Samo się rządzi

avatar użytkownika tu.rybak
Może to dziwnie zabrzmi, ale Tusk i towarzysze z PO i PSL są przepracowani. Tusk najsamprzód wystawił świadectwo Nowakowi: Harował jak wół.

A potem sobie: Ja nic nie wiem, nie komentuję czegoś, o czym mało wiem.

Co w wersji angielskojęzycznej brzmi następująco: “I don’t know anything,” Prime Minister Donald Tusk said. “I can’t comment on something that I know nothing about.” [Wall Street Journal, 5 IV 2013 r.]

Dlaczego to, że Tusk nic nie wie świadczy o przepracowaniu?

A bo "zarobiony" jest. Znamy to z kanonu filmu polskiego: Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem [S. Bareja, "Brunet wieczorową porą", 1976]

A niech sobie Rosjanie budują przez Polskę przelotowe gazociągi, a Niemcy przelotowe koleje. Tusk i towarzysze na takie duperele nie mają czasu.

Tusk leci do Nigerii (30. pozycja w rankingu FIFA; Polska - 61.). Akurat 10 IV.

Spytany po co odpowiedział, że jeszcze tam nie był: To jest wizyta, której celem jest nadgonienie zaległości. Jestem ponad 5 lat premierem i nigdy na kontynencie afrykańskim wizyty nie składałem, mimo niezwykle ambitnej penetracji tego kontynentu przez wiele państw Unii Europejskiej, Chiny, Rosję, Stany Zjednoczone.

A lećże Tusku do Nigerii. I nie wracaj. Tu w kraju - jak się okazuje - samo się rządzi...

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

zarobiony jest.. jak wół, a tu Gabinet Cieni, choć odchudzony o Heńkę i Jolantę, u gardła wisi. A tu Aniela w negliżu wiekszym i mniejszym lata w internecie.
I do tego ten Piechociński, co nic nikomu nie skazał, tylko poleciał do Petersburga na rozmowy z szefem GAZPROM i zapomniał powiedziec Budzanowskiemu, a ten nie powiedział Donaldu.

Co do Afryki. Sikorski juz tam był, Borusewicz, Bujak, Kowal, Wałęsa... kogo tam nie było.
Wszyscy juz byli, tylko Donald nie był.

Wielka ofensywa Sikorskiego w Afryce ! Co to będzie? Będziemy mieli kolonię ?


Ludu Afryki! Ratuj sie, kto może przed "światową demokracją"czyli "Project Syndicate"Erik Berglof, główny ekonomista EBOiR

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

2. No cóż

Afrykę podbijemy jak Irak. Albo Afganistan. Jak się mężowie stanu za coś biorą - a myślę o Tusku i Sikorskim - to na pewno im wyjdzie...

A wicepawlak? To też porządny członek ZMW i jak szef gazpromu kazał, to od razu pojechał. Widać kto rządzi. Widać, że te wszystkie Pole, Pawlaki i Piechocińskie to jedno i to samo...

A wszystko dlatego, że Merkel na chwilę Polskę odpuściła i od razu Sowieci się odnaleźli.

Ot, taki pas ziemi niczyjej między Rosją a Niemcami...

Rybak
avatar użytkownika Maryla

3. Juliusz Bolek przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu

"Szef rządu odniósł się obszerniej do całej afery dopiero w kilka dni po jej wybuchu, zapowiadając sporządzenie stosownego raportu. W ten sposób, zamiast uspokoić atmosferę, dał mediom na cały tydzień pole do spekulacji, co też znajdzie się w tym raporcie i kto poniesie konsekwencje.

Wszystko to mogą śledzić - i śledzą z uwagą - eksperci i decydenci z zagranicy. Jeśli to jest sposób na pokazanie światu, że Polska to poważny partner, umiejący z wytrawnością zawodowego pokerzysty rozgrywać trudne kwestie z zakresu bezpieczeństwa energetycznego, to pogratulować dobrego samopoczucia. Lubimy narzekać, jak niegodziwie pogrywają z nami Rosjanie, ale o wiele lepiej byłoby dokładnie przestudiować ich taktykę gry. Wystarczył jeden papierek, by wywołać w Polsce polityczne tsunami. To nie jest świadectwo powagi naszej klasy politycznej.

W całym tym niesmacznym zamieszaniu uderza pewność, z jaką politycy wystawiają wysokie oceny swojemu postępowaniu. Wicepremier Piechociński w miniony piątek pokusił się o spekulacje na temat tego, co może znaleźć się w raporcie MSW na temat "afery". Pan premier stwierdził mianowicie, że spodziewa się, iż raport pokaże, że to menedżerowie spółek gazowych byli szwarccharakterami całej historii, a politycy byli przez nich zwyczajnie wprowadzani w błąd. Point de reveries, Messieurs - można by rzec, skoro już jesteśmy w kręgu relacji polsko-rosyjskich. Kto myślał, że politycy uderzą się w pierś za wywołanie olbrzymiej histerii, zasłużył na ostrą naganę za naiwność. Być może jesteśmy świadkami narodzin nowego "wroga ludu" - nie tak dawno byli nim pazerni milionerzy, spiskujący w hotelowych pokojach, a teraz to podejrzani spece od gazu. Być może to zbieg okoliczności, ale tego samego dnia, w tenże piątek w jednej z największych gazet ukazał się tekst, ile zarabiają gazowi menedżerowie.

Miejmy nadzieję, że nie dojdzie do odkrycia spisku menedżerów na miarę spisku kremlowskich lekarzy. Właściwie nadzieję powinni mieć sami politycy. Na kogo będzie można zwalić odpowiedzialność, gdy zabraknie biznesmenów, menedżerów i ekspertów? "

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl