Tracimy elity. W dniu 3 listopada 2012 roku zmarł we Wrocławiu profesor Jerzy Przystawa.
smutna informacja za Krzysztofem Ceną.
W dniu 3 listopada 2012 roku zmarł we Wrocławiu profesor Jerzy Przystawa, wybitny polski patriota, naukowiec i działacz polityczny, założyciel ogólnopolskiego Ruchu na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, autor wielu książek na tematy organizacji i naprawy życia publicznego, działacz i organizator Solidarności, więzień polityczny PRL, demaskator afery FOZZ-u, a także znakomity fizyk teoretyczny, b. profesor Uniwersytetu Wrocławskiego.
Jerzy Andrzej Przystawa, urodził się 29 kwietnia 1939 roku w Czortkowie w woj. tarnopolskim, był specjalistą w zakresie kwantowej teorii ciała stałego i profesorem fizyki teoretycznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Wykładał i pracował także w Cornell University oraz w Stony Brook State University w USA, w Uniwersytecie Paryskim w Orsay, w Uniwersytecie Dundee w Wielkiej Brytanii, w Uniwersytecie w Zagrzebiu, Chalmers University of Technology w Goeteborgu, International Centre for Theoretical Physics w Trieście, w Universytecie w Palermo i w Zjednoczonym Instytucie Badań Jądrowych w Dubnej pod Moskwą. Trzykrotnie, od roku 1982, odmawiał zgody na nadanie mu tytułu naukowego profesora, usiłując w tak dramatyczny sposób spowodować szerszą dyskusję nad opłakanym stanem polskiej nauki i położeniem nauczycieli. Nie przyjął też nigdy przyznawanych mu odznaczeń.
W roku 1980 zaangażował się w działalność w NSZZ Solidarność. Po ogłoszeniu stanu wojennego organizował strajk na Uniwersytecie Wrocławskim oraz pierwszy podziemny Regionalny Komitet Strajkowy Solidarności Dolnego Śląska. Aresztowany w roku 1982, był następnie internowany w więzieniu w Nysie. Po wyjściu z więzienia założył i kierował podziemnym wydawnictwem „Oficyna Niepokornych”. Opublikował od tego czasu około tysiąca artykułów głównie na tematy związane z mutacjami obecnej ordynacji wyborczej w Polsce, której fundamentalne wady uważał za praprzyczynę słabości ustrojowej Państwa.
W 1989 roku, nie godząc się z polityką Okrągłego Stołu i chcąc doprowadzić do odbudowy Związku Solidarność przystąpił do t.zw. Porozumienia Szczecińskiego na rzecz demokratycznych wyborów w NSZZ Solidarność. Został wybrany członkiem Sekretariatu Krajowego tego Porozumienia. Po II Zjeździe Solidarności wystąpił oficjalnie ze Związku. W latach od 1990 do 1998 roku był radnym Rady Miejskiej Wrocławia, ale widząc nieskuteczność działania nie zgodził się na kandydowanie po raz trzeci.
W czerwcu 1991, razem z prof. Mirosławem Dakowskim z Warszawy, wystąpił do Prokuratora Generalnego z powiadomieniem o tzw. „aferze FOZZ” w oparciu o materiały uzyskane od inspektora NIK, Michała Falzmanna. Po śmierci Falzmanna, wraz z M. Dakowskim, opublikował książkę „Via bank i FOZZ”, w której przedstawiono mechanizmy rabunku finansów publicznych. Przez kilkanaście lat był nękany nieskutecznymi lecz dotkliwymi procesami sądowymi wytoczonymi przez osoby zamieszane w aferę FOZZ, nawet jeśli chodziło o aferzystów finansowych, którzy uciekli za granicę.
W 1992 roku zainicjował Ruch Obywatelski na Rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW) i opublikował kilkanaście książek i broszur na ten temat. Organizował liczne konferencje, demonstracje i „Marsze JOW na Warszawę”, był autorem niezliczonych audycji radiowych i artykułów prasowych w otwartych mediach. Materiały te były zamieszczane także za granicą przez polskojęzyczne stacje radiowe i czasopisma w USA, Kanadzie, a nawet w Australii. Prowadził stałą i szeroką działalność odczytową i informacyjną, szczególnie dla młodzieży.
Miał przekonywującą wizję naprawy podstaw ustroju Rzeczypospolitej i służbie Rzeczypospolitej poświęcił całe swoje życie. Zapisał się w historii Polski wieloletnią i zdeterminowaną działalnością mającą na celu uzdrowienie ustroju Polski przez adaptację najbardziej skutecznej ordynacji wyborczej, jaką w wysokorozwiniętych krajach Zachodu okazały się jednomandatowe okręgi wyborcze i związane z nimi zasady ordynacji większosciowej. Przez wszystkie lata działalności działał mimo wymuszonej ciszy w mediach zarówno w stosunku do postulatu JOW, jak i szczegółów afery FOZZ. Pozostawił zrozumienie i poparcie dla wypróbowanej koncepcji JOW wśród setek tysięcy polskich wyborców.
Jerzy Przystawa był wzorem postaw obywatelskich dla wszystkich Polek i Polaków. Był bowiem wielkim patriotą i rzecznikiem nas wszystkich. Dobrze i owocnie wpisał się do powikłanej i bolesnej historii naszego narodu, a pamięć o Nim i Jego słowa pomogą nam zachować rozwagę, nadzieję i mądrość w XXI wieku. Polska przestrzeń patriotyczna i naukowa straciła wybitnego uczestnika i nieustraszonego mentora. Pamięć o życiu i owocnej działalności publicznej prof. Jerzego Przystawy nigdy nie zaginie.
http://www.jow.pl/blog/krzyscena/sp-profesor-jerzy-przystawa-1939-2012.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie
wyrazy współczucia dla Rodziny i Przyjaciół
Redakcja Blogmedia24.pl
2. Pamięć o życiu i owocnej
Pamięć o życiu i owocnej działalności publicznej prof. Jerzego Przystawy nigdy nie zaginie.
Nie zginie, bo nie pozwolimy na to, propagując teksty, które publikował.
Dla przypomnienia, z archiwum BM24.
Przesłanie Michała Falzmanna (Jerzy Przystawa)
FOZZ: "dobra ciocia" polskich afer
Wydawać
by się mogło, że 15 lat od tajemniczych śmierci Michała Tadeusza
Falzmanna i Jego szefa, Prezesa Najwyższej Izby Kontroli prof. Waleriana
Pańki, to wystarczająco długi okres czasu, aby wszystko, co się wiąże z
tzw. aferą FOZZ zostało ostatecznie wyjaśnione, nawet gdyby ujęcie i
ukaranie winnych nie było możliwe. Nie tylko przecież przez prawie 9 lat
prowadzone było drobiazgowe śledztwo prokuratorskie, nie tylko
zakończył się prawie 7 lat trwający proces karny, ale w tzw.
międzyczasie powstał Instytut Pamięci Narodowej, a w nim setki wysokiej
klasy specjalistów z dostępem do najtajniejszych akt.
Tymczasem, 15 lat od tamtych wydarzeń, sprawa FOZZ bez
przerwy pojawia się w obiegu publicznym i wydarzenia, pozornie bez
najmniejszego z nią związku, stają się nagle przedmiotem zainteresowania
dociekliwych komentatorów, a także podstawą tajemniczych i mglistych
oskarżeń pod adresem różnych bohaterów naszego życia publicznego. Utarło
się już określanie afery FOZZ jako „matki wszystkich afer”, co jest o
tyle niezrozumiałe, że kwoty, jakich zagarnięcie zarzucono oskarżonym –
niecałe 400 milionów złotych – wydają się dość skromne w porównaniu z
innymi aferami, o których mówi się znacznie głośniej, jak chociażby przy
przesłuchaniach kolejnych sejmowych komisji śledczych. Z jakiegoś
jednak powodu, od dawna zapowiadane powołanie komisji śledczej w
sprawie FOZZ nie może się doczekać realizacji. XV rocznica śmierci
Waleriana Pańki i Michała Falzmanna minęły praktycznie
niezauważone, a ludzie, którzy stracili życie z powodu ich zaangażowania
w obronę majątku narodowego, nie doczekali się nawet pośmiertnego
uhonorowania.
Co ujawnił Falzmann?
Michał Falzmann w swoim memoriale dla Prezesa NIK przedstawił i opisał „źródła
utraty pieniędzy” przez państwo polskie, wskazał zasadnicze kanały
rabunku – gdzie FOZZ był tylko najnowszym i wyrafinowanym elementem - i
przedstawił program postawienia mu tamy (zob.ref.1)W tych „źródłach”
narastania długu polskiego najważniejszą rolę odgrywały umowy kredytowe i
sposób ich wykorzystywania. Przez prawie pół wieku te „umowy kredytowe”
wykorzystywane były – przy pomocy przemyślnych technik - do
bogacenia się klasy beneficjentów komunizmu i ograbiania bezbronnego
społeczeństwa. Wraz z „nową polityką ekonomiczną” od roku 1989 te
techniki rabunkowe zostały niesłychanie wzbogacone przez nowe
instrumenty, z których najbardziej skutecznym i wydajnym okazał się mechanizm naruszenia parytetu stóp procentowych.
Prawo Parytetu Stóp Procentowych.
Od roku 1989 wysokość stóp procentowych i
kursy wymiany walut dyskutowane są zupełnie niezależnie od siebie,
zupełnie tak, jakby nie było między nimi żadnego związku. Zarówno uczeni
profesorowie i eksperci, jak zaangażowani politycy, jak i czujni i
błyskotliwi publicyści mówią i piszą o tych sprawach całkiem oddzielnie,
tak jakby tymi dwoma podstawowymi parametrami polityki finansowej
państwa można było manipulować bez związku jednego z drugim. Tymczasem
taki związek istnieje, a nawet, co więcej, posiada on matematycznie
ścisłą postać i w świecie finansów jest znany pod angielską nazwą
Interest Rate Parity Relationship (IRP), co na język polski możemy
przetłumaczyć jako Prawo Parytetu Stóp Procentowych. Nie uciekając się do wzorów matematycznych, prawo to sformułować możemy tak (zob. Ref. 2 i 3)
Jeżeli
w dwóch krajach, np. w Polsce i USA, przez jakiś czas obowiązuje
różnica stóp procentowych, to kurs wzajemnej wymiany walut tych krajów
nie może być stały, lecz musi się zmieniać w odpowiedniej relacji do tej
różnicy. Jeśli przy różnicy stóp procentowych kurs wymiany pozostaje stały, to otwiera to drogę do tzw. arbitrażu, czyli do pozbawionego ryzyka bogacenia się na czystej spekulacji finansowej.
Polski NEP
W
Polsce, od czasów „Pierwszego Balcerowicza”, a więc od 1989 roku, to
prawo parytetu stóp procentowych jest w sposób ciągły i systematyczny
gwałcone, w wyniku czego główne „prawdziwe interesy” jakie się w Polsce i
na Polsce robi, to są interesy spekulacyjne. To właśnie złamanie tego
prawa stanowi podstawę prawie wszystkich do dzisiaj niewyjaśnionych,
afer gospodarczych, przede wszystkim tej, którą się określa jako „afera FOZZ”, ale także Art.B
i wielu innych. Skuteczność i „wydajność” tych spekulacji jest tym
większa im większa jest różnica stóp procentowych i im dłużej
utrzymywany jest niezmieniony kurs wymiany.
Na
początku roku 1990, Zarządzeniem Prezesa NBP (zob. Ref. 4)
oprocentowanie lokat bankowych zostało wyznaczone jako 36% na miesiąc.
To oprocentowanie potem ulegało zmianom, ale średnio nie było wówczas
mniejsze niż 80% w stosunku rocznym, podczas gdy w bankach zachodnich
nigdzie nie przekraczały 10 %. Możemy więc przyjąć, że różnica
oprocentowań wynosiła średnio 70% w stosunku rocznym.
W
tym samym czasie kurs wymiany złotego do dolara został ustalony jako 1
USD do ok.10.000 złotych i taki stosunek był utrzymywany przez ponad 2
lata. Opinia publiczna była utrzymywana w przeświadczeniu, że był to
niesłychany sukces polityki Balcerowicza, który w ten sposób pokonał
szalejącą inflację i stworzył „twardą, wymienialną złotówkę”. Ta
złotówka nie była jednak ani „twarda” ani „wymienialna”, gdyż swobodnie
wymieniać można było złotówki na dolary jedynie w kantorach, co więcej,
rozkwit i powstanie tych kantorów nie był pomyślany dla ułatwienia życia
obywatelom, lecz że były to swoistego rodzaju „transformatory
pieniędzy”, odgrywające istotną rolę w spekulacjach finansowych. Nic też
dziwnego, że przejęli od razu „w opiekę” różni funkcjonariusze służb
specjalnych, jak np.osławiony senator Gawronik.
Jak to działało (i nadal działa!)?
Aby zrozumieć co się naprawdę działo, spróbujmy prześledzić następujący przykład.
1. .Wyobraźmy
sobie, że mamy w USA Ciocię, która gotowa byłaby pożyczyć nam na rok
jeden milion dolarów. Ciocia w Ameryce trzyma swoje pieniądze w banku,
więc żeby Ciocia nie poniosła straty, umawiamy się, że po roku oddamy
jej tę sumę z odpowiednim procentem, powiedzmy 10%, a więc oddamy jej
1.100.000 USD.
2. Pożyczone
dolary szybko wymieniamy, w kantorze oczywiście, na złotówki, i
dostajemy za nie 10 miliardów starych polskich złotych.
3. Te 10 miliardów złotych zanosimy do jednego z polskich banków , które gwarantują nam lokatę na 80% na rok. Po roku czasu bank nam wypłaca 10 miliardów plus 80%, czyli 18 miliardów złotych.
4. Ponieważ
kurs wymiany w tym czasie się nie zmienił, więc udajemy się do
kantorów, tam kupujemy dolary, których kupimy 1.800.000.
5. Oddamy Cioci 1.100.000 i w ten sposób zarobiliśmy „na czysto” i bez wysiłku 700.000 dolarów..
Zwróćmy uwagę, że gdyby było przestrzegane w tym czasie Prawo Parytetu Stóp Procentowych, to taki interes byłby
w ogóle niemożliwy! Albowiem Prawo Parytetu wymaga, żeby przy takiej
różnicy stóp procentowych, kurs wymiany dolara na złote rósł w ciągu
roku i na koniec roku 1 USD kosztować powinien nie 10.000 złotych ale
około 20 tysięcy i to chodzenie do kantorów i banków żadnego zysku by
nie przyniosło. Stało się jednak inaczej i zysk był gwarantowany.
Spekulacje bardziej wyrafinowe: „oscylator”!
Ale
w ten sposób opisaliśmy jedynie „zysk prosty” i „spekulację prostą”.
Tymczasem pogwałcenie prawa parytetu otwierało drogę do zysków bardziej
wyrafinowanych i dużo większych.
Przypuśćmy, że lokując 10 miliardów złotych w NBP (PKO BP, czy gdzie indziej), zawarliśmy z bankiem umowę i otrzymaliśmy „kwit gwarancyjny”, że bank ten wypłaci nam, na koniec roku, 18 miliardów złotych, czyli równowartość 1.800.000 dolarów USA.
Z
kwitem na taką kwotę moglibyśmy pojechać np. do Luksemburga czy Wiednia
i tam, w normalnym banku, pod zastaw tego kwitu, zawrzeć umowę kredytową.
Powiedzmy, że negocjacje przebiegły pomyślnie i jakiś bank zachodni
(albo jakaś inna Ciocia) pożyczył nam 1.800.000 USD! Jeśli to jest znowu
pożyczka na 10%, to po roku trzeba będzie oddać 1.980.000 USD.
Teraz możemy operację powtórzyć: pojechać
do Polski, wymienić szybko na złotówki, uzyskując z wymiany 18
miliardów złotych. Lokując te 18 miliardów na 80% na rok, powinniśmy z
banku otrzymać 18 mld plus 80% czyli 32 miliardy 400 milionów złotych.
Teraz to wszystko policzmy:
Oddać Pierwszej Cioci: 1.100.000 USD
Oddać Drugiej Cioci: 1.980.000. USD
Razem do oddania : 3.080.000 USD
Wypłata Pierwszej Lokaty: 18.000.000.000 zł
Wypłata Drugiej Lokaty: 32.400.000.000 zł
Razem z polskich banków: 50.400.000.000 złotych
Wymieniamy to w kantorach na 5.040.000 USD
Oddając „ciociom” 3.080.000 USD zostaje nam na czysto: 1.960.000 USD.
Każdy
może teraz sobie policzyć, jaki zysk osiągnęlibyśmy, gdybyśmy, zamiast
czekać i kasować te pieniądze na koniec roku, poszukali Trzeciej Cioci i
wzięli z Drugiej Lokaty kwit na równowartość trzech milionów dolarów!
Itd. Itd. Gdyby tak udało nam się „oscylować” pomiędzy kolejnymi
„ciociami” i kolejnymi bankami powiedzmy raz na miesiąc, to w ciągu 12
miesięcy z jednego miliona dolarów moglibyśmy „wyciągnąć” nawet i 100
milionów dolarów (zob. Ref.2)! Takie oto możliwości stworzyło pomysłowym
i sprytnym (i ustosunkowanym!) ludziom pogwałcenie Prawa Parytetu Stóp
Procentowych przez zamrożenie kursu dolara i „utwardzenie złotówki”.
Te
możliwości zostały wykorzystane, ponieważ w Polsce (i za granicą!) nie
brakuje ludzi sprytnych i pomysłowych. Najlepiej opisane są osiągnięcia
Art.B w książce „Bagsik & Gąsiorowski: jak kradliśmy księżyc”
(ref.5) W książce „Kto się boi Art.B ?” (ref.6) Bagsik i Gąsiorowski
chwalą się, że ten „oscylator” przyniósł im, w ciągu jednego roku, zysk
18.000 procent! Swego wynalazku nie nazwali jednak „oscylatorem”, ta
nazwa przyjęła się później, ale „B.G. Moneytron”, a więc, tłumacząc na
polski : „Bagsika i Gąsiorowskiego Akcelerator Pieniędzy”.
W taki oto sposób, przez zamrożenie kursu dolara przy wysokich stopach procentowych, stworzona została okazja do nieograniczonego arbitrażu, a co za tym idzie do nieograniczonego drenażu finansów publicznych.
Kto mógł na tym skorzystać?
Co było potrzebne aby móc wykorzystać tę niebywała okazję? Dwa elementy:
1. Trzeba
było wiedzieć, że kurs dolara zostanie utrzymany przez dłuższy okres
czasu przy wysokich stopach procentowych. Innymi słowy, trzeba było mieć
dostęp do sekretów polityki finansowej państwa.
2. Trzeba
było mieć dostęp do przyzwoitego kredytu, potrzebna była „ciocia”,
która pożyczy ten pierwszy milion dolarów, czy pierwszy miliard złotych
(mniejszych sum nie bierzemy pod uwagę).
A
zatem odpowiedź na postawione wyżej pytanie jest taka: z możliwości
opisanego wyżej arbitrażu (oscylatora, moneytronu itp.) skorzystać mógł
każdy, kto posiadał odpowiednią informację i miał dostęp do odpowiedniego kredytu.
Najlepszą,
najbardziej hojną i wydajną „ciocią” okazał się być FOZZ – Fundusz
Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. „Operatorzy FOZZ-u”, jego dyrektor
generalny przede wszystkim i jego „partnerzy biznesowi”, otrzymali do
dyspozycji z Budżetu Państwa kwotę ok. miliarda dolarów, z którą mogli
robić praktycznie wszystko co im przyszło do głowy. Na dodatek, przy
minimalnych obowiązkach księgowych, a nawet wręcz bez księgowania, gdyż
przykrywką tych operacji wykonywanych „szyto-kryto” był pretekst wykupu
polskich weksli dłużnych na tzw. wtórnym rynku. Ponieważ operacje takie
były, z punktu widzenia prawa międzynarodowego, nielegalne, więc ta
„nielegalność” stanowiła uzasadnienie do utajniania operacji i braku
zapisów księgowych. Jednakże prawdziwe „interesy” operatorzy FOZZ
przeprowadzali w sposób wyżej opisany: wykorzystując różnice stóp
procentowych i stały kurs dolara.
Istnieją
wszelkie podstawy sądzić, że zarówno drobiazgowe śledztwo w sprawie
FOZZ, trwające 9 lat i kosztujące Skarb Państwa miliony dolarów, jak i
wieloletni proces karny poszły w całkiem niewłaściwą stronę. Ani liczący
ok. 600 stron Akt Oskarżenia, ani Wyrok, który wraz z Uzasadnieniem
zajmuje ok. 850 stron tym aspektem sprawy się nie zajmują. Zakładając dobrą wolę sędziów,
prokuratorów i śledczych w tej sprawie, przyjąć wypada, że wynika to z
braku odpowiedniego wykształcenia i nieznajomości przedstawionego tu
Prawa Parytetu Stóp Procentowych. Prokuratorzy zajęli się rachunkami
księgowymi, czy udzielone kredyty zostały w odpowiednim czasie spłacone,
czy pożyczane pieniądze oddane. Jak wiemy ten trop doprowadził do
ujawnienia, że nie rozliczone zostały jakieś kwoty, razem na około 400
milionów złotych czyli nie wiele ponad 100 milionów dolarów. Akurat kilka razy mniej niż Bagsik i Gąsiorowski wywieźli w czasie swojej słynnej ucieczki z Polski. Jednakże
istota sprawy nie polegała na tym, czy „ciocia” otrzymała pożyczony
milion dolarów w całości i w terminie: tylko głupiec próbowałby
oszukiwać taką dobrą „ciocię”, która umożliwia robienie takich
fantastycznych interesów. Drenaż finansów publicznych i rabunek Polski
polegał na tym co działo się pomiędzy pożyczeniem pieniędzy i ich oddaniem?
Jak oszacować straty jakie Polska poniosła w wyniku tych machinacji i jak znaleźć udziałowców tego procederu?
Odpowiedź na te pytania nie wymaga trudu i
nie ma konieczności wysyłania ekip prokuratorów w najodleglejsze
zakątki Ziemi. Odpowiedź znajduje się w NBP i w innych bankach w Polsce.
Można postawić dwie hipotezy, których prawdopodobieństwo słuszności
jest bliskie 1:
1. Wszystkie lokaty bankowe na sumy powyżej 100.000 USD - czytaj: jednego miliarda starych złotych, to były lokaty spekulacyjne, drenujące finanse Polski.
2. Wszystkie
kredyty na kwoty przekraczające jeden miliard starych złotych i nie
wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem (banki nie mogą udzielać kredytów w
celach spekulacyjnych, każdy kredyt musiał mieć jakieś „rzeczowe”
uzasadnienie), to kredyty spekulacyjne, a więc przestępcze.
W
procederze drenowania finansów Polski uczestniczyli zarówno rabusie
„rodzimi”, krajowi, polscy, jak i zagraniczni. Na świecie pełno jest
arbitrażystów, których jedynym zadaniem jest wyszukiwanie okazji do
arbitrażu i za to otrzymują wysokie uposażenia. Jawne złamanie parytetu
stóp procentowych, jakie miało, i nadal ma, miejsce w Polsce, stwarzało
okazję, której trudno było się oprzeć. Był to zresztą
schemat powielany w wielu miejscach na świecie i w różnych krajach,
przede wszystkim tzw. krajach trzeciego świata. Jednym z bardziej
głośnych przykładów jest casus Argentyny (zob. Ref. 1). Można się
zasadnie obawiać, że w tym rankingu Polska wysuwa się na niechlubne
pierwsze miejsce, gdyż nigdzie, o ile mi wiadomo, odstępstwa od Prawa
Parytetu Stóp Procentowych nie były bardziej rażące i mechanizm rabunku
nie pracował z większą wydajnością.
15
lat od śmierci Falzmanna i Pańki to 5 kadencji Sejmu, rządy 12
premierów ,14 ministrów spraw wewnętrznych i 14 ministrów
sprawiedliwości, wielokrotne zmiany i transformacje służb specjalnych,
reorganizacje prokuratury i policji. Można by oczekiwać, że czas już
najwyższy na wykrycie i ujawnienie wszystkich siostrzeńców, bratanków i kuzynów cioci FOZZ. Tylko w ten sposób możemy spłacić dług, jaki zaciągnęliśmy wobec Profesora Waleriana Pańki , zabitego w dniu 7 października 1991 (w dniu 50 urodzin!) oraz Jego inspektora, Michała Tadeusza Falzmanna.
* wystąpienie na sesji „Profesor Walerian Pańko w XV Rocznicę Tragicznej Śmierci”, Uniwersytet Śląski , 11 grudnia 2006
Literatura:
1. M. Dakowski, J. Przystawa: Via bank i FOZZ, Antyk, Warszawa, 1992
2. M. Baxter, A. Rennie: Financial Calculus, Cambridge University Press, Cambridge, 1996
3. J. Przystawa, M. Wolf: Physica A, 285 (2000), 220-226
4. Zarządzenie Prezesa NBP nr 18/89 z 20 grudnia 1989, Dz. Urz. NBP.89.7.15
5. J. Diatłowicki: Bagsik&Gąsiorowski: Jak kradliśmy księżyc, Wydawnictwo Art. & Scence, Wrocław 1991.
6. A. Kwiatkowska, T. Rudomino: Kto się boi Art.B?, Polska Oficyna Wyudawnicza BGW, Warszawa 1997
http://jerzyprzystawa.salon24.pl/8099,fozz-dobra-ciocia-polskich-afer
Wybrane teksty z bloga śp. Profesora Przystawy.
http://jerzyprzystawa.salon24.pl/posts/0,9,wszystkie
Paść twarzą do wroga
Dulce, decorum est pro patria mori! Ale też
wszędzie, gdzie walczący pada Twarzą do wroga - jest pole
Cecory. I tam się Polska nad nim chyli, blada, Choćby w
swym boju sam jeden był całem Wojskiem i sam był wojska
generałem....
Czego chcesz od nas Michale Falzmannie?
Czego się spodziewałeś po nas, Michale Falzmannie, kiedy przedstawiłeś
nam setki stron dokumentacji Twojego dochodzenia, które prowadziłeś z
upoważnienia Najwyższej Izby Kontroli? Przecież to sam Prezydent
Rzeczypospolitej prosił Cię, żebyś tą sprawą się...
Likwidują FOZZ. Jak długo jeszcze?
Od kilku tygodni obiega media informacja, że minister finansów powołał
siódmego likwidatora FOZZ, w osobie pani Marty Maciążek, co do której
możemy się dowiedzieć, ze jest osobą w likwidowaniu różnych wielkich
instytucji doświadczoną i...
Andrzej Lepper - polityk, który nie "włanczał".
Andrzej Lepper jest dzisiaj chowany z honorami państwowymi, trochę też
przycichł medialny szum wokół tej niespodziewanej śmierci i mogę sobie
pozwolić na dorzucenie kilku osobistych spostrzeżeń na temat tej
nietuzinkowej postaci politycznej III RP.
...
Przesłanie Michała Falzmanna
Przeszło, minęło całe pokolenie, kto jeszcze wie co oznacza nazwisko
Falzmann i w ogóle o co chodzi? Czy warto wracać do tych przebrzmiałych
spraw i czy mają one jakieś odniesienie do dzisiejszej rzeczywistości?
Nazwisko Michała Falzmanna wiąże się na...
Konieczne jest nowe otwarcie
Mamy niby wolną Polskę –a nie wiedzieć czemu
Rzygać chce się, rzygać chce się – tak jak w PRL-u…
Jan Pietrzak
Po hucznych uroczystościach rocznic historycznych wydarzeń, jakimi przepełniony był rok 2009 przyszła kolej na...
Wrocław, Falzmann, Balcerowicz
W piątek, 4 czerwca 2010, w 21 Rocznicę Historycznego Zwycięstwa jeden
z głównych jego autorów, Profesor Leszek Balcerowicz, przybył do
Wrocławia, aby odebrać kolejną zasłużoną nagrodę, jakich deszcz spada na
niego nieustannie przez 21 lat. Tym razem była to...
Eksperci postkomunizmu
Komunizm ogłosił swoją śmierć już 21 lat temu, wyrosło, a nawet
kończy studia, pokolenie, które tej doniosłej epoki nie miało okazji
dotknąć, a ludzie uczeni nieustannie analizują przyczyny, dla których
trudno nam się z jego uścisku naprawdę...
PRL-owski gołąbek pokoju i kamień z Kobylej Głowy
Komentarz : TVP1 pokazała w poniedziałek 1 lutego 2010 film
dokumentalny pt. „Towarzysz Generał”, autorstwa Grzegorza Brauna i
Roberta Karczmarka. Film przedstawia drogę zyciową Wojciecha
Jaruzelskiego. Po filmie odbyła się dyskusja prowadzona przez red.
Rafała...
Nieustające sądzenie generałów
Mija równo 20 lat od czasu, gdy z okazji kolejnej rocznicy
wprowadzenia stanu wojennego przeprowadza się w mediach rytualne
sądzenie generałów. Dociekliwi i nieustępliwi dziennikarze przypominają
sobie, że żyje jeszcze gen. Jaruzelski, że żyje...
Paść może i Naród wielki...
Data, która stała się początkiem końca Niepodległej Polski, zasługuje
na upamiętnienie i powinna być dla nas powodem do refleksji historycznej
nad przyczynami upadku naszego państwa, nad polityką naszych ówczesnych
elit, a przede wszystkim do refleksji...
Marzenie o tych, którzy "żywią y bronią".
Stanisław Helski (1929-2004)
II RP - rozsadniczka marzeń Polaków
Stanisław Helski, syn chłopski z zamojskiej wsi, urodził się w czasie, w
którym po raz pierwszy w polskiej historii słowo „chłop”,...
Polska-Niemcy, decydujące starcie
Zostałem poproszony o napisanie kilku słów wstępu do kolejnej książki
Janusza Dobrosza i muszę się przyznać, że czynię to bez entuzjazmu i
z ciężkim sercem. Jako jeden z setek tysięcy lwowian, zmuszonych przez
okrutny los do porzucenia swojej ziemi i swojego...
FOZZ po 20 latach?
W środę, 25 lutego 2009, tuż przed północą, TVP1 przedstawiła
program Bronisława Wildsteina „FOZZ po 20 latach”. Z ciekawością
oczekiwałem na to wydarzenie, jako, że w ciągu tych dwu dekad sprawie
FOZZ poświęciłem wiele pracy, czasu i pieniędzy, czego...
Przeciw niewoli, wciskającej się w duszę
Przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej
uczynili mi zaszczyt, zapraszając do powiedzenie kilku słów pod tablicą
upamiętniającą udział studentów wrocławskich w Powstaniu Styczniowym i
do wspólnego spaceru, w styczniowym słońcu,...
Żądło 1989
Dwudziesta rocznica Porozumień Okrągłego Stołu (OS) wywołuje
spory i kontrowersje, których rozpiętość waha się pomiędzy uznaniem OS
za „najważniejsze wydarzenie w tysiącletniej historii Polski” –
przedmiotu dumy i zadowolenia Polaków, ...
I poszli chłopcy w bój bez broni...
Obok Orła znak Pogoni, poszli nasi w bój bez broni.
… Niechaj Polska zna, Jakich synów ma. ( Wincenty
Pol, 1863) 13 Grudnia cały dzień stałem w bramie
Uniwersytetu Wrocławskiego, „odganiając” setki...
Hipostaza sprawiedliwości (wyborczej)
W 90. Rocznicę Niepodległości ucieszyliśmy się X Kongresem
Polskiego Stronnictwa Ludowego – jedynej partii, która od momentu swoich
powtórnych narodzin potrafiła nie tylko przetrwać wszystkie zawirowania
polityczne, nie tylko utrzymać się na powierzchni...
Akademio, Akademio, rusz wreszcie głową!
Półtora roku temu, w związku z poruszeniem lustracyjnym,
napisałem tekst „Dokąd zmierzasz Akademio?”, który pozwoliłem sobie
zakończyć następującymi słowami: „Jeśli autorytet
uczonych środowisk ma być uratowany, to...
Wokół Falzmanna
Wokół Falzmanna Pod moim tekstem „Falzmann, 18
lipca 1991”, podobnie jak przed rokiem, pojawiły się komentarze tego
samego „Anatola”, podważające wiarygodność wniosków z kontroli FOZZ,
jaką przeprowadzał Michał Falzmann. Po raz...
Falzmann, 18 lipca 1991
Michał Tadeusz Falzmann musiał odejść, ponieważ nieopatrznie
odsłonił korzenie drzewa , z którego bujnie wyrastały gałęzie polskiego
kapitalizmu. Pod koniec Cudownego Roku 1989, jako inspektor
warszawskiej Izby Skarbowej, skierowany na kontrolę do...
Poczty sztandarowe: Salut!
W sobotę, 29 grudnia 2007, przy pięknej zimowej pogodzie, na
Cmentarzu Nowym w Kielcach, złożyliśmy do grobu ciało Józefa Teligi,
pułkownika Armii Krajowej.. Zabrakło nad Jego trumną trąbki sygnałowej
Wojska Polskiego, zabrakło salwy honorowej. Może i dobrze. Wojsko...
Parlamentarne śledztwo ws. manipulacji banku
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Szanowna Redakcjo Blogmedia 24.pl
Jestem Ci niezmiernie wdzięczna za ten Gest Pamięci dla człowieka,którego
od zawsze podziwiałam...
dołączam do kondolencji dla Rodziny pana Profesora i jego Przyjaciół
i również zobowiązuję się nie zapomnieć NIGDY o FOZZie,o jego Ofiarach
i o skutkach największej z AFER Polski po okrągłym stole....
a pana Michała Falzmanna
na zawsze zapamiętam jako Najrzetelniejszego Urzędnika Państwowego,Ofiarę ,która stała się jedną z pierwszych w korowodzie Śmierci,po 1989 roku
pokój Jego duszy ,duszy niezmordowanego Bojownika...
gość z drogi
4. Jutro pożegnanie śp. prof.
pogrzebowe śp profesora Jerzego Przystawy odbędą się w sobotę, 10
listopada, we Wrocławiu. O godzinie 10.00 będzie miała miejsce Msza św.
w koście...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Szanowny Profesorze
niech Dobry Bóg przytuli Cię do serca swego
Wieczne odpoczywanie racz MU dać,Panie
gość z drogi