Niezdecydowani wyborcy

avatar użytkownika Tymczasowy

 

W ostatnich wyborach parlamentarnych w Polsce w 2011 r. do wygrania wyborow wystarczylo PO 5.6 mln. glosow. Duzo to czy malo? Na pewno wiecej niz 4.2 mln. glosow oddanych na PiS. Natomiast wyglada troche malo w zestawieniu z liczba osob uprawnionych do glosowania, ktora wynosila 30.7 mln.

Natomiast bardzo imponujaco wyglad liczba osob, ktore nie wziely udzialu w wyborach. To cale kilkanascie milionow ludzi. Ach jak mocarna by to byla partia, gdyby taka istniala. Sklania to do blizszego przyjrzenia sie tym wszytkim zapomnianym. Na przyklad, takze tym, ktorzy oddali glos niewazny - 675 tys.  Jakze wielki jest to rezerwuar wyborczy.  Takze dla PiS, ktory dzielila od PO liczba niby wielka, bo 1 334 tys. wyborcow. Nie tak duza, jesli wziac pod uwage mozliwosci stwarzane przez wspomniany rezerwuar.

PiS ma swoj twardy elektorat liczacy od 3.1 mln. (2005 r.) do 5.1 mln. (2007 r.) osob. Az dziw bierze, ze wobec tak ogromnego naporu roznych sil na czele z mediami, tak wielu ludzi sie oparlo.  Biorac pod uwage sytuacje na dzisiaj, poparcie dla dwoch glownych partii wyglada nastepujaco: PO- 27%, PiS- 25% (badania z kwietnia 2012 r.). Zas na trzecim miejscu wsrod tych, ktorzy twierdza, ze maja zamiar glosowac, az 22% stanowili niezdecydowani. Nazywa sie ich "miekkim elektoratem" czy "swing voters". To ladnych pare milinow osob, ktore by sie przydaly i zapewnily PiS-owi zwyciestwo. Odkladajac na inny czas wstepne przyjrzenie sie tym kilkunastu  milionom ludzi, ktorzy nie maja zwyczaju chodzic na wybory, dokonajmy przelotnego ogladu kategorii wyborcow okreslanych jako niezdecydowani. Nie jest to proste, bo poznawczo jest to kategoria dosc zaniedbana.

Interesujace wydaja sie trzy pytania: Kim sa niezdecydowani? Jak mozna przewidywac ich decyzje w dniu wyborow? Jak sklonic ich do wlasciwego glosowania, czyli na ta, a nie inna partie?

KIM SA NIEZDECYDOWANI?

Utarlo sie mowic, ze sa to osoby, po prostu, slabo poinformowane ("low-information voters"). Trzyma sie to kupy, bo niewiedza jest dobrym wytlumaczniem wahania sie. Jednakze sprawa jest bardziej skomplikowana. Rozne badania pokazuja, ze nie jest to kategoria, nazwe ja "uczciwa". Ci ludzie sa tylko pozornie niezdecydowani. W rzeczywistosci oni maja swoje preferencje, ktorych badania opinii publicznej nie sa w stanie w pelni ujawnic.

Przede wszystkim, co jest dobrze udowodnione,wielu z nich nie mowi po prostu prawdy. Respondenci maja skonnosc do takiego odpowiadania na pytania, by dobrze wygladac w oczach innych. W zyciu spolecznym obecne jest zjawisko odczuwania presje srodowiska, nie chca ujawniac pogladow, ktore nie sa akceptowane, na przyklad przez poprawnosc polityczna,by nie narazic sie na krytyke.  Zjawisko to nazywa sie roznie:"social desirability bias", "Bradley Effect", itd. Nazwisko "Bradley" wzielo sie tu stad, ze dlugoletni burmistrz Los Angeles, czarnoskory Bradley, w 1982 r. wystartowal do wyborow na stanowisko gubernatora Klaifornii. Badania opinii publicznej  pokazywaly jego olbrzymia przewage. Przegral wybory, bo sie okazalo, ze wielu respondentow nie chcialo wygladac na rasistow i wskazywalo na niego, a nie zgodnie ze swoimi preferencjami, na jego bialoskorego przeciwnika. Na tej zasadzie, w Wielkiej Brytanii, wyniki wyborow parlamentarnych przez wiele lat byly mniej korzystne dla Labour Party niz wskazywaly na to survey'e przedwyborcze. Okazalo sie, ze wystepowalo stale odchylenie. Po pierwsze, ludzie o pogladach konserwatywnych mieli mniejsza sklonnosc do zgody na poddanie sie badaniu. po drugie, wystepowal "czynnik  wstydu" ('shame factor") - respondenci krepowali sie przyznawac, ze popieraja Torysow. W ostatnich latach sytuacja sie odwrocila i ludzie zaczeli sie wstydzic popierania Labourzystow.

Badania (N.Panagakis, "Incumbent Races:Closer Than They Appear", The Polling Report, Feb. 27,1989) ujawnily rowniez, ze w wyborach, w ktorych startuje osoba zajmujaca stanowisko, ktore jest celem wyborow ("incumbent")  ma o wiele mniejsze szanse aprobaty wsrod "niezdecydowanych" niz jej przeciwnik, starajacy sie o to stanowisko ("challenger"). Az 80% respondentow nalezacych do kategorii 'niezdecydowanych" glosowalo w yborach za nowym kandydatem. Tlumaczy sie to tym, ze zwykle decyzje dotyczace kandydata zasiadajacego na stanowisku, ktore jest przedmiotem wyborow, podejmowana jest bardzo szybko. Jezeli ktos jje nie podjal szybko, to juz raczej jej nie podejmie.

Jest tez tradycja uwazania niezdecydowanych wyborcow za tych, ktorzy kieruja sie glownie swoimi prywatnymi interesami. Dla nich dobro ogolu nie jest zbyt wazne. Do konca czekaja z decyzja. Decyduja sie oddac glos na tego, kto ich bardziej przekupi.

JAK PRZEWIDYWAC ZACHOWANIE NIEZDECYDOWANYCH?

Sondazownie niezbyt sie przejmuja "niezdecydowanymi". Sondaze wyborcze stanowia zwykle margines ich biznesu. Nie ma pieniedzy i czasu na niuanse. Niezdecydowanych przydziela sie proporcjonalnie kandydatom  wedlug uzyskanych przez nich ilosci wyborow dokonanych przez repondentow. Jezeli, na przyklad partyjka o nazwie PJN jest preferowana przez 0.2% repondentow, to taki wlasnie % niezdecydowanych mu sie przydziela,itd.

Niewiele sondazowni, i to dopiero calkiem niedawno zaczelo budowac modele uwzgledniajace rozne czynniki, ktore ulatwiaja przewidywanie zachowania niezdecydowanych. W 1980 r. w czasie zabojadzkiego referendum na temat suwerennosci Quebecu,profesor socjologii pracujacy na montrealskim uni\ewersytecie McGill doradzal sondazowni o nazwie Sorecam. I jako jedyna przewidziala prawidlowo wyniki. Wszystkim wychodzilo, ze wygra strona YES, a on uwzglednil rozne czynniki do analizy niezdecydowanych i wyszlo, ze wygra strona NO. Wzial poprawke  na tendencje wsrod kanadyjskich "niezdecydowanych" glosowania na Partie Liberalna.  Pozniej jego sladami poszla z dobrym skutkiem Claire Pinard, ktora wrocila do zapomnianej metody i przed miesiacem przewidziala wyniki wyborow prowincjonalnychn w Quebecu. I byla jedynym fachowcem, ktory przewidzial prawidlowy rezultat. Warto wiec popracowac sobie nad rozgryzaniem niezdecydowanych.

Zalozony w 2008 r. przez Nate Silvera osrodek o nazwie FiveThirtyEight skonstruowal model pozwalajacy na wsparcie wynikow sondazy. Do przewidywania zachowan niezdecydowanych uzywaja oni szereg roznych czynnikow jak: najwyzsze stanowisko zajmowane do tej pory przez kandydata, suma indywidualnych wplat wspierajacych go wyborcow, to czy zajmuje on stanowisko, ktore jest przedmiotem wyborow itd.

W Polsce, w ubieglym roku osrodek badania opinii publicznej Homo Homini przedstawil swoj model prognoz wyborczych dotyczacy niezdecydowanych. Wszystko to sluzy poprawie jakosci prognoz, bo niezdecydowanych nie powinno sie rozdzielac proporcjonalnie.

JAK POZYSKAC NIEZDECYDOWANYCH?

Jest to bardzo rozlegle pole. sposobow jest mnostwo. Dla przykladu, podam sposob wyluszczony przez Nicka Taslera ("Undecided Voters Want Just the Facts, But are Swayed by Attack"). Wedlug jego obserwacji niezdecydowani wyborcy oczekuja wiecej obiektywnych, szczegolowych informacji, by podjac decyzje. Rozwaza skutecznosc dwoch podejsc kandydatow, partii politycznych. Jedna uczciwie i precyzyjnie podaje swoj plan nie ukrywajac mozliwych zagrozen. Druga przedstawia swoje zamierzenia bardziej ogolnie, by nie narazic sie na pudokumentowana krytyke. Jednoczesnie czyha, by zlapac przeciwnikow na jakims szczegolowym elemencie, ktory da sie wykorzystac do wystraszenia niezdecydowanych wyborcow. Wiele lat doswiadczenia pokazuje, ze w sytuacji zagrozenia dla ich interesow niezdecydowani kieruja sie impulsem jego unikniecia.Nie sa wazne racjonalne argumenty, nie jest wazny program dajacy szanse. "Danger always trumps opportunity". Wyborcy jak stado zwierzat ulegaja swoim strachom. A po wszystkim, pytani o to jak to sie stalo, odpowiadaja, ze dokonali wyboru nie kierujac sie pozytywnymi stronami programu wybranej partii, tylko odrzucali to czego sie bali, czego nie lubieli w partii, ktora odrzucili.

Wniosek z tego taki, ze PiS nie przestajac byc partia ideologiczna, powinien stac sie bardziej pragmatyczny. Wiara, Ojczyzna, Rodzina i Tradycja, oczywiscie, ze tak, ale warto schylic sie nad przyziemnie myslacymi ludzmi. Moze czasowo, na ostatni etap przedwyborczy, warto jest   rozluznic normy etyczne? Tak jak robi to PO. W 2007 r. przestraszyli wyborcow zmitologizowanym niebezpieczenstwem terroru PiS-owskiego. W 2011 r. nie zaprzestali tego i dodali nawet watek wstydu. Jeden ze sloganow wyborczych brzmial: "Rzadzi PiS a Polakom wstyd". Wzmocnili to "Niderlandami' czy "gruszkami na wierzbie", czyli obietnica wyssania z Unii Europejskiej 200 mld. zl. Calkiem niezla marchewka. Chlopek- roztropek sobie szybko policzyl i wyszlo mu, ze dostanie do ,ieszeni ponad 4 tysiace zl. Razem ze szwagrem Leonem i sasiadem Albinem beda mieli kilkanascie tysiecy. Ile za taka sume uda sie kupic polowek? A kiedys KPN czy Walesa nie snuli zachecajacych mirazy? Za to PiS mial piekne hasla: "Zasady zobowiazuja"...

 

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

JAK POZYSKAC NIEZDECYDOWANYCH? - przedstawiając konkretny program ekonomiczny.
Dzisiaj zrobili pierwszy krok.
Z tej debaty media zrobią cyrk z udziałem Rostowskiego i Nałęcza, ale ci którzy w niej uczestniczyli, będą wypowiadać swoje opinie. Merytoryczne opinie.

Dobry krok do przodu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. mit o poparciu dla Komorowskiego pada

Źle pracę rządu ocenia łącznie 73 proc. badanych, dobrą ocenę wystawia 21 proc. - wynika z sondażu TNS Polska. Z kolei 49 proc. pozytywnie ocenia prezydenta Bronisława Komorowskiego, zaś 39 proc. ankietowanych źle.

Natomiast zdaniem łącznie 26 proc. Donald Tusk dobrze wypełnia obowiązki premiera, negatywną ocenę wystawiło premierowi - 67 proc. respondentów.

Według TNS Polska spośród 73 proc. badanych źle oceniających rząd - 27 proc. ocenia obecny gabinet "zdecydowanie źle", a 46 proc. "raczej źle". Wśród osób wystawiających rządowi pozytywną ocenę nikt nie ocenił go zdecydowanie dobrze, wszyscy mający pozytywną opinię o obecnym gabinecie, oceniają jego działalność "raczej" dobrze. Zdania o działalności rządu nie wyraziło 6 proc. badanych (mniej o 2 punkty proc.).

W stosunku do poprzedniego sondażu - z sierpnia - grupa osób dobrze wypowiadających się o rządzie zmniejszyła się o 1 punkt proc., zaś odsetek osób wystawiających negatywną ocenę zwiększył się o 3 punkty proc.

Spośród łącznie 67 proc. ankietowanych źle oceniających pracę premiera Donalda Tuska - 25 proc. wyraziło się zdecydowanie krytycznie, a 42 proc. oceniło Tuska raczej źle. Natomiast wśród 26 proc. badanych uważających, że Tusk dobrze wykonuje obowiązki szefa rządu zdecydowanie przekonanych jest o tym 2 proc., a 24 proc. jest zdania, że Tusk wypełnia obowiązki "raczej dobrze". 7 proc. badanych nie wyraziło opinii.

W porównaniu z sierpniowym sondażem grupa osób negatywnie oceniających szefa rządu zwiększyła się o 2 punkty proc., odsetek wystawiających mu pozytywną ocenę pozostał bez zmian.

Komorowski jest dobrze oceniany przez blisko połowę ankietowanych - 49 proc. - z czego 42 proc. uważa, że raczej dobrze wypełnia on obowiązki prezydenta, a 7 proc. ocenia, że robi to zdecydowanie dobrze. Spośród 39 proc. badanych mających negatywną opinię o pracy Komorowskiego "raczej" źle ocenia go 26 proc., a "zdecydowanie" źle 13 proc.. 12 proc. pytanych przez TNS Polska nie miało w tej sprawie zdania.

W porównaniu do badania z sierpnia grupa osób pozytywnie oceniająca Komorowskiego zmniejszyła się o 2 punkty proc., odsetek osób mających krytyczną opinię nie zmienił się.

Sondaż zrealizowano w dniach 6-9 września na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku 15 lat i więcej lat.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. CBOS: pogorszyły się nastroje

CBOS: pogorszyły się nastroje społeczne

Ponad połowa badanych źle ocenia sytuację na scenie politycznej.

Jak wynika z sondażu CBOS przekazanego
w poniedziałek PAP odsetek respondentów uważających, że sytuacja w
kraju zmierza w dobrym kierunku nieco się zmniejszył (o 3 punkty, do 19
proc.
), a odsetek tych, którzy są przeciwnego zdania nie uległ zmianie
(64 proc.). Jednocześnie minimalnie przybyło osób o niesprecyzowanych
poglądach (o 3 punkty, do 17 proc.).

W niewielkim stopniu pogorszyły się także opinie o sytuacji politycznej w Polsce.
Obecnie ponad połowa badanych źle ocenia sytuację na scenie politycznej
(53 proc., wzrost o 3 punkty
), co jedenasty (9 proc., spadek o 2
punkty) - dobrze, a jedna trzecia (32 proc.) uznaje ją za przeciętną.

Oceny sytuacji gospodarczej również
uległy minimalnemu pogorszeniu. Nieco zwiększył się odsetek negatywnych
opinii o stanie polskiej gospodarki (o 2 punkty, do 44
proc.), a pozytywnych w zasadzie się nie zmienił (17 proc.). Nadal ponad
jedna trzecia badanych (35 proc.) uważa, że sytuacja gospodarcza w
Polsce jest przeciętna - ani dobra, ani zła
.

Oceny poziomu życia
badanych i ich rodzin są porównywalne do tych sprzed miesiąca.
Minimalnie przybyło respondentów deklarujących, że żyje im się dobrze (o
2 punkty, do 41 proc.), jak i tych, którzy uważają, że żyje im się źle
(o 2 punkty, do 14 proc.). Ubyło natomiast osób określających poziom
życia swojej rodziny jako przeciętny (o 3 punkty, do 45 proc.).

Warunki materialne gospodarstw domowych
oceniane są trochę gorzej niż przed miesiącem. Zadowolenie ze swojej
sytuacji materialnej wyraża 38 proc. badanych, natomiast niezadowolenie -
prawie jedna piąta (18 proc., wzrost o 4 punkty). Nadal duża grupa
respondentów (44 proc.) określa warunki materialne swoich gospodarstw domowych jako przeciętne.

W porównaniu z sierpniem nieznacznie
pogorszyły się opinie o sytuacji w zakładach pracy. Prawie połowa
pracowników (49 proc., spadek o 2 punkty) ocenia ją dobrze, niespełna
jedna piąta (17 proc.) źle, a prawie jedna trzecia (31 proc.) uważa, że
jest ona przeciętna.

Nieznacznie gorsze niż przed miesiącem
są oceny sytuacji na lokalnych rynkach pracy. Obecnie jedna trzecia
badanych (34 proc.) uważa, że w ich miejscowości lub okolicy można
znaleźć zatrudnienie, z tym że 32 proc. ocenia, iż trudno jest o pracę
odpowiednią. Prawie dwie trzecie respondentów (64 proc., wzrost o 2
punkty) sądzi, że w  ich okolicy trudno jest znaleźć jakąkolwiek pracę
(44 proc.) bądź nie ma jej wcale (20 proc.).

W porównaniu z sierpniem minimalnie
wzrosło poczucie zagrożenia bezrobociem. Obecnie ponad dwie piąte
pracujących (42 proc., wzrost o 3 punkty) obawia się utraty
zatrudnienia,
a odsetek tych, którzy nie wyrażają takich obaw się
zmniejszył (o 3 punkty, do 54 proc.). Od mniej więcej sześciu miesięcy
odnotowujemy powolny wzrost poczucia zagrożenia bezrobociem - w stosunku
do marca br. odsetek zatrudnionych liczących się z możliwością utraty
pracy wzrósł o 10 punktów.

Prognozy rozwoju sytuacji w kraju w
najbliższym roku są nieco bardziej pesymistyczne niż przed miesiącem.
Przekonanie, że sytuacja w Polsce się pogorszy, wyraża niemal co drugi
badany (46 proc., wzrost o 3 punkty),
a przeciwnego zdania jest mniej
niż co dziesiąty (8 proc.). Nadal duża grupa respondentów (40 proc.,
spadek o 4 punkty) uważa, że w tej dziedzinie nic się nie zmieni.

CBOS przeprowadził badanie w dniach 5-16
września 2012 roku na liczącej 985 osób reprezentatywnej próbie losowej
dorosłych mieszkańców Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Jezeli dobrze kojarze

to zarowno TNS Polska, jak i CBOS raczej niezle prognozowaly.

avatar użytkownika Maryla

5. Jedyne realne zagrożenie dla PiS

w sektorze roszczeniowym, czyli SLD starało się mogło, ugrać coś dla siebie.

Ale sami wszystko popsuli. To co media wypracowały robiąc ze slubu Olki Kwasniewskiej z księciem Kefiru z SLD, popsuł Siwiec nadając z kościoła podczas Mszy i Miller, który nie został zaproszony. Gruby Rychu nie dał rady skleić z tego sukcesu dla SLD.
A podążanie za PiS łysego Oleksego od taśm Gudzowatego i "dyskutanci" z SLD nic w tym nie pomogą.

"Odeprzeć kryzys, dogonić czas". SLD idzie w ślady PiS - zorganizuje własną debatę ekonomiczną

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Sondaż: większość Polaków źle

Sondaż: większość Polaków źle ocenia sytuację w kraju

Ponad trzy czwarte Polaków (77 proc.) uważa, że sprawy w Polsce idą w złym kierunku
onad trzy czwarte Polaków (77
proc.) uważa, że sprawy w Polsce idą w złym kierunku. Przeciwnego zdania
jest 15 proc., pozostałe 8 proc. nie potrafiło wyrazić opinii w tej
sprawie - wynika z wrześniowego sondażu TNS Polska.

Najwięcej respondentów - 77 proc. - jest zdania, że polska
gospodarka znajduje się obecnie w kryzysie, przy czym 26 proc. badanych
określa go jako głęboki. Zdaniem jednej piątej ankietowanych (19 proc.)
gospodarka rozwija się, ale zaledwie 1 proc. określa ten rozwój jako
dynamiczny. 4 proc. respondentów nie umiało zająć stanowiska na ten
temat.

W ocenie ponad połowy Polaków (53 proc.) w ciągu najbliższych trzech
lat materialne warunki życia ludności pogorszą się. Przeciwnego zdania
jest co dziesiąty badany (10 proc.), a jedna trzecia (33 proc.)
respondentów uważa, że będzie mniej więcej tak samo jak obecnie. Z kolei
4 proc. badanych nie wypowiada się jednoznacznie w tej sprawie.

O tym, że kierunek zmian w Polsce jest dobry, częściej przekonane są
nastolatki w wieku 15-19 lat (23 proc.), badani z wykształceniem średnim
(18 proc.) i wyższym (21 proc.) , a także mieszkańcy dużych miast
(100-500 tys. mieszkańców) - 19 proc. i powyżej 500 tys. - 18 proc.

Według badań TNS Polska najbardziej optymistyczną grupą, jeżeli
chodzi o zmiany zachodzące w naszym kraju, są sympatycy PO - aż 46 proc.
z nich jest przekonanych o tym, że sprawy zmierzają w dobrym kierunku.
Zdanie to podzielają, częściej od ogółu, badani o centrowych poglądach
politycznych (centrolewicowe - 28 proc., centroprawicowe - 29 proc.).

Ponadto - jak podkreśla TNS Polska - im większe zainteresowanie
sprawami polityki wśród respondentów, tym większy jest ich optymizm;
wśród osób bardzo interesujących się polityką jest 28 proc. tych, którzy
uważają, że sprawy w Polsce idą w dobrym kierunku, podczas gdy wśród
badanych nieinteresujących się tym tematem optymiści stanowią zaledwie 8
proc.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl