Putin odpowiada Tuskowi na wniosek o pomoc prawną w sprawie zamiany ciał ofiar

avatar użytkownika Maryla

Rosyjskie MSZ postara się wyjaśnić kwestię zamiany ciał ofiar smoleńskiej katastrofy. Zapowiedział to na konferencji prasowej w Moskwie rzecznik rosyjskiej dyplomacji Aleksandr Łukaszewicz. Do tej pory Moskwa oficjalnie nie odniosła się do zarzutów stawianych w Polsce.

Dyplomata przyznał, że zna doniesienia z Polski na ten temat. Zwrócił uwagę, że wciąż w Rosji prowadzone jest śledztwo w sprawie przyczyn smoleńskiej katastrofy. Dodał także, że jedynym kompetentnym organem, który może udzielać komentarzy, jest Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej.

- Są takie tematy, które niedokładnie przedstawione, mogą tylko zaszkodzić. Istnieją partnerskie mechanizmy współpracy, zgodnie z którymi pracują polscy i rosyjscy koledzy. Nie wydaje mi się aby publiczne roztrząsanie tych kwestii było najlepszym rozwiązaniem, jeśli oczywiście nie ma w tym jakiegoś konkretnego sensu - stwierdził Aleksandr Łukaszewicz.

 

 

Rosyjska telewizja państwowa Kanał 1 zarzuciła Polsce sprofanowanie grobów poległych w 1945 roku żołnierzy Armii Czerwonej w Kostrzynie nad Odrą. Stacja wystąpiła z tym oskarżeniem w środę wieczorem w swoim głównym programie informacyjnym - magazynie "Wremia".

 

Kanał 1 wyjaśnił, że chodzi o przeprowadzoną w 1953 roku "barbarzyńską" ekshumację szczątków 110 czerwonoarmistów, co wyszło na jaw przy ponownej ekshumacji na początku października tego roku.

"Prawie 60 lat temu ciała nie zostały ostrożnie wykopane, lecz wyrwane z ziemi. Zupełnie nie zwracano uwagi na to, że łamano kości i odrywano głowy" - przekazała stacja, nazywając takie postępowanie "monstrualnym brakiem szacunku dla poległych".

Kanał 1 podkreślił, że "rosyjscy dyplomaci i wojskowi żądają wyjaśnienia sytuacji wokół miejsc pochówku radzieckich żołnierzy, którzy wyzwalali Polskę od faszystów". "Bohaterów miano pochować z honorami wojskowymi. Jednak to, co uczyniono, można raczej określić jako sprofanowanie mogił" - podała rosyjska TV.

Telewizja podała, że w tym roku na szczątki radzieckich żołnierzy natrafili członkowie polskiej Grupy Poszukiwawczej "Witeź". "W pierwszym dniu znaleźliśmy 30 ciał. Łącznie było 110. Z czego kompletnych - osiem. Pozostałe były bez głów i górnych fragmentów szkieletów" - przytoczył Kanał 1 wypowiedź jednego z poszukiwaczy Zbigniewa Romanowskiego.

Według telewizji poszukiwacze zawiadomili o znalezisku ambasadę Federacji Rosyjskiej i przedstawiciela Ministerstwa Obrony FR w Polsce. "Strona rosyjska zażądała wyjaśnień od polskiej Rady Ochrony Pamięci (Walk i Męczeństwa) oraz lokalnych władz" - przekazał Kanał 1.

W październiku tego roku Muzeum Twierdzy Kostrzyn poinformowało o ekshumowaniu na byłym cmentarzu w Kostrzynie nad Odrą i pochowaniu na cmentarzu wojennym w Gorzowie Wielkopolskim szczątków ponad 100 żołnierzy radzieckich.

Przedstawiciel kostrzyńskiego muzeum Krzysztof Socha wyjaśnił wówczas, że podczas ekshumacji, którą przeprowadzono na początku października, odkryto "szkielety pozbawione nie tylko głów, ale również szyi czy mniejszej bądź większej części klatek piersiowych". "Jest to efekt przeprowadzonej szybko i niedokładnie ekshumacji z 1953 roku" - zaznaczył Socha.

Przed wojną w miejscu cmentarza znajdował się stadion sportowy. Pod koniec II wojny światowej teren stał się cmentarzem wojennym, na którym pochowano czerwonoarmistów, którzy w 1945 roku zginęli podczas zaciekłych walk o Kostrzyn.

W 1953 roku cmentarz został zlikwidowany, a 1177 ciał poległych przewieziono z tej nekropolii na cmentarze wojenne w Cybince-Białkowie i Gorzowie Wlkp. Obecnie ten obszar porasta las, a po samym cmentarzu pozostał tylko pomnik oraz relikty bramy wjazdowej. W maju Muzeum Twierdzy Kostrzyn przeprowadziło badania sondażowe, które wykazały, że ziemia nadal skrywa szczątki żołnierzy, dlatego w październiku przeprowadzono ekshumację.

W pracach ekshumacyjnych brały udział: Grupa Poszukiwawcza "Witeź", wolontariusze z Litwy i Łotwy zrzeszeni w Organizacji Poszukiwawczej "Patriota" oraz wileńskiej grupie "Zapomniani Żołnierze", grupa kostrzyńskich wolontariuszy oraz pracownicy Muzeum Twierdzy Kostrzyn.

O sprawie ekshumacji szczątków czerwonoarmistów w Kostrzynie w październiku informowała już "Komsomolskaja Prawda". Ten wielkonakładowy dziennik uczynił to wkrótce po tym, gdy w internecie opublikowane zostały zdjęcia zmasakrowanych ciał ofiar katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

"W czasie, gdy polski rząd domaga się +uczciwego i bezstronnego+ zbadania, w jaki sposób do internetu trafiły fotografie szczątków ofiar katastrofy samolotu prezydenta Kaczyńskiego pod Smoleńskiem, przypadkowo wyszła na jaw inna tajemnica. O wiele straszniejsza" - zauważyła wtedy "Komsomolskaja Prawda".

Rosyjska gazeta określiła sprawę ekshumacji szczątków czerwonoarmistów jako "ohydną historię" i "świętokradztwo".

- Niewykluczone, że nie jest to ostatnie znalezisko. Zgodnie z oficjalnymi dokumentami polskich władz z cmentarza w Kostrzynie przeniesiono szczątki 3504 żołnierzy. Wygląda jednak na to, że pozostały one w ziemi. Poszukiwacze zamierzają kontynuować swoje prace. A Ministerstwo Obrony chce zadać polskim władzom szereg nieprzyjemnych pytań - pisała wówczas "Komsomolskaja Prawda", uważana za nieoficjalną tubę prezydenta Rosji Władimira Putina.

Swój materiał o sprawie ekshumacji szczątków czerwonoarmistów w Kostrzynie nad Odrą telewizja Kanał 1 wyemitowała w kilka dni po obarczeniu przez stronę polską Rosji odpowiedzialnością za zamianę ciał dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej.

 

Etykietowanie:

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. w temacie


Parlamentowi Europejskiemu ani Warszawie nie jest potrzebne ciało Anny Walentynowicz

© 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. to juz kolejna rosyjska prowokacja, bez reakcji Tuska

poprzednia  16/05/2011 dotyczyła

Obóz jeńców bolszewickich i internowanych w Strzałkowie.


"Z satysfakcją wspominali, jak mordowali czerwonoarmistów"

OSKARŻENIA W ARTYKULE ROSYJSKIEGO DZIENNIKA "IZWIESTIJA"

"Z satysfakcją wspominali, jak mordowali czerwonoarmistów"

"Polakom

przypomniano o czerwonoarmistach" - podkreśla w poniedziałek dziennik

"Izwiestija", informując o tablicy umieszczonej na...czytaj dalej »

GAZPROM zapłacił AGORZE za kolejną reklamę? "SPASIBA" od AGORY i Michnika .Niech idą precz!


http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110813&typ=po&id=po37.txt

Sprawę jeńców sowieckich planowano wykorzystać w celach politycznych

- do neutralizowania polskich roszczeń. Kierownictwo polityczne wprost

sugerowało części rosyjskiej Komisji Białych Plam przytoczenie jako

przykładu trudnych losów bojców

Jest zamówienie na anty-Katyń

Z prof. Inessą Jażborowską, członkiem Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych, rozmawia Piotr Falkowski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Tusk i Sikorski milczą

Prowokacja

Andrzej Grajewski

Oskarżenie współczesnej Polski o sprofanowanie szczątków żołnierzy Armii Czerwonej w 1953 r. jest monstrualną prowokacją.

Wczoraj w najważniejszym informacyjnym programie „Wremia”, podstawowym
źródle informacji dla przeciętnego Rosjanina, nadany został  materiał
zarzucający Polsce sprofanowanie grobów poległych w 1945 roku żołnierzy
Armii Czerwonej w Kostrzynie nad Odrą. Chodzi o przeprowadzoną w 1953
roku ekshumację szczątków 110 czerwonoarmistów, poległych w tamtym
rejonie.

Podczas przeprowadzonej niedawno z polskiej inicjatywy ekshumacji
okazało się, że w 1953 r. rzeczywiście doszło do profanacji ciał
poległych żołnierzy. W programie nie wspomniano o tym, kto wówczas
rządził Polską. Podano  za to informację, że rosyjscy dyplomaci i
wojskowi żądają „wyjaśnienia sytuacji wokół miejsc pochówku radzieckich żołnierzy, którzy wyzwalali Polskę od faszystów". 

Żądanie jest
absurdalne  biorąc pod uwagę, że pretensje są kierowane pod adresem
współczesnych władz polskich, a odpowiedzialność za tamten pochówek
ponosi wyłącznie sowiecka klika, która z nadania Stalina rządziła wtedy
Polską. Krótko mówiąc, jeśli ktoś odpowiadał za barbarzyńsko
przeprowadzoną ekshumację, to wyłącznie sowieckie władze oraz ich
polskojęzyczni najemnicy.  O sprawie informował już w październiku
największy rosyjski dziennik "Komsomolskaja Prawda".

Publikacja ukazała się wkrótce po tym, gdy na rosyjskich stronach w
Internecie znalazły się zdjęcia zmasakrowanych ciał ofiar katastrofy pod
Smoleńskiem, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a w Polsce zawrzało.
Przekaz artykułu był jednoznaczny.  Może nie zadbaliśmy o ciała Polaków
po katastrofie, ale patrzcie, co oni robili ze szczątkami naszych
żołnierzy.  W ten sam sposób postępowała ekipa Gorbaczowa, kiedy okazało
się, że w sprawie Katynia dłużej kłamać nie można. Wtedy wymyślono tzw.
Antykatyń, czyli rzekome masowe mordy na jeńcach wojny 1920 r
.  Gdy
tworzyła się „Solidarność”, tzw. nieznani sprawcy zaczęli masowo 
niszczyć sowieckie cmentarze w Polsce.

Obecna prowokacja jest głupia i podła, gdyż Polsce, która próbowała
godnie pochować szczątki sowieckich żołnierzy, stawiany jest zarzut ich
profanacji. Pokazuje jednak, jak niezmienne w gruncie rzeczy są
stereotypy rządzących na Kremlu i jak wpływowa jest frakcja, która
wierzy, że konflikt z Polską jest dobrym środkiem do mobilizacji własnej
opinii publicznej oraz najbardziej skutecznym sposobem kreowania
naszego wizerunku na arenie międzynarodowej.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Antoni Macierewicz: Wiemy

Antoni Macierewicz: Wiemy już, że w Smoleńsku doszło do eksplozji. W ciągu kilku miesięcy powinniśmy znaleźć sprawców

"Ten samolot nie dlatego się rozpadł, że uderzył w ziemię, tylko dlatego uderzył w ziemię, bo w powietrzu się rozpadł".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. na wniosek strony polskiej o pomoc prawną

"Pancerna brzoza" w Smoleńsku, w którą miał uderzyć Tu-154M, została właśnie ścięta – podaje "Gazeta Polska Codziennie"

Jak informuje gazeta, piłą motorową obcięto solidne fragmenty pnia brzozy w miejscu złamania drzewa.

– Czynności te były wykonywane przez biegłych i prokuratora na wniosek strony polskiej (do strony rosyjskiej – red.) o pomoc prawną – tłumaczy prokurator wojskowy płk Zbigniew Rzepa.

Ucięto łącznie 3,2 m brzozy. Zabezpieczono również liczne fragmenty gałęzi, które miały mieć styczność ze skrzydłem Tu-154M.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Na rosyjskim blogu

Na rosyjskim blogu opublikowano kolejne drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy Tu-154M. - Jacek Świat spodziewa się następnych rosyjskich "wrzutek".

Jacek Świat, wdowiec po Aleksandrze Natalli-Świat, również nie ma złudzeń co do tego, że to nie koniec publikacji drastycznych materiałów ze Smoleńska.

- Zawsze pojawienie się takich zdjęć wiąże się z jakimiś innymi wydarzeniami. W tej chwili towarzyszy to sprowadzeniu z Rosji próbek wraku samolotu - mówi nam Jacek Świat, dziś poseł PiS. Próbki pobrane z wraku Tu-154M oraz miejsca katastrofy smoleńskiej przetransportowano właśnie do Polski.

W ocenie polityka PiS taka zbieżność sugeruje, że nie ma w tym przypadku. - To wrzutki obliczone na to, by z jednej strony przykryć inne wydarzenia, a jednocześnie zaostrzyć debatę publiczną w Polsce - mówi wprost. I dodaje, że w przyszłości można się spodziewać kolejnych takich "wrzutek". - Już niewiele jest w stanie mnie zdziwić.

- Służby rosyjskie, te jawne i te tajne, mają interes w tym, aby w Polsce nie było spokojnie; aby eskalować napięcie. Do tego wszystkie karty są w rękach Rosjan (mają wrak, telefony, czarne skrzynki, sprzęt BOR-owców) więc mogą robić różne rzeczy. Rosja przecież gra na destabilizację w Polsce - mówi Onetowi Jacek Świat.

Rosyjski autor bloga, który już wcześniej zamieszczał drastyczne fotografie, we wpisie datowanym na 30 listopada wkleił dziesięć zdjęć. W większości pochodzą one z 10 i 11 listopada. Na części z nich uwidoczniono ciała ofiar.

Polska prokuratura prowadzi śledztwo ws. opublikowania zdjęć w sieci. O pomoc prawną zwróciła się już do Rosji, USA i Niemiec.

http://wiadomosci.onet.pl/temat/katastrofa-smolenska/ordynarne-chamstwo-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. oddali śledztwo Moskwie i rżną głupa

Ławrow nie dał daty zwrotu wraku Tupolewa. Sikorski: - To budzi nasze najwyższe niezadowolenie
Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że nie uzyskał od szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa informacji...
Ministrowie rozmawiali na ten temat we wtorek w Brukseli przy okazji Rady NATO-Rosja.
- Nie muszę tłumaczyć, jakie to dla nas ważne, więc jeszcze raz w
rozmowie z ministrem Ławrowem domagałem się wypełnienia obietnicy
ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa o zwrocie wraku.
Niestety ponownie nie uzyskałem daty, co budzi nasze najwyższe
niezadowolenie - powiedział polskim dziennikarzom Sikorski.


Jak relacjonował, Ławrow udzielił standardowej odpowiedzi na jego
pytanie, że wrak samolotu musi zostać w Rosji do czasu zakończenia
rosyjskiego śledztwa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl