym po włosku. Dzisiaj te szczególe polskie pamiątki znajdują się w
Archiwum Watykańskim, wśród dokumentów, które nie są jeszcze
udostępnione do konsultacji.
Na wystawie eksponowany jest dokument ilustrujący martyrologię
narodu polskiego w czasach II wojny światowej - wykaz księży więźniów w
obozie w Dachau. Przygotował go austriacki ksiądz Andreas Rieser, który
przetrzymywany był w tym obozie od 1942 r. do 26 kwietnia 1945 r., tzn.
do dnia wyzwolenia Dachau, pracował tam jako księgowy w „Kommando 44”. W
dużym notesie udało mu się sporządzić w alfabetycznym porządku listę
księży, którzy w tych latach byli więzieni w obozie - w większości byli
to kapłani z Polski. W 1952 r. notes, na którego okładce widniał napis:
„Die Priester von Dachau”, otrzymał ks. prał. Giovanni Battista Montini,
ówczesny substytut w Sekretariacie Stanu, późniejszy papież Paweł VI.
Na wystawie notes ten jest otwarty na stronie, na której ks. prał.
Montini znalazł nazwisko swego przyjaciela - ks. Carlo Manziana,
oratorianina z Brescii. Na audiencji 13 września 1952 r. substytut
pokazał notes Piusowi XII, który z wielkim wzruszeniem przekartkował go i
kazał podziękować ks. Rieserowi za ten cenny dowód męczeństwa
duchowieństwa katolickiego za czasów reżimu hitlerowskiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Król Jan III i Jasna Góra
http://www.niedziela.pl/artykul/86486/nd/Krol-Jan-III-i-Jasna-Gora
Roku Pańskiego 1683 do Kaplicy Cudownego Obrazu na
Jasnej Górze wszedł pewnym krokiem postawny mężczyzna. Tuż za nim szli
biali zakonnicy i wąsaci rycerze. Mężczyzna podszedł do ołtarza,
popatrzył w górę na słynącą cudami Ikonę, po czym wydobył zza pasa
słuckiego miecz. Jednym mocnym ruchem odłamał klingę od złotej
rękojeści, po czym położył ją wraz z wysadzaną szlachetnymi kamieniami
pochwą na ołtarzu i patrząc raz jeszcze na Ikonę, powiedział: - Żelazo
jeszcze mi się przyda. Tym mężczyzną był słynny polski król Jan III
Sobieski, powracający właśnie ze zwycięskiej wyprawy na Wiedeń, gdzie w
proch rozbił potęgę turecką, ratując Europę przed zagładą.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. (1933) Pod Twoją Obronę 1/7
POD TWOJĄ OBRONĘ * Film fabularny * Produkcja: Polska * Rok produkcji: 1933 * Premiera: 1933. 04. 01 * Dane techniczne: 2022 m. 79 min.
Fot. Archiwum Kiejstuta Zacharewicza
Jeden z najbardziej kasowych filmów międzywojnia. W annałach rodzimej kinematografii zapisał się m.in. jako utwór, który przez blisko pół roku nieprzerwanie grano w warszawskim kinie "Apollo". Do dziś na tle ówczesnej produkcji "Pod Twoją obronę" wyróżnia się wysokim poziomem realizacji, montażu i zdjęć. Akcja filmu toczy się w latach trzydziestych. Głównym bohaterem jest Jan Podlaski, świeżo upieczony oficer sił lotniczych, kochający z wzajemnością Marylę. Podlaski wszakże to nie tylko zdolny pilot. Pracuje również nad wynalazkiem z dziedziny aeronautyki, którym interesuje się obcy wywiad. Na mityngu lotniczym samolot Jana z niewiadomych przyczyn spada i rozbija się. Maryla oddaje krew potrzebną do transfuzji i dzięki temu jej ukochany pozostaje wśród żywych. Po feralnym locie zostaje mu jednak tragiczna pamiątka - sparaliżowane nogi. Podlaski jest załamany. Maryla radzi mu, by nie tracił ducha i udał się po pomoc na Jasną Górę.
Ekipa * Reżyseria: Józef Lejtes, Edward Puchalski (dokończenie) * Scenariusz: Edward Puchalski, Ferdynand Goetel * Kierownictwo artystyczne: Mikołaj Mościcki * Dialogi: Karol Borowski * Zdjęcia: Albert Wywerka * Zdjęcia specjalne: Stanisław Meisenhalter (lotnicze) * Scenografia: Stefan Norris, Józef Galewski * Muzyka: Jan Maklakiewicz * Słowa piosenki (-ek): B. Pełka * Kierownictwo produkcji: Marek Libkow * Produkcja: Pol-Ton-Film * Obsada aktorska: Maria Bogda (Maryla), Tekla Trapszo (pani Polaska, opiekunka Maryli), Adam Brodzisz (Jan, syn Polaskiej), Władysław Walter (sierżant mechanik), Zofia Lindorfówna (zakonnica, siostra Gabriela), Zygmunt Chmielewski (szef obcego wywiadu), Bogusław Samborski (chirurg), Antoni Różycki (delegat szefa lotnictwa), Julian Zarzycki (adiutant), Zdzisław Karczewski (porucznik, przyjaciel Polaskiego), Janusz Ziejewski (porucznik, przyjaciel Polaskiego), Henryk Małkowski (sierżant), Gustaw Buszyński (agent wywiadu), Juliusz Łuszczewski (agent wywiadu), Stanisław Daniłowicz (agent wywiadu), Tadeusz Kański (agent wywiadu), Witold Zacharewicz (chórzysta)
Całość
http://www.youtube.com/playlist?list=PL80CBBEDCC91F90F1
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Jako człowiek niewierzący sam
http://wroclaw.gosc.pl/doc/
Jedno z przywołanych świadectw – potwierdzone w innych źródłach –
dotyczyło planowanego przez Niemców zbombardowania jasnogórskiego
klasztoru 2 września 1939 r. Przytoczone świadectwo zostało przesłane
paulinom przez Stanisława Biegalskiego. Pracując w Niemczech, goszczony
na śniadaniu u pewnej Niemki, miał okazję wysłuchać relacji jej syna,
niegdyś należącego do SS. Gdy zapisał się do tej formacji, nakazano mu
usunąć jakiekolwiek obrazy religijne z domu (jego mama schowała jeden za
szafą – od tego wspomnienia rozpoczęła się jej rozmowa z Polakiem na
tematy związane z wiarą). Jako człowiek niewierzący sam zgłosił się do
eskadry lotniczej wysłanej 2 września w celu zbombardowania
jasnogórskiej kaplicy. – Zaraz po wystartowaniu lot odbywał się
normalnie – opowiadał Niemiec, poruszający się o kulach. – Gdzieś w
połowie trasy nasze stery zaczęły działać samoczynnie. Samoloty nasze
zaczęły lecieć w różnych kierunkach, nie osiągając celu. Ja wylądowałem w
Czechosłowacji, na kartoflisku, z braku benzyny. O losach kolegów nic
nie wiem. Wiem, że kaleką będę do końca życia, ponieważ z Bogiem nie
wolno walczyć.
Podobną zasłyszaną opowieść – o pilocie lecącym nad jasnogórski
klasztor, który nie doleciał do celu i utracił władzę w nogach –
przytoczył Tadeusz Bińkowski, w 1940 r. wysłany na przymusowe roboty.
Relację tę potwierdza także opowieść mieszkającej w Częstochowie prof.
Heleny Mańko.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Jak aresztowano Maryję?
http://www.stacja7.pl/article/866/Jak+aresztowano+Maryj%C4%99
Ta historia jest tak nieprawdopodobna, że gdyby się nie wydarzyła naprawdę, nikt by jej nie wymyślił. Kto bowiem mógłby przypuszczać, że głupota komunistów mogła być aż tak wielka. Myśleli, że zamykając za kratami obraz Matki Bożej wygrają z Kościołem, z wiarą. Że wygrają z Matką Bożą. Komuniści obraz więzili przez sześć lat, od 1966 do 1972 roku. Ale zanim go „aresztowali”, SB obserwowała go przez dziewięć lat. Bo nie był to zwykły obraz, ale kopia cudownego wizerunku Matki Bożej z Jasnej Góry.(..)
W 1966 roku, czyli roku obchodów milenium chrztu Polski doszło do apogeum konfrontacji państwa i Kościoła. Ekipa Gomułki, widząc, że zaczyna przegrywać starcie z Kościołem o „rząd dusz” , zaczęła wykonywać nerwowe ruchy.
Prymasa Wyszyńskiego komuniści nie mogli aresztować po raz drugi ( choć prymas i tego nie wykluczał), „aresztowali” więc obraz. W 1966 roku nie wędrował on po diecezjach, ale towarzyszył głównym celebracjom milenijnym, poczynając od Gniezna w kwietniu 1966 roku, przez Poznań, Częstochowę, Kraków, Lublin, Warszawę itd.
W czasie każdego przejazdu milicja zatrzymywała samochód, przewożący obraz, a kilkakrotnie zmusiła kierowcę do jechania inną trasą niż tą, przy której, czekając na obraz, stali ludzie.
Tak stało się także 20 czerwca 1966 roku, gdy obraz w kolumnie aut, w której jechał także prymas, zmierzał z Fromborka do Warszawy. „Zatrzymano nas w pustym polu, w miejscowości Liksjany, w odległości 18 km od Ostródy (...) - notował tego samego dnia prymas Wyszyński. — Wokół pole; stoi radiowóz i motocykl. Wszystkie wozy zatrzymują się. Zjawiają się coraz liczniejsze wozy MO, głównie radiowozy, motocykle i syrenki. (...) Po godzinie daremnych rozmów zaczyna się akcja. Od strony Pasłęka nadjechały kolumny zmotoryzowane MO na motocyklach, mercedesach, radiowozach i syrenkach. Szyk bojowy.(..)
Fot. arch. Kurii Diecezjalnej w Radomiu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Czuwanie Krucjaty Różańcowej 30.08.13 dr St. Krajski Co to znacz
Czuwanie Krucjaty Różańcowej 30.08.13 dr St. Krajski Co to znaczy być Rycerzem Maryi Królowej Polski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Szanowna pani Prezes :)
nie słyszałam o tym przypadku,dzięki za relacje...:)
serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
19. 1000-lecie chrztu Polski:
1000-lecie chrztu Polski: Pusty papieski tron i areszt kopii obrazu Matki Boskiej
Pół wieku temu na Jasnej Górze też miał być papież - Paweł VI.
Komunistyczne władze zrobiły jednak wszystko, aby do Częstochowy nie
przyjechał. Tak też się stało. Symboliczna Złota Róża, którą papież
chciał wtedy ofiarować naszemu sanktuarium, trafiła tam dopiero 40 lat
później.
Dwie cenne Złote Róże, podarunki papieży
Pierwszą Złotą Różę ofiarował sanktuarium na Jasnej Górze Paweł VI w
1966 roku z okazji Tysiąclecia Chrztu Polski. Ponieważ jednak władze
komunistyczne - a konkretnie Władysław Gomułka i jego ekipa - nie
dopuściły wówczas do jego wizyty w naszym kraju (rzekome zagrożenie
sanitarne), przywiózł ją dopiero Benedykt XVI w 2006 roku.
Wtedy, w 1966 roku, właśnie na Jasnej Górze odbywały się główne obchody milenijne. 3 maja 1966 roku, czyli w rocznicę Konstytucji 3 maja
i dzień Matki Boskiej Królowej Polski, mimo sprzeciwu PRL-owskich władz
na Jasnej Górze zgromadziło się według danych Kościoła 300-500 tysięcy
wiernych, według obliczeń ówczesnej władzy - 120 tys.
Dzień wcześniej Paweł VI zdecydował się uczynić kardynała
Wyszyńskiego swoim oficjalnym legatem. Podczas uroczystości kardynał
złożył przyrzeczenie "oddania Polski w macierzystą niewolę Maryi za
Wolność Kościoła Chrystusowego". To było wielkie wydarzenie, choć władza
robiła wszystko, aby je zwyczajnie zagłuszyć. Nie udało się. To było
wielkie zwycięstwo Kościoła.
Symboliczne zdjęcia papieża Pawła VI
2 maja 1966 roku plac przed Jasną Górą zalał ogromny tłum wiernych. Kazanie wygłosił arcybiskup Bolesław Kominek, autor listu biskupów polskich do niemieckich.
Przez całą noc w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej odprawiano msze święte dla pielgrzymów. Zaś 3 maja we wszystkich kościołach uderzono w dzwony. Rozpoczęło się wielkie nabożeństwo. Najpierw wałami przeszła procesja z Cudownym Obrazem. Niesiono też portret Pawła VI, którego nie wpuszczono do Polski. Celebransem był abp Karol Wojtyła. Kazanie wygłaszał prymas Stefan Wyszyński.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Historykon 59 lat temu, 6
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. 26 sierpnia parafie dokonają
26 sierpnia parafie dokonają Aktu Zawierzenia Matce Bożej
W uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej 26
sierpnia br. polskie parafie dokonają Aktu Zawierzenia Matce Bożej
Królowej Polski. Jest to kolejny etap obchodów 1050-lecia chrztu Polski.
W Akcie Zawierzenia z 26
sierpnia br. zwracamy się do Matki Bożej słowami: „Przyjmij, nasza Matko
i Królowo Polski, ten akt zawierzenia i oddania naszej parafii. Niech
będzie on odpowiedzią na Twoją matczyną miłość do naszego Narodu i
każdego z nas. Niech w Twoim Niepokalanym Sercu na nowo odsłoni się dla
wszystkich światło zbawczej nadziei”.
Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej to okazja do dziękczynienia za szczególną rolę Maryi w dziejach naszego Narodu.
Ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik KEP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Abp Hoser przypomina: "tylko
Abp Hoser przypomina: "tylko zawierzenie świata Maryi może uchronić go od katastrofy"
Tylko zawierzenie świata Maryi może uchronićgo od katastrofy - podkreślił abp Henryk Hoser, który przewodniczył
22 sierpnia uroczystej Mszy św. w powstającym w Radzyminie sanktuarium
św. Jana Pawła II.
Bp warszawsko-praski oddał Matce Bożej Fatimskiej kapłanów, osoby
konsekrowane oraz diecezjalne dzieła charytatywne. Jest to realizacja
Maryjnego orędzia i jeden ze sposobów przygotowania się na przypadające
za rok 100-lecie objawień w Fatimie. Wówczas Matce Bożej zostanie
zawierzona cała diecezja warszawsko-praska.
Przywołując wezwania Litanii Loretańskiej w homilii abp Hoser
zwrócił uwagę na rolę Najświętszej Maryi Panny w historii Zbawienia.
Podkreślił, że jest Ona nie tylko Królową Kościoła a więc
poszczególnych stanów czy grup wiernych, ale całego świata, jak
stwierdza Jej tytuł ogłoszony oficjalnie przez papieża Piusa XII w roku 1954.
—powiedział kaznodzieja.
Zwrócił również uwagę na aktualność aktu zawierzenia ludzkości Bogu przez ręce Matki Bożej Królowej Nieba i Ziemi.
—przypomniał bp warszawsko-praski.
Podkreślił, że mimo upływu lat sytuacja jest nie mniej dramatyczna.
—oświadczył bp warszawsko-praski.
W czasie uroczystości zawierzył on Maryi kapłanów, osoby konsekrowane
oraz diecezjalne dzieła charytatywne. W ubiegłych latach oddano Matce
Bożej Fatimskiej wszystkie rodziny, parafie oraz diecezjalne środki
publicznego przekazu. W stulecie objawień, czyli w 2017 roku zostanie
zawierzona cała Diecezja Warszawsko-Praska. Na skronie figury zostanie
również nałożona złota korona poświęcona w tym roku na Jasnej Górze
przez Ojca Świętego w czasie uroczystości 1050. rocznicy Chrztu Polski.
ann/KAI
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Na początek wiaraWiara jest
Na początek wiara
Wiara jest tematem przewodnim
pierwszego dnia triduum przygotowującego do Aktu zawierzenia polskich
parafii Matce Bożej Królowej Polski
Bożej Częstochowskiej, 26 sierpnia, jako kolejny etap obchodów
1050-lecia Chrztu Polski.
Działająca w ramach Konferencji Episkopatu Polski Komisja Duszpasterska
zaproponowała, by bezpośredniemu przygotowaniu do Aktu zawierzenia
parafii Matce Bożej Królowej Polski towarzyszyły trzy cnoty Boskie:
wiara, nadzieja i miłość, rozpatrywane w życiu Matki Najświętszej.
Tematem przewodnim pierwszego dnia przygotowań do Aktu zawierzenia
parafii jest wiara. Jak zaznacza rzecznik Konferencji Episkopatu Polski
ks. Paweł Rytel-Andrianik, odpowiedź Maryi: „Oto Ja, służebnica Pańska,
niech Mi się stanie według Twego słowa”, to szczyt postawy religijnej
wobec Boga, to pełna prostoty dyspozycyjność wobec planów Bożych.
– Maryja jest znakiem, że to Bóg działa pierwszy, a wiara zawsze jest
Jego darem. Ona ten dar z pełną wolnością przyjęła. Jej pytanie o to,
jak się to stanie, nie jest szukaniem zaspokojenia czystej ciekawości,
lecz pytaniem o to, jak ma wypełnić wolę Bożą. Dlatego żona Zachariasza
Elżbieta powie Jej potem: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła” –
czytamy o tym w materiałach Komisji Duszpasterstwa na triduum
przygotowania do Aktu zawierzenia parafii Matce Bożej – mówi rzecznik
Episkopatu.
Akt zawierzenia polskich parafii Matce Bożej Częstochowskiej Królowej
Polski obejmie wszystkie parafie Kościoła katolickiego w Polsce i na
emigracji. Modlitwa zostanie odczytana w parafiach w piątek, 26
sierpnia, czyli w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej.
-------------------------------------
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Dziś uroczystość Matki Bożej
Dziś uroczystość Matki Bożej Jasnogórskiej
Ma ona charakter dziękczynienia za
szczególną rolę Maryi w dziejach całego narodu, jest też wyrazem czci
dla jasnogórskiego obrazu Matki Boga
uroczystość Matki Bożej Jasnogórskiej. Ma ona przede wszystkim charakter
dziękczynienia za szczególną rolę Maryi w dziejach całego narodu, jest
też wyrazem czci dla jasnogórskiego obrazu Maryi. W tym roku obchodom
uroczystości towarzyszy odmawiany we wszystkich parafiach jubileuszowy
akt zawierzenia Matce Bożej Królowej Polski.
O ustanowienie święta ojcowie paulini zabiegali kilkakrotnie. Po raz
pierwszy zwrócili się z taką prośbą do Stolicy Apostolskiej po obronie
Jasnej Góry przed Szwedami w 1665 r. Kongregacja Obrzędów zezwoliła
wtedy jedynie na odprawianie Mszy św. wotywnych.
Dopiero Papież Pius X w 1904 r. zatwierdził uroczystość NMP
Częstochowskiej dla Jasnej Góry i dla ówczesnej diecezji włocławskiej.
Na prośbę biskupa włocławskiego Stanisława Zdzitowieckiego i polskich
paulinów zatwierdził święto Matki Bożej Częstochowskiej w rycie I klasy z
oktawą dla Jasnej Góry. Święto to miało być obchodzone w środę po 24
sierpnia. Po raz pierwszy obchodzono ją 29 sierpnia 1906 r. W 1931 r.
papież Pius XI ustalił jako uroczystość dzień 26 sierpnia. Pierwszy raz
tego dnia czczono Matkę Bożą Jasnogórską w 1932 r. w ramach obchodów
jubileuszu 550-lecia Jasnej Góry.
W diecezjach polskich uroczystość wprowadzano stopniowo od 1910 r.
Dekretem Kongregacji Obrzędów z dnia 26 października 1956 r. – na prośbę
ks. kard. Stefana Wyszyńskiego – uroczystość liturgiczna została
przyznana wszystkim diecezjom w Polsce. Zgodnie z decyzją Piusa XII
święto to obchodzone jest jako uroczystość całego Kościoła katolickiego w
Polsce.
Prymas Wyszyński w 1957 roku w Częstochowie rozpoczął program odnowy
moralno-duchowej Polski w czasach opresji komunistycznych, zwany Wielką
Nowenną. Zakończyło ją w 1966 roku ponowne powierzenie całego Narodu
opiece Matki Bożej z okazji tysiąclecia Chrztu Polski.
W tym czasie przygotowań kopia obrazu jasnogórskiego przewędrowała
wszystkie diecezje polskie. Nie zabrakło momentów dramatycznych, kiedy
to władze komunistyczne uwięziły wędrującą kopię, zakazując jej
peregrynacji. Zakończeniem uroczystości nowennowych była kolejna
koronacja obrazu i odnowienie ślubów Jana Kazimierza.
Do tamtych wydarzeń nawiązują tegoroczne obchody jubileuszu 1050.
rocznicy Chrztu Polski. 3 maja, w uroczystość Matki Bożej Królowej
Polski, polscy biskupi wraz z zebranymi na Jasnej Górze wiernymi
dokonali Aktu Zawierzenia Matce Bożej z okazji 1050. rocznicy Chrztu
Polski. 26 sierpnia będzie on uroczyście odnowiony w każdej polskiej
parafii.
Nowy akt zawierzenia został razem z podobnym aktem z 1966 r. umieszczony
w specjalnej tubie obok Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej,
który do dziś cieszy się wielką czcią.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Uroczyste zawierzenie opiece Matce Bożej Królowej Polski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. Witamy Jasnogórską Panią
Witamy Jasnogórską Panią
Kopia Jasnogórskiego Wizerunku przybyła do diecezji warszawsko-praskiej
gdzie smutek przemieni się w radość – powiedział ks. abp Henryk Hoser w
czasie uroczystości powitania kopii Jasnogórskiego Wizerunku w diecezji
warszawsko-praskiej, przed kolegiatą Przemienienia Pańskiego w
Radzyminie. W ciągu dziesięciu miesięcy nawiedzi on 185 parafii i domy
wspólnot zakonnych. Uroczystej Mszy św. z udziałem kilkudziesięciu
biskupów i ok. 2 tys. wiernych przewodniczył ks. kard. Kazimierz Nycz.
– Twoja obecność Matki i Zwycięskiej Hetmanki uświetnia i zwieńcza
jubileusz 25 lat istnienia naszej diecezji – powiedział w homilii ks.
abp Hoser. Przypomniał, że zwycięstwo w 1920 roku było owocem wsparcia
Najświętszej Maryi Panny. – Twoja interwencja sprawiła, że czerwona
zaraza nie zalała Polski ani całej Europy w 1920 roku. Bez Twojego
przywództwa nie nastąpiłby wówczas Cud nas Wisłą – oświadczył biskup
warszawsko-praski.
Wyraził on nadzieję, że obecność Maryi zaradzi bolączkom współczesnej
rzeczywistości w kraju. Wśród problemów dzisiejszych czasów wymienił
brak wzajemnego szacunku, brutalizację relacji międzyludzkich, nienawiść
i wrogość wzajemną tych, którzy tworzą jedno społeczeństwo i jeden
naród – Tobie, Maryjo, powierzony – mówił biskup warszawsko-praski.
Wspomniał o kłótliwości, nieufności, obelżywych słowach, sztukach
bluźnierczych, które stawiane są za wzór i normę społecznego współżycia.
Ks. abp Hoser ubolewał, że solidarność – kiedyś przewodnia idea
działania, obecnie staje się tak często jedynie pustym sloganem. – Nie
szanujemy również życia, niszcząc je przez nałogi, narkotyki,
uzależnienia, lekkomyślność, brak odpowiedzialności za innych, powodując
tym samym tysiące ofiar śmiertelnych i rannych w ruchu drogowym i pełne
oddziały szpitalne – mówił biskup warszawsko-praski. Stwierdził, że
choroby cywilizacyjne są skutkiem naszego chorego trybu życia i braku
troski o otoczenie i środowisko wewnętrzne człowieka. – Skutkiem tego
jest smutny orszak dzieci bez rodziców i o rodziców – kontynuował
kaznodzieja.
Podkreślił, że niszczenie ludzkiego życia jest bezpośrednią obrazą
Maryi. – „Obrazą Ciebie – Dawczyni Życia, które poczęłaś, urodziłaś i
wychowałaś. Tymczasem dziś aborcja staje się prawem człowieka, a łono
matki staje się miejscem śmierci dziecka na jej życzenie” – powiedział
ks. abp Hoser.
Prosił Maryję o błogosławieństwo dla rodzin borykających się z trudami
codziennego życia, w które często wpisane są choroba czy śmierć
najbliższych. – Bez Ciebie nasze życie popada w ruinę – mówił
ordynariusz warszawsko-praski – dodając: – Naucz nas Twojej Mądrości, o
Panno Mądra – jesteś bowiem Stolicą i Wcieleniem Mądrości. –
Niepokalanie Poczęta – módl się za nami – wołał ks. abp Hoser.
Podkreślił, że Maryja jest pewną przewodniczką wiary. – Jesteś
wcieleniem wiary heroicznej. Powołana do wielkich rzeczy, szłaś drogą
zwykłych śmiertelników z tą różnicą, że każdy grzech i każde zło, które
napotykałaś – raniły Cię dogłębnie, boś Niepokalana – mówił duchowny.
Podkreślił, że peregrynacja obrazu ma wymiar ogólnopolski. – Wyrazem
tego jest obecność tak licznie przybyłych biskupów i wiernych z wielu
diecezji oraz łączących się poprzez media.
Na zakończenie Liturgii ks. kard. Kazimierz Nycz powiedział, że
peregrynacja kopii Jasnogórskiego Wizerunku to szczególny moment w
historii diecezji. Wspomniał o jubileuszu 25-lecia istnienia diecezji,
wyraził uznanie dla pierwszego ordynariusz ks. bp. seniora Kazimierza
Romaniuka, który w tym roku świętuje 90 lat życia, chorego ks. bp.
seniora Stanisława Kędziory oraz ks. abp. Henryka Hosera. – Macie za co
Bogu dziękować – oświadczył hierarcha.
Przywołując postać ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, metropolita
warszawski zwrócił uwagę, że peregrynacja obrazu jest owocem modlitwy i
troski Polskiego Prymasa, który chciał przygotować Naród na obchody
milenijne.
– Zastanawiał się, jak obronić Polskę i Naród w tamtych trudnych
czasach, czasach, które były trudne także dla istnienia Kościoła –
powiedział ks. kard. Nycz.
Zaapelował również o modlitwę w intencji beatyfikacji kard.
Wyszyńskiego. – Niech to będzie nasz dar za to, co ofiarował nam poprzez
swój pontyfikat jako Prymas Polski i arcybiskup
warszawsko-gnieźnieński. Myślę, że bł. kard. Wyszyński ze swoją
mądrością, troską o wszystkich, a nie tylko niektórych – bardzo by nam
się przydał na nasze czasy – powiedział metropolita warszawski.
Następnie kopia Jasnogórskiego Obrazu została przeniesiona w procesji do
świątyni, gdzie przewidziany jest już program parafialny. Jednym z jego
punktów będzie o północy Msza św. w intencji dziękczynnej za dar Bożego
powołania do życia kapłańskiego i konsekrowanego i z prośbą o nowe
powołania w diecezji warszawsko-praskiej, której będzie przewodniczył
ks. bp Marek Solarczyk. – Przez ręce Maryi będziemy dziękować Panu za
dar życia tych, dzięki którym mogliśmy zostać włączeni we wspólnotę
Kościoła poprzez chrzest i być umacniani na drodze wiary kolejnymi
sakramentami Eucharystii, spowiedzi czy bierzmowania. Wiele darów
duchowych zawdzięczamy również tak licznym na terenie naszej diecezji
osobom życia konsekrowanego – żyjącym w większości we wspólnotach
zakonnych i zgromadzeniach. Poza modlitwą prowadzą one wiele dzieł,
wychodząc naprzeciw najbardziej potrzebującym – powiedział ks. bp
Solarczyk. Zwrócił jednocześnie uwagę, że czas peregrynacji to także dla
młodych szukających swojego powołania szansa odczytywania planów Pana. W
związku z tym, jak podkreślił, „będziemy także ich obejmować naszą
modlitwą, wypraszając dla nich światło Ducha Świętego”.
Do 16 czerwca 2018 roku obraz nawiedzi 185 parafii diecezji
warszawsko-praskiej. Do tego wydarzenia wierni przygotowywali się nie
tylko organizacyjnie, ale również duchowo. W wielu miejscach odbyły się
specjalne rekolekcje i misje parafialne. W innych zaplanowane są w
ramach bezpośredniego przygotowania, tuż przed przyjęciem kopii
Jasnogórskiego Wizerunku.
W ramach nowenny przed peregrynacją członkowie Akcji Katolickiej w
pierwsze soboty miesiąca spotykali się na modlitwie różańcowej w różnych
świątyniach diecezji.
Obraz nawiedzi kolejno dekanaty: radzymiński, jadowski, tłuszczański,
stanisławowski, Mińsk Mazowiecki Narodzenia NMP, Mińsk Mazowiecki św.
Antoniego z Padwy, siennicki, otwocki, Otwock-Kresy oraz Sulejówek.
Od 8 grudnia do 16 lutego wizerunek będzie poddany renowacji. Na
pielgrzymi szlak po diecezji warszawsko-praskiej powróci 17 lutego,
rozpoczynając w dekanacie nowodworskim. Następnie przejedzie do parafii w
dekanacie legionowskim, wołomińskim, kobyłkowskim, zielonkowskim,
tarchomińskim, bródnowskim, rembertowskim, anińskim, grochowskim, by
skończyć na dekanacie praskim.
Peregrynacja kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w
diecezji warszawsko-praskiej zakończy się 16 czerwca 2018 roku.
Uroczystości pożegnalne odbędą się w kościele Najczystszego Serca Maryi
na placu Szembeka w Warszawie. Poprzedzi je procesja różańcowa z
sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/188729,witamy-jasnogorska-pania.html
Z Maryją zwyciężymy każde zło
Z Maryją zwyciężymy każde zło i grzech, który nas niszczy – podkreślił ks. abp Henryk Hoser w Radzyminie
który nas niszczy – podkreślił ks. abp Henryk Hoser. Biskup
warszawsko-praski modlił się wczoraj przed kopią Jasnogórskiego
Wizerunku, który peregrynując po diecezji, przybył do wznoszonego w
Radzyminie sanktuarium św. Jana Pawła II.
W czasie Mszy św. ks. abp Hoser podkreślił rolę Najświętszej Maryi Panny
na drodze wiary, mówiąc, że jest Ona najkrótszą drogą do Chrystusa.
– To przez Nią jak przez bramę Jezus wszedł w ludzką egzystencję. Tak
też przez Nią – pod Jej macierzyńską opieką zmierzamy do Niego – celu
naszego istnienia – mówił ksiądz arcybiskup.
Zwrócił uwagę, że Matka Boża obecna jest w historii każdego narodu,
pokolenia, w historii każdego człowieka, pozwalając mu zwyciężyć tam,
gdzie on ze swoimi słabymi, ludzkimi siłami nie jest w stanie się
podnieść. – W Protoewangeli czytamy, że szatan może atakować ludzi, ale
nie jest w stanie zniszczyć Królowej Nieba i Ziemi – Matki Bożej
Zwycięskiej oraz Jej Syna – Jezusa Chrystusa, który pokonał demona
poprzez Zmartwychwstanie. Ostateczne zwycięstwo Maryi nad największym
wrogiem człowieka, którym jest demon, ukazuje nam już Apokalipsa św.
Jana Apostoła – powiedział kaznodzieja.
Ordynariusz warszawsko-praski zwrócił uwagę, że kult Matki Bożej
Zwycięskiej jest bardzo żywy w Kościele. – Czczona jest pod tym tytułem
nie tylko tu, na Pradze, gdzie Jej interwencji przypisywany jest cud
zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej 1920 roku, ale także oddaje Jej hołd
Paryż, bo chroniła w XVII wieku Kościół we Francji przed rozpadem –
zauważył ks. abp Hoser.
Ksiądz arcybiskup przypomniał, że czczona w wizerunku Pani Jasnogórskiej
w 1977 roku otrzymała „płaszcz hetmański” – wotum Żołnierzy
Niepodległości, który utkany jest z pamiątek sercu żołnierza
najdroższych – pułkowych odznak i odznaczeń za bojowe męstwo.
– Zdobi go 272 symbole żołnierskiej służby – znaki orderowe niektórych
pułków kawalerii oraz Krzyże Virtuti Militari – pod każdym z nich kryje
się tajemnica miłości do Ojczyzny i żołnierskiego poświęcenia, które są
nam niezwykle potrzebne, ponieważ jesteśmy Żołnierzami Jezusa Chrystusa,
ponieważ jesteśmy gwardią przyboczną Najświętszej Maryi Panny – mówił
biskup warszawsko-praski.
Na zakończenie kaznodzieja zachęcał do zawierzenia swojego życia Bogu
poprzez ręce Maryi, przekonując, że jest Ona najczulszą Matką i
Orędowniczą. – Oddajmy się Jej z całym zaufaniem, jak to uczynił św. Jan
Paweł II oraz kard. Stefan Wyszyński. Nie kryjmy przed Nią niczego, bo
jest „ucieczką grzeszników” – jest po to, by wszystkie nasze złe
zaszłości – jak to mówimy – zlikwidować, napełniając swoją łaską,
miłością, czułością, swoją bliskością. – Ona jest naszą Matką, zanim
została Królową. Módlmy się zatem do Tej, która jest „Zwycięska”, by
przyszła nam z pomocą w naszej walce duchowej – zaapelował ks. abp
Hoser. – Nie możemy tak łatwo ulegać, rezygnować, podlegać bezczynności
czy bierności tam, gdzie trzeba walczyć – gdzie trzeba przeciwstawiać
się złu. Niech litania do Matki Bożej Zwycięskiej będzie naszym
codziennym pacierzem – prosił kaznodzieja wiernych.
Najświętsza Maryja Panna czczona w wizerunku Matki Bożej Zwycięskiej
jest patronką diecezji warszawsko-praskiej.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/188765,z-maryja-zwyciezymy-kazde-zlo.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Na Jasnej Górze rozpoczął się
Na Jasnej Górze rozpoczął się drugi szczyt pielgrzymkowy. Na uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej przybywają kolejne tysiące pieszych, rowerowych i innych pątników. To głównie grupy parafialne i dekanalne z metropolii łódzkiej, katowickiej i częstochowskiej, ale są też diecezjalne kompanie. Wczoraj weszło ponad 20 grup, a dziś przyjdzie następnych ponad trzydzieści.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Rzecznik Episkopatu: Maryja z Jasnej Góry łączy Polaków
Rzecznik Episkopatu zauważył, że obraz Matki Bożej Jasnogórskiej jest znakiem rozpoznawczym Polaków na całym świecie. „Kiedy widzimy ten obraz, od razu kojarzymy go z Polską i Polakami. To właśnie przed jasnogórskim obrazem śpiewamy apel: Maryjo, Królowo Polski!” – powiedział ks. Rytel-Andrianik. Zwrócił też uwagę na większą liczbę pielgrzymów przybywających do jasnogórskiego sanktuarium. „Według najnowszych danych w tym roku było o ponad 4 tys. więcej pieszych pielgrzymów niż w roku minionym. W sumie w 182 pielgrzymkach pieszych wzięło udział 86 tysięcy osób. A rocznie Jasną Górę odwiedza ponad 4 miliony pielgrzymów” – powiedział ks. Rytel-Andrianik. Dodał, że przed jasnogórską ikoną ludzie podejmują ważne życiowe decyzje.
Rzecznik Episkopatu zachęcił, by jak najczęściej odwiedzać Jasną Górę. „Obchodzona 26 sierpnia uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej to kolejna okazja do tego, by być razem u naszej Matki. Księża biskupi zachęcają byśmy spotykali się u Niej jak najczęściej. Jeśli zaś nie możemy być na Jasnej Górze, pójdźmy tego dnia do kościoła pod Jej wezwaniem. Warto podkreślić, że w Polsce co czwarta parafia jest pod wezwaniem Matki Bożej” – powiedział ks. Rytel-Andrianik. Głównym punktem uroczystości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej będzie Msza święta 26 sierpnia o godz. 11.00 z udziałem Episkopatu Polski. Przewodniczyć jej będzie i homilię wygłosi abp Wojciech Polak, Prymas Polski. Podczas uroczystości zostanie dokonany Akt Odnowienia Ślubów Jasnogórskich. Dzień później na Jasnej Górze będzie miało miejsce zebranie Rady Biskupów Diecezjalnych.
https://www.niedziela.pl/artykul/44787/Rzecznik-Episkopatu-Maryja-z-Jasnej-Gory
trosce o szacunek dla naszej Królowej i o dobrobyt naszej ukochanej
Ojczyzny nie możemy milczeć, tylko na rożne sposoby musimy wyrażać swój
sprzeciw przeciwko tym skandalicznym zachowaniom oraz podejmować czyny
pokutne, by zadośćuczynić Panu Bogu za bluźnierstwa wobec Maryi i Jego
osoby - podkreślał. "Pytamy autorów i uczestników ataków na
Przenajświętszą Panią: Cóż złego zrobiła Wam Maryja? Za co Ją tak
straszliwie obrażacie? To nas bardzo boli. Maryja jest Matką Boga i
naszą ukochaną Matką, którą bardzo szanujemy. Tymi haniebnymi czynami
obrażacie także nasze uczucia religijne. Dlatego nie ma i nigdy nie
będzie naszego przyzwolenia na takie niedopuszczalne zachowanie" - pytał
bp Kaszak.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl