28 maja 1981 roku odszedł kardynał Stefan Wyszyński - Prymas Tysiąclecia

avatar użytkownika Maryla

 

Choć Polacy od kilku tygodni spodziewali się najgorszego, wiadomość o śmierci Prymasa wywołała powszechny smutek i żal. W czwartek 28 maja od wczesnego rana Polskie Radio podawało krótki komunikat Sekretariatu Prymasa: dnia 28 maja br. o godzinie 4.40 w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego w swojej rezydencji w Warszawie zmarł Jego Eminencja Kardynał Stefan Wyszyński, Arcybiskup Metropolita Gnieźnieński i Warszawski, Prymas Polski.

Pierwsi ludzie przyszli pod Pałac Arcybiskupów Warszawskich na Miodowej krótko po piątej rano. Modlili się, śpiewali religijne pieśni. Przez kilka godzin przed skromną trumną, na której spoczywał kardynalski biret, przeszły rzesze ludzi. Kolejka sięgała aż do Trasy WZ. Władze państwowe ogłosiły trzydniową żałobę. Wieczorem na barkach księży, zakonników i działaczy Solidarności trumna została przeniesiona do kościoła seminaryjnego przy Krakowskim Przedmieściu. To w tym kościele w 1949 roku zmarły kardynał odprawił pierwszą mszę jako prymas Polski. Przez najbliższe dni tysiące ludzie z całej Polski oddawały ostatni hołd swojemu pasterzowi.

31 maja ma Placu Zwycięstwa, gdzie dwa lata wcześniej Jan Paweł II modlił się o odnowę tej ziemi, znowu zebrały się setki tysięcy ludzie. Modlili się przed tym samym ołtarzem. Jan Paweł II nie mógł przyjechać z Watykanu, zdrowiał po zamachu sprzed prawie trzech tygodni. W poniedziałek 25 maja, kwadrans po dwunastej, doszło do rozmowy telefonicznej dwóch wielkich Polaków i ludzi sobie bardzo bliskich - rannego w zamachu Jana Pawła II i umierającego prymasa. Jak mówią nieliczni świadkowie, nie padło w niej zbyt wiele słów.
Po mszy kondukt ruszył na Stare Miasto. Prymas Stefan Wyszyński został pochowany w Katedrze Świętego Jana.

Prymasowi Wyszyńskiemu przyszło kierować polskim Kościołem przez jedne z najtrudniejszych lat w historii. Rządzący Polską komuniści próbowali - w różnych latach w różny sposób - usunąć Kościół z przestrzeni publicznej, odciągnąć od niego wiernych. Prymas do tego nie popuścił. Choć nie dożył wolnej Polski, miał w jej zdobyciu wkład przeogromny.

Więcej informacji o Prymasie Tysiąclecia znajdziecie Państwo w specjalnym wspólnym dodatku IPN i „Gościa Niedzielnego” z 29 maja 2011 r.:

http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/705/16422/Prymas_Wyszynski__maz_stanu_i_kardynal.html
 
28 maja 1981 roku odszedł kardynał Stefan Wyszyński - Prymas Tysiąclecia
 
Choć Polacy od kilku tygodni spodziewali się najgorszego, wiadomość o śmierci Prymasa wywołała powszechny smutek i żal. W czwartek 28 maja od wczesnego rana Polskie Radio podawało krótki komunikat Sekretariatu Prymasa: dnia 28 maja br. o godzinie 4.40 w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego w swojej rezydencji w Warszawie zmarł Jego Eminencja Kardynał Stefan Wyszyński, Arcybiskup Metropolita Gnieźnieński i Warszawski, Prymas Polski. 
 
Pierwsi ludzie przyszli pod Pałac Arcybiskupów Warszawskich na Miodowej krótko po piątej rano. Modlili się, śpiewali religijne pieśni. Przez kilka godzin przed skromną trumną, na której spoczywał kardynalski biret, przeszły rzesze ludzi. Kolejka sięgała aż do Trasy WZ. Władze państwowe ogłosiły trzydniową żałobę. Wieczorem na barkach księży, zakonników i działaczy Solidarności trumna została przeniesiona do kościoła seminaryjnego przy Krakowskim Przedmieściu. To w tym kościele w 1949 roku zmarły kardynał odprawił pierwszą mszę jako prymas Polski. Przez najbliższe dni tysiące ludzie z całej Polski oddawały ostatni hołd swojemu pasterzowi. 
 
31 maja ma Placu Zwycięstwa, gdzie dwa lata wcześniej Jan Paweł II modlił się o odnowę tej ziemi, znowu zebrały się setki tysięcy ludzie. Modlili się przed tym samym ołtarzem. Jan Paweł II nie mógł przyjechać z Watykanu, zdrowiał po zamachu sprzed prawie trzech tygodni. W poniedziałek 25 maja, kwadrans po dwunastej, doszło do rozmowy telefonicznej dwóch wielkich Polaków i ludzi sobie bardzo bliskich - rannego w zamachu Jana Pawła II i umierającego prymasa. Jak mówią nieliczni świadkowie, nie padło w niej zbyt wiele słów.
Po mszy kondukt ruszył na Stare Miasto. Prymas Stefan Wyszyński został pochowany w Katedrze Świętego Jana. 
 
Prymasowi Wyszyńskiemu przyszło kierować polskim Kościołem przez jedne z najtrudniejszych lat w historii. Rządzący Polską komuniści próbowali - w różnych latach w różny sposób - usunąć Kościół z przestrzeni publicznej, odciągnąć od niego wiernych. Prymas do tego nie popuścił. Choć nie dożył wolnej Polski, miał w jej zdobyciu wkład przeogromny. 
 
 Więcej informacji o Prymasie Tysiąclecia znajdziecie Państwo w specjalnym wspólnym dodatku IPN i „Gościa Niedzielnego” z 29 maja 2011 r.:
 
http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/705/16422/Prymas_Wyszynski__maz_stanu_i_kardynal.html
Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. 32. rocznica śmierci ks.

32. rocznica śmierci ks. kard. Stefana Wyszyńskiego


Dziś przypada 32. rocznica śmierci Sługi Bożego ks. kard.
Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia. Uroczystości odbędą się w
Warszawskiej Archikatedrze św. Jana Chrzciciela
na Starym Mieście. Eucharystia sprawowana w intencji beatyfikacji Sługi Bożego Prymasa Tysiąclecia rozpocznie się o godz. 19.00.

28 dnia każdego miesiąca ma miejsce modlitwa o beatyfikację Sługi
Bożego Prymasa Tysiąclecia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Tak samo i
dziś – w 32. rocznicę śmierci Prymasa Tysiąclecia, wierni zarówno w
Warszawie, jak i w wielu miejscach Polski będą prosić w modlitwie o
wyniesienie Sługi Bożego ks. kard. Wyszyńskiego na ołtarze.

- Dla wielu instytucji, szkół, uniwersytetów, które noszą imię
Księdza Prymasa jest to dzień szczególny – święto ich Patrona. Zawsze w
maju szkoły Księdza Prymasa pielgrzymują na Jasną Górę. W tym roku
pielgrzymka miała miejsce 15 maja. Zgromadziła ponad 1000 osób –
młodzieży i dzieci z ponad 40 szkół z całej Polski
– powiedziała Iwona Czarcińska, członek Instytutu Prymasa Wyszyńskiego.

„Ksiądz Prymas bardzo głęboko patrzył na człowieka w taki Boży
sposób. Dla niego było oczywiste, że człowiek jest stworzony z miłości
Boga; że to Boża miłość powołuje nas do życia. Czułam, że ks. kard. tak
patrzy na drugiego człowieka, że widzi w nim Boga; rozpoznaje w nim Boże
rysy, dlatego szacunek do człowieka, godność człowieka były dla niego
bardzo ważne” – akcentuje Iwona Czarcińska.

Ten szacunek do drugiego człowieka dał się zauważyć choćby w geście
umycia nóg, podczas Liturgii Wielkiego Czwartku – mówi Iwona Czarcińska.

- Często powracam do wspomnień związanych z Księdzem Prymasem;
zaczynając od pierwszego spotkania, które chyba najmocniej zapisało się w
moim sercu. Dla mnie ‘67 rok był szczególny. Wtedy pierwszy raz
zobaczyłam ks. kard. Wyszyńskiego w geście pochylania się do nóg 12.
starszych panów – tak jak Chrystus pochylał się do nóg Apostołów.
Szacunek do człowieka, godność człowieka były dla niego bardzo ważne. To
było widoczne w całym jego życiu
– wspomina Iwona Czarcińska.

Członek Instytutu Prymasa Wyszyńskiego podkreśla, że nauczanie księdza kardynała jest dziś niezwykle ważne i aktualne.

- Dziedzictwo ks. kard. Wyszyńskiego jest dla nas drogowskazem w
drodze Polski do Pana Boga. Realizacja Ślubów Jasnogórskich –
milenijnego aktu oddania, jego troska, aby Polska była wierna Bogu i
Maryi jest dzisiaj właściwie „być albo nie być” dla naszej Ojczyzny.
Bardzo ważne jest iść za Chrystusem, korzystając z tych wskazań, które
zostawił nam ks. kard. Wyszyński – wielki miłośnik naszej Ojczyzny;
człowiek, który kochał ją – tak jak sam mówił – ponad wszystko. Bóg,
Kościół, Ojczyzna i Człowiek – te wielkie miłości w życiu ks. kard.
Wyszyńskiego to również wielkie drogowskazy dla nas, jak żyć – jak
pięknie żyć. Idźmy za nim – za tym wielkim Polakiem, o którym Jan Paweł
II powiedział, że Pan Bóg takiego Prymasa daje raz na tysiąc lat
– powiedziała Iwona Czarcińska.

 

 

***

Życiorys ks. kard. Stefana Wyszyńskiego

Ksiądz Prymas Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 roku w Zuzeli nad
Bugiem, na pograniczu Podlasia i Mazowsza, jako drugie dziecko w
wielodzietnej rodzinie Stanisława i Julianny Wyszyńskich. Mając 9 lat
stracił matkę. W latach 1914-17 uczęszczał do gimnazjum męskiego im.
Piotra Skargi w Łomży. Po ukończeniu liceum we Włocławku Stefan
Wyszyński wstąpił do tamtejszego Wyższego Seminarium Duchownego, a dnia 3
sierpnia 1924 roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk ks. bp.
Wojciecha Owczarka w kaplicy Matki Bożej w bazylice katedralnej we
Włocławku. Po kilkuletniej pracy jako wikariusz ks. Stefan Wyszyński
został skierowany na studia w zakresie prawa kanonicznego i nauk
społecznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Podczas studiów
pracował jako wicedyrektor konwiktu księży studentów oraz prowadził
duszpasterstwo wśród studentów w Stowarzyszeniu Młodzieży Akademickiej
„Odrodzenie” oraz w „Bratniaku”. W 1929 roku obronił pracę doktorską na
temat „Prawa Kościoła do szkoły”, a następnie odbył podróż naukową do
Austrii, Włoch, Francji, Belgii, Holandii i Niemiec. Przedmiotem jego
zainteresowań były problemy związków zawodowych, organizacje katolickiej
młodzieży robotniczej, a przede wszystkim doktryny i ruchy społeczne.
Owocem tej podróży była publikacja „Główne typy Akcji Katolickiej za
granicą” opublikowana w 1931 roku. Po powrocie do kraju pełnił funkcję
wikariusza w katedrze włocławskiej. Od 1932 roku pełnił obowiązki
redaktora naczelnego miesięcznika „Ateneum Kapłańskie” we Włocławku
i jednocześnie kierował Sodalicją Mariańską, prowadził także tzw.
„Chrześcijański Uniwersytet Robotniczy” i rozwijał pracę
społeczno-oświatową w chrześcijańskich związkach zawodowych. Był również
sekretarzem Liceum im. Papieża Piusa X. Powierzono mu wykłady z
„ekonomii społecznej” w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku i był
dyrektorem Diecezjalnych Dzieł Misyjnych. W 1937 roku ks. dr Stefan
Wyszyński został mianowany przez ks. kard. Augusta Hlonda członkiem Rady
Społecznej przy Prymasie Polski. W czasie II wojny światowej był
imiennie poszukiwany przez Gestapo i na polecenie ks. bp. Michała
Kozala, sufragana włocławskiego opuścił Włocławek i musiał się ukrywać.
Udał się m.in. do Kozłówki, gdzie podjął opiekę duchową nad grupą sióstr
zakonnych i niewidomych dzieci, przesiedlonych z Lasek pod Warszawą.
Prowadził wykłady i dyskusje dla inteligencji z dziedziny katolickiej
myśli filozoficznej i społecznej. Zagrożony chorobą płuc, na polecenie
lekarzy  wyjechał do Zakopanego, gdzie w przypadkowej łapance został
aresztowany. Udało mu się jednak uciec, zanim ustalono jego tożsamość.
Od czerwca 1942 roku do sierpnia 1944 roku był kapelanem Zakładu dla
Niewidomych w Laskach, pod Warszawą.

Po wojnie, 4 marca 1946 roku został mianowany przez papieża  Piusa
XII biskupem lubelskim, a 12 maja na Jasnej Górze, w Częstochowie
otrzymał sakrę biskupią z rąk księdza kardynała Augusta Hlonda, Prymasa
Polski. Porządkował zniszczoną przez okupację diecezję lubelską,
wizytował parafie, wygłaszał liczne kazania, szczególnie w dzielnicach
robotniczych Lublina, prowadził rekolekcje, organizował kursy
katechetyczne, wykładał także na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i
opiekował się nim jako wielki Kanclerz. W listopadzie 1948 roku ks.
biskup Stefan Wyszyński wyjechał na konsystorz do Rzymu, gdzie z okazji
uroczystości Pięciu Polskich Braci Męczenników, Ojciec Święty Pius XII
mianował biskupa lubelskiego arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim,
Prymasem Polski. Bulla nominacyjna została podpisana 16 listopada 1948
roku w uroczystość Matki Bożej Ostrobramskiej.

Ksiądz Prymas Wyszyński podjął służbę Kościołowi w Polsce w czasach
wyjątkowo trudnych i ciężkich. Od początku, wobec nowej sytuacji
ustrojowej i politycznej dostrzegał palącą potrzebę znalezienia modus
vivendi Kościoła w naszej Ojczyźnie. Przewidując trafnie dalszy rozwój
wydarzeń w kraju i na arenie międzynarodowej, wybrał drogę tzw.
„porozumienia” z rządem PRL-u, co wcale nie znaczyło, że poszedł na
ustępstwa lub na „naiwną” współpracę.  W 1950 roku wobec braku
konstytucji, ks. Prymas Wyszyński podpisał „Porozumienie z rządem
komunistycznym”. Była to jedyna deklaracja prawna określająca sytuację
Kościoła w Polsce. Władze komunistyczne jednak nie zamierzały
dotrzymywać tych zobowiązań. Prymas Tysiąclecia z wielką roztropnością, a
jednocześnie z wyjątkową odwagą, bronił zawsze praw wierzącego Narodu.
Dnia 12 stycznia 1953 roku na konsystorzu w Watykanie ks. abp Stefan
Wyszyński został ogłoszony kardynałem przez papieża Piusa XII. W tym
czasie wzmogło się w kraju prześladowanie Kościoła, ciągłe ograniczanie
jego wolności, podstawowych praw do bytu i działalności duszpasterskiej.
Władze PRL-u odmówiły paszportu kardynałowi elektowi, który miał
pojechać do Rzymu na konsystorz i odebrać kapelusz kardynalski.
Ingerencje komunistycznych władz państwowych w sprawy Kościoła coraz
bardziej przybierały na sile. Stalinowski rząd PRL-u, po zlikwidowaniu
opozycji politycznej, poczuł się na tyle silny, że uznał za stosowne
przejść – mimo zawartego „porozumienia” – do ostrej walki z Kościołem.
Nastąpiły liczne aresztowania biskupów, księży i zakonników. Dnia 25
września 1953 roku aresztowany został sam Prymas Polski, ks. kard.
Stefan Wyszyński. Wywieziony pod „osłoną nocy” z Warszawy, został
uwięziony w Rywałdzie koło Grudziądza, następnie w Stoczku koło
Lidzbarka Warmińskiego, w Prudniku Śląskim i ostatecznie w Komańczy,
gdzie 28 października 1956 roku w łączności z pielgrzymami zebranymi na
Jasnej Górze składał Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego.  Okres
więzienia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego to lata ofiary, cierpienia i
odosobnienia. Był to także czas, kiedy z modlitwy i medytacji powstały
jego wyjątkowe dzieła, m.in.: “List do moich kapłanów”, a przede
wszystkim “Śluby Narodu” i program “Wielkiej Nowenny” przed Tysiącleciem
Chrztu Polski.

Dnia 28 października 1956 roku wśród wielkiej radości całego Kościoła
polskiego ks. kard. Stefan Wyszyński Prymas Polski wrócił do Warszawy.
Wiosną następnego roku zainaugurował Wielką Nowennę – dziewięcioletni
czas przygotowania Narodu Polskiego do obchodów Millenium
Chrześcijaństwa. Był to wielki program odnowy Ojczyzny w oparciu o
Jasnogórskie Śluby Narodu. Prymas niezmordowanie głosił Słowo Boże w
całej Ojczyźnie, zniewolonej komunistycznymi prześladowaniami. To z jego
inicjatywy rozpoczęło się Nawiedzenie, czyli wędrówka (peregrynacja)
Matki Bożej Częstochowskiej, w kopii Obrazu Jasnogórskiego po wszystkich
polskich diecezjach i parafiach. W latach 1962 – 1965 ks. kard.
Stefan   Wyszyński brał czynny udział w pracach Soboru Watykańskiego II,
najpierw w jego przygotowaniu, a potem w obradach wszystkich czterech
sesji. W nurt prac soborowych włączył cały Kościół w Polsce, inicjując w
nim modlitwy w intencji Soboru m.in.: „Czuwania Soborowe z Maryją
Jasnogórską”. Episkopat Polski, doświadczywszy potężnej pomocy Matki
Chrystusowej w pracy Kościoła w Ojczyźnie, dzielił się tym bogactwem z
całym Kościołem Powszechnym. Biskupi polscy złożyli na III Sesji Soboru
specjalny memoriał do Ojca Świętego z prośbą o ogłoszenie Maryi
- Matką Kościoła i oddanie pod Jej opiekę całego świata. Dokonało się
to, dnia 21 listopada 1964 roku, na zakończenie III Sesji. Papież Paweł
VI, ku wielkiej radości wszystkich biskupów ogłosił Maryję – Matką
Kościoła. Ksiądz Prymas Wyszyński był także inicjatorem „Orędzia
biskupów polskich do biskupów niemieckich”, za co spotkała go bardzo
ostra krytyka ze strony komunistycznych władz Polski Ludowej. W 1967
roku władze państwowe nie dały zezwolenia Prymasowi na wyjazd do Rzymu
na Synod Biskupów. W ramach jedności Episkopatu i na znak protestu, z
wyjazdu zrezygnował także ks. kard. Karol Wojtyła oraz inni członkowie
polskiej delegacji biskupów.

Wobec narastających konfliktów społecznych (1968 rok) Prymas
zdecydowanie występował w obronie podstawowych praw człowieka i Narodu.

Wołał: „Nie wolno bić! Chrześcijanin nigdy na nikogo ręki nie
podnosi, bo w każdym widzi godność dziecięcia Bożego. Ugodzony może
wydawać się sponiewieranym. Ale bardziej poniewiera się ten, który
uderza, niż ten, który jest uderzany … Najmilsi, przezwyciężajcie
nienawiść miłości
”.  A po tragicznych wypadkach na Wybrzeżu (1970 rok) Prymas Wyszyński wypowiedział wstrząsające słowa:  „Wasz
ból jest naszym wspólnym bólem. Gdybym mógł w poczuciu sprawiedliwości i
ładu, wziąć na siebie całą odpowiedzialność za to, co się ostatnio
stało w Polsce, wziąłbym jak najchętniej … Bo w Narodzie musi być ofiara
okupująca winy Narodu … Jakżebym chciał w tej chwili – gdyby ta ofiara
przyjęta była – osłonić wszystkich przed bólem i przed męką
”.

W październiku 1971 roku ks. kard. Wyszyński udał się do Rzymu na
kolejny Synod Biskupów oraz uczestniczył w pracach Kongregacji ds.
Kapłanów i Papieskiej Komisji Rewizji Prawa Kanonicznego. Wraz z
dwutysięczną rzeszą pielgrzymów z kraju uczestniczył w Bazylice Św.
Piotra w Rzymie w uroczystościach beatyfikacyjnych ojca Maksymiliana
Kolbego. Była to pierwsza po II wojnie światowej tak liczna pielgrzymka z
Polski do Stolicy Świętej. Do Rzymu przybyła również Polonia z całego
świata. Ojciec Święty Paweł VI dokonał aktu beatyfikacji i wygłosił
przemówienie o współczesnym polskim męczenniku. Pielgrzymkę polską
otoczył szczególną opieką i gościnnością zapraszając do Ogrodów
Watykańskich i przyjmując najserdeczniej na specjalnej audiencji. Do
Prymasa Polski powiedział potem: “Polacy sprawili mi wielką radość przez swoje rozmodlenie“. 
W dniach 21 – 25 września 1978 roku ks. kard. Prymas wraz z ks. kard.
Wojtyłą i delegacją Episkopatu Polski odbył podróż do Niemiec – Stała
się ona znakiem chrześcijańskiego przebaczenia oraz pragnienia jedności i
pokoju. W Fuldzie delegacja polska spotkała się z niemiecką Konferencją
Episkopatu. Ponadto polscy biskupi odwiedzili: Kolonię, Neviges,
Monachium, Dachau, Frankfurt, Moguncję.

Po nagłej śmierci papieża Jana Pawła I ks. kard. Stefan Wyszyński
brał udział w konklawe, które wybrało ks. kardynała Karola Wojtyłę na
papieża. Był to okres wielkich przemian w dziejach narodu polskiego: w
czerwcu 1979 roku odbyła się I wizyta Ojca świętego Jana Pawła II w
Polsce, w tym samym czasie (na przełomie lat 1979/1980) datuje się
narodziny wielkiego ruchu społecznego w Polsce – „Solidarność”, którego
Duchowym Ojcem jest Prymas Tysiąclecia. Na początku 1981 roku ks. kard.
Stefan Wyszyński śmiertelnie zachorował, a jego stan zdrowia pogorszyła
jeszcze wiadomość o zamachu na Ojca Świętego Jana Pawła II w dniu 13
maja 1981 roku. Wtedy ks. kard. Prymas mówił do Polaków: „Proszę was,
aby te heroiczne modlitwy, które zanosiliście w mojej intencji, ( …)
skierowali wraz ze mną ku Matce Chrystusowej o zdrowie i siły dla Ojca
Świętego
”.

Ksiądz kardynał Stefan Wyszyński, wielki Prymas Polski umarł w dniu
28 maja 1981 roku w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, o godzinie
4.40 rano w Warszawie.

katolik.pl/RIRM

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

2. 28 maja ...wiele lat temu odszedł od nas wielki Kapłan....

odszedł w Dniu Wielkiego Święta K.K
serdeczna modlitwa i wielka prośba do Naszego Prymasa 1000-lecia,Polska znowu w wielkiej potrzebie....
Prymasie módl się za Naszą i Twoją Polskę...

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

3. (Brak tytułu)


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Mimo , że są w Domu Pana

Pamiętamy

Módlmy się






można powiększyć

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

5. Obchody 35. rocznicy śmierci

Obchody 35. rocznicy śmierci ks. kard. Stefana Wyszyńskiego

Jutro w Zuzeli, miejscu urodzenia Sługi Bożego ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, odbędą się uroczystości połączone z modlitwą o rychłą beatyfikację Prymasa Tysiąclecia. 28 maja mija 35 lat od odejścia księdza kardynała do Domu Ojca.

Jutro o godz. 15.00 w kościele pw.
Przemienienia Pańskiego w Zuzeli będzie sprawowana Msza Św. w intencji
Prymasa Tysiąclecia. Przewodniczył jej będzie i słowo Boże wygłosi o. dr
Gabriel Bartoszewski, wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym.

Polska i cały świat potrzebuje wielu
świętych orędowników, a dzięki naszej modlitwie tę łaskę możemy uprosić u
Boga dla naszego wielkiego rodaka, ks. kard. Stefana Wyszyńskiego podkreśla ks. Jerzy Krysztopa, proboszcz parafii.

– O. Gabriel
Bartoszewski niedawno, w jednym z wywiadów, pięknie powiedział: „Ksiądz
prymas nie może być przez Polaków zapomniany. Gdyby tak się stało,
okazalibyśmy ogromną niewdzięczność”. Do tych słów jak najbardziej się
przyłączam. Już od wielu lat zachęcamy całą naszą Ojczyznę, również
Polaków mieszkających poza granicami, aby włączyli się w to wielkie
dzieło modlitwy, abyśmy u dobrego Boga wyprosili tego świętego, a on
później zadba o różne nasze sprawy ojczyźniane, ale również o sprawy
naszego życia prywatnego, osobistego, rodzinnego –
mówi ks. Jerzy Krysztopa.

Niedzielne uroczystości będą połączone z
oddaniem czci pierwszemu świętemu biskupowi Warszawy – św. Zygmuntowi
Szczęsnemu Felińskiemu. Będzie to też okazja, by podziękować za 1050 lat
Chrztu Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. 36 lat temu odszedł Prymas


36 lat temu odszedł Prymas Tysiąclecia. "Kocham Ojczyznę więcej od własnego serca i wszystko, co…

"Kocham Ojczyznę więcej od własnego serca i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla Niej".autor: Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego

Ks. kard. Stefan Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w uroczystość
Wniebowstąpienia Pańskiego. Trumnę z ciałem Prymasa złożono w sarkofagu
w podziemiach archikatedry św. Jana w Warszawie.

Proces jego beatyfikacji rozpoczął się z inicjatywy św. Jana Pawła II 29 maja
1989 r. Od tego momentu przysługuje mu tytuł Sługi Bożego. Ks. kard.
Stefan Wyszyński w 1994 r. został pośmiertnie uhonorowany Orderem
Orła Białego.

Gdy będę w wiezieniu,
a powiedzą wam, że Prymas zdradził sprawę Bożą – nie wierzcie! Nigdy nie
zdradziłem i nie zdradzę sprawy Kościoła, choćbym miał za to zapłacić
życiem i własną krwią. Gdyby mówili, że Prymas ma nieczyste ręce – nie
wierzcie! Nigdy nie sięgałem po nic dla siebie. Gdyby mówili, że Prymas
stchórzył – nie wierzcie! Nigdy nie byłem tchórzem. Wołałbym zginąć niż
stchórzyć. Gdyby mówili, że Prymas działał przeciwko narodowi i własnej
Ojczyźnie – nie wierzcie! Kocham Ojczyznę więcej od własnego serca
i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla Niej
.

— mówił Prymas przed swoim uwięzieniem.

Kardynał Wyszyński mówi o roli Krzyża:

O tym,
że proces beatyfikacyjny wszedł w ostatnią fazę i jest bliski
zakończenia mówił na początku maja 2016 kard. Kazimierz Nycz. Natomiast
o. Gabriel Bartoszewski OFMCap, wicepostulator w procesie
beatyfikacyjnym wskazał w ubiegłym roku, że proces znajduje się obecnie
na etapie studium i udowadniania heroiczności cnót. 26 kwietnia 2016
odbyło się posiedzenie Komisji Teologów – konsultorów pod kierunkiem
promotora wiary. Spotkanie służyło dyskusji nad „Positio super
virtutibus”, czyli dokumentacją o heroiczności cnót Prymasa Polski.
Trzytomowy zbiór materiałów złożył w listopadzie ub. roku w Watykanie
kard. Kazimierz Nycz. Dokumentacja ta bierze pod uwagę cnoty teologalne:
wiarę, nadzieję i miłość; kardynalne – roztropność, sprawiedliwość,
męstwo, umiarkowanie oraz moralne – czystość, ubóstwo,
posłuszeństwo i pokorę.

Zawartość materiałów jest tajna, ale
wiadomo, że zawierają one m.in. dokumentację z przesłuchań świadków –
świeckich i duchownych reprezentujących bardzo różne środowiska, m.in.
lekarzy, osobistości kultury, hierarchów Kościoła i zwykłych ludzi.
W dokumentacji znajduje się tez teologiczna ocena pism Prymasa.

Te materiały to fundament niezbędny do beatyfikacji

– mówił wówczas KAI o. Bartoszewski.

Jak
ujawnił, po przestudiowaniu dokumentacji, ośmioosobowa Komisja Teologów
jednogłośnie orzekła, że kard. Wyszyński praktykował cnoty heroiczne.

Nie mieli żadnych wątpliwości ani zastrzeżeń, więc to o czymś mówi

– zaznacza wicepostulator.

W toku
procesowym potrzebne jest także udowodnienie cudu ale badanie takiego
przypadku też jest w toku. O. Bartoszewski opracował studium na temat
nadprzyrodzonego charakteru uzdrowienia 19-latki, u której stwierdzono
raka tarczycy. 17 lutego 1988 r. wykonano w Szczecinie rozległą operację
usuwając zmiany nowotworowe oraz dotknięte przerzutami węzły chłonne.
Po początkowym pozornym polepszeniu stan zdrowia pacjentki pogorszył
się. Podczas pobytu w Instytucie Onkologii w Gliwicach w styczniu
i marcu 1989 kobietę leczono jodem radioaktywnym. W gardle wytworzył się
guz wielkości 5 cm, który dusił pacjentkę i zagrażał jej życiu.

14 marca
1989 r., po intensywnych modlitwach za wstawiennictwem kard.
Wyszyńskiego, stwierdzono przełom. Kolejne badania prowadzone
w gliwickim Instytucie Onkologii, potwierdzały dobry stan kobiety.
W ciągu 27 lat nie stwierdzono u niej reemisji nowotworu i jest
całkowicie zdrowa.

Kobieta ma dziś 46 lat. Obecnie
dokumentację medyczną jej przypadku bada dwóch lekarzy wyznaczonych
przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych. Ich zadaniem jest wydanie
opinii, czy w przypadku tym wyzdrowienie ma charakter nadprzyrodzony.
Jeśli tak, to zostanie powołana konsulta medyczna złożona z siedmiu
lekarzy. Zespół ten wyda ostateczne orzeczenie na temat charakteru
badanego przypadku.

Jakkolwiek proces beatyfikacyjny Prymasa
Tysiąclecia jest końcowej fazie, to trudno mówić o dacie samej
beatyfikacji. O. Bartoszewski zwraca przy tym uwagę na życzliwość z jaką
do procesu kard. Wyszyńskiego podchodzi kard. Angelo Amato. Gdy
w listopadzie ub.r. kard. Nycz złożył w Watykanie dokumentację
o heroiczności cnót, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych
niezwłocznie podjął decyzję o powołaniu Komisji Teologicznej.

Pomimo 36 lat od śmierci kard. Wyszyńskiego jego nauczanie jest wciąż aktualne, ocenia polski zakonnik.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Maryjny pasterz Bez Prymasa

Maryjny pasterz

Bez Prymasa Tysiąclecia nie byłoby
wolnej Polski. Dziś mija 37. rocznica śmierci Czcigodnego Sługi Bożego
ks. kard. Stefana Wyszyńskiego

Postać ks. kard. Wyszyńskiego i jego
nauczanie stanowić będzie cały czas wyzwanie i materiał do rachunku
sumienia dla każdego z nas osobno i całego Narodu. Szczególnie w roku
obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości Prymas
Tysiąclecia uczy nas, czym jest wolność i jak jej nie utracić.

Droga maryjna to droga ocalenia dla Polski. Tak było w przeszłości, jest
teraz i oby było zawsze. W swym nauczaniu ks. kard. Stefan Wyszyński
podkreślał: „Błogosławiona Maryja Dziewica przez tyle wieków, przez
które toczyły się losy naszego Narodu, okazuje przez konkretne
wydarzenia, jak wielka jest siła Jej pośrednictwa w umacnianiu cnót i
darów Ducha Świętego dla obrony naszej ziemi pod Jej przemożną opieką”.

– W roku jubileuszu 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości
odczytujemy milenijny Akt oddania Maryi Matce Kościoła w macierzyńską
niewolę miłości jako okazję do dziękczynienia za dar chrześcijańskiej
wolności Polaków, ubezpieczonej w rękach Jasnogórskiej Królowej Polski –
podkreśla Anna Rastawicka z Instytutu Prymasowskiego, autorka książki
„Maryjne drogi wolności Prymasa Tysiąclecia”.

Zatem w rocznicę śmierci księdza Prymasa trzeba ciągle pytać, co w nas
zostało ze spuścizny Czcigodnego Sługi Bożego, jego umiłowania Polski,
zawierzenia Matce Bożej, ale też odpowiedzialności za odzyskaną wolność i
jej kształt.

Jasnogórskie Śluby Narodu to duchowo-moralna konstytucja, którą naszej
Ojczyźnie ofiarował ks. kard. Wyszyński. Te przyrzeczenia są ciągle
aktualne, bo kolejne pokolenia Polaków powinny się z nimi konfrontować.
Czy siedmiokrotnie przez lud polski powtórzone tam słowo „przyrzekamy”
coś jeszcze znaczy? Co w nas zostało z jego zawierzenia, umiłowania
Ojczyzny, szacunku do życia i drugiego człowieka, z tej wywalczonej
wolności, która nie może się odrywać od prawdy i moralności?

Dzień 28. każdego miesiąca to czas szczególnej modlitwy o rychłą
beatyfikację Czcigodnego Sługi Bożego ks. kard. Wyszyńskiego. Taka
modlitwa zanoszona jest np. w archikatedrze warszawskiej (godz. 19.00)
czy w kościele św. Jozafata w Lublinie (godz. 18.00). Po zatwierdzeniu w
ubiegłym roku przez Ojca Świętego Franciszka dekretu o heroiczności
cnót teraz do wyniesienia na ołtarze potrzebny jest jeszcze potwierdzony
cud za wstawiennictwem Prymasa Tysiąclecia. – Wskazanie na ks. kard.
Stefana Wyszyńskiego w roku stulecia odzyskania przez Polskę
niepodległości to piękny znak i ukazanie nam konkretnej drogi: oddania
Kościołowi, służby ludziom, drogi maryjnej, którą szedł kard. Stefan
Wyszyński – zwraca uwagę o. dr hab. Szczepan Praśkiewicz, konsultor
Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Niech zatem nie słabnie nasza
modlitwa w intencji rychłej beatyfikacji Prymas Tysiąclecia i owocna
refleksja nad jego dziedzictwem.

Sławomir Jagodziński

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl