Tu-154M w Smoleńsku: Oderwanie fragmentu lewego skrzydła, seria krytycznych awarii, wybuch w kadłubie i rozpad samolotu

avatar użytkownika Andy-aandy

 

Prof. Kazimierz Nowaczyk: W kokpicie rządowego tupolewa miał miejsce wybuch, poprzedzony usterkami obu radiowysokościomierzy. Awarii uległy także klapy skrzydła, a przegrzaniu silnik Tu-154M


Tu-154M w Smoleńsku: Oderwanie fragmentu lewego skrzydła, seria krytycznych awarii, wybuch w kadłubie i rozpad samolotu


 

Prof. Nowaczyk: tak wyglądała katastrofa

Prof. Nowaczyk: tak wyglądała katastrofa - niezalezna.pl(foto. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska)

Oderwanie fragmentu lewego skrzydła, seria krytycznych awarii samolotu, wybuch w kadłubie samolotu, rozpad samolotu i w efekcie uderzenie w ziemię – tak miała przebiegać katastrofa rządowego tupolewa pod Smoleńskiem.

Prof. Kazimierz Nowaczyk, który przybył z USA do Polski, przedstawił najnowsze wyniki swoich badań na dzisiejszym posiedzeniu sejmowego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.

W kokpicie rządowego tupolewa miał miejsce wybuch, poprzedzony usterkami obu radiowysokościomierzy. Awarii uległy także klapy skrzydła, a przegrzaniu silnik Tu-154M – mówił dziś w Sejmie przewodniczący ekspertów zespołu smoleńskiego prof. Kazimierz Nowaczyk.

Wyniki swoich najnowszych badań przedstawił podczas posiedzenia zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską. Po raz kolejny są one zupełnie rozbieżne z oficjalną wersją przyczyn katastrofy przedstawioną w raporcie komisji Millera.

Prof. Nowaczyk wraz z innymi naukowcami dokładnie przeanalizował m.in. zachowanie silnika. Ich zdaniem, przed katastrofą nastąpiła jego awaria. – Uległ jej pierwszy agregat, co spowodowało wyłączenie części urządzeń. Chwilę później system przełączył się na dwa pozostałe agregaty, które również przestały działać. Samolot stał się kompletnie niesprawny – mówił prof. Nowaczyk. Seria awarii miała miejsce na wysokości ponad 30 m.

Pytany o możliwą przyczynę awarii powiedział, że zderzenie z brzozą nie mogłoby do nich doprowadzić. - Zresztą przecież samolot nie zderzył się z żadnym drzewem. Charakter uszkodzenia lewego skrzydła oraz wysokość baryczna zapisana w tym miejscu na rejestratorach świadczy o tym, że tupolewa przeleciał nad brzozą - dodał.

Prof. Nowaczyk podkreślił także, że rozkład szczątków samolotu i ułożenie burt kadłuba po katastrofie przemawia za hipotezą wybuchów. - Znajduje ona coraz więcej potwierdzeń i jej prawdopodobieństwo wzrasta – powiedział.

Prof. Nowaczyk jest szefem grupy ekspertów Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r.



Przypominamy, że 9 października (wtorek) o godz.18 w klubie Palladium (ul. Złota 9) odbędzie się spotkanie z prof. Nowaczykiem, organizowane przez Warszawski Klub "Gazety Polskiej".
 
W spotkaniu udział weźmie przewodniczący Zespołu Parlamentarnego poseł Antoni Macierewicz.
 
 

Z prof. Nowaczykiem będzie można się spotkać także 10 października - wkrótce po Marszu Pamięci - w księgarni "Gazety Polskiej" przy ul. Nowy Świat 34. 
 
Gościem redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza będzie również Antoni Macierewicz. 


Katarzyna Pawlak

Źródło: niezalezna.pl, Gazeta Polska Codziennie

 

 

napisz pierwszy komentarz